Na dworze straszny mróz, ale naszemu recenzentowi to nie przeszkadza. Sammy założył szorty, przez ramię przewiesił koreczki, a pod pachę wziął piłkę i poszedł kopać ją przed domem. Po kilku dniach treningu mógł stawić czoła Pro Evolution Soccer 2008. Dziś na Valhalli przeczytacie recenzję tego tytułu.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
No trochę juz tego PESa męcze, więc sie wypowiem. . .
A mnie w demie na PC przymulała kamera – robiło mi się niedobrze. Generalnie lepsza wydaje się być ta od Konami, ale czesto źle kadruje przy liniach końcowych. i trochę za nisko schodzi w sytuacjach 1vs1. Główny zarzut co do recenzji? Brak słowa o multi, które zawsze było siłą PESa. Było. Lagi obecnie są koszmarne. . . Teleporty, zwisy, cuda niewidy się dzieją. Jak Konami spartoliło robotę w ’08, tak kontynuuje to w ’09. Od 6 pomijajac grafikę seria cofa się. Gorsza fizyka, animacja biegu, lagi w sieci, mała ilość licencji, i masa innych denerwujacych popierdułek. Po takim czasie nie wiem czy wystawiłbym 8. . . Ale też na pewno nie postawiłbym ochydnej Fifie 7,5 za sterowanie myszką i Become a Pro.
Ja dla odmiany odnoszę wrażenie, że w tym roku jest dużo lepiej. Istotnie to, co się działo przy okazji edycji 2008 to była tragedia, ale idzie do przodu ;).
Trudno w przypadku tytułu, który wychodzi rokrocznie opisywać za każdym razem gameplay – zasadniczo przecież od zawsze chodzi o to samo i w podobny sposób się to robi ;). Przyjąłem więc, że przeciętny czytelnik Valhalli jest obeznanym z tematem graczem i skupiłem się raczej na zmianach, które w serii zaszły wraz z pojawieniem się najnowszej edycji, bo to myślę że najbardziej graczy interesuje. Miałem też na uwadze Waszą pomyślność – pisanie tekstów skierowanych do początkujących chyba by bardziej doświadczonych graczy zanudziło na śmierć.
Z recenzji „zielony” gracz nie dowie się nic na temat gameplayu:/ a szkoda. . . brak porównań do poprzedniej edycji, że menu się nie podoba:D Kiepska recenzja:/
Sammy – i co z tego że jest lepiej? Nadal tylko 1 na pieć meczy ma satysfakcjonujący ping. Cośtam może poprawili, ale w porównaniu go 6tki, to jest kiepsko. . . I warto byłoby jednak wiecej napisać o gameplayu. Zmienił się sposób dryblingu, podań mierzonych, inaczej wchodzą rzuty wolne i strzały z dystansu. Ogólnie w recenzji brakuje kilku podstawowych informacji, ważnych przy ocenie gry. . . Takie głupiej rzeczy p. t. jak sie w to gra.
O – jak są konkrety to jest łatwiej :). Istotnie pewne zmiany zaszły jeżeli chodzi o trajektorię lotu piłki i podania – rzeczywiście powinienem był o tym wspomnieć, umknęło mi. Na szczęście wy wspomnieliście o tym za mnie.
Ekhm. . . ja nie wspomniałem, ja tylko wypomniałem. . . wujo444 napisał o części zmian. jak to umknęło?:D to podstawa przy recenzji kontynuacji. Nieważne czy piłki czy strzelaniny czy itp. . . Według mnie spierniczono drybling(przerzucjąc go na d-pada. Przez co w sytacjach wymagających szybkiej zmiany kierunku biegu. Postać zamiast skręcać dosyć często wykonuję „ruletę” a’la Zidane:(Zagrania z klepki i podania na dobiegnięcie górą są łatwiejsze niż wedycji 2007. Dalej nie zrobiono nic w kwesti bezkarnego biegania po skrzydłach, ciężko jest dogonić takiego zawodnika:/Fizyka piłki in plus, przez co lepiej czuć strzały i szybkie przeżuty piłki bardziej sie opłacają niż kiedykolwiek. Minusy to jak zwkle licencje. Nie gram po sieci więc w tej kwesti sie niewypowiadam:)Ogólnie lepiej niż przed rokiem ale od ideału dalej bardziej się oddala niż przybliża. . .
Fifa rządzi Pesy to słabiaki !!!!
Przekaż to swoim rodzicom, tylko się nie zapluj z podniecenia.
„marną pociechą jest w tym momencie pozyskanie holenderskiej”No ktoś tu chyba nie grał w poprzednie PES-y. Odnoszę wrażenie że 90% tej recenzji to narzekanie na menu i brak nowych trybów. Czego autor się spodziewał? DM-a CTF-a?IMO – tu ma się gameplay liczyć a nie tryby.
