Na pytanie mojego współblogowego przyjaciela odpowiadam – kanon pracując w tej branży znać należy lub przynajmniej wypada. Nie dlatego żeby pochwalić się, że skończyło się pierwsze Diablo, System Shocka czy coś jeszcze, ale żeby wiedzieć do czego się odwołuje, uczyć się na błędach poprzedników i nie być wtórnym. Albo przynajmniej po to, żeby u konkurencji podpatrzyć dobre rozwiązania. Dlatego praktycznie na każdym kierunku studiów uczy się historii rozwoju danej dziedziny – żeby znać korzenie, wiedzieć skąd i co się wzięło i z tego korzystać.

W grach powinno być podobnie. To jasne, że trudno zmusić kogoś do grania w oryginalnego Another World czy Lemingi, ale dobrze by było żeby taki delikwent, który bierze się właśnie za produkcje jakiejś współczesnej gry wiedział, że coś takiego jak Lemingi w ogóle było. Po co? Choćby po to, że jakby tak przez przypadek wpadł na genialny pomysł zrobienia gry o wesołych gryzoniach (czy Leming to gryzoń?!) to będzie wiedział, że taka już powstała.

Innym pytaniem jest – co należy do takiego kanonu wrzucić? Co do tego, że powinno się w nim znaleźć pierwsze Diablo, Deus Ex czy seria Monkey Island chyba nie ma wątpliwości. Ale co z produkcjami starszymi? Amigowe Sensible World of Soccer, a może aż Microprose Soccer z C-64? Przecież to klasyk nad klasykami, a każdy kto pamięta jeszcze erę 8-bitowej „mydelniczki” na pewno z drugą z wymienionych gier miał styczność.

Do kanonu powinniśmy bez wątpienia zaliczyć gry, które wyznaczały ramy współczesnych gatunków. Stąd Diablo, Dune 2, Warcraft 2 czy Wolfenstein, Quake i Doom. Nie wyobrażam sobie też takiego kanonu bez Elite czy Wing Commandera. Ale przecież to zaledwie kilka tytułów! A gry mniej „wpływowe”, ale będące swego czasu hitami? Choćby taki Moonstone z Amigi, Syndicate czy Franko? A kto pamięta Supremacy z C-64? Przecież rozwiązania znane z tej gry spotyka się w sumie do dziś.

No i pozostaje jeszcze jedno pytanie – gdzie kończy się kanon? Czy ma być to jakaś granica czasowa? Wszystko przed rokiem 2000 należy do kanonu, a po nim już nie? To raczej błędna klasyfikacja. Wykluczałaby chociażby Deus Ex’a. Więc inaczej – znów trzeba wybierać. A każdy wybór to subiektywna selekcja. Czy do kanonu zaliczyć FarCry? Czy druga część GTA też powinna się w nim znaleźć? A jeśli nie, to co z trzecią odsłoną? No i co zrobić z Crysisem, który bez wątpienia był istotny dla rynku gier video choć może nie wszyscy gracze pałają do niego miłością. A udane „duchowe” kontynuacje klasyków? Seria Freespace – niby nie wymyśliła niczego innowacyjnego, a jednak trudno mówić o SpaceSimach nie wspominając o tym tytule.

Kto więc miałby podjąć decyzję o tym co jest, a co nie jest kanonem. Gremium złożone z ważnych postaci branży gier? A może internetowe głosowanie przeprowadzone wśród graczy? Jednak czy kanon dla developera to to samo co kanon dla gracza? W końcu my kierujemy się kryterium czysto gameplayowym, oni zaś postrzegają gry poprzez pryzmat zastosowania shaderów, wektorów, świateł i Bóg wie czego jeszcze. Z mojej perspektywy to mało istotne, z ich – kluczowe.

