Tak, tak! Wszyscy już zakopują biedne blaszaki. Producent Call of Duty 4: Modern Warfare zżymał się, że przez piratów gry na PC umierają. Ostatnio prezentowaliśmy Piracką Listę Przebojów. Nawet sam Tim Sweeney z Epic Games zachował się jak Brutus i dwa dni temu wbił sztylet w plecy poczciwemu pecetowi mówiąc oględnie, że blaszaki do niczego się nie nadają. Och, czyżby nadchodził okres wielkiej smuty? Czas przywitać się z joypadem? Przeprosić z konsolą? Na poczciwym piecyku zostanie nam tylko surfowanie po sieci i pisanie w Notatniku? Nie do końca. Z takiej wizji śmieje się Brad Wardell prezes Stardock Corporation stojącej za sukcesem gry Sins of A Solar Empire. Wardell stwierdził między innymi, że piractwo jest wygodną wymówką i kozłem ofiarnym dla deweloperów i wydawców. Skrytykował producentów goniących za coraz lepszą grafiką, czym sprawiają, że ich tytuły automatycznie są poza zasięgiem szerokiego grona odbiorców. Jako przykład podał właśnie Sins of A Solar Empire. Stwierdził, że mogli stworzyć jeszcze lepszą grafikę, kosztem wymagań sprzętowych, ale byłoby to pozbawione sensu.

Wardell wylał kubeł zimnej wody na „branżę”, ale ma do tego prawo. Niepozorna Sins of A Solar Empire podbija listy przebojów. Kosmiczna strategia czasu rzeczywistego w cztery tygodnie od premiery znalazł w Stanach Zjednoczonych ponad 200 tysięcy nabywców. Dodajmy, że SoASE jest grą stricte pecetową, nie została zabezpieczona przed kopiowaniem i w ogóle według „specjalistów” powinna kurzyć się na sklepowych półkach. Jak widać stało się inaczej. Tak więc kto ma rację? Sfrustrowani producenci głośnych hitów, które wymagają sprzętu z NASA, czy Brad Wardell ze swoją kosmiczną strategią, która pokazała wszystkim gest Kozakiewicza. Producentowi Crysisa, panom z Epic, którzy narzekali na sprzedaż pecetowego UT III i panom z Infinity Ward (to ci od CoD4) proponujemy udać się do Stardock na korepetycje. Czas sobie przypomnieć jak się robi hity na peceta.

Jedyna smutna informacja jest taka, że SoASE nie ma jak dotąd wydawcy w naszym pięknym kraju nad Wisłą.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

20 KOMENTARZE

  1. Blok marmuru, dłutko, młoteczek i wykuwam pomnik temu facetowi!!

    Jedyna smutna informacja jest taka, że SoASE nie ma jak dotąd wydawcy w naszym pięknym kraju nad Wisłą.

    No właśnie. W ogóle nie słyszałem o tej grze. W sumie w ciągu ostatnich kilku dni wybuchła w internecie jak bomba wodorowa.

  2. Otóż to. Mało się słyszał o tym tytule. Wraz z popularnością gry, różnica między sprzedanymi oryginałami a torrentowymi pobraniami, będzie stale się zwiększać. Poza tym jest to RTS, no więc chyba naturalne, że tylko na PC.

  3. Najbardziej podoba mi się to, że czuję tu klimat mojego ukochanego pierwszego prawdziwego kosmicznego RTS’a. . . . Homeworld. . . . Fleet command online ;). Ah, piękna gra. I piękna muzyka. Tu, przynajmniej patrząc po tym trailerze, klimat jest bardzo podobny – trochę patetyczna historia i muzyka a wszystko w trójwymiarowej rozgrywce w przestrzeni kosmicznej. Bardzo mi się to podoba. Żałuję tylko, że zdaje się nie istnieć demo tej gry. Szkoda, zainteresowałbym się nim chętnie.

    Poza tym jest to RTS, no więc chyba naturalne, że tylko na PC.

