Choć na razie to tylko dywagacje GameSpotu, wiele wskazuje na to, że EA rozważa stworzenie kolejnej odsłony strzelanki pierwszoosobowej w świecie Command & Conquer. W opublikowanym ostatnio na stronach EA ogłoszeniu w sprawie pracy, znaleźć możemy informację, że „poszukiwany jest dźwiękowiec, którego zadaniem będzie stworzenie efektów do C&CX”.
Chyba każdemu kryptonim C&CX kojarzy się jednoznacznie! Dodajmy do tego fakt, że EA jakiś czas temu potwierdziło, że pracuje nad FPP umieszczonym w świecie science fiction i wynik jest prosty. Choć Electronic Arts posiada kilka znanych marek sci-fi (m.in. System Shock czy Wing Commander), w tej chwili FPS w świecie Command & Conquera wydaje się być najbardziej prawdopdobny. Czekamy więc na dalsze informacje i bliższe szczegóły.
Nie pamiętam ale pamiętam całkiem udaną, nie wybitną, ale taką, w którą bardzo przyjemnie się grało i nie mam nic przeciwko kontynuacji bo szczerze powiedziawszy ileż można po raz kolejny bić nazistów (np. ostatnio wydany MoH:Airoborne), jedyna rzecz jaka mnie martwi to to, że za tym produktem będzie stało EA (można przejąć Westwood Studios i ich licencje ale magii ich tytułów już niestety nie – choć Tiberium Wars wyszło całkiem dobrze), dla których na pewno nie będzie to projekt kluczowy.
Ja bym nie przesadzał z tą „wyjątkowo nieudaną strzelanką”. Gra była nawet fajna – bardzo przy tym dynamiczna (samoloty robiące nieustanne zrzuty piechoty) itp. Nie przeszedłem jej tylko z jednego powodu – strasznie mnie od tej gry bolały oczy (niby przestawiłem odświeżanie z 60hz na 100hz, ale to nic nie pomoglo), 5 min przed grą i musiałem robić przerwę. Nie wiem czego to była wina. . . kolorystyki ?! Jedyną wadą gry były anemiczne bronie których po prostu sie „nie czuło”. Tryb multi po prostu zignorowałem, bo granie po LANie w 2 osoby było głupie, a dostępu do neta nie miałem.