Jak widać – nawet jeśli zgodzilibyśmy się jednogłośnie, że kanon jest potrzebny to obawiam się, że byłby to dopiero początek bardzo żmudnej drogi wyłaniania owego. Pełnej kłótni, wojenek, fanboystwa i tym podobnych atrakcji charakterystycznym dla społeczności graczy…

P.S. Wojtku, przecież kolorowa Casablanka to bluźnierstwo! 🙂

[Głosów:0    Średnia:0/5]

11 KOMENTARZE

  1. Stworzenie kanonu gier jest równie niemożliwy, jak kanon filmów czy listy lektur szkolnych. Nigdy nie stworzono dobrej listy 100 najlepszych gier/filmów/płyt/ksiażek. Są rzeczy które można zrobić tylko dla siebie – przyjdzie inna osoba i wywrócic na lewą stronę. Każdy ma swój prywatny kanon.

  2. A może internetowe głosowanie przeprowadzone wśród graczy?

    Tak, na pewno 😉 I mielibyśmy kanon, na którego czele stanęłyby takie pozycje jak Call of Duty, Pokemony, Medal of Honor. Burnout, czy Fifa. Albo, o zgrozo, Wii Sports 😉 Chociaz nie – jakby Polacy sie dowiedzieli o takim glosowaniu, to plebiscyt zdominowałyby Wiedźmin, Two Worlds i Chrome ;]

  3. Mysle, ze kanon jako taka przyjeta przez grywajaca spolecznosc zasada, stworzona na konkretne potrzeby nie jest nikomu potrzebna, bo tak na dobra sprawe juz od lat istnieje chyba taki nieformalny kanon, ktory kazdy zaawansowany gracz ma w swojej glowie. Co sie do niego zalicza ? Niby ciezko to sprecyzowac, ale jednak gdy ktos rzuci tytulem klasyka, to geba sie sama zaczyna usmiechac, i juz wiadomo o co chodzi. Nie trzeba robic list, rankingow na potrzeby uksztaltowania czegos na wzor kinematografii, nie trzeba oceniac, porownywac, pytac o zdanie branzy. Kazdy ma swoj prywatny kanon – pewnie tak, ale dla mnie np. jest sporo tytulow w ktore w zyciu nie gralem, i widzialem jedynie na obrazkach, a jednak zaliczam je do tych najwazniejszych, bo ich znaczenie dla swiata gier jest dla mnie tak oczywiste, ze nie wziecie ich pod uwage, byloby dla mnie totalnym ignoranctwem ;-).

  4. tak kanony mogą sie przydać, bo niektóre gry są najlepsze ze swego rodzaju; przykłady:FPS- Crysis, CoD4, MOHRPG- Wiedxmin, Dark MessiahStrategia- World in Conflictitd. miały by tu jeszcze miejsce Colin Mcrae:DIRT, Company of Heroes, Medieval 2 Total War

    • FPS- Crysis, CoD4, MOHRPG- Wiedxmin, Dark MessiahStrategia- World in Conflict

      nie no to raczej sarkazm był (oby). A jeśli nie to chyba zmieniam zdanie co do poprzedniego tematu: kanony są konieczne. Dajcie je w szkołach obowiązkowo! tu ludzie nie wiedzą czym jest RPG :Pa tak na serio taki wzór gier wyborowych, przynajmniej w świadomości społecznej by się przydał. Bo ktoś rozpoczynający swoją przygode z grami napotyka w pierwszej kolejności na fale kiczu vide blacksite area 51 i nigdy nie dowiaduje się co to jest dobra gra. .

  5. nomad – chyba nie wiesz o czym gadasz. My tu o grach kultowych, a Ty o tym ostatnio wydali. Przykro mi – nie ten przedział. Crysis, Wiedźmin i reszta mają tyle wspólnego z kultowościa, co mój kot z kąpielą.

  6. Myślę, że są gry które umieściliby w kanonie jednocześnie gracze i developerzy. Niektóre tytuły miały tak duży ciężar gatunkowy, że skutki czujemy do dziś. Także przydałby się taki kanon gier który byłby drogowskazem i punktem odniesienia w stosunku do nowych tytułów. Wtedy każdy będzie wiedział co to znaczy RPG 😉

  7. IMO, wbrew wszelkim pozorom simsy są najgenialniejszą grą RPG jaka kiedykolwiek powstała. Otrzymaliśmy pewne realia, a reszta zależy od nas. Możemy być każdym. Brakuje tylko craftingu . . . 🙂

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here