    No, w dzisiejszych czasach już nie 😉 Narzekacze już zdążyli przenieść RTS’y na konsole i pogrzebać te pecetowe 😛

  4. Do tego newsa należałoby dodać fakt, że i poprzednia gra Stardock jaką było Galactic Empires 2 również nie była zabezpieczona przed kopiowaniem i również świetnie się sprzedała. Do tego stopnia, że szybko potrzebny był dodruk nakładu. Ze sprawą związana była nawet mała afera bo ktoś z firmy od zabezpieczeń ( Starforce o ile pamięć mnie nie myli ) chcąc pokazać jaki to kiepski pomysł nie kupować ich „cudownych” zabezpieczeń umieścił na głównej stornie swojej firmy link do pirackiej wersji. Dodać też można, że nie zabezpieczona była tylko wersja zachodnia. Wersja polska wydana przez Cenegę posiadała już tego nieszczęsnego Starforca. Cenega ma u mnie za to minusa ( btw nie tylko za to ale to nie czas i miejsce by je wymieniać ). Wniosek – czyli jednak można wydać grę na PC pomimo piractwa. Ja popieram pana Werdella całym sercem.

  5. Kiedyś był taki odcinek kiepskich, krótka gadka komorników i urzędników, nagle wchodzi Ferdek i rzuca „a zasadził ci kto kiedy kopa w dupę?”. Wardell to Ferdek. . . To on leje na innych i robi gry, wiadomo, im lepsze zabezpieczenie tym większa pokusa by je złamać. Podoba mi się tok myślowy tego faceta, zapewne developerów nurtuje pytanie czy nie spróbować takiego ruchu. Wystarczy, że zrobi to jakaś uznana marka, może panowie od COD albo Gears of war? Gdyby się udało to zaraz połowa liczących się w branży firm zrobi to samo, a z wąskiego strumyczka zwanego „Games for PC” zrobi nam się drugi Nil :)Mam nadzieję, że uspokoi się ta banda heretyków, którzy wieszczą rychły koniec PC, swoją drogą 10lat umierania nie można nazwać rychłym końcem. Może wreszcie zamkną się i zaczną robić porządne gry. Stawiam swój PC razem z myszką i darmowo ściągniętym Winrar’em, że to zwykła moda na konsolowe hity. . . w końcu minie i trzeba się będzie przeprosić z blaszakiem.

  6. Słusznie, słusznie. Od jakiegoś czasu się zastanawiam, dlaczego to JA mam dostosować się do ICH wymagan sprzętowych, a nie ONI dostosują się do MOJEGO komputera? Jakoś stareńkie PS2 przez n-lat stawiało dzielnie czoła najnowszym PCtom ośmieszając ich na polu grafiki. Obecnie PS3 i X360 też nie straszą wydajnością na tym polu, bo posiadają specyfikację ‚pecetową’ sprzed 2 lat, a mimo to gry na nich chodzą lepiej. Panowie developerzy – sami się ugryźliście w ogon, do spółki z producentami kart graficznych 🙂

  7. Kiedyś był taki odcinek kiepskich, krótka gadka komorników i urzędników, nagle wchodzi Ferdek i rzuca „a zasadził ci kto kiedy kopa w dupę?”. Wardell to Ferdek. . .

    Jakże wybornie trafne porównanie ;D

    albo Gears of war

    O tak, Epic, na pewno, uważaj bo się zdziwisz 😉 Prędzej powstanie jednoprzyciskowy kontroler do konsoli ;D

    Jakoś stareńkie PS2 przez n-lat stawiało dzielnie czoła najnowszym PCtom ośmieszając ich na polu grafiki. Obecnie PS3 i X360 też nie straszą wydajnością na tym polu, bo posiadają specyfikację ‚pecetową’ sprzed 2 lat, a mimo to gry na nich chodzą lepiej.

    Wiele razy to było mówione, ale powiem to jeszcze raz – nie porównuj specyfikacji konsol ze specyfikacjami pecetów. To dwie zupełnie różne sprawy i nie można ich porównywać 1 do 1. Natomiast co do tego, że to oni mają się dostosowywać do rynku a nie na odwrót to zgadzam się w całej rozciągłości.

  8. Heh o Sins of Solar Empire to ja już słyszałem od dłuższego czasu, kosmicznej braci (EVE-Online) tytuł jest doskonale znany. Ktoś napisał ze mu ta gra kojarzy sie z homeworld, nic dziwnego bo jest robiona przez ludzi którzy odeszli z relic i poszli właśnie do Stardock i tam sobie spokojnie dłubią przy tych swoich kosmicznych gierkach, i jak widać świetnie im to wychodzi. Po za tym czuje ze wraca właśnie boom na kosmiczne gierki, w tej kwestii mogli by jak dla mnie zrobić Freelancera 2 albo jakiś w ogóle nowy „franchise”, z dobra fabuła, z wielkimi epickimi kosmicznymi bitwami (eh ten Homeworld) niekonieczne RTS, może być jakiś space-sim (królestwo za Freespace 3), bo szczerze ale dominacja egosoftu na tym polu zaczyna mnie nudzić , chłopaki nie mają konkurencji i sie nie starają, chyba tylko gothic 3 był gorzej zoptymalizowany niż X2 i X3.

