Akcja ruszyła w lipcu przy okazji rozpoczęcia tegorocznej edycji World Cyber Games Poland. Jako podstawowe argumenty inicjatorzy wysuwali fakt, że „gry elektroniczne kształtują refleks i uczą logicznego myślenia często znacznie lepiej, niż inne, a oficjalnie uznane, dyscypliny sportu” oraz „przybliżają realia ekonomiczne i historyczne spełniając fundamentalną rolę edukacyjną”. Zauważyli również, że takie gry jak popularne rzutki, szachy czy bilard od dawna są utawowo uznanymi dyscyplinami sportowymi, mimo iż niekoniecznie wymagają dużego wysiłku fizycznego.

Podpisani pod petycją powołują się na ustawę z dnia 18 stycznia 1996 roku, która mówi, że „sport jest formą aktywności człowieka, mającą na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych”.

Rządy kilku krajów na świecie już jakiś czas temu wpisały sporty elektroniczne do grona oficjalnych dyscyplin. Pierwsza była Korea Południowa, gdzie najlepsi gracze komputerowi są niemal jak gwiazdy pop, a w jej ślad poszła np. Rosja. Podobne starania mają miejsce m.in. w U.S.A. i Szwecji.

Odpowiedni zapis w ustawie o dyscyplinach sportowych może znacznie wpłynąć na rozwój sportu elektronicznego w Polsce. Pozwoli on m.in. na powołanie oficjalnego związku, w którego mocy będzie ustalenie odpowiednich standardów turniejowych, walka z oszustwami, nadawanie odpowiednich statusów rozgrywanym ligom (w tej chwili każdy może nazwać swój turniej „Mistrzostwami Polski”).

Ministerstwo Sportu zgodnie z ustawą musi ustosunkować się do tej petycji do 10 listopada tego roku (30 dni od daty złożenia).

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułEkranizacja
Następny artykułFIFA po raz kolejny

14 KOMENTARZE

  1. Gdyby gracze mili swój związek to mielibyśmy tez głos który mógłby występować w obronie gier i głupawych zarzutów do nicch. Powstaje jednak pytanie kto by zasiadał we władzach tego związku? Jakies pomysły ?

  2. To w takim razie sie zaliczam do graczy starej daty 🙂 Jestem rocznik 1983. Ale pamiętajcie że to nie mogą być jacykolwiek gracze. To musza być ludzie związani z grami ale także tacy których nazwiska coś znaczą. Chyba nikt z nas nie chciałby mieć takiego związku jakim jest PZPN?

  3. wątpie by to przeszło. . . No i wybobrażacie sobie co by się stało gdyby zamiast WF dzieci miały gry, całe szpitale zawalone 14-20 latkami z zanikami mięśni. . . Dziękuje postoje, jestem na NIE.

  4. Pomysł uznania e-gamingu za dyscyplinę sportową mi się podoba, ale perspektywa grania na komputerze zamiast W-Fu to juz gruba przesada. Poza tym daleka droga do tego, jeśli wogóle to ma nastąpić. Bo w chociażby przytoczone w tekście rzutki na W-Fie sie nie gra.

  5. Gibon: Najwyraźniej nie rozumiesz o co chodzi. Sportem są też szachy, warcaby, czy brydż – i to nie od dzisiaj. Nikt jednak ich nie proponuje zamiast WFu, bo przecież nie taka jest idea tego przedmiotu. Być może, gdybyś przeczytał artykuł, wiedziałbyś jaki jest cel takiej a nie innej klasyfikacji elektronicznej rozgrywki i bynajmniej nie jest nim rujnowanie czyichkolwiek żyć (z tym akurat dzieciaki radzą sobie całkiem dobrze same).

  6. Idea przyznania grom oficjalnego miana sportu mi się bardzo podoba. 🙂 A w szkole to conajwyżej na Informatyce mogę być. 😀 Ewentualnie szkole i międzyszkolne turnieje, czy Lan-party jakie. 😉 Zaraz by się e-gameing rozwinął. Coprawda w niektórych szkołach Lan-party się odbywają, ale zawsze mogłoby być lepiej. 😀

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here