Powiedzcie mi proszę, drodzy czytelnicy, czego wy oczekiwaliście od recenzji gry Pro Evolution Soccer 2009. Bo ja odnoszę wrażenie, że z radością przeczytalibyście tekst będący w całości pochwałą gameplayu. Dla was idealny artykuł to taki, w którym recenzent wychwala pod niebiosa sposób rozgrywki, jednocześnie od czasu do czas dla poprawy samopoczucia krytykując FIFĘ. Jeśli tego oczekiwaliście, to logiczne jest, że niniejszym tekstem nie zaspokoiłem waszych pragnień. Trudno bowiem pisać w recenzji produktu wychodzącego co roku rzeczy oczywiste. Dla mnie test takiego produktu to tylko i wyłącznie opisywanie tego, co się ku uciesze gawiedzi zmieniło na lepsze oraz tego, co ku rozczarowaniu społeczeństwa zrąbano, z krótką tylko wstawką na temat tego, co zostało bez zmian. W niniejszym tekście zabrakło moim zdaniem jednego, góra dwóch zdań i do tego się przyznaję. Zamotałem się troszkę w trakcie pisania i nie wspomniałem o zmianach związanych z lotem piłki (nota bene na gorsze) oraz z podaniami (tu akurat należy być zadowolonym). Cała reszta to albo zmiany, których normalny użytkownik nie zauważy (nie mówię o fanatykach, których jak widać nie brakuje) albo elementy, które się nie zmieniły. Tymczasem wy robicie wielkie halo o to, że recenzent nie pisał o gameplayu. A ja się pytam, po co miałby to robić?
Primo, bo piszesz recenzje. Secundo, bo wystawiasz z tego ocenę. Tercio – bo jest grupa osób, które jeszcze nigdy w PESa ani Fife nie grała, a teraz sie zastanawia nad kupnem. Quatro – bo kupującego to interesuje. To nie sa dwa zdania, bo nie ma chyba odpowiedzi na najważniejsze pytanie – jak sie w to gra?I nie robię z tego wielkiego halo (ani Halo 😛 ). Więc jak mówisz – wspominamy o tym. . .
Z gameplayu? Ach nie, gameplay jest powszechnie znany – ja mogę w każdym kolejnym odcinku wystawić ocenę ze zmian w gameplayu. Koń jaki jest, każdy widzi. Trudno jest każdorazowo opisywać jego budowę – łeb, kopyta, ogon czy co tam ma jeszcze. Tak samo jest z PES-em. Zakładam, że mam do czynienia z graczami, którzy znają chociażby podstawy tematu – jeśli nie znają, to recenzja szóstej z kolei pecetowej części, a zarazem jakoś dwunastej multiplatformowej na pewno nie jest dla nich – najpierw będą musieli zorientować się w temacie.
I właśnie wypisywanie zmian jakie zaszły w ProEvo 2009 ma uświadomić początkującemu graczowi, czy ma sięgnąć po tę część, czy może jednak zakres zmian jest zbyt mały i lepiej sięgnąć po tańszą poprzednią edycję. Tudzież kupujący znający temat z takiej recenzji sam wyciąga wniosek, czy zostać przy PES-ie 6, 2008 albo wcześniejszym, czy kupować najnowszą wersję. Po to jest recenzja i to kupującego powinno interesować.
„Wyraźnie widać, że clue zabawy jest spokojne i przemyślane realizowanie założeń taktycznych, a nie huraoptymistyczne rzucenie się na bramkę przeciwnika, do czego przyzwyczaja graczy od zawsze konkurencja. „To prawda, że PES nadal pozostaje najlepszą grą piłkarską na PC (. . . )
Niektórzy wspominają, inni krytykują. Moim zadaniem jest odpowiedzieć na krytykę i powspominać (sic!) z tą pierwszą grupą ;). Tak czy inaczej to, że recenzja wygląda właśnie tak, jest świadomym zabiegiem autora, mającym oszczędzić starym wyjadaczom elementarnych rzeczy – co zadziwiające właśnie ci wyjadacze twierdzą, że te rzeczy miały się pojawić. Pewnie, gdyby się pojawiły, dałoby się słyszeć głosy, że Valhalla to serwis dla graczy, a nie dla laików i że nudne fragmenty na temat rozgrywki autor mógł sobie darować. I bądź tu mądrym ;]
Chodziło nam wszystkim o rzetelność recenzji względem jej oceny. . . nie o wychwalanie pod niebiosa czegoś co jest dobre. Tak jak wychwalana przez #7 Fifa, która na swój sposób też jest dobra. O gustach tu nie będziemy gadać. Samuel za rok będziesz miał możliwość do poprawienia się jeśli chodzi o gry piłkarskie.
Nie, przykro mi, ale jestem zbyt ograniczony, żeby zrozumieć, o co Ci chodzi. Przypuszczam, że w przyszłym roku się nie poprawię, bo nie będę wiedział w czym.