  9. Wardell stwierdził między innymi, że piractwo jest wygodną wymówką i kozłem ofiarnym dla deweloperów i wydawców. Skrytykował producentów goniących za coraz lepszą grafiką, czym sprawiają, że ich tytuły automatycznie są poza zasięgiem szerokiego grona odbiorców.

    Ciekawe kiedy ci wszyscy developerzy zaczną słuchać środowisk graczy , które to trąbią o tym fakcie od dłuższego czasu. Facet nagle doznał olśnienia – fascynujące.

  10. Dostałem orgazmu. Ktoś o zdrowych zmysłach się znalazł. I mój komp po podkręceniu i wymianie TYLKO proca jest ją w stanie uciągnąć na minimum (co uznaję za sukces, gdyż pierwsza lepsza gra z przed pół roku wymaga ode mnie zmiany calutkiego kompa). Gra dla ludzi, a nie ludzie dla gry. Tak trzymać.

  11. Super nareszcie ktoś to napisał. Cz Crysis ze swoją ultra grafiką jest dobrą grą? Raczej przeciętną z kiepską fabułą i ultra nowoczesną grafiką :(. Czy my naprawdę potrzebujemy ultra pięknej grafiki czy grywalnej z super wciągającą fabułą grę? Czy Wii nikogo niczego nie nauczyło?PC nie umierają i są jeszcze w lepszej formie niż dawniej. To producenci pofantazjowali licząc , że ich produkty MUSZĄ sprzedać się w milionach. Na to trzeba sobie zapracować kochani producenci i WRESZCIE słuchać nas graczy. To, że wydaliście na grę 20-30 milionów nie znaczy że będzie to hit! Druga sprawa zabezpieczenia. Czy w końcu dotrze to do czyjegoś łba, że zabezpieczenia są po to żeby je łamać i nie ma sensu wydawać na to pieniądze bo i tak ktoś je złamie i P2P jest tego świadkiem!Policz do dziesięciu i będzie wszytko jak dawniej 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. . . uff spokój 🙂

    • Cz Crysis ze swoją ultra grafiką jest dobrą grą? Raczej przeciętną z kiepską fabułą i ultra nowoczesną grafiką :(. Czy my naprawdę potrzebujemy ultra pięknej grafiki czy grywalnej z super wciągającą fabułą grę?

      A czemu nie gry z „ultra piękną grafiką [. . . ] grywalnej z super wciągającą fabułą”? I wcale nie powiedziane że musiała by sie ciąć na starych kompach, po prostu dobrze napisany silnik gry ze skalowaniem detali, każdemu ładnie by wyglądała i szybko działała plus „grywalna i wciągająca fabuła”. Ja bym sie na to pisał, bo niby czemu w 21 wieku przy produkcji za 20-30mln mam niemieć ultra pięknej grafiki cala reszta w wersji ultra ? Ja chcę to i to, jak ktoś coś takiego znajdzie na pewno znajdę pieniążki (aby tylko stosunek cena/jakość była 1:1) na taki produkt. Nie zmieniajmy obiektu pożądania z grafiki na grywalność i wciągające fabuły. Jako konsumenci mamy prawo oczekiwać najlepszego produktu. All included.

  12. Ciekawe kiedy ci wszyscy developerzy zaczną słuchać środowisk graczy , które to trąbią o tym fakcie od dłuższego czasu. Facet nagle doznał olśnienia – fascynujące.

    Cormac, ja Cię proszę, więcej entuzjazmu bo się wszyscy zaraz zbiorowo powiesimy 😛 O nagłym olśnieniu można by mówić gdyby takim stwierdzeniem popisało się Epic – ten gość po prostu powiedział co wiedział (i wydaje mi się, że wiedział od jakiegoś czasu a po prostu powiedział dopiero teraz – kiedy ma czym to poprzeć jasno i wyraźnie) i w sumie chwała mu za to moim zdaniem. Że nie słuchają graczy? No nie słuchają, ale ja osobiście chętnie dam ciasteczko każdemu developerowi, który nas posłucha. Dlatego też /me gives Wardell a cookie 😉

  13. Jakby sprzedał nie 200 tysięcy tylko 20 toby gadał tak samo jak Epic ale tak czy inaczej dobrze gada polać mu soku żurawinowego.

