Na fotografii wyświetlanej na moim monitorze wyraźnie widać było radzieckie instalacje rakietowe. Zdjęcie zrobiono 10 godzin temu nad terytorium Kuby. Otwarłem zakładkę szpiegostwa i szybko sprawdziłem ilość głowic nuklearnych, którymi dysponował mój główny przeciwnik. Choć było to marnym pocieszeniem – wciąż dominowaliśmy pod względem ich ilości. Systemy naprowadzania zapewne też mieliśmy lepsze. Niestety, co najmniej od 10 lat obie strony miały świadomość, że tej wojny nikt nie wygra jeśli do niej dojdzie. Najlepiej uwidoczniła to strategia przyjęta przez administrację Eisenhowera. Wielki generał z czasów II wojny mając świadomość beznadziejności konfliktu opracował tylko jeden plan – równoczesnego wykorzystania ponad trzech tysięcy bomb jądrowych przeciwko wszystkim krajom komunistycznym!

Błyskawicznie otwarłem zakładkę mapy strategicznej. Wyświetlona mapa politycznego podziału świata była zdominowana przez dwa kolory. Czerwony – oznaczający kraje komunistyczne i niebieski – kraje demokratyczne. Oba kolory spotykały się w zbyt wielu miejscach, które w każdej chwili mogły stać się punktami zapalnymi apokaliptycznego konfliktu. Oszacowałem scenariusze potencjalnego odwetu. Ruch w Korei? Wietnam? A może uderzyć w serce ZSRR? Każde z tych posunięć wywoła reperkusje na arenie międzynarodowej. Ale przecież o to właśnie chodzi. Wszak toczy się wojna. Zimna wojna. Po kilku chwilach namysłu porzuciłem scenariusz koreański. Reakcja ONZ byłaby w tym przypadku niemal pewna. Nie czas, aby nastawiać do siebie negatywnie tą organizację. A może właśnie ONZ jest w tym wypadku rozwiązaniem?

Zakładka ONZ zawierała podstawowe informacje na temat ostatnich zebrań Rady Bezpieczeństwa. Otwarłem menu wniosków i wybrałem jedną z propozycji. Embargo handlowe. Kuba powinna odczuć to bardzo dotkliwie. Choć można było spodziewać się weta ZSRR będzie to wyraźny sygnał dla Castro. Kolejna zakładka – operacje specjalne. Zlecenie – zamach. Cel – jeden z wysokich oficjeli partii. Chruszczow powinien zrozumieć. Następne okno, które otwarłem było niezwykle istotne. Badania opinii publicznej wskazywały, że wciąż cieszę się dużą sympatią wśród społeczeństwa. Czy zabójstwo to zmieni? Moje rozmyślania przerwał komunikat. Raport badawczy. Nasi naukowcy od dwóch lat pracowali nad systemem obronnym, który miałby uniemożliwić sowietom atak za pomocą rakiet międzykontynentalnych. Projekt miał najwyższy stopień tajności, a samo zabezpieczenie go pochłaniało astronomiczne pieniądze. Nie można było ryzykować. Nie zamierzałem powtórzyć błędu Projektu Manhattan. Tym razem żaden ruski szpieg nie miał prawa nawet usłyszeć o tajnym projekcie o kryptonimie „Parasol”. Niestety badania wciąż były w powijakach. Wyścig o prymat w kosmosie mocno ograniczał możliwości finansowe. Ostatnia zakładka – wojskowa. Znów mapa, tym razem z zaznaczonymi pozycjami wojsk NATO jak i Układu Warszawskiego. Wybrałem sektor w okolicach Sachalina i przesunąłem suwak w prawo. Zwiększyć presję w tym regionie – mniej więcej taki rozkaz popłynął do moich generałów. Nie wątpiłem, że podejmą właściwe kroki. Oczyma wyobraźni widziałem już płynące ku wybrzeżom ZSRR atomowe okręty podwodne, a na niebie bombowce strategiczne lecące wzdłuż granicy przestrzeni powietrznej sowietów. Mój wzrok spoczął na wielkim czerwonym przycisku widniejącym u dołu ekranu. Mogli na nim napisać – Press button to unleash hell. Miejmy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do sytuacji kiedy będę musiał go użyć.

Zapytacie zapewne – co to za gra? A ja z przykrością odpowiem – żadna. To projekt, pomysł, który zrodził się w mojej głowie na kanwie lektury doskonałej książki Johna Lewisa Gaddisa pt. „Zimna wojna – historia podzielonego świata”, która czytam od kilku dni.

Dopiero lektura tej niesamowitej książki uzmysłowiła mi z pełną mocą jak niesamowitym, złożonym, a zarazem fascynującym konfliktem była zimna wojna. Co dziwne, twórcy gier sprawiają wrażenie jakby zupełnie o niej zapomnieli do znudzenia odtwarzając II wojnę światową. Dlaczego nikt dotychczas nie sięgnął po ten niesamowity scenariusz, który napisała historia?! Konflikt tak złożony, tak wielopłaszczyznowy, a co najważniejsze – globalny, że mógłby być wyzwaniem dla najlepszych komputerowych strategów. I nie mówię tu o kolejnej grze taktycznej, ale po raz pierwszy o grze strategicznej, gdzie decyzje nie będą zapadać na szczeblach jednostek wojskowych a całych frontach.Czy taka wizja nie wydaje się Wam interesująca? Mnie bardzo…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

17 KOMENTARZE

  1. A co z Defconem? http://www.everybody-dies. com/Przecież to gra dokładnie w tych realiach. Na pewno nie tak rozbudowana jak sugeruje Jolo i nie oparta bezpośrednio na wydarzeniach historycznych, ale na pewno w odpowiednim klimacie. Nie grałem w nią, ale czytałem o niej dużo dobrego. Tytuł wydaje się dobrym krokiem w kierunku tego co opisano w blogu. Blogu zresztą bardzo dobrze napisanym. Przeczytałem z przyjemnością.

    • A co z Defconem? http://www.everybody-dies. com/Przecież to gra dokładnie w tych realiach. Na pewno nie tak rozbudowana jak sugeruje Jolo i nie oparta bezpośrednio na wydarzeniach historycznych, ale na pewno w odpowiednim klimacie. Nie grałem w nią, ale czytałem o niej dużo dobrego. Tytuł wydaje się dobrym krokiem w kierunku tego co opisano w blogu. Blogu zresztą bardzo dobrze napisanym. Przeczytałem z przyjemnością.

      hmm 1 raz slysze o tej grze. . . juz sciagam demo. . zobaczymy coz to jest.

  2. Tak, własnie ! Defcon ! Tez nie gralem a duuuuzo dobrego przeczytalem na jej temat. Od razu skojarzyl mi sie ten tytul jak przeczytalem wpis (nie moglem sobie przypomniec jak sie nazywa). Swoja droga ponoc multiplayer daje rade! Mozna by sie w gre zaopatrzyc i w gronie Valhallowym przyciac. Ustawic mozna by sie przez IRC’a. Jest ktos potencjalnie chetny ? Defcon byl chyba przez steama dystrybuowany. . . ide sprawdzic.

  3. Dajcie mi Hearts of Iron: Cold War i znikam na rok, ukryty w odemtach swojego pokoju. Rozkosza jest juz sama mysl o takiej grze – ilez ja bym dal, by odpowiednik Europy Universalis poporwadzil nas przez najciekawsze polwiecze w historii ludzkosci. Kampania od 1946 do 2000 roku, wyscig zbrojen, „walka” o kosmos, utrzymywanie gospodarki w dobrej kondyncji, szpiegowanie wroga. . . a na koncu wielkie BUM!

  4. abbalah —> cieszę się że się podoba wpis 🙂 O Defconie nie słyszalem więc dzięki za informacje, zapewne zaciągnę demko i zobaczę co to takiego :)wiedziałem że mogę na Was liczyć i jesli cokolwiek w klimatach zimnowojennych powstało to mi o tym doniesiecie 😀

  5. Proponuje sie zaopatrzyc w demo. Ja wlasnie sprawdzilem i musze powiedziec ze obserwowanie mapy taktycznej gdzie na lewo i prawo lataja ICBM’y i trafiaja w miasta jest . . . cokolwiek . . . . hmmm niepokojące. Totalne oderwanie od ludzkiego aspektu wojny. Tylko statystyki „5mln dead” . . . Do tego doskonały, ambientowy soundtrack. . . Boskie.

  6. HA, ale mi się przypomniało! Na ZX Spectrum, w tak odległej przeszłości, że nawet ja nie jestem pewien czy faktycznie istniała, była taka gierka „Europe”. Było to prawie dokładnie to o czym piszesz Jolo, jedna mapka europy, zimna wojna, walka wywiadów, rozmieszczanie broni masowego rażenia, a na końcu ofkoz to co zwykle, wielkie jądrowe kaboooom. Pamiętam, że można było wysyłać swój arsenał nuklearny drogą powietrzną na całą powierzchnię Europy i część Azji, po czym z rumieńcami na twarzy obserwować jak wróg wysyła w naszym kierunku swój. Ach i te napisy – 2mln dead, 4 mln dead itd. . . . Jeszcze jedna ciekawostka, po 15 minutach szukania na guglach nie udało mi sie wygrzebać choćby najmniejszej wzmianki o tej gierce, ciekawe.

  7. digital_cormac – moze to o to chodzi ? Raid over Moscow ? http://en. wikipedia. org/wiki/Raid_over_MoscowEDIT Podejrzewam ze o to ci chodzi „Theatre Europe” http://www.worldofspectrum. org/infoseekid. cgi?id=0005224 http://en. wikipedia. org/wiki/Theatre_Europe OMG – to sie nazywa kreatywnosc. . . ==> „One unusual aspect of the game is that in order to initiate a nuclear attack, the player had to call a special telephone number to hear the launch code. The telephone number connected the player to a recorded message, which started with the sound of air raid sirens and dramatically built up through various sounds of war to a huge explosion, followed by the sound of a crying baby. As this faded out, a voice stated „If this is really what you want. . . the code is ‚Midnight Sun'”. Czemu dzisiaj nikt nie ma takich pomyslow ? Tylko grafike by dowalili lepsza i juz. CHCE KREATYWNOSCI – GODDAMNIT !Aha – jak ktos chce w Defcona przyciac po sieci razem – to PM bardzo prosze.

  8. gunj —-> Ozłocę cię chłopie!!! Dokładnie, to jest właśnie to. Szukałem uparcie nie tymi zapytaniami jak widać. Dzięki za wygrzebanie tej gierki z odmętów interneta. :)ps. a Raid over Moscov to zjadło mi tyle godzinek, że nie wspomnę nawet.

  9. hehe Milo ze moglem pomóc. Ale jakbys nie podal ze „Europe” sie zwalo to tez bym nie wyszperal. Sam czasem mam syndrom „szukam tej starej gry . . no . . na automatach w to gralem . . . w podstawowce . . . jak to sie nazywalo. . . . ” – wiec znam i lubie takie akcje ;)To teraz nic tylko EMU jakies i nostalgicznie nocke spedzic 🙂

  10. Odpaliłem demko tego Defcona i nagle mi zjadło 2h mojego dzisiejszego dnia 🙂 Omal nie zapomniałem napisać tekstu dla V :)Faktycznie gra bardzo przyjemna. To czego mi brakuje to przede wszystkim sfery dyplomatycznej. Gra ogranicza sie tylko do odpalania arsenalu, ktory wczesniej sie odpowiednio rozstawi. Nie powiem zebym sie nie cieszyl jak dziecko jak widzialem teksty 8 mln dead, ale jednak dyplomatycznych szachów trochę tu brakuje. Jeszcze raz dzięki za linka do tej gierki 🙂

  11. widok setki rakiet z glowicami nuklearnymi, lecacymi w kierunku amerykanskich miast robi OGROMNE wrazenie. . abbalah dzieki za ‚odkrycie’ tej gry 😉

  12. Na dzień dzisiejszy od zimnej wojny straszniejsze jest to, że autor tego wątku będący do tego nauczycielem historii pisze „OTWARŁEM”. A mówi się, że nauczyciel historii to swoistego rodzaju bezpiecznik, który poprzez jak najbardziej obrazowe ukazanie dziejów świata, ma niedopuścić do powtórzenia największych błędów ludzkości. No ale jak ma to uczynić skoro sam wykazuje poważne braki w wykształceniu humanistycznym. Szykujcie się Panie i Panowie na „Raid over Moscow”BuziakiZuzanka

  13. Zuzanko —> choć przyjmuję do wiadomości Twoją krytykę na usprawiedliwienie me mogę napisać, że „otwarłem” zdarzyło się nawet Różewiczowi w „Uczniu Czarnoksiężnika” – pierwszy wers o ile mnie pamięć nie myli :)Jak widać nie tylko jam zbłądził 🙂

  14. Jesli chodzi o zimnowiojenny konflikt to zdecydowanie polecam Harpoon http://en. wikipedia. org/wiki/Harpoon_(computer_game) wraz z kolejnymi wcieleniami. Gra jest OGROMNA,w zasadzie jest _symulatorem_ konfliktu na duża skalę.

Skomentuj Bartosz Kotarba Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here