Znacie starą śpiewkę o Playstation 3. Tę, która mówi, że „PS3 jest warta swojej ceny” i tak dalej? No to teraz jak w tym kawale: znacie? Znamy! To posłuchajcie! Przed wami kolejna mutacja „great value” jaką prezentuje sobą PS3. Skończyły się już argumenty o „tanim” odtwarzaczu BD, bo stacjonarny odtwarzacz kosztuje tyle co 60% ceny PS3. Na szczęście w sukurs marketingowcom z Sony przyszedł kryzys. Pan Peter Dille z działu marketingu Sony America stwierdził w wywiadzie dla serwisu GameDaily, że kłopoty w gospodarce przysłużą się PS3 ponieważ konsola Sony prezentuje doskonały stosunek wartości do ceny i że będzie zacytujmy: waszym rozrywkowym centrum przez najbliższe 10 lat. Dalej Dille jeszcze bardziej się rozkręca i mówi w dobrze wszystkim znanym stylu:… sądzę, że ludzie zaczynają porównywać i widzą wartość Blu-ray, darmowych usług sieciowych, darmowego Wi-Fi, doceniają, że w każdym pudełku jest dysk twardy. Dodaje również:… musimy ciężko pracować aby zyskać zaufanie klientów i sprawić by kupując PS3 czuli komfortowo wiedząc, że wytrzyma próbę czasu. Fakty są takie, że jesteśmy jedynym producentem konsol, któremu udało się wydać produkt z 10 letnim cyklem „życia”. A my zrobiliśmy to nie raz, a dwa razy!

Najciekawsze jednak przed nami. Dille wyjaśnia, że celem i strategią firmy Sony wpisaną od początku w plany dotyczące PS3… był zysk, a nie „udział w rynku” bazujący na agresywnej strategii cenowej, która kosztuje mnóstwo pieniędzy.

To ostatnie stwierdzenie było zapewne przytykiem do Microsoftu. Sęk w tym, że trudno dać temu wiarę. Chyba tylko bardzo naiwny człowiek uwierzyłby, że firma której poprzedni model Playstation był niekwestionowanym hegemonem konsolowej branży nagle zmienia „strategię marketingową” i nie zależy jej na udziałach w rynku.

Wierzymy natomiast bez zastrzeżeń w chęć zysku – okazuje się, że Sony wie jak zarabiać. Właśnie wyszło na jaw, że od 1 października Sony pobiera opłaty w Playstation Network. Opłaty dotyczą wydawców gier, którzy chcą umieścić w PSN na przykład demo swojej gry. Sony za 1 gigabajt przesłanych danych pobiera 16 centów. Wydaje się to niewiele, ale jak donosi serwis MTV Multiplayer wydawcy gier jesienią ubiegłego roku otrzymali od Sony ścisłe wytyczne: za „kontent” w rodzaju Dema gry opłaty będą pobierane przez pierwsze 60 dni pojawienia się w PSN. Za materiały płatne przez graczy – takie jak map packi itd. opłata jest dożywotnia lub do momentu usunięcia materiału z Playstation Store (to raczej oczywiste). Ponoć wielu wydawców gier jest niezadowolonych z takiej sytuacji – nie dość, że muszą wydać pieniądze na demo gry to jeszcze płacić dodatkowe pieniądze. 16 centów wydaje się kwotą niewielką, ale wystarczy policzyć, że ściągnięcie milion razy dema gry kosztuje producenta 160 tysięcy USD. Przykładowo demo piątej odsłony Resident Evil ściągnięto w sumie (z XBL i PSN) ponad 4 miliony razy. A więc „działka” dla Sony była całkiem pokaźna.

Wróćmy jednak na moment do Petera Dille. Ciekawie z jego wypowiedzią korespondują najnowsze, lutowe wyniki sprzedaży konsol w USA. Jak widać w jak najbardziej „kryzysowym” ubiegłym miesiącu ludzie wybierali Nintendo Wii. Także Xbox 360 radził sobie nieco lepiej.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

10 KOMENTARZE

    • i po co tyle gadał? Wszystko sprowadza się do jednego obniżek cen nie będzie

      No tak – spodziewałeś się kolo powie: „od pierwszego maja tniemy cenę”? Jak myślicie ile konsol sprzedaliby do maja? ;)P. S. Czasem mam wrażenie że major z upa ma jakieś przykre doświadczenia związane z kosolami Sony. Zgaduję – porażenie prądem? 😉

    • Ps3 jest wart swojej ceny! Mam juz rok tą maszynke i swietnie mi sluzy i jestem za nieobnizaniem ceny :))

      bo znajomy kupi taniej od ciebie? e. . . zobaczymy czy wzmocni, jak już się skończy. takie czcze gadanie – zwykłe mydlenie oczu. to tylko „jest warte swoje ceny” w odświeżonej, nieco upgrade’owanej formie.

  1. Dile ma 100% racji

    Skończyły się już argumenty o „tanim” odtwarzaczu BD, bo stacjonarny odtwarzacz kosztuje tyle co 60% ceny PS3.

    Nieprawda odtwarzacze B-D są od 1600 złotych w górę

  2. a ja mam wrażenie, że niektórzy sąA: chorzy psychicznieB: PS3 traktują jak substytut czerwonego Ferrari, jachtu czy innego prawdziwego luksusu przy okazji nadając konsoli do gier cech ludzkich i darząc kupę krzemu i plastiku afektem jak rycerz swą srólewnę.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here