Przyznam szczerze, że ostatnia sprawa związana z Activision i brakiem serwerów dedykowanych dla Modern Warfare 2 bardzo mnie rozbawiła. Nigdy nie ukrywałem, że bardzo cenię sobie konsole i traktuje je jako podstawową platformę do gier, wykorzystując mojego (stale trzymającego się dobrze!) laptopa do MMO, co bardziej ambitnych strategii i produkcji, których zwyczajnie nie uświadczę na Xboksie 360. A takich coraz mniej…

Czemu tak bardzo rozbawiło mnie ostatnie zamieszanie łączące się z nowym Call of Duty? Bo okazuje się, że my, gracze, posiadacze pecetetów, jesteśmy bardzo niewdzięcznymi bestiami. Idąc śladem komentarzy (m.in. autorstwa GoostleeKa i cheruba), zdecydowałem się poczytać nieco na temat sprzedaży pierwszego Modern Warfare. Poza dziesiątkami nagród, które jasno udowodniły, że produkcja Infinity Ward była królem i basta, ciekawe informacje można wyciągnąć z danych odnośnie sprzedaży.

Jeszcze na długo przed premierą Call of Duty 4 zostało okrzyknięte głównym kandydatem do zdetronizowania Halo 3. Warto przypomnieć, że gra wchodziła do sprzedaży w trzech wersjach platformowych (PC, X360 i PS3), jednak nie potrzeba było wsparcia komputerów osobistych i urządzenia Sony, by MW weszło na podium. W końcówce 2007 roku dzieło kalifornijskiego studia (w wersji na konsolę Microsoftu) stało się trzecią najlepiej sprzedającą się grą roku w Stanach Zjednoczonych (wyprzedziły je jedynie wspomniane już H3 oraz Wii Play). Sumując ten wynik z pozostałymi platformami, nie było na Modern Warfare silnych. W maju bieżącego roku podano, iż gra sprzedała się w sumie trzynastu milionach egzemplarzy. Godne podziwu, prawda?

Równie ciekawym elementem jest fakt, iż przy okazji tych wszystkich wywodów na temat wyników sprzedaży jakoś dziwnym trafem pomija się milczeniem sprawę wersji pecetowej. Nie jest tajemnicą, że pirackie kopie MW na PC wykorzystywane były na ogromną skalę, co zresztą przyznał sam Robert Bowling. Znacznie mniejsza sprzedaż w zestawieniu z edycjami konsolowymi, a przy tym zalew nielegalnych kont, z pewnością musiały odbić się negatywnie na losie nadchodzącego sequela. I odbiły.

Pecetowa edycja MW2 nie będzie zawierać serwerów dedykowanych i możliwości korzystania z modyfikacji. Rozumiem Activision i pochwalam ich decyzję. Przy możliwości tworzenia rozgrywek na bazie własnych meczy kwestią czasu było tylko umożliwienie piratom grania z innymi przez sieć. Czy nowe rozwiązanie, nazwane IWnet, okaże się najlepszą drogą? Tak sądzę, ponieważ wyeliminuje „ciężkie przypadki” ze społeczności graczy. Po pierwsze swoje zwiększone szanse utracą osoby hostujące serwery, często wykorzystujące lagi dla własnej przewagi (nawet się rymuje…). Po drugie do odstrzału idą ludzie korzystający z niedozwolonych modyfikacji, ułatwiających pojedynki z innymi. I wreszcie po trzecie, Infinity Ward zadba tym samym, że obecni online to posiadacze oryginalnej wersji.

Jest jeszcze jedna zaleta: nareszcie pecetowcy przekonają się, że konsolowy system matchmakingu nie jest taki straszny. To, że brakuje serwerów dedykowanych nie oznacza, że nie można mieć wpływu na to jak i z kim się gra. No i, na co liczę i mam nadzieję po tym, co pokazali twórcy w poprzedniej grze, wielu przekona się, że rozgrywka za pomocą specjalnych serwisów nie musi się wiązać z horrendalnymi, budzącymi niesmak pingami. Można grać bez specjalnych problemów w przesyłaniu danych, czego doświadczyłem już niejednokrotnie.

W ostatnich miesiącach coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze jest mieć konsolę. Jeszcze jakiś czas temu odczuwało się skupienie uwagi deweloperów na posiadaczach PC. Obecnie sytuacja zaczyna wyglądać zgoła odwrotnie, a właściciele PlayStation 3 i Xboksów 360 z pewnością nie są zaniedbywani. Pewne zmiany czekają rynek pecetów, a to jak drastyczne one będą zależy od nas samych. Jeżeli dowiedzione zostanie, że użytkownicy komputerów są głównym źródłem strat, chyba nie można liczyć na łagodne traktowanie, prawda?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

69 KOMENTARZE

  1. 2-3 lata temu uwarzalem ze konsola jest do niczego. Teraz niewyobrazam sobie zycia bez mojego xboxa i widze jak duzo mnie omijalo. Mam osobiste odczucie ze producenci najwazniejszych tytulow skupiaja sie praktycznie tylko na konsolach a pcetowe wersje robia przy okazji i czesto wychodza duzo pozniej tak jak np w przypadku chocby gta4. Pozatym mam swiety spokoj gdy wychodzi gra niemusze sie martwic wymaganiami poprostu kupuje gre i dziala bez zadnych stresow . Mysle ze nigdy juz niekupie komputera do gier od teraz zawsze do tego bedzie slozyc mi konsola 😉

  2. Jeszcze jakiś czas temu odczuwało się skupienie uwagi deweloperów na posiadaczach PC. Obecnie sytuacja zaczyna wyglądać zgoła odwrotnie, a właściciele PlayStation 3 i Xboksów 360 z pewnością nie są zaniedbywani.

