Jak wygląda sytuacja na rynku gier PC wie chyba każdy. Producenci i wydawcy skupiają się na konsolach i poczciwe blaszaki nie są już dla nich priorytetem. Trendem do którego chyba już wszyscy się przyzwyczaili jest fakt opóźnionych premier gier względem konsolowych odpowiedników. Nawet NPD przestało podawać wyniki sprzedaży gier na PC (wersje pudełkowe) Do tego wszystkiego dodajmy piractwo i naprawdę rysuje się przed nami niezbyt miły obraz. Jest jednak nadzieja. Według Brada Wardella, prezesa Stardock (to ci od świetnego Sins of a Solar Empire) pecety uratuje cyfrowa dystrybucja i usługi takie jak Steam, Direct2Drive oraz Impulse. Wardell w wywiadzie dla serwisu Gamasutra stwierdził, że taka powszechna opinia panuje wśród deweloperów gier. To dobre panaceum na piractwo i w najbliższej przyszłości czeka nas żywiołowa ekspansja tych usług. Już dziś rynek gier na PC w 25 procentach należy do dystrybucji Internetowej, a w najbliższych latach, jak twierdzi prezes Stardock, wzrośnie do ponad 50 procent.

Co wy na to? Kupujecie gry w sieci?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. „Cyfrowa dystrybucja uratuje pecety” – raczej chciwych wydawcow. Na szczescie gracze pokazuja srodkowy palec na te „genialne” pomysly. Co do statystyk jak to dzis 25%, pozniej 100%, a nastepnie pewnie 120% normy bedzie sprzedawane przez siec moge tylko sie usmiechnac i napisac: papier i klawiatura zniosa wszystko.

  2. Ha niech se zrobią tą cyfrową dystrybucje ;]Tylko wtedy gracze będą sięgali po starsze tytuły i wtedy dopiero zobaczą co narobili. Niektóre studia zyskają na tym, a niektóre nie :)Ludzie zaczną zaglądać częściej na torrenty niż do sklepu i kto tu straci?

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here