Już pod koniec przyszłego miesiąca posiadacze Xboxów 360 wrócą do Liberty City gdzie ponownie będą mordować niewinnych ludzi, zajmą się dilerką, a przy okazji ukradną kilkaset aut. Pierwszy plik wideo z Ballad of Gay Tony pokazał, że studio Rockstar wciąż jest w najwyższej formie. Osobiście zacieram ręce ze szczęścia i zniecierpliwiony spoglądam na świnkę skarbonkę. Odłożyłem w niej pieniądze na płytkę, na której znajdę dwa tytuły na wyłączność na 360tkę. Ponieważ wciąż nie jestem do końca przekonany do cyfrowej dystrybucji gier, decyzja o wydaniu DLC do Grand Theft Auto IV na płycie bardzo mnie ucieszyła. Dzięki posunięciu Rockstar w święta nadrobię zaległy epizod i sprawdzę jeden nowy.

Póki co nie zrobią tego jednak posiadacze pecetów i Playstation 3. Microsoft podobno zapłacił ciężkie pieniądze za możliwość udostępnienia dwóch dodatków jedynie swoim fanom. Warto jednak zastanowić się nad tym czy Rockstar przygotuje coś dla graczy, którzy nie posiadają konsoli Microsoftu.

Na pewno jednym z najważniejszych czynników, które wezmą pod uwagę ludzie z Rockstar i Take Two jest ilość pieniędzy zarobionych na obu dodatkach. Niestety żadna z firm do tej pory nie opublikowała i już chyba nie opublikuje konkretnych informacji na ten temat. Można jednak śmiało założyć, że The Lost and Damned sprzedało się bardzo dobrze, a Ballad of Gay Tony powtórzy ten wyczyn. Skoro więc firma zarabia, to oczywistym jest, że powstaną kolejne dodatki, prawda?

Ano nie jest. Rockstar pracuje przecież nad kilkoma nowymi tytułami i może się okazać, że ludzie, którzy mogliby stworzyć następne DLC zostaną przeniesieni do zespołów odpowiadających za L.A. Noire, Max Payne 3, Red Dead Redemption, Agent czy zapowiedziane kilka dni temu na iPhone’a Beaterator i Grand Theft Auto: Chinatown Wars. Trzeba też brać pod uwagę fakt, iż GTA IV powoli, ale nieubłaganie starzeje się i zainteresowanie tym tytułem spada chociażby dlatego, że na graczy czekają już dziesiątki nowych potencjalnych hitów (spójrzcie co będzie się działo w październiku).

To oczywiście wariant pesymistyczny. Wariant optymistyczny, jak to wariant optymistyczny, brzmi odrobinę lepiej. Zakładam, że dwa pierwsze dodatki pozostaną tytułami na wyłączność na Xboxie, ale po nich dostaniemy jeszcze dwie nowe przygody. Poczekamy na nie dość długo, ale Rockstar zwali wszystkich z nóg, kiedy powie, że ich akcja przeniesie nas do innego miasta znanego z serii GTA. To byłoby znakomite posunięcie ze strony firmy. W sieci już można znaleźć komentarze mówiące, że Liberty City zaczyna się nudzić. Czemu więc nie dać graczom czegoś zupełnie świeżego, czegoś co zadowoli zarówno posiadaczy Xboxa jak i osoby bawiące się przy Playstation 3?

Ci pierwsi prawie na pewno kupią takie dodatki – skoro pierwsze dwa zebrały (jeden zapewne dopiero zbierze) znakomite oceny, to kolejne nie mogą być słabsze, prawda? Ci drudzy zapomną o braku The Lost and Damned i Ballad of Gay Tony i powiedzą, że dostają dopiero „prawdziwe” rozszerzenia. Jakby nie patrzeć takie rozwiązanie powinno być korzystne dla obu obozów.

Zapewne zauważyliście jednak, że w poprzednim akapicie nie wspomniałem ani słowem o pecetach. Zrobiłem to celowo ponieważ obawiam się, że jedyne co dostaną osoby grające na blaszakach to przysłowiowa figa z makiem. Już premiera pecetowego GTA IV pokazała, że cudów nie będzie. Zabugowana gra z potwornymi wymaganiami raczej nie była tym, czego domagali się pecetowcy. Na dodatek Rockstar wciąż narzeka na komputerowych piratów jakby zapominając o tym, że na Xboxie dziesiątki tysięcy osób także ściągają gry z Internetu. Podejrzewam więc, że jedyną „nowością” jaką zobaczymy na komputerach osobistych będzie zapowiedziany niedawno Manhunt 2. Najwyraźniej tytuł ten nie sprzedał się zbyt dobrze na PS2, PSP i Wii, a Gwiazda Rocka spróbuje niewielkim nakładem sił i środków zarobić na nim jeszcze kilka groszy.

Czy rzeczywiście tak wygląda przyszłość? Czy prawidłowo rozszyfrowałem to, co zobaczyłem w swojej szklanej kuli? Złapcie za klawiaturę i napiszcie co waszym zdaniem planuje Rockstar. Przy okazji użyjcie wyobraźni i powiedzcie jak wygląda wasz wymarzony dodatek do Grand Theft Auto IV. Zapewne za kilka miesięcy będziemy mogli skonfrontować to, co napisaliśmy z rzeczywistością.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

6 KOMENTARZE

  1. Ja się zastanawiam co porabia ekipa Rockstar Toronto. W 2005 zrobili The Warriors i to była ich ostatnia gra. Teraz jeszcze odstawili nieudaną konwersję IV na pecety. Ciekawe czy pracują też nad czymś większym. A może dalej łatają IV? ;@A wypowiadając się w temacie to sądzę, że posiadacze PS3 dostaną też te dwa pierwsze dodatki. Na Gamescom odbywały się sekretne pokazy The Lost and Damned, więc DLC to albo jest już gotowe, albo bardzo blisko ukończenia. Pewnie jakiś miesiąc po premierze Ballady Rockstar ogłosi TLaD na czarnulkę. Nie wiem jak z pecetowcami, chociaż w swoim czasie. . . wszystko możliwe. Jakby nie patrzeć Windows jest też platformą Microsoftu, no i nie było jeszcze takiego exclusive’a od Rockstar, który nie byłby tylko czasowy. Bądźmy dobrej myśli. Co do rzekomych dodatków nr 3 i 4 to wydaje mi się, że nic takiego nie wyjdzie. R* da nam chwilkę wytchnienia od GTA, a za rok uderzy ponownie z jakimś nowym Vice City. Ale to wszystko tylko wróżenie z fusów. . . 🙂

  2. Na Gamescom odbywały się sekretne pokazy The Lost and Damned, więc DLC to albo jest już gotowe, albo bardzo blisko ukończenia.

    To podobno jest absolutna bzdura opublikowana przez serwis, który chciał sobie szybko poprawić oglądalność.

  3. Ja, jako stary, przeciętny (ale nie gruby ;p) pecetowy gracz, któremu nie spieszy się do kupna konsoli ubolewam nad faktem, że DLC nie zostały / nie zostaną wydane na komputery osobiste. Szczególnie po obejrzeniu trailera Ballady o geju Tonym – widać tam pełno akcji, słychać ciekawe dialogi i choć nie lubię House’u to nawet ten skomercjalizowany Prydz mi się tam spodobał ;pJednak jest coś, co powoli zaczyna mi rekompensować brak DLC na PC: modding GTA powoli się odradza! Widzieliście te auta, które już powstają? Ja między innymi właśnie za to polubiłem serię GTA, bo po przejściu gry można ją sobie znacznie urozmaicić ;}Aha! Powstał projekt GTA Polska, który tworzy spolszczenie czwóreczki. Bardzo fajna inicjatywa. W każde GTA zawsze grałem w wersji EN (zaraz po premierze), przy drugiej zabawie (zawsze w PL – po jakimś ponad roku, dwóch. . . ) pokazywało mi się kilka wartych uwagi szczegółów, które pominąłem przez brak perfekcyjnej znajomości inglisza ;p

  4. Nie wydaje mi sie ze zagramy w dodatek do gta w nowym miescie, naklady finansowe na Liberty City wyniosly podobno 100 milionow dolarow, nie mowie juz o nakladzie pracy jaki trzeba wlozyc zeby miasto bylo az tak szczegolowe jak LC. . . ale pozyjemy zobaczymy, moze akurat bedzie nowe Vice City, lecz napewno nie predzej niz za rok, dwa, a moze nawet trzy

Skomentuj Dawid Pająk Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here