    A kiedy w ciągu ostatnich kilkunastu lat konsole były zaniedbywane? Ten” jakiś czas temu” to może jakieś 10 lat wstecz. Sorry, ale ten tekst jest typowy. . do bólu. „Kiedy nie miałem konsoli to nie wychodziły ciekawe gry, ale od kiedy ją kupiłem jest dobrze, nareszcie konsole wyszły z podziemia, z tej d**y świata”.

    • Sorry, ale ten tekst jest typowy. . do bólu.

      Może i typowy, ale zgodny z tym co myślę 😉

      „Kiedy nie miałem konsoli to nie wychodziły ciekawe gry, ale od kiedy ją kupiłem jest dobrze, nareszcie konsole wyszły z podziemia, z tej d**y świata”.

      Xbox 360 to nie moja pierwsza konsola, gwoli ścisłości. Mam z konsolami styczność od lat i nie jest to kwestia tego, czy wychodzą na nie ciekawe produkcje czy nie (bo przecież od zawsze trafiają się perełki na każdej z platform). Chodzi o poczucie tego, że jest się branym pod uwagę, poważniejszego traktowania ze strony deweloperów. Konsole z każdym rokiem przynoszą coraz większe zyski, a ich posiadacze (może z racji mniejszego nielegalnego kopiowania) stają się coraz bardziej docenianym targetem. Jeżeli skala pecetowego piractwa przeraża twórców na tyle, by ci musieli znaleźć tak drastyczną drogę na jego ograniczenie, to jest to tylko i wyłącznie wina graczy, a więc nas samych (choć z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ani na mojej konsoli, ani na lapku nie znajdzie się nic nielegalnego ;)).

  3. @ 2 – Czemu wylewasz swoje gorzkie zale? Niestety ale wiekszosc zatwardzialych PCtowcow, dalej uwaza ze konsola jest, jak to nazwales w dupie świata. A to, ze nie masz z nia problemow, nie musisz co pol roku cos wymieniac, i nie martwisz sie o specyfikacje gry spisanej na okladce, to chyba lepsza opcja. Wiecej luzu, usmiechu na twarzy. To bylem Ja, Jarząbek,@ 3

    A więc nas samych (choć z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ani na mojej konsoli, ani na lapku nie znajdzie się nic nielegalnego ;)).

    Cos musi byc na rzeczy, skoro poraz drugi, w przeciagu trzech dni, tlumaczysz ze sie nie masz nic nielegalnego.

    • Cos musi byc na rzeczy, skoro poraz drugi, w przeciagu trzech dni, tlumaczysz ze sie nie masz nic nielegalnego

      Zupełnie przypadkowa i niezamierzona zbieżność 🙂

  4. Jako zatwardziały PeCetowiec od dłuższego czasu mam już dość rekonfiguracji klawiszy ustawiania grafiki na high i zastanawiania się czemu brak niektórych łatek do polskich wersji (patrz: Batman i cenega). Podsumowując powoli przygotowuję się do przejścia na konsolę i jak tylko budżet pozwoli zaopatrzę się w takową 🙂

  5. Ojojojojojjjj, znowu temat pod tytułem „biedny PC zdycha” 😉 Co wy macie do tego PC że tak nim poniewieracie? Bo trzeba ustawić klawisze i opcje grafiki? Grając ostatnio w Risen na X360 na prawdę żałowałem iż nie mogę ustawić opcji grafiki, eliminując choć po trochu ten wizualny koszmarek 😉 Fakt. Piractwo na PC to koszmar odstraszający developerów, z tym że za jakiś czas, kiedy 90% devów przeniesie się całkowicie na konsole, ludzie zajmujący się łamaniem sprzętu znowu przyłożą się do roboty i sytuacja z PC niechybnie się powtórzy. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Zresztą uważam, iż fakt braku możliwości piracenia na PS3 wiąże się jedynie z olbrzymimi rozmiarami obrazów płyt BD do pobrania z netu 🙂 Tylko i wyłącznie z tym. Nikomu nie chce się przyłożyć do roboty, ale przecież łącza są z roku na rok coraz szybsze, więc i ten stan ulegnie już niedługo gwałtownej zmianie. Także nie piał bym tu zachwytów nad wspaniałą sytuacją braku piractwa na konsolach. Piractwo było, jest i będzie. sorry guys, pora spojrzeć prawdzie w oczy – taki jest świat. 🙂

    • Ojojojojojjjj, znowu temat pod tytułem „biedny PC zdycha” 😉 Co wy macie do tego PC że tak nim poniewieracie? Bo trzeba ustawić klawisze i opcje grafiki? Grając ostatnio w Risen na X360 na prawdę żałowałem iż nie mogę ustawić opcji grafiki, eliminując choć po trochu ten wizualny koszmarek 😉 Fakt. Piractwo na PC to koszmar odstraszający developerów, z tym że za jakiś czas, kiedy 90% devów przeniesie się całkowicie na konsole, ludzie zajmujący się łamaniem sprzętu znowu przyłożą się do roboty i sytuacja z PC niechybnie się powtórzy. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Zresztą uważam, iż fakt braku możliwości piracenia na PS3 wiąże się jedynie z olbrzymimi rozmiarami obrazów płyt BD do pobrania z netu 🙂 Tylko i wyłącznie z tym. Nikomu nie chce się przyłożyć do roboty, ale przecież łącza są z roku na rok coraz szybsze, więc i ten stan ulegnie już niedługo gwałtownej zmianie. Także nie piał bym tu zachwytów nad wspaniałą sytuacją braku piractwa na konsolach. Piractwo było, jest i będzie. sorry guys, pora spojrzeć prawdzie w oczy – taki jest świat. 🙂

      Gdyby nie rolnicy to bys zdechł z głodu !!Zobacz w co graja na konsolach !!A taki Risen ma slaby port ot tyle >co do piratów to czemu są piraty na Xboxa 360 a gry sprzedaja sie nawet lepiej od Ps3 gdzie piratów brak no i co mi powiesz miasteczkowy pajacyku. WIDŁY W DŁOŃ!!!

