Vista nie wystartowała z zapowiadanym przytupem, ale na świecie nie brakuje zwolenników nowego systemu operacyjnego Microsoftu. Jednym z jego wielbicieli okazał się współzałożyciel zespołu Irrational Games, Ken Levine. W wywiadzie dla Eurogamera przyznał, że dzięki DirectX10 i Viście „(…) gry na PC staną się łatwiejsze do kupienia, zainstalowania i zrozumienia”.

Nowy system wymagań sprzętowych przełoży się na poszerzenie rynku gier na PC. „Granie na komputerze musi dojrzeć i Vista jest ku temu dobrym początkiem” – wypowiedział się Levine. Omawiany nowy system wymagań sprzętowych pozwoli na szybkie sprawdzenie, jak dana gra zachowa się na konkretnym komputerze. Vista oferuje również Games Explorer, czyli aplikację do zarządzania grami i save’ami.

Na tym zalety Visty się nie kończą. Już w maju ruszy komputerowy odpowiednik Gamerscore’a z Xboxa 360. Levine twierdzi, że nowy system operacyjny sprawi, że gry z impetem powrócą na komputery osobiste.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

10 KOMENTARZE

  1. Co za bzdura. . . Eh. . . wyrywa mi się, że ten gość to idiota, ale powiem po prostu, że już go nie lubię. . . Vista to przecież szajs. Szczególnie z jej DRM i modelem sterowników. A zmuszanie ludzi do instalacji Visty w celu korzystania z DX10 (który obsługuje na razie tylko GF 8800 i do tego i tak nie ma na dx10 gier) jest po prostu bezczelne. Ale cóż, widać gość trochę kiepsko przeanalizował problem zwany Vista. . .

  2. Dokładnie, zgadzam się z coppertop – DRM to jedna wielka pomyłka i nie zaisntaluję Visty z DRM, jak wydadzą kiedyś normalną wersję która nie ogranicza użytkownika może się zainteresuję. . .

  3. Doprawdy nie wiem co wy macie za problemy z tą Vistą, kożystam od dnia premiery i żadnych problemów nie miałem do tej pory. Gry działają, tak samo reszta programów. No jedynie to Creative dał ciała ze sterownikami. . . ale na tej firmie to już dawno krzyżyk postawiłem.

  4. „No jedynie to Creative dał ciała ze sterownikami. . . ” – to nie Creative dał ciała tylko MS stworzył taki debilny model sterowników (drm się kłania) który pomija pewne rzeczy i uniemożliwia pisanie driverów w sposób prosty, szybki i wygodny. Creative musiał się nieźle namęczyć, żeby jego karty dawały dźwięk przestrzenny w Viście. Co mam do Visty? 1) DRM – kaganiec dla usera i kolejny dowód na to, że MS stara się być od tegoż usera mądrzejszy i wiedzieć lepiej, co ów user chce zrobić – a ja nie lubię kiedy robi się ze mnie upośledzonego debila który nie wie co robi. 2) Aero – ma wymagania z kosmosu które nie są absolutnie niczym uzasadnione. Jego funkcjonalność i „bajerandzkość” w porównaniu z konkurencyjnymi rozwiązaniami (Mac OS X, Beryl/AIGLX) jest mizerna, żeby nie powiedzieć żałosna. Wszystkie funkcje Aero włącznie ze sztandarowym i ponoć nowatorskim Flip3D zostały ściągnięte z Mac OS X, Compiza i Looking Glass 3D a MS stara się wciskać kit, że to ich cudowne wynalazki. Nie lubię kiedy ktoś kłamie mi prosto w oczy. 3) Bezpieczeństwo – a raczej jego brak. Oprogramowanie bezpieczeństwa dodane do Visty przez MS jest żałosne w porównaniu z konkurencyjnymi rozwiązaniami które MS starał się wybić jeszcze przed premierą (zakaz dostępu do jądra dla programów antywirusowych innych producentów pod bzdurnym wytłumaczeniem, że to niebezpieczne). Z resztą sam fakt, że w Windowsach potrzebne są programy antywirusowe itp śmieci przyprawia mnie o rotfl, ale to inna kwestia. Wszystkie genialne pomysły dotyczące bezpieczeństwa które w Viście mają sens zostały bezczelnie zerżnięte z Linuksa. 4) Wymagania – system operacyjny mający wymagania większe niż niejedna nowa gra to po prostu niedorzeczne. 5) DirectX10 – nie znoszę być zmuszany do czegokolwiek a DX10 4 Vista only to nic tylko próba bezczelnego zmuszenia użytkownika do zainstalowania systemu czy tego chce, czy nie. 6) niekompatybilność ze sprzętem – bzdurny i niczym nie uzasadniony (poza debilną microsoftową obsesją na punkcie ochrony własności intelektualnej) model driverów, czyli to, co powiedziałem a propos Creative’a (i nie tylko tej firmy to dotyczy). 7) Brak obsługi OpenGL – domyślnie instalowana Vista tłumaczy każdą instrukcję OpenGL na DX co wespół z DRM powoduje dramatyczny spadek wydajności w grach na OpenGL (owszem, doinstalowanie driverów od producenta podobno rozwiązuje ten problem ale niesmak pozostaje). Doom3 (wg. testu game ranking): XP: 62 klatki, Vista: 26 klatek (128×1024, max detale, Core2Duo 6400, 2GB ram, Radek X1900XT). Generalnie Vista to system o niebotycznych wymaganiach za które nie oferuje nic w zamian, uważa, że wie lepiej co chce zrobić użytkownik, pyta czy użytkownik jest pewny, że chce zrobić cokolwiek przez co widać, że jest przekonany, że user jest idiotą, do tego nie pozwala obejrzeć filmu w HD (owszem, mało ich jest obecnie, ale za 1/2 roku to już będzie norma) w normalnej jakości a zamiast tego zmniejsza ją do porównywalnej z DVD (przy dobrym wietrze). . . A to nie wszystko – jest jeszcze kilka mniej lub bardziej istotnych mankamentów. Faktycznie, Vista jest cudowna. . . Cieszę się tylko, że nie muszę jej instalować. . .

