Taka informacja pojawiła się na łamach witryny NowGamer. Przekazał ją pracownik studia BioWare – Casey Hudson. Z jego wypowiedzi wynika, że w trakcie zabawy zobaczymy niektórych, jeśli nie wszystkich (nie licząc tych, którzy zginęli) członków naszej drużyny z pierwszego Mass Effect. Żaden z nich nie weźmie jednak udziału w naszej nowej, samobójczej misji. Wszyscy herosi, którzy tym razem będą towarzyszyli naszej postaci to nieznane do tej pory postaci. Niektóre z nich będą nawet przedstawicielami nowych ras, pojawiających się dopiero w drugiej części kosmicznej trylogii. Hudson powiedział również, że nasza drużyna będzie większa i bardziej różnorodna.

Ciekawe co powiecie o tym rozwiązaniu. My musimy przyznać, że póki co mamy mieszane uczucia. Z jednej strony uważamy, że udostępnienie całkowicie nowej drużyny, to dobry pomysł. Z drugiej, odrobinę żałujemy, że nasi starzy znajomi nie będę grywalnymi postaciami. Chcielibyście zagrać Wrexem czy bardziej pasuje wam opisane właśnie rozwiązanie? Koniecznie dajcie nam znać.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

3 KOMENTARZE

  1. jedna rzecz musze przyznac mass efect – normalnie (np w drakensangu) wybieram sobie towarzyszy i wogle ich nie zmieniam przez cala gre – a w me rzeczywiscie probowalem wszystkich mozliwych ustawien, kazdego ‚obdarowywalem’ po rowno 🙂 czy szkoda ze zasmiast starych kompanow beda nowi ? mysle ze nie, bioware napewno nie da plamy jesli chdzi o ich kreacje 🙂

  2. Jednym słowem: szkoda. Już nie będę mógł zmiatać wrogów biotycznym legionem – Shepardówa, Kaidan i Liara. Przywiązałęm się do tych właśnie kompanów. Urozmaicenie w postaci nowych rozumiem. Ale całkowite zastąpienie wzystkich starcyh towarzyszy to lekka przesada. Loveberek ma rację – możliwości było dużo w zależności od klasy postaci jaką wybraliśmy. Czasem warto było brać tylko inżynierów, czasem tylko biotyków, a w innym przypadku system mieszany był najskuteczniejszy.

  3. Pierwszy raz uzywalem wszystkich ale teraz (gram drugi raz) postawilem na sprawdzona druzyne. Wrex + Garrus to dla mnie idealne polaczenie. No i nieco plynniej to idzie bo juz nie poswiecam czasu na update ekwipunku calej druzyny. Szkoda, ze nie bedzie ich w dwojce. Szczegolnie biorac pod uwage fakt, ze ME2 ma miec mozliwosc importu save’ow z jedynki. Razem z nasza postacia i wszystkimi konskwencjami poprzednich decyzji. Tak czy inaczej ME2 to dla mnie pewniak.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here