      • Gdyby nie rolnicy to bys zdechł z głodu !!Zobacz w co graja na konsolach !!A taki Risen ma slaby port ot tyle >co do piratów to czemu są piraty na Xboxa 360 a gry sprzedaja sie nawet lepiej od Ps3 gdzie piratów brak no i co mi powiesz miasteczkowy pajacyku. WIDŁY W DŁOŃ!!!

        Szeroko poszedł. . . :)Szczerze mówiąc, naprawdę bez złośliwości, czytam twój post już 4ty raz i serio, za chiny nie mogę załapać co chciałeś przekazać odnosząc się do mojego poprzedniego wpisu. Dla niewtajemniczonych, czyli ludzi nie czytających forum na V, obcych form życia z Proxima Centauri, oraz curemana, pragnę przypomnieć, iż posiadam zarówno X360 jak i PC. Co za tym idzie, gram na obydwu platformach, mam więc dość szeroki obraz porównawczy jakości na obu systemach (można dodać do tego jeszcze PSX, PS2, Dream’a i PSP). Tak, skoro już się pochwaliłem, to niniejszym, jako Wielki Hetman Koronny Buraków, oraz Oficjalny Przedstawiciel Małomiasteczkowych Pajacyków pragnę publicznie oświadczyć, iż w żadnym wypadku nie miałem zamiaru w jakikolwiek sposób obrazić, dotknąć, czy urazić czyjejkolwiek nadętej dumy z posiadania jakiejkolwiek platformy. Nie miałem również zamiaru zranić do głębi konsolowych rolników, jak i PCtowych pyr, a mój poprzedni wpis miał na celu jedynie napiętnowanie ogólnoświatowego problemu handlu nielegalnym oprogramowaniem, w odniesieniu do corocznych niebagatelnych strat finansowych firm developerskich, oraz podniesienie świadomości ludzkiej w stosunku do krzywdy wyrządzanej drugiej istocie, poprzez uskutecznianie jakże podłych czynów wspomnianych powyżej. No, mam nadzieję, iż teraz już wszystko jasne. ;)ps. @osio post nr 20Bo widzisz osio, PC to jest dla inteligentnych i ambitnych graczy 😉

        • pragnę publicznie oświadczyć, iż w żadnym wypadku nie miałem zamiaru w jakikolwiek sposób obrazić, dotknąć, czy urazić czyjejkolwiek nadętej dumy z posiadania jakiejkolwiek platformy

          yyyy, cormac, sciemniasz co ? przeciez to jest najlepsze w tych wszystkich sporach, bez tego. . . eee, po co wogole sie spierac. . straszny z ciebie fredzel jesli mowisz co myslisz a ci co sie z toba zgadzaja to kolesiowcy, slizgacze i pokurcze, o. i na koniec: xbox to pazdzierz, psy to nalesniki a pececiarze to stare losie. wies tanczy wies spiewa 😉

  6. nie sądzę, że „PC zdycha” po prostu mi się już nie chce specjalnie z tym bawić, nie licząc strategii to większość gier z konsol – tak z konsol, a nie z PC – ląduje prędzej czy później na piecu to jednak jest już jakiś wyznacznik dewaluacji tej platformy. Prawdą jest że im bliżej konsolom do PC tym więcej graczy przesiada się właśnie na nie, mi osobiście jakoś to nie przeszkadza. Bardziej przeszkadza mi brak Killzone 2 lub serii Uncharted na PC 🙂 jaki mi więc wybór pozostaje?

  7. pc znowu zdycha ? o moj boze, ktory to juz raz ? ;)WIECEJ WEGLA (i miecha) PANOWIE, bo dyskusja zdycha !!!tak wiecprzepraszam czy mozna ?uwazam ze konsolowcy to rolnicy. no i co teraz, co mi rolnicy odpowiecie ?:D

    • pc znowu zdycha ? o moj boze, ktory to juz raz ? ;)WIECEJ WEGLA (i miecha) PANOWIE, bo dyskusja zdycha !!!

      Nie zdycha! Jedynie spojrzenie devów na PC ewoluuje 😉

    • przypomnę tylko dla porządku: Amiga jest lepszą platformą od PC i wygra pojedynek PC vs Amiga! 🙂 historia lubi się powtarzać.

      O właśnie. PCtowca wal z gumowca ! 🙂

  8. uwazam ze konsolowcy to rolnicy. no i co teraz, co mi rolnicy odpowiecie ?

    Z pozycji rolnika mogę powiedzieć, że wciąż mamy przewagę nad pecetowcami – burakami ;)A tak serio, abstrahując od tego, czy konsola jest lepsza/gorsza i jak jest traktowana przez deweloperów w porównaniu z pecetem, to sam system matchmakingu na konsolach, znany choćby z pierwszego Modern Warfare, wcale nie jest taki fantastyczny. Czasem, nawet niedługo po premierze, jak ciągle grało w CoD 4 miliard osób jednocześnie, się czekało po parę minut aż gra wyszukała dla nas dobry serwer. Po czym często okazywało się, że wcale nie jest taki dobry 😉 Ogólnie nie powiedziałbym, że ma to więcej zalet niż wad, ale kwestia gustu.

  9. Kiedy w Polsce ceny gier na konsole zejdą do poziomu cen gier na PC to może się konsolami zainteresuje, tymczasem wracam do HOI3, które na konsole wyjdzie nie wiem kiedy.

  10. Jest jeszcze jedna zaleta: nareszcie pecetowcy przekonają się, że konsolowy system matchmakingu nie jest taki straszny.

    Nie chciałbym uogolniac, ale jesli przecietny konsolarz jest taki jak Ty – tj. bierze bez szemrania wszelkie badziewie jakie mu wcisna zamiast rzeczy wartosciowych, i jeszcze jest z tego szczesliwy, to nic dziwnego ze producenci przesuwaja produkcje na te platformy – klienta niewybrednego latwiej zaspokoic. . ;]

  11. Ale emocje :Dsorry chłopaki, ale gry na PC to już nie to samo co dekadę temu. Nikt dziś praktycznie już nie robi gier AAA tylko na blaszki czy to się komuś podoba, czy nie. A niechęć pecetowców do konsol kończy się w momencie kiedy na nich pograją. Nie widzę też tej masy „ambitnych” gier na pc ostatnio chyba że macie na myśli jakieś odpady czy niszówki ze Steama. I błagam bez tekstów w stylu „PC jest dla inteligentnych/ambitnych graczy” bo popłakać się można ze śmiechu.

  12. no sorry, ale tekst jest tak wtorny, ze juz bardziej sie chyba nie da. podobnych tworow powstalo milion i powstanie kolejny milion i beda sie roznic tylko stylami i nazwiskami autorow. a co do wydawania gier na pc, nie sadze aby byli na tym stratni w zaden sposob. bo nie chce mi sie wierzyc aby taki tytul wyszedl na – , jesli faktycznie tak ‚gigantyczne’ stranty ponosiliby z tego tytulu to juz 100 lat temu ludzie odpowiedzialni za przewidywanie zyskow/strat wylecieliby w kosmos z tychze firm.

  13. Chodzi o poczucie tego, że jest się branym pod uwagę, poważniejszego traktowania ze strony deweloperów.

    Ale ale czy kilka lat temu developerzy nie brali konsol na poważnie? Byliby niepoważni, gdyby olali tę około 100 milionową w przypadku PSX czy ok 150 milionową jeśli chodzi o PS2 (pod koniec żywota konsol) bazę użytkowników ; ).

    Konsole z każdym rokiem przynoszą coraz większe zyski, a ich posiadacze (może z racji mniejszego nielegalnego kopiowania) stają się coraz bardziej docenianym targetem.

    Rozumiem, że mówisz TYLKO o rynku polskim? Bo to nijak ma się do tego, jaki szał na konsole wywołało na świecie Nintendo 25 lat temu – kiedy to kopii nie było (Pegasusa sobie podarujmy – nie te czasy, nie ten rynek).

  14. Dla niewtajemniczonych, czyli ludzi nie czytających forum na V, obcych form życia z Proxima Centauri, oraz curemana,ej bez obrazy bo dostaniesz w F1!Napisałem o piractwie na xboxie że mimo ze jest dostępne tak samo jak na PC a sprzedają sie gry lepiej od PS3 czy PC ot co.

  15. lofbir, problem z tobą jest taki, ze ty to dopiero jesteś burakiem. Podobnie jak wszyscy PCtowcy. A jak masz konsole to jak wszyscy konsolowcy. A jak masz obydwie to jesteś podwójnym burakiem 😉 Ja nigdy nie mówię co myślę, bo mam zazwyczaj poważne problemy w komunikacji z moją szarą masą. Albo tak mi się przynajmniej wydaje. Sam już nie wiem. Nie zmienia to faktu że ZX Spectrum rulezuje, a reszta to chłam. Poza tym staram się być straszliwie dofcipny, ale szara masa odmawia, więc biorę dofcipy z wikipedii. Podsumowując – PC to chłam, X to chłam, PS to chłam, reszta też chłam, pozostaje Chińczyk. O, właśnie – chińczyk jest super. :)ps. Poza tym jestem zmulony, bo siedzę 6tą godzinę nad jedną zagadką w StillLife i zaczyna mi już powoli walić na dekiel. 🙂

  16. tylko podwojnym ? z racji wieku licz podowjnie ! a ze 2×2=5 jestem popiatnym burakiem ! a tak poza tym czuje sie ok, tylko te glosy. duzo glosow 😉

  17. sądziłem, że felieton kota o pecetach na kilka miesięcy zamknął temat, ale widzę, że nie :/tak to czytam i co widzę? To ze pierwszy MW sprzedał się na PC słabo czytałem na V już w kilku newsach i niczym nowym mnie te wywody nie zaskoczyły. Ale dalej to już cegła na łeb.

    Pecetowa edycja MW2 nie będzie zawierać serwerów dedykowanych i możliwości korzystania z modyfikacji. Rozumiem Activision i pochwalam ich decyzję. Przy możliwości tworzenia rozgrywek na bazie własnych meczy kwestią czasu było tylko umożliwienie piratom grania z innymi przez sieć. Czy nowe rozwiązanie, nazwane IWnet, okaże się najlepszą drogą? Tak sądzę, ponieważ wyeliminuje „ciężkie przypadki” ze społeczności graczy.

    Autorze, autor chyba nie zdaje sobie sprawy co pisze i nie wie czym jest i do czego służy Serwer Dedykowany. Pochwalanie takiej decyzji? To znaczy, że nie grasz w gry fpp po sieci. Bez SD np. Klany mają utrudnione rozgrywki, ale pal licho tam klany. Graczowi cieżko się umówić z kolegami na partyjkę i tak dalej. Można wymieniać bez liku minusy tego co zrobiono z MW2. Eliminacja ciężkich przypadków? No to jakiś żart chyba!

    Jest jeszcze jedna zaleta: nareszcie pecetowcy przekonają się, że konsolowy system matchmakingu nie jest taki straszny. To, że brakuje serwerów dedykowanych nie oznacza, że nie można mieć wpływu na to jak i z kim się gra.

    błagam, enough is enough!!!!

    Pewne zmiany czekają rynek pecetów, a to jak drastyczne one będą zależy od nas samych. Jeżeli dowiedzione zostanie, że użytkownicy komputerów są głównym źródłem strat

    Pewne zmiany już zaszły dawno temu, a to, że wersje PC przynoszą straty też więc o co chodzi? Myśl końcowa spóźniona o jakieś dwa lata.

    • Autorze, autor chyba nie zdaje sobie sprawy co pisze i nie wie czym jest i do czego służy Serwer Dedykowany. Pochwalanie takiej decyzji? To znaczy, że nie grasz w gry fpp po sieci. Bez SD np. Klany mają utrudnione rozgrywki, ale pal licho tam klany. Graczowi cieżko się umówić z kolegami na partyjkę i tak dalej. Można wymieniać bez liku minusy tego co zrobiono z MW2. Eliminacja ciężkich przypadków? No to jakiś żart chyba!

      Infinity Ward wyjaśniło jak będzie działać IWnet. Będzie dziś o tym news i, o ile plany producenta się spełnią, mam wrażenie, że narzekania są zbędne 😉

    • Ej, chłopaki co jest? Bitka skończona? Tak szybko? Czuję się poważnie zawiedziony ;(

      Pececiarzom sie argumenty skonczyly i uciekli z podkulonym ogonem do PieCa 😉

  18. Drażnia mnie już trochę te teksty przebudzonych pececiarzy którzy nagle przy okazji Xboksa obudzili się z letergu i zauważyli ze konsole sa fajne. . . . one ZAWSZE były fajne i na swój sposób lepsze od Pecetów. Teraz wydaje mi się że niektórzy Polscy gracze,ci bardziej Pecetowi,sa zacofani. Pewnie z Mario lub Zeldy się śmieja nie wiedzac jak wielkimi legendami sa te gry. A i pewnie nawet nie kojarza GoldenEye 007 który zrewolucjonwał ich ukochany gatunek fpp. Nie staram się jakoś wywyższać konsol, na pc też wiele gier było ogromnie ważnych dla całej branży(Civilisation,Starcraft) ale po prostu Polscy gracze(większość) zbyt długo byli ślepi na konsolowy świat,oczywiście nie z własnej winy a z winy naszego kraju który jest sto lat za murzynami i dopiero od niedawna zaczyna się ogarniać.

  19. wytłumaczenie: polski rodzic jest ekonomiczny, młodzież wmawia że zakup PC opłaca się bo będzie służył szczytnym celom: nauka, nauka i ewentualnie jakaś gra bo grać też można. Jak można się uczyć na konsoli która z założenia służy li tylko do gier? Tu już młodzieży brakowało argumentów, więc rodzic kupował tego „peceta” będąc w mylnym błędzie że przysłuży się rozwojowi małolata 🙂 . . . i tak po krótce polska pecetami stoi 🙂

  20. I przysłużył się, a jakże. Ja dzięki pecetowi nauczyłem się jako tako angielskiego. Poznałem tajniki MS-DOSa. Zacząłem grać w gry inne niż „rututu i do przodu / w górę / w prawo ekranu”. Wielu rzeczy nauczyłem się dzięki pecetowi. Pomijam takie drobnostki jak skanowanie i drukowanie. A znani mi konsolowcy, tacy prawdziwi, co to znają tylko konsolę, to potrafią tylko grać i przerabiać konsolę, żeby „red ringa” nie było.

    • A znani mi konsolowcy, tacy prawdziwi, co to znają tylko konsolę, to potrafią tylko grać i przerabiać konsolę, żeby „red ringa” nie było.

      Ano tak, bo przeciez kazdy inteligentny powinien zainteresowac sie informatyka, bo jak nie to znaczy ze kiep i ignorant. A matematyka to krolowa nauk – a kto sie nie chce lizac z krolowa to jakis glupek wiejski musi byc. Poza kompem jest calkiem spory inny swiat, nie tylko za firewallem. . .

  21. raczej trudno mieć PC i pozostać totalnym ignorantem, większość z „musu” nauczyła się angielskiego niewielu już francuskiego czy hiszpańskiego 😉 Część za to „cofnęła” się w języku polskim do czasów pierwotnych wręcz, to też zasługa pieca 🙂 Do skanowania i drukowania jakiś większych zdolności nie potrzeba ;)Podaję w swoim wcześniejszym poście potencjalną (wg mnie) przyczynę powszechności PC w naszym kraju. Sam jakoś konsoli nie mam (jeszcze) ale nie uważam żeby specjalnie jakoś „ogłupiała” swoich użytkowników.

  22. amerykanskie samochody z automatem tez nie oglupiaja kierowcow 😉 za to europejskie coupe robia z kierowcow agresywnych drani ktorzy tylko poluja na staruszki na pasach ;)a tak powaznie uwazam ze to porownanie jest wcale niezle – automat/manual w samochodzie i konsole vs piec. tyle tylko ze nadal rozwodzenie sie nad tym co lepsze to lanie wody po proznicy. dlatego wole juz flejma, bo wtedy choc emocje sa ;)tak na marginesie zawsze zastanawialem sie skad u ludzi taki mus klocenia sie. jak nie intel vs amd, jak nie atari vs amiga to konsole vs pecety. a ps i tak jest do bani. itd itp. po co to ? jakis kompleks ludzie maja czy ki diabel ?

    • . . . tak na marginesie zawsze zastanawialem sie skad u ludzi taki mus klocenia sie. jak nie intel vs amd, jak nie atari vs amiga to konsole vs pecety. a ps i tak jest do bani. itd itp. po co to ? jakis kompleks ludzie maja czy ki diabel ?

      Bo widzisz lofbirku, mężczyźni to cały czas tacy nieco lepiej uczesani neandertalczycy. Główna formuła życiowa to „Moja jaskinia jest lepsza od twojej jaskini”, a jak sie nie podoba to łup maczugą przez łeb. Nic nie powiem, mnie się to nawet podoba 😉

  23. pierwszego ps’a kupilem dla gran turismo,ps2 byl naturalnym nastepca(poza tym gt3 i 4) a ps3 kupilem dla gt5 ktorego poki co jeszcze nie ma. . . . . . . . .

  24. Mam Xboksa i nie zawaham się go użyć.

    Też mam hej hop i jestem szcześliwy 🙂 muszę się z wami podzielić tym szczęściem. Rok błagałem o konsolkę i w końcu jest jest jest

  25. w sumie moze i tak. ostatnio bawie sie w zdrowa rywalizacje w sporcie totez moze przez to nie mam juz ochoty na takie dzikie i pozbawione sensu przepychanki. tak wiec zamiast moja jaskinia jest lepsza (boze, zauwaz teraz jak przy tym brzmi – moja konsola jest lepsza ;p) mowie – bij w chaszcze dziki kolarzu (bo jada lepsi ;)) aczkolwiek swiety nie jestem i doskonale pamietam moje aktywne uczestnictwo w ‚spotkaniach’ amigowcow i atarowcow (‚ja biore tego malego’ – od slow do czynow hehe ;p) – tyle tylko ze wlasnie nie moglem sobie przypomniec jaki wogole byl powod takiego naszego zachowania 😉

  26. Jakie zaniedbywanie konsol na swiatowym rynku, czy to nie spojrzenie z punktu widzenia mieszkanca bidnego kraju Europy Wsch, czyli MARGINESU? W USA czy JPN zawsze konsole sie przede wszystkim liczyly, a PC to byl do multimediow i innych takich. Nasz rynek zupelnie nie byl odzwierciedleniem tego co sie faktycznie dzialo. . . I nadal nie jest. Tylko spojrz kiedy pouciekaly z PC wszystkie gatunki niepowazne , typowo zrecznosciowe, bez ambicji symulowania czegokolwiek. . . Daaawno. To tez swiadczy kiedy ostatecznie uznano ze PC nie jest do zabawy (pomijajac indie games) i to konsole sie licza.

  27. Nie no, małe dinozaury i mumie mieszkają ponoć trochę dalej, na krawędzi świata, wiesz – tam gdzie wielki wodospad spada w bezdenną pustkę. 😉

    • Nie no, małe dinozaury i mumie mieszkają ponoć trochę dalej, na krawędzi świata, wiesz – tam gdzie wielki wodospad spada w bezdenną pustkę. 😉

      Żółw się rusza!

  28. Cóż. . . IW marudzi, obraża się i podnosi ceny MW2 (w ramach walki z piractwem 🙂 a Valve wypuszcza L4D 2, po niższej cenie :)Widać jak ktoś chce to się da i opłaca.

  29. PC są złe, bo są piraci. Dziwne podejście producentów, szczególnie, że to nie pierwsza firma, która próbuje w taki sposób ukarać „pecetowców” (vide Blizzard i brak rozgrywki LAN w Starcraft 2). Inna sprawa, że na takim podejściu tracą uczciwi gracze, kupujący tylko same legalne produkty. Walka z piractwem to walka z wiatrakami – tak było, jest i będzie. Mnie intryguje natomiast inna sprawa. Każdy walczy z nielegalnymi kopiami jak może, ale jak do tego ma się wprowadzanie uciążliwych zabezpieczeń (np słynny już DRM), które w praktyce nie spełniają swoich zadań? Ile to już razy miałem takie akcje, że kupiona w sklepie oryginalna gra nie działała jak trzeba, a kolega już od dawna pykał na piracie (i to bez problemów)? Koniec końców pewne limitacje wynikające z DRM zostawały znoszone przy okazji patchy, ale mimo wszystko wymuszanie czegoś, co jest wadliwe chyba nie jest zagrywką fair, a na pewno jest podstawą do zwrotu towaru. Raz nawet próbowałem – w EMPIKu powiedzieli mi, że skoro gra się zainstalowała to błąd jest spowodowany moim komputerem (= nie przysługuje zwrot), a dystrybutor nawet nie raczył odpowiedzieć na maila. Po rozmowie telefonicznej dowiedziałem się tylko tyle, że nie przyjmą gry, bo zabezpieczenie nie jest ich tylko producenta/wydawcy. Wszystko pięknie, ale ja zostałem z ręką w „de” i stałem się lżejszy o 120 zł. Jednym słowem, dwa słowa. Gry konsolowe są także piracone (np. Fallout 3), ale konsekwencje piractwa odczuwają pececiarze (wycinanie pewnych elementów gier, brak wydawania/konwersji pewnych gier. . . ). Być może ograniczanie pewnych bardziej „piratogennych” elementów ma sens (w porównaniu np. z absurdalnym DRM), ale to też zagrywka na krótką metę. Zawsze powtarzałem i zawsze będę powtarzać: piractwa nie wytępi się, dopóki nie zmieni się mentalności społeczeństwa, a że można to porównać do porywania się z motyką na słońce. . . Jednak jestem optymistą – kiedyś coś wymyślą, czego nie będzie opłacać się omijać (nie mówię, że się nie da – raczej nie będzie to warte poświęconego czasu).

  30. A ja myślę, że piractwo na PC jest popularne, bo jest po prostu łatwe. Zapuszczam na noc torrenta i rano już mogę grać. Konsolę to najpierw trzeba przerobić, traci się gwarancję, dużo z tym zachodu. Skoro na PC grę łatwiej i szybciej spiracić niż kupić, to może właśnie w tym leży problem? Kto wie, czy nie doczekamy się kiedyś jakichś urządzeń konsolopodobnych do PC, coś w stylu czytnika DVD/BD, który korzystałby z zasobów komputera. Coś w stylu sprzętowego zabezpieczenia. A może już takie próby były? Ja szczerze mówiąc nie wiem.

    • . . . Konsolę to najpierw trzeba przerobić, traci się gwarancję, dużo z tym zachodu. . .

      Muszę cię niestety rozczarować. Ostatnio kumpel przerabiał konsolę. Pojechałem z nim w odpowiednie miejsce co zajęło nam 1/2h. Proces przerabiania trwał dokładnie 10 min, a na pytanie o utratę gwarancji facet odrzekł, że to żaden problem i wyjął z szuflady cały wałek oryginalnych plomb gwarancyjnych z hologramem M$. Jedna plomba kosztowała u niego 10zł. . . . W sumie, wraz z powrotem do domu stracony czas to nieco ponad godzinę, także „dużo zachodu” to nieco naciągana teoria. 😉

  31. Moim zdaniem powinni zrobić tak jak w Batmanie – nagle gra się urywa, bo Batman nie może przefrunąć nad gazem tylko do niego spada. Oczywiście takich momentów powinno być znacznie więcej. Bardzo mi się podobało zabezpieczenie dawnego programu Robot Millennium firmy Robobat (teraz Autodesk niestety). Panowie informatycy pisali wprost: nie ma problemu możecie sobie crackować nasz program, ale wtedy nie miejcie pretensji o błędne wyniki. Jak się okazało źle złamane zabezpieczenie odpalało inne, które fałszowało obliczenia. Tylko prawdziwy konstruktor-samobójca liczył cokolwiek taką aplikacją. . .

  32. No może i prawda, nie mam pojęcia, nigdy nie przerabiałem żadnej konsoli ; ). Ale kwestia samego ściągania gier, przy okazji X360 trzeba iść do sklepu, kupić dobrą płytkę DVDDL i wypalić to. Na PC wystarczy odpalić czymś obraz płyty :p.

  33. Na PC wystarczy odpalić czymś obraz płyty

    Pod warunkiem, że wcześniej znalazłeś NODVD crack, a te rzadko dołączją do release’a w momencie premiery. Nierzadko pojawiają się skopane (vide AC) i jak uda Ci się przejść pół gry bez zawieszki, toż szczęściarz. Zakładając że najpierw ściągnąłeś i zainstalowałeś aktualną wersję Deamon Tools, której nie wykrywa zabezpieczenie antypirackie gry którą właśnie ściągnąłeś. Ale to nie ostatnia czynność, niestety. Najpierw upewnij się, zaglądając do pliku readme. txt, czy spełniasz minimalne wymagania (nie, nie chodzi mi o PEGI:) i czy Twój piecyk pociągnie chociaż na średnich (ale zakładam że tak, żeby już nie mnożyć problemów). Jeśli spełniasz te wymagania, a gra się dalej nie uruchamia jak trzeba, upewnij się czy sterowniki do karty graficznej są w odpowiedniej wersji do gry którą właśnie uruchamiasz. Mogło się zdarzyć że gra, w którą grałeś ostatnio, wymagała innej wersji sterowników i musiałeś się do niej dostosować. Jeśli nadal nie rusza, albo dzieją się inne dziwne rzeczy, poszukaj na forach, na których znajdziesz najnowszego patcha, który czasami zajmuje pół objętości ściągniętej gry. Hura, udało Ci się stargać patcha, ale nie wykrywa gry w odpowiedniej wersji i nie chce się zainstalować, bo wymaga poprzednio wydanego patcha. Powtarzasz więc czynność do skutku i w końcu patche się instalują. Ale WTF? Gra woła o oryginalną płytę DVD, więc dalej szukasz cracka do wersji 1. 666. Ściągasz go i aplikujesz. Niestety, lekko poddenerwowany i zniecierpliwiony przez pomyłkę ściągnąłeś go do wersji niemieckiej, a powinieneś do angielskiej. W końcu po kilku godzinach, jeśli byłeś wystarczająco zawzięty i nie odłożyłeś dalszych bojów na kolejny dzień, udało się odpalić grę której nazwę już zdążyłeś zapomnieć. . . Ja w tym czasie, grając na konsoli, oglądam już creditsy. PS. Nie piję do Ciebie, opisuję tylko sytuację która mi się przydarzyła kilka razy na piecu.

    • Pod warunkiem, że wcześniej znalazłeś NODVD crack, a te rzadko dołączją do release’a w momencie premiery. Nierzadko pojawiają się skopane (vide AC) i jak uda Ci się przejść pół gry bez zawieszki, toż szczęściarz. Zakładając że najpierw ściągnąłeś i zainstalowałeś aktualną wersję Deamon Tools, której nie wykrywa zabezpieczenie antypirackie gry którą właśnie ściągnąłeś. Ale to nie ostatnia czynność, niestety. Najpierw upewnij się, zaglądając do pliku readme. txt, czy spełniasz minimalne wymagania (nie, nie chodzi mi o PEGI:) i czy Twój piecyk pociągnie chociaż na średnich (ale zakładam że tak, żeby już nie mnożyć problemów). Jeśli spełniasz te wymagania, a gra się dalej nie uruchamia jak trzeba, upewnij się czy sterowniki do karty graficznej są w odpowiedniej wersji do gry którą właśnie uruchamiasz. Mogło się zdarzyć że gra, w którą grałeś ostatnio, wymagała innej wersji sterowników i musiałeś się do niej dostosować. Jeśli nadal nie rusza, albo dzieją się inne dziwne rzeczy, poszukaj na forach, na których znajdziesz najnowszego patcha, który czasami zajmuje pół objętości ściągniętej gry. Hura, udało Ci się stargać patcha, ale nie wykrywa gry w odpowiedniej wersji i nie chce się zainstalować, bo wymaga poprzednio wydanego patcha. Powtarzasz więc czynność do skutku i w końcu patche się instalują. Ale WTF? Gra woła o oryginalną płytę DVD, więc dalej szukasz cracka do wersji 1. 666. Ściągasz go i aplikujesz. Niestety, lekko poddenerwowany i zniecierpliwiony przez pomyłkę ściągnąłeś go do wersji niemieckiej, a powinieneś do angielskiej. W końcu po kilku godzinach, jeśli byłeś wystarczająco zawzięty i nie odłożyłeś dalszych bojów na kolejny dzień, udało się odpalić grę której nazwę już zdążyłeś zapomnieć. . .

      GoostleeK, sorki, nie bierz tego do siebie bo nie chce cie obrażać, ale czy ty na prawdę jesteś takim lewusem czy tylko się zgrywasz? 😉

  34. PS. Nie piję do Ciebie, opisuję tylko sytuację która mi się przydarzyła kilka razy na piecu.

    No wiesz, opisana przez Ciebie sytuacja jest dla mnie trochę abstrakcyjna ; ). Kilka razy męczyłem się z grami na PC, ale sprowadzało się to do zainstalowania aktualniejszych sterów do grafiki czy też nowego patcha. Dlatego może też jestem mało wiarygodny jeśli chodzi o piractwo na PC. Aczkolwiek w takim razie wciąż szukam odpowiedzi na pytanie – skoro dorwanie pirata bywa tak uciążliwe, to dlaczego to piractwo jest tak ogromne?

  35. Piraty ciężko jest zdobyć ale tylko nowicjuszom a nawet tacy maja do dyspozycji setki stron gdzie jasno i klarownie masz wyjaśnione,jakiego cracka użyć,który patch zainstalować,i wreszcie jak odpalić grę. Co do większego piractwa na kompach to może bierze się to stad że jak już ktoś chce sobie kupić grę to woli kupić ja na konsoli . Pewnie chodzi tu też o ta elitarność konsol,pecet to pecet,nikt nie zwróci uwagi ze masz jakieś tam oryginały na niego ale jak wpadna kumple to rozdziawia gały na widok ps3 i półeczki pełnej oryginalnych gier ;)Tak tylko sobie gdybam.

  36. Oj jak ja dawno nie wchodziłem na Valhalle. . . dobrych parę miesięcy. . . a teraz patrzę, że nic się nie zmieniło. Cały czas ten sam do znudzenia temat: piractwo. A jakie one złe. . . bleee, przepraszam;-) To do za pół roku. . Paka!

  37. Po pierwsze swoje zwiększone szanse utracą osoby hostujące serwery, często wykorzystujące lagi dla własnej przewagi (nawet się rymuje. . . ).

    Ty wiesz o czym mówisz? W MW2 nie ma serwerów dedykowanych, czyli kto będzie stawiał serwery? Gracze. Grać się będzie w systemie peer2peer a nie gracz-serwer. Osoba hostująca grę będzie mieć ping 0, a reszta pewnie ~100, większość graczy nie ma łącz żeby stawiać serwer nawet na 10 osób. Czyli TERAZ będzie tak jak autor napisał. n/cJest to typowe rozwiązanie pod casual graczy, a nie dla walki z piractwem którym wam zamydlono oczy. Do tej pory zarabiali na grach i nagle przestali bo piractwo się pojawiło wczoraj, proszę was. Po prostu zmiany idą z oczekiwaniami mas, jak widać po autorze takie rozwiązanie jest lepsze, wpadasz do domku wrzucasz płytkę ciorasz dziarsko godzinkę w multiplayer i idziesz odrabiać zadanie domowe, albo odpocząć po robocie. Nie mówię, że to jest złe, ale nie ma żadnej alternatywy dla profesjonalnych graczy, albo dla starych hardkorowców. Teraz gry to jak muzyka w MTv, komercha żeby tłum klaskał. Jest taki polski portal o esporcie, poczytajcie co scena myśli o takich zmianach.

  38. Podoba mi się podejście co niektórych do tematu. Nie chodzi mi o bronienie swoich racji, czy coś w tym stylu. Poczytałem komentarze i trochę się pośmiałem ;p Dzięki cyfrowemu_kormakowi i reszcie Waszej ekipy ;pPrzyłączając się do flejmu:Nie czytałem felietonu, bo sam temat już cholernie nudny się zrobił. Jestem PCtowcem i mam przejeb*ne. OK, już to słyszałem, czytałem, ale jeszcze nie widziałem ;} Więc wymyślcie coś nowego. Aha, 27-go listopada premierę PL ma nowy Stalker. ;}

  39. JA tak tylko w kwestii cen gier na konsolę. Otóż jestem szczęśliwym posiadaczem ps3 i fakt – ceny nowych gier w polsce są za wysokie. Ale jest allegro. Kupuje gry po kilku miesiącach dużo taniej a ciesze sie tak aao :). No i wystarczy miec kilka orginałów i się wymieniać w punktach wymiany lub allegro. Koszt wymiany to u mnie akurat 10 zł – czyli tyyle ile przesyłka gry na allegro. I jest git.

  40. I jak z perpektywy się sprawdził artykuł ? Nie ma cheaterów , userów nielegalnych kopii online a także lagów (tych dających przewagę hostującemu) ? Czekamy na ‚3 x TAK’, hasło dobrze się kojarzy, a i powód do zakupu gry da solidny.

Skomentuj Michał Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here