W ubiegłym miesiącu Sony udostępniło wszystkim chętnym wersję beta zapowiedzianej w 2007 roku aplikacji PlayStation Home. Na trwających obecnie w Los Angeles targach Consumer Electronics Show Kaz Hirai, prezes Sony Computer Entertainment, postanowił pochwalić się liczbą ściągnięć Domu. Według podanych przez niego danych, rzeczona „gra” znalazła sobie już 3.4 miliona osób pragnących sprawdzić ją w akcji. Hirai nie omieszkał również wspomnieć o tym, że liczba sprzedanych gadżetów, w postaci ciuchów dla awatarów, czy mebli, również sięgnęła kilku milionów.

Znacznie mniej optymistyczne wieści dochodzą od osoby bezpośrednio związanej z Home. W wywiadzie przeprowadzonym przez Developmag.com, stojący na czele tego projektu Peter Edward stwierdził, iż usługa to została zapowiedziana zdecydowanie zbyt wcześnie. Miało to negatywnie wpłynąć na zainteresowanie ze strony zewnętrznych firm.

Z początku ludzie byli naprawdę zainteresowani, ponieważ pokazywaliśmy coś zupełnie odmiennego, coś, w czym drzemał spory potencjał. opowiadał dziennikarzom z Develop Edward. A później przyszłą świadomość, że, cóż, prawdopodobnie zapowiedzieliśmy to zbyt wcześniej – GDC 2007 było sporo czasu temu. Myślę, że pośród deweloperów panowało przekonanie typu „O, to jest interesujące, ale wciąż jest tu dużo pracy do wykonania”.

Mimo tego, że początek funkcjonowania Home faktycznie można nazwać falstartem, to w Sony wciąż nie tracą nadziei na poprawę. Sam Edward już w tej chwili widzi dobre rokowania na przyszłość. W początkowym okresie reakcje jakie otrzymywaliśmy w kwestii wsparcia i narzędzi były nikłe, teraz są dojrzałe i wszyscy zaczynają robić naprawdę interesujące rzeczy.Ciekawe tylko, jak w tym przypadku wyglądają „dojrzałe” reakcje?

Cóż, nie pozostaje nam w takim układzie nic innego, jak wierzyć, że gdy skończy się to, co Sony nazywa wersją beta PS Home, a funkcjonowanie rozpocznie pierwszy, kompletny Dom, pan Edward i jego ekipa nie będą już mieli takich problemów.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

    • Jestem ciekaw co mozna robic tym ludkiem zamieszkalym w wirtualnym domu w PS3 Home

      to czego pewni ludzie nie potrafia w zyciu realnym, tzn rozmawiac, chodzic i nawiazywac nowe kontakty towarzyskie.

  1. na granie w gry czasu już mi brakuje to na pewno znajdę czas na latanie ‚ludkiem’ po jakims domu. Zresztą, spróbowałem raz czy drugi i szybciej wyszedłem niż wszedłem.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here