Wcielamy się w niej w postać policjanta Howarda E. Loreida. Grający muszą dowiedzieć się więcej na temat zagadkowej śmierci Clarka Fielda, bogacza zamieszanego w praktyki okultystyczne. Głównym podejrzanym jest prywatny detektyw Loath Nolder, który zaginął w tajemniczych okolicznościach tylko po to, by po pięciu latach powrócić do zawodu.

Zwyczajne, zdawać by się mogło śledztwo, nabiera rumieńców kiedy sterowana przez nas postać zaczyna miewać bardzo realistyczne koszmary. W trakcie snu godziny zamieniają się w dni a granica między rzeczywistością a koszmarem zaczyna zanikać.

Według autorów tej produkcji gracze znajdą w niej unikalny system zarządzania inwentarzem, dużo zagadek, napisany na potrzeby tej pozycji silnik oraz mroczną atmosferę. Gra, która jesienią trafi do rąk posiadaczy komputerów osobistych będzie miała trzy poziomy trudności.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

  1. Ja tam wolę klasyczne przygodówki w stylu Syberii czy Longest Jurney. Te poziomy trudności sugerują, że to będzie raczej coś w rodzaju Penumbry.

  2. Klimaty Lovecraftowskie to najwyzszy lot moim zdaniem jesli chodzi o horrory. Niestety gier związanych z jego twórczością szukać ze świeczką, a nawet jak sie znajdzie, to są to zazwyczaj niewypały. Call of Cthulhu: Dark corners of earth, ostatnia gra tego typu bylo mocno biedna. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie inaczej i, ze tytul ten trafi tez na konsole.

    • Klimaty Lovecraftowskie to najwyzszy lot moim zdaniem jesli chodzi o horrory.

      W pełni się zgadzam. Polecam jeszcze Edgara Allana Poe. Twórca gatunku.

      Call of Cthulhu: Dark corners of earth, ostatnia gra tego typu bylo mocno biedna.

      Nie zgadzam się. Jak dla mnie CoC:DCoE miał jeden z lepszych klimatów grozy jakie widziałem. Oczywiście grafika może nie była pierwszych lotów, ale klimat był niesamowity. Z jednym zastrzeżeniem – do momentu kiedy uzyskujemy w grze broń. Kiedy ta się pojawia, klimat siada momentalnie. Natomiast wcześniej, kiedy jedyną możliwością było krycie się lub ucieczka. Niesamowite. A scena w hotelu (sam początek gry) kiedy główny bohater budzi się kiedy właśnie ktoś łomocze do drzwi żeby go dopaść z tasakiem i potem paniczna ucieczka z opóźnianiem pościgu (ryglowanie drzwi, przesuwanie szaf) przy rozmywającym się z paniki widokiem – mistrzostwo świata. A co do nowego tytułu, mam nadzieję, że będzie to dobra pozycja – Lovecrafta uwielbiam, miło od czasu do czasu wejść w klimaty Wielkich Przedwiecznych. . .

  3. —> cujoNie do końca się z tobą zgadzam- Call of Cthulhu: DCoE jest według mnie grą świetną choć w niektórych miejscach niedopracowaną poza tym wielu ludzi zniechęca ona swoim nietypowym klimatem.

  4. Ia Ia! Cthulhu Fhtagn! :)Klimat w CoC:DCoE byl niezly, ale szata graficzna do dupy, a nic ich nie tlumaczy w obecnych czasach oprócz lenistwa. Dla niektórych grafika nie jest warunkiem koniecznym do całokształtu dobrej gry. Dla mnie jest a tutaj było gorzej niż słabo.

  5. Z tego co widzę, wszyscy uwielbiają klimaty Lovecrafta i tematykę pradawnego kultu Cthulhu, ja również ofkoz. Zgadzam się w 100% z jolo, CoC:DCoE zabijał klimatem do momentu uzyskania broni w grze. Twórcy spieprzyli całą sprawę tym faktem. Co do grafiki nie zgodzę się jednak, brudne, obrzydliwe, szaro brązowe tekstury idealnie oddawały klimat z opowiadań i jakoś nie odniosłem wrażenia, że grafika jest słaba – nie było na to czasu, bo trzeba było się bać. Jest jedna sprawa, którą polecam każdemu miłośnikowi tego typu gier, może to wydawać się z pozoru śmieszne, ale należy grać koniecznie w nocy, i koniecznie, ale to koniecznie w słuchawkach, tak aby jak najlepiej zamknąć się w otaczającym świecie. Efekt jest po prostu piorunujący, czasami można najzwyczajniej spaść z krzesła. Z jakiś niewyjaśnionych powodów, mózg człowieka (przynajmniej mój), skonstruowany jest w taki sposób, że wszystko co dzieje się po zmierzchu nabiera bardziej mistycznego i tajemniczego wyglądu. Jeżeli spotenguje się te odczucia super klimatem z gry/filmu to naprawdę można się nieźle wkręcić. Z mniej znanych gier tego typu polecam jeszcze Cliff Barker’s Undying, też daje rade, kupę super świeżych pomysłów i fajny klimat. Aha, co do gier opartych na prozie Lovecrafta, była dawno temu jeszcze jedna gierka, przygodówka Prisoner of Ice. Dla miłośników tematów point’n’clickowych lektura obowiązkowa.

Skomentuj Przemek Piprek Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here