Witajcie w naszym (nie)stałym cyklu podsumowującym najciekawsze wieści z minionych siedmiu dni. Tydzień strzelił jak z bicza, a mnie „strzelił” jakiś samochód na skrzyżowaniu. A więc na początek dobra rada osia: samochód plus rower równa się wypadek. No niestety kilka dni temu wasz ulubiony redaktor V miał bliskie spotkanie z maską samochodu osobowego. Nie, nie! Nie będę kłamał, że to wszystko wina złego kierowca automobilu. Sam się wpakowałem. Cóż pogoda była brzydka, zaczęło padać, a ja stwierdziłem, że przejadę na żółtym. No i pojechałem – do szpitala. Zwichnięty (wywichnięty? Wybity?) lewy bark i prawdziwa tragedia… złamane trzy palce prawej ręki. W tym niestety kciuk. Kiedy opatrywano mi dłoń to moją pierwszą myślą było: jak ja utrzymam joypada w dłoni? Rzeczywiście, kiedy po dwóch dniach obserwacji, a raczej trzech bo w czwartek (święto) nikt mnie wypisać ze szpitala nie chciał wróciłem do domu to faktycznie przekonałem się, że granie w moje ulubione konsolowe tytuły jest… awykonalne. Zresztą pisanie i manipulowanie myszką też wygląda teraz w moim wykonaniu dość groteskowo. Oto największa kara! Zero grania. Siedziałem tak poobijany i zastanawiałem się w co mogę pograć? Z powodu kontuzji odpadają wszystkie tytuły konsolowe, a i granie na pececie jest prawie niemożliwe. Chyba, że w jakiegoś RPGa, albo przygodówkę. Gdzie będę mógł powolutku przesuwać myszkę i z trudem klikać w przyciski. Co za pech? A może Wy znacie jakieś tytuły w które mógłby zagrać osio „połamaniec”? Nawet nie zdajecie sobie sprawy, że patrzenie na pudełko z grą inFamous jest dla mnie prawdziwą torturą.

Wróćmy jednak do wydarzeń tygodnia. Informowaliśmy, że rusza akcja Empiku w której kupujący mają być uświadamiani przez sprzedawców, że nie wszystkie gry są dla dzieci. Bardzo ładnie! Popieramy! Tylko, że rodacy nie lubią być instruowani – także w sklepie – i jakoś nie wierzę w takie inicjatywy. Na Valhalli zapachniało też wielką polityką. Szwedzka Partia Piratów zaatakuje Brukselę. Zdaje się, że w Parlamencie Europejskim będzie teraz bardzo wesoło. Przy takich wieściach „nius” o rekordzie sprzedaży The Sims 3 w Polsce brzmi trochę nie na miejscu, ale 55 tysięcy sprzedanych pudełek z grą w jeden weekend w prawie 40 milionowym kraju w centrum Europy robi wrażenie… Hmmm… miało to zabrzmieć sarkastycznie, ale chyba jestem tak połamany, że humor mi dziś nie dopisuje. Przejdźmy teraz do ploteczek, a te są naprawdę ciekawe. Dlaczego? Ponieważ być może już wkrótce Neverwinter Nights wróci do korzeni i pojawi się jako gra MMO. Dlaczego do korzeni? Być może nie wszyscy wiedzą, ale oryginalny NWN był grą sieciową wydaną w 1991 roku. Kolejna plotka dotyczy trzeciej odsłony gry Max Payne. Nowe przygody Maksa mają być jeszcze bardziej brutalne, a akcja przeniesie nas do Brazylii. Oby tylko zachowano klimat poprzednich części. Pisaliśmy również o tym, że Natal, czyli kamera z czujnikiem ruchu będzie sprzętem nie tylko dla „niedzielnych” graczy.

Pokazywaliśmy też kolejny gameplay z Duke Nukem Forever. No dobrze, a teraz wstańcie już z podłogi! My też zastanawiamy się kiedy skończą się te „wieści” o DNF. Swoją drogą to ciekawe, że największy wysyp informacji, artworków, screenów, filmów i tak dalej zaczął się w momencie, kiedy zapowiedziano, że gra nigdy nie ujrzy światła dziennego. A skoro już jesteśmy przy materiałach wideo to pojawiło się też nowy zwiastun drugiej odsłony Call of Juarez. Nas jednak najbardziej zelektryzowało osiem minut rozgrywki z Mafia II. Chyba nie skłamię jeśli napiszę, że spora część czytelników Valhalli czeka na ten tytuł z ogromną niecierpliwością.

Na koniec odrobinę spóźniony hołd najważniejszej grze świata (a co!), czyli Tetrisowi, który tydzień temu w sobotę (6 czerwca) obchodził 25 urodziny. Jeśli znacie piękny(?) język Goethego to zapraszamy pod ten adres i obejrzenie filmu BBC o Tetrisie, a poniżej… zobaczcie sami do czego zdolne są klocki. Uwaga materiał wideo tylko dla dorosłych fanów Tetrisa!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

13 KOMENTARZE

  1. wracaj do zdrowia osio! dobrze, że tylko palce połamałeś i się trochę potłukłeś. Nie wielkie straty jak na zderzenie z samochodem

    • wracaj do zdrowia osio! dobrze, że tylko palce połamałeś i się trochę potłukłeś. Nie wielkie straty jak na zderzenie z samochodem

      Dzięki, ale bolało jak cholera no i komórkę szlag trafił :/

      powrotu do zdrowia, swoją drogą to chyba nie pierwszy rowerowy incydent na V? 🙂

      No ja już nie pierwszy raz się tak „potłukłem”

Skomentuj robert Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here