  5. coppertop – ciagle opowiadasz o tym ze microsoft robi z ludzi debili. Zaraz przychodzi mi do glowy pewna historyjka. Znajomi pojechali do Anglii pracowac nad muzyka. Na miejscu okazalo sie ze zdechl jeden z komputerow. Kumple jak to Polak ma w zwyczaju zaraz zabrali sie za rozkrecanie obudowy, wlazenie do biosa itp. Reakcja anglikow? Cytuje „WoW you guys must be computer engineers” To chyba tylko w naszym kraju gdzie od zawsze czlowiek zmuszony jest kombinowac zeby zaoszczedzic kase (skladanie komputerow zamiast kupowania gotowych – nie mowie ze to zle rozwiazanie ale jest to kombinowanie) jest tak ze duza czesc uzytkownikow ma wiedze wieksza niz podstawowa na temat komputerow, a i tu czesto jest tak ze ludzie z rekawa sypia haslami wyczytanymi tu i tam tak naprawde nie znajac sie na rzeczyPodejrzewam ze dla duzej, jesli nie wiekszej, czesci osob takie prowadzenie za reke jest rzecza bardzo przydatna bo bez tego zaraz by ich sprzet szlag trafil

  6. „Podejrzewam ze dla duzej, jesli nie wiekszej, czesci osob takie prowadzenie za reke jest rzecza bardzo przydatna bo bez tego zaraz by ich sprzet szlag trafil”Zgadzam się. Ale. Prowadzenie za rękę – tak (acz nie do stopnia zwolnienia z myślenia). Utrudnianie życia – nie. Właściwie to nawet nie prowadzenie za rękę powinno być tylko prostota i intuicyjność. Już tłumaczę. Im więcej opcji na wierzchu tym gorzej – w Windowsie wszystko jest na wierzchu (tak jak w KDE, ale pod Linuksem przynajmniej można wybrać inne środowisko). Im więcej pytań zadawanych przez system tym gorzej – Vista pyta o potwierdzenie niemal wszystkiego co robi użytkownik (z resztą, jeśli dobrze pamiętam niektóre firewalle, czy inne programy dziwne pod starsze wersje wind robiły to samo. . . ). Poza tym, nikomu się to „prowadzenie za rękę” nie przyda bo z tego co wiem większość co ważniejszych komunikatów w polskiej wersji Visty jest po angielsku. To idiotyczne. Poza tym, uważam, że brak wiedzy (acz nie absolutny, bo brak elementarnej wiedzy o tym, czego się używa, nie ważne, czy jest to system operacyjny czy toster jest po prostu niedorzeczny i uniemożliwia jakąkolwiek pracę czy rozrywkę) nie zwalnia z myślenia, czytania komunikatów (acz to w viście tylko jeśli się zna english) itp. A użytkownik nie zwolniony z myślenia wie, czy chce kliknąć tak, czy nie. I nie trzeba go pytać o potwierdzenie tej odpowiedzi kilka razy bo doświadczony się wnerwi a początkujący pogubi. Posłużę się analogią do gier. Do nauczenia się podstaw służy instrukcja i tutorial (w przypadku OS’u instrukcja i jakieś filmiki instruktażowe, multimedialne prezentacje, whatever). A teraz wyobraź sobie, ze grasz w grę która co chwilę pyta Cię: „czy chcesz strzelić z tej broni?” tak, „czy na pewno?” tak, „czy na pewno z tej?”, tak!, „czy na pewno dobrze wycelowałeś?” tak!, „czy. . . ” Mnie by to zirytowało. Poza tym, jakoś Mac OS X radzi sobie bez tej sterty komunikatów. Linux z resztą też. A wiesz dlaczego? Bo nie ma tylu problemów z bezpieczeństwