Tegoroczna Wielka Pętla już za nami. Ci którzy śledzili zmagania kolarzy na trasie tegorocznego Tour de France muszą przyznać, że emocji było co niemiara. Słaby Armstrong, liczne wypadki, niesamowity pech Andy Schlecka ze spadającym łańcuchem w kluczowym momencie rywalizacji i towarzyszące temu wypadkowi dywagacje wokół ucieczki Contadora. Mało? Jeśli brakuje wam kolarskich klimatów, warto zainteresować się propozycją studia Cyanide. Kolarstwo z pozoru wydaje się sportem mało emocjonującym, żeby nie powiedzieć nudnym. Jeśli jednak zanurzymy się w świat dwóch kółek szybko zorientujemy się, że pod płaszczykiem 5-godzinnego pedałowania w grupie 200 facetów kryje się fascynująca rywalizacja z niesamowitymi zwrotami akcji, dynamiką i własną dramaturgią. I właśnie do tych, którzy dostrzegają magię kolarstwa adresowany jest Pro Cycling Manager 2010.

Ten turniej miał być wielkim wydarzeniem. Sam fakt, że eliminacje do KODE5 odbyły się po raz pierwszy w Polsce budził dreszczyk emocji. Mieliśmy być świadkami czegoś nowego, świeżego na naszej scenie eSportowej. Jednocześnie pojawiły się jednak obawy dotyczącego tego czy organizatorzy sprostają wyzwaniu.

Informacja o tym, że jeden z przystanków KODE5 będzie miał miejsce w Polsce został przyjęta bardzo entuzjastycznie. Mimo to żałowaliśmy, że wielki finał odbędzie się już za naszą wschodnią granicą, czyli w Rosji. Kolejnym tematem dającym naszym rodakom powód do narzekania była mało znana graczom firma AdAction odpowiedzialna za nasz event. W rezultacie stąpaliśmy po niepewnym gruncie, na którym miał być zbudowany efektowny zamek.

Spis treści

Marka sama w sobie

Jak zawsze przyjrzeliśmy się hostessom

Event KODE5 Global Gaming Revolution jest marką samą w sobie. Często porównuje się go do World Cyber Games oraz Electronic Sports World Cup, a to za sprawą wybitnej obsady turniejów głównych. Podczas ostatnich finałów w 2006 r. pula nagród wyniosła 100,000 $ co wywarło pożądane wrażenie. Głównymi turniejowymi grami był Counter-Strike 1.6, WarCraft 3 oraz Quake 4. W finałach kolejno zwyciężyli Ninjas in Pyjamas, Andrey (Deadman) Sobolev i Johan (Toxic) Quick. Podczas eliminacji do edycji 2006 nie mogło również zabraknąć naszych rodaków, którzy w Berlinie otarli się o awans do wielkiego finału zajmując 2 miejsce w WC 3 i CS’a. W 2007 roku niestety na temat KODE5 zrobiło się stosunkowo cicho jednak organizatorzy nie zamierzali składać broni, a rok 2008 miał stać pod znakiem czerwonej gwiazdy. Eliminacje do wielkiego finału odbędą się w 20 krajach w tym po raz pierwszy w Polsce. Wszyscy zwycięzcy turniejów głównych Counter-Strike’a 1.6 i WarCraft’a 3 w maju udadzą się do Moskwy gdzie zagrają o duże pieniądze. Tak w skrócie wygląda historia młodego, lecz docenianego eventu KODE5.

Oferta specjalna

Polskie eliminacje odbyły się w Warszawie w centrum handlowym BlueCity, w którym ostatnio rozgrywane były imprezy World Cyber Games i Heyah Logitech Cybersports w związku, z czym wszyscy gracze mogli bardzo łatwo porównać te trzy eventy. Na miejscu w oczy rzucała się przede wszystkim duża ilość niezagospodarowanego miejsca. Po obu stronach sali umieszczone były stanowiska Counter-Strike 1.6 i WarCraft 3, a pomiędzy nimi scena. Od frontu witały nas stanowiska z Nintendo Wii, SingStar ESKA Hity na Czasie oraz Guitar Hero III: Legends of Rock. Nie można również zapomnieć o strefie Call of Duty 4 gdzie rozegrano profesjonalny turniej. W trakcie imprezy odbyły się liczne konkursy dla widzów, w których można było wygrać upominki. Pierwszego dnia wszystkie stanowiska cieszyły się dużym zainteresowaniem także wszyscy wielbiciele elektronicznej rozrywki musieli ustawić się w kolejkach. Taka sytuacja niestety nie powtórzyła się na drugi dzień.

By po chwili zobaczyć samego Scyzoryka

Spoglądając z perspektywy widza ilość atrakcji niestety nie była imponująca. Poza wspomnianymi stanowiskami istniała również szansa zdobycia nagród pod sceną gdzie przez cały czas trwania eventu odbywały się finezyjne konkursy. Kibice WarCraft 3 mieli stosunkowo komfortowe warunki, gdyż na ustawionym rzutniku można było śledzić wszystkie kluczowe pojedynki, jeśli chodzi o Counter-Strike’a 1.6 to pozostało wychylanie się spoza barierki albo wchodzenie na zastrzeżony teren, co się zresztą zakończyło kradzieżą torby Wiktora (TaZa) Wojtasa z MeetYourMakers. Do atrakcji należy niewątpliwie zaliczyć również stanowisko firmy Betsson, przy którym można było rozegrać partyjkę w pokera, a przy stole przez pewien czas siedział nie, kto inny jak znany raper Liroy.

Faworyci nie zawiedli

Zarówno turniej Counter-Strike 1.6 jak i WarCraft 3 miał swoich faworytów, a mowa tu o drużynie MeetYourMakers w składzie Łukasz (LUq) Wnęk, Wiktor (TaZ) Wojtas, Filip (Neo) Kubski, Jakub (kuben) Gurczyński i Mariusz (Loord) Cybulski, którzy bez większego trudu przeszli do finału gdzie pokonali Frag eXecutors. Mecz zakończył się wynikiem 2:0. Jeśli chodzi o WarCraft 3 to doszło tu do dziwnego zdarzenia.

Wszyscy z góry zakładali, że wygra Tomasz (TeRRoR) Pilipiuk. Jego największy rywal – Przemysław (Paladyn) Wadoń – zrezygnował z walki o wyjazd do Moskwy, gdyż wielki finał KODE5 odbywał się tego samego dnia, co polskie eliminacje do ESWC. Tak też zacięte pojedynki odbywały się o pozostałe miejsca na podium. „Gry komputerowe i esport bardzo ewoluowały, mamy coraz więcej turniejów i zdarza sie, iż terminy imprez kolidują ze sobą. Taki przypadek miał miejsce podczas Kode5, którego finały odbędą się w tym samym czasie, co eliminacje do ESWC. Paladyn wiedział, że musi wybrać jedną z tych imprez i zdecydował się na ESWC. Wybór był podyktowany nie tylko prestiżem imprezy, ale i możliwościami treningu. Obecnie w związku z poprzednimi występami na turniejach międzynarodowych Przemek musi nadrobić zaległości w szkole. Nasz gracz jeszcze przed imprezą deklarował, iż w przypadku wygrania zrezygnuje z wyjazdu do Moskwy na rzecz kolejnego zawodnika polskich eliminacji” – powiedział manager PGS Gaming Marcin Sieczkowski. Dodatkowo warto wspomnieć o turnieju Call of Duty 4, w którym brały udział znane teamy. Na podium stanęli Ultra Frag, Tempus Moriendi i Team Cod Jumper.

Witam – 10 zł proszę

Polski Punisher też był na imprezie

Tego, że organizatorzy nie unikną wpadek mogliśmy się spodziewać jednak nikt nie domyślał się co konkretnie „przytrafi się” imprezie. Było to pierwsze większa wydarzenie eSportowe obsługiwane przez AdAction w związku z czym do eventu podeszliśmy z pewną dozą zrozumienia. Witająca nas na wejściu kartka z napisem „Wejście 10 zł” bardzo niemiło mnie zaskoczyła kiedy biorę pod uwagę to, co w zamian otrzymaliśmy. Z perspektywy widza, osoby niewdrożonej w scenę eSportową otoczka imprezy czyli jedno stanowisko Wii, SingStar ESKA Hity na Czasie i Guitar Hero III: Legends of Rock broniły honoru KODE5 jednak czy ta przyjemność była warta 10zł? Jeśli chodzi o scenę to była ona newralgicznym punktem gdzie można było zobaczyć fikuśne układy taneczne wykonywane w rytmie utworów Britney Spears. Wyglądało to bardzo zabawnie jednak nie dla graczy CS’a którzy nie słyszeli siebie nawzajem. Na koniec wspomnę tylko o możliwości nabycia alkoholu na terenie eventu co było zdecydowanie największą wpadką organizatorów. Niepełnoletni widzowie chcąc zaimponować kolegom nabywali „napoje” i degustowali się nimi obserwując mecze. Niby niema w tym nic złego jednak ideą tego typu imprez, na których pojawiają się całe rodziny na pewno nie jest propagowanie picia alkoholu szczególnie wśród osób niepełnoletnich.

Coś w tym było

Pomimo licznych wpadek, spacerując po hali można było wyczuć tę niepowtarzalną magię imprez eSportowych. Nie zaważając na małą ilość stanowisk, ludzie świetnie się bawili, radośnie śpiewając piosenki SingStar ESKA Hity na Czasie, czy boksując na Wii. KODE5 stał się miejscem, w którym zebrali się fani gier i eSportu. Wspólnezainteresowania i ta nutka rywalizacji zdopingowana nagrodami sprawiała, że ci młodzi ludzie czuli się spełnieni. Bardzo ciekawy był moment, kiedy panowie z MeetYourMakers wychodzili ze strefy turniejowej gdzie czekali już na nich wierni fani. Sporo rozdanych autografów czy wspólne zdjęcia na pewno były dla tych młodych graczy bezcenne. Wystarczyło tylko spojrzeć na ich twarze przepełnione radością.

Warto było?

Ostateczna ocena eliminacji do KODE5 była bardzo niska zważywszy na ilość wpadek organizacyjnych, jednak po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że na swój sposób był to udany event. Wszystkie turnieje zakończono bez większych problemów może poza Call of Duty 4, który odnotował znaczący poślizg ze względu na brak odpowiednich komputerów. Zastanawia mnie jednak czy media nie wytworzyły fałszywego wizerunku KODE5 – imprezy jakiej jeszcze w Polsce nie było?

To, że w naszym kraju przystanek miała międzynarodowa impreza, to trochę za mało żeby oceniać ją entuzjastycznie. Tak naprawdę sukcesem było tylko to, że poznaliśmy graczy, którzy będą nas reprezentować w Moskwie. Cała reszta atrakcji była średniej klasy otoczką dla widzów. Ostatecznie oceniając imprezę uważam, że był to udany turniej. To, co zaserwowano widzom nie dorównało niestety moim oczekiwaniom.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

3 KOMENTARZE

  1. Cieszę się że robicie relacje z imprez 🙂 ale czy mógłbym prosić o więcej zdjęć 🙂 ? Fajnie by było więcej „zobaczyć” 🙂 pozdrawiam 😉

Skomentuj Jarek Kot Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here