Niewielu jest deweloperów, którzy tworzą praktycznie same hity. Jedynm z nich jest jednak Blizzard Entertainment. Wojciech Borowicz postanowił zbadać korzenie firmy i opowiedzieć jak doszło do tego, że od swoich produktów uzależniła miliony osób na całym świecie. Poznajcie jedną z legend elektronicznej rozrywki.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Black Thorne i Lost Vikingss to płotki?? Ja się w nie zagrywałem, a Diablo/Warcrafta/Starcrafta nigdy nie spróbowałem 🙂
Z calym szacunkiem, ale w takim razie jestes wyjatkiem, bo gwarantuje Ci, iz ludzi w sytuacji dokladnie odwrotnej jest znacznie wiecej 😛
fajny artykuł i nieźle napisany, na szczęście, bo niestety większość tego typu „publicystyki historycznej” uprawianej w innych portalach wypada żałośnie i wygląda jak ctrl+c i ctrl+v z wikipedii 🙂 jaki będzie następny odcinek? może Origin? albo Troika? będzie można bezsilnie popłakać i pozgrzytać zębami przynajmniej 🙂
nom cudow w artykule nie ma, ale przeczytac sie da ;)co do natepnego arta to podpisuje sie pod seraphimem – origin bylby mila lektura 😉 (najlepiej z dygresjami dot looking glass ;])
Nastepny odcinek juz jest zaplanowany, jako historia Clover Studios, ktorego Ty Seraphim, jako zatwardzialy PC-wiec mozesz nie znac/nie lubic, wiec pewnie Cie nie zaciekawi, ale co do kolejnych czesci EW, to jestem jak najbardziej otwarty na wszelkie sugestie, bo przeciez pisze to dla Was, nie dla siebie 🙂
nie znam – więc chętnie przeczytam 🙂 człowiek uczy się przez całe życie 🙂
uuu Okami, Gamecuby i tak dalej 🙂 Też chętnie poczytam
Wlasnie, Lost viking nie bylo takie slabe, a i Blackthorne widzialem niezle oceny 😛
Lost Vikings i Blackthrone to cudeńka. Takich gier sie już nie robi i raczej nie będzie robić.
Ja Chcieć DIABLO III !!
A ja Blizzarda lubię, powód jest prosty – jak coś wypuszczają, to jest to GOTOWY produkt.
Musze sie przyznac, ze nie widzialem, iz Blizzard jest odpowiedzialny za Lost Vikings i Blackthorne. To byly dwie, naprawde dobre platformowki. No, moze Blackthoren byl ciutek gorszy, ale trio Erik, Olaf i Baleog bylo nie do zdarcia ;]Pamietam, tez jak z bratem sie napalalismy na Warcraft Adventures. Szkoda ze gra nie ujrzala swiatla dziennego, bo zapowiadala sie naprawde niezle. Na koniec, musze pogratulowac siergiejowi, bo milo sie czytalo no i czegos nowego sie dowiedzialem 😉