Część pecetowych graczy spuściła nos na kwintę kiedy dowiedzieli się, że nowa odsłona kultowego Street Fightera najprawdopodobniej nie pojawi się się w wersji na blaszaka. Ale jak mówi przysłowie nie czas żałować róż, gdy płoną lasy! Panowie z Twelve Interactive zapowiedzieli swoją nową grę zatytułowaną Martial Arts: Capoeira. Ma to być połączenie bijatyki, sportowej rywalizacji i elementów roleplaying. Do wyboru będzie tuzin zawodników. Podczas kolejnych starć nasza postać będzie zyskiwać doświadczenie i nowe umiejętności. Ważną rolę mają odgrywać także treningi naszego zawodnika.

Martial Arts: Capoeira zapowiedziano na konsole Playstation 2, PSP, Nintendo Wii, Dual Screen oraz PC. Ciekawe czy MA:C będzie godnym rywalem dla Virtua Fighter lub Tekkena?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

10 KOMENTARZE

  1. Super sprawa. Uwielbiam Capo. Narazie mam przerwe w treningach i choc trenuje okolo 2 lat to kocham ta sztuke walki. Ogolnie trenuje rowniez breakdance,a wczesniej taekwondo,ale capo jest dla mnie:] teraz to mam czas tylko na silke,ale jak tylko bede juz po maturce to w czasie studiow zapisuje sie do jakiejs sekcji w Szczecinie(tam na studia)na capo i na ju jitsu. Uwielbiam Brazylie i wszystko co jest z nia zwiazane. Fajnei pogram sobie w MA C na psp:] szkoda,ze na ps3 to nei wyjdzie,bo bym kupil ta gre na moje ps3 nawet jesli by nie mialo by pochlebnych rezenzji. PozdrawiamMestre Edgorek

  2. Idiotycznie jest mówić o czymś, o czym ma się marne pojęcie. . . Sztuki walki lepsze czy gorsze – typowy podział ludzi, którzy nic o tym nie wiedzą. Capoeira jest tak dobra, jak każda inna sztuka walki, i zależy tylko od adepta który się nią posługuje. A uwierz mi, że rabo de arraia w czache potrafi zabić. . . Czekam z niecierpliwością 😉

  3. No dobrze, to INNA ;)Ale piszac „lepsza” chodzilo i o bardziej, nazwijmy to, konserwatywna. Bo z obserwacji kumpli, ktorzy trenowali capoeire, pamietam (bo to dawno bylo), ze zaden z nich nie traktowal tego jako sztuki walki. Obaj zaczeli trenowac, bo bylo to wtedy modne jak dzisiaj prakour. I tyle. Trakotwali to jako akrobatyke, sposob na nabranie krzepy, gibkosci, ale nie jak nauke walki. Moze to jest krzywdzace dla wielu ludzi trenujacych Capoeire, ale tak to wtedy wygladalo. Pewnie tez to byla jakas tam odmian capo, ale mimo wszytko najwzniejsze jest pierwsze wrazenie. I nie watpie tez w to, ze bedac znajac capoeire mozna kogos zabic, bo akurat ludzkie cialo jest dosyc podatne na wszelkie urazy 😉

  4. Hmm, nie moge sobie przypomniec, czy wydano na PC jakąś bijatykę od MK4? Za to jest ciekawa multiplayerowa gierka Kwon-ho. Można popykać, całkiem niezła, no i gramy z ludźmi. . .

  5. 🙂 Spoko. Jedno czego na pewno można się w capo nauczyć to uniki 😛 a to też się przydaje. . . No ale to o gierkach ma być – zobaczymy jak już wyjdzie co z niej będzie. . . Pozdrówka!

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here