15 lipca rozegrana została impreza lanowa w ramach eliminacji do WCG 2007. Głównym "tematem" eventu były gry Forza Motorsport2 i Gears of War. Valhalla postanowiła odwiedzić Centrum Wola Park gdzie odbywały się eliminacje.

Pamiętacie tego gliniarza? Zamordowano mu żonę i dziecko, potem próbowano wrobić w morderstwo partnera. Tego, który dość nieszczęśliwie ulokował swoje uczucia? Tak, Mona była wyjątkowa…Pamiętacie? Nazywał się Payne. Max Payne. Jeśli w tym momencie ktoś z Was, drodzy czytelnicy, podskoczył z radości, ostudzę emocje. To nie jest zapowiedź Max Payne 3! Niestety… Niestety? Czy aby na pewno?No właśnie…

Fińska grupa developerska Remedy Entertainment udowodniła, że potrafi robić gry. Ba! Jej zespół potrafi robić gry świetne, żeby nie rzec – genialne. Obie części przygód Maxa Payne’a wryły się w świadomość i pamięć tysięcy graczy. Świetna grywalność, rew(e)olucyjny ‘bullet time’ i to, co najważniejsze – fenomenalny klimat niczym z dobrego filmu! Do dziś wspominam chwile, kiedy maszerowałem po krwawej linii zawieszonej w pustej przestrzeni narkotycznej wizji, słysząc tylko i wyłącznie przeszywający płacz dziecka. Nawet dziś, kiedy to wspominam mam ciarki na plecach!

Skoro nie jest to tekst o kolejnej części Maxa to dlaczego wciąż wywołuję ten tytuł?Otóż, panowie z Remedy znów pracują. Tym razem nad czymś zupełnie nowym o wdzięcznym tytule „Alan Wake”. I wszystko wskazuje na to, że to co szykują nam Finowie ma szansę stać się hitem na miarę Maxa Payne’a!Ale po kolei…

Inni a zarazem podobni (… i nie jest to akapit o premierze i prezydencie!)

Słońce i światło – jedni z głównych bohaterów

Choć najnowsza gra Remedy opowiada historię pisarza, a nie gliny, w obu tytułach można dostrzec wiele podobieństw. Pierwszą jest nazwisko głównego bohatera. Tak w przypadku Maxa jak i w przypadku Alana jest ono nazwiskiem znaczącym. Dlaczego? Otóż główny problem Wake’a to bezsenność, a może raczej należałoby powiedzieć przenikanie świata snu i rzeczywistości. Kolejne podobieństwo to dramatyczna (i tajemnicza!) śmierć (lub zniknięcie!) życiowego partnera, w tym przypadku dziewczyny Alana – Alice. Trzecia cecha wspólna to klimat samej gry: thriller psychologiczny, bo tak klasyfikują tytuł twórcy, widziany z perspektywy trzeciej osoby. Zarówno Max jak i Alan walczą w samotności z rzeczywistością stawiającą przed nimi kolejne przeszkody. Wszystko po to by wyjaśnić zagadkę, odzyskać swoje życie, odzyskać normalność…

Ciężkie jest życie pisarza

Ciągle nie wiadomo jak ma wyglądać rozgrywka – oparta na akcji czy zadumie?

Tytułowy bohater to jak już wspomniałem pisarz. Kiedy pewnego dnia poznaje dziewczynę – Alice, w jego życiu zachodzi zmiana. Coraz częściej miewa koszmary. Alan spisuje je i wydaje w formie powieści. Książka okazuje się bestsellerem! Wszystko układa się rewelacyjnie aż do zniknięcia przyjaciółki.

Od tego momentu wszystko zaczyna się sypać. Alan traci wenę i zupełnie nie może pisać. Nie wie co stało się z Alice, a co najgorsze zaczyna cierpieć na bezsenność, co pogłębia jeszcze jego niezdolność do pisania. Jedynym rozwiązaniem tego problemu wydaje się zmiana środowiska, oderwanie się od teraźniejszości. Wake decyduje się skorzystać z usług kliniki, która zajmuje się problemem bezsenności.

Małe miasteczko (… i nie jest to Włoszczowa)

Wspomniana klinika znajduje się w Bright Falls – niewielkiej, sennej mieścince w stanie Washington. To typowy przykład amerykańskiego miasteczka rodem z tysięcy filmów, które oglądamy w kinach i TV; stacja benzynowa, bar, kościół, biuro szeryfa. Jednym słowem – cisza i spokój… Pech chciał, że zawsze w tych biednych i spokojnych miasteczkach społeczność je zamieszkująca skrywa jakąś mroczną tajemnicę.

Alan w klinice spotyka kobietę łudząco podobną do zaginionej Alice. Wracają koszmary, a nasz bohater znów zaczyna pisać. Niestety granica między snem, a jawą zaczyna się zacierać, a zmory nawiedzające Wake’a w snach przenikają do rzeczywistości. Co jest jeszcze snem, a co już jest rzeczywistością? Przyznacie, że to dość istotny problem jeśli od tego zależy wasze życie…

[Głosów:0    Średnia:0/5]
1
2
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułFilmowy Xbox 360
Następny artykułJuż pędzę!

10 KOMENTARZE

  1. Opis fabuły nieodmiennie kojarzy mi sie z prozą Stephena Kinga. Małe miasteczko i jego tajemnica. Bohater jest pisażem i ma spore problemy ze sobą. Na prawde dostrzegam tu mocną inspiracje mistrzem horroru. Ale to bardzo dobrze. Cóż lepszego można sobie wymażyć niż interaktywna proza Kinga.

  2. Cykl pogodowy przedstawiony na screenach sprawia niesamowite wrażenie. Oświetlenie jest wręcz niesamowite. Nawet jak na next geny wygląda cudownie.

  3. Ciekawe, ale niepokoji mnie a noc, bo w takie gry trzeba grać przy ciągle zasłoniętych oknach, a to to wkurza rodziców którzy potem przeszkadzają w grze 😛

  4. Ja licze ze moj gtx 8800 :] Bedzie sie rozkoszował informacjami ktore przez niego przelecą. . . Podoba mi sie niesamowicie scenariusz, klimat itd tej zapowiadanej gry.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here