  14. Już od pewnego czasu argumentuję sobie, że mogliby przerzucić moc maszyn z grafiki w świat, w rozwiązania i fizykę/interakcję. No ale to jest za trudne – łatwiej zrobić ładną grafikę niż miesiącami mędrkować nad nowymi pomysłami. Kreatywność to trudna rzecz.

  15. Silent bo nie da się mieć wszystkiego. To bardzo trudne zadanie dla producentów a oczekiwania ich są zbyt wygórowane. Gdy by najmocniejszy na rynku PC kosztował 1500 zł to by nie było problemu, aczkolwiek optymalizacja silnika gry to podstawa.

    • Silent bo nie da się mieć wszystkiego.

      Wiem, ale to nie znaczy że jedno powinno być lepsze kosztem drugiego. Taki Fahrenheit nie każdemu może sie podobał (mi sie podobał) moim zdaniem miał i dobra grafikę i fajną fabułę i do tego wciągał jak rzeka po roztopach. Inna gra? Advent Rising świetna gra akcji, z niebrzydką grafiką i ciekawa fabuła napisana przez O. S. Carda tego od (Gry Endera). Można? MOŻNA!! A takich gier jest wiele np. te co bladedancer wymienił, taki KotOR to co ma słaba grafikę, albo fabułę? Może nie jest wciągający?Wiecie w czym jest problem? Chodzi o rozmiękczenie konsumentów, ludzie coraz mniej wymagają, jakiś mądry ostatnio pisał że ludzie oczekują gier krótkich ale jak to powiedział treściwych. Coś w tym jest, mamy coraz więcej krótkich gier sek w tym, że nie koniecznie treściwych (chyba ostania taka gra, która spełniała te warunki to COD4 – krótko ale konkretnie, choć ja bym wolał długo i konkretnie). Niestety demokracja, a co z tym sie wiąże wolny rynek ma to do siebie, że światem rządzą masy ludzkie, niekoniecznie wiedzące co dla nich najlepsze. Wiec jeśli te masy potrzebują tępych gierek bez fabuły ale za to z blink blink to według reguł wolnego rynku jest to im dostarczane. Brakuje nam katalizatora który by to regulował. Wyjdzie na to ze normalne gry*, gry które wymagają od gracza czegoś więcej niż klikania LPM na wrogach i R do przeładowania (oraz krwi w directX 10. 1 Sharder Model 4. 1), będą niszowe, oczywiście to sie kiedyś zmieni, pytanie kiedy?*normalne gry – wciągające, z ładna (nieszpetną) grafika, przemyślaną fabułą, inaczej: nie gry w których coś jest zrobione kosztem innego elementu, czyli np. grafika kosztem fabuły, ale też i odwrotnie, bo jak będę chciał sobie pograć w grę bez ładnej grafiki to wybiorę Monopoly (te planszowe) i zaproszę jakieś fajne koleżanki (chociaż nie to nie jest dobre porównanie, bo opcja z Monopoly i koleżankami wygra z każdą inną).

  16. Pomimo tylu nowych lśniących gierek na rynku i półce, na moim dysku dalej leży XWA, System Shock 2, Deus Ex, Homm3, Fallout, UT, seria HL i KotOR. Ale FEAR, NWN2 i wiele innych nowych szybko z niego zniknęło. To chyba daje do myślenia nieprawdaż?

  17. Podobny komentarz napisałem w newsie „Amerykańska lista przebojów – pecety trzymają się mocno?”, ale widze że warto kilka rzeczy powtórzyć. Na PC brak różnorodności w grach. Wszystkie gry trzymają się jednej z kilku konwencji i nikt nawet nie próbuje od nich odejść. Wszystkie gry które były inne od schematów (wipeout) zostały exclusivami na konsole. Pozostałe wymarły, nie wiem czemu (np. majesty). Gdyby ktoś odbudował tą różnorodność + dodał ideę z newsa, że grafa to nie wszystko + wymienił OS na linux’a = mamy boską, wydajną, skalowalną platformę.

Skomentuj Dariusz R Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here