Jeżeli jest moment, kiedy uczciwi gracze zaczynają zazdrościć piratom, to bez wątpienia jest to chwila, gdy wymówione zostaje „DRM”. Systemy zabezpieczeń wybierane przed dystrybutorów przyjmują różne formy, a ostatnio kolejną granicę przekroczył Ubisoft, ujawniając stan Assassin’s Creed 2, w którym wymagane będzie stałe podłączenie do sieci. Teraz czas na jeszcze gorsze informacje: identyczny system znajdzie się w Splinter Cell: Conviction. Magazyn PC Gamer uzyskał też potwierdzenie, iż będzie on wykorzystywany w następnych produkcjach Ubisoftu. Nowy Książę, kolejy Ghost Recon czy Silent Hunter 5 będą więc wymagać stałego połączenia z serwerami wydawcy. Na szczęście w większości przypadków zostają wersje konsolowe…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

3 KOMENTARZE

  1. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to „boleję nad przyszłymi malejącymi wynikami sprzedaży produktów Ubisoftu”. Czy oni kiedyś się nauczą, że to jest bezsensowne marnowanie pieniędzy na kretyńskie zabezpieczenia, które zostaną złamane (w najgorszym wypadku) kilka dni po premierze? No i oczywiście najważniejsza mantra: a najbardziej cierpią na tym uczciwi gracze. Ps. „(. . . ) kolejy Ghost Recon czy Silent Hunter 5 (. . . )”. Nie potrzebujecie kogoś do korekt? Lubię czytać i poprawiać literówki 😀

  2. Na szczęście nikt nas nie zmusi do kupowania tych gier z zabezpieczeniem. Dziwię się, że jeszcze nikt na poważnie nie zajął się eksterminacją stron z torentami. Gdy bym tylko miał pojęcie programistyczne sam wywołał bym wojnę przeciwko takim stronom. Skutecznie włamywał bym się i kasował niezbędne dane.

  3. @darek295: Nie tylko pojęcie programistyczne, a jeszcze kilka innych ‚pojęć’ by się przydało. Niestety DRM to największa głupota jaką można było wymyślić, a pomysł Ubisoftu jest generalnie poniżej pasa. Jako, że nie lubię takich rzeczy zamierzam ‚głosować portfelem’ i mimo, że kupowałem ich poprzednie gry, kolejnych nie kupię.

Skomentuj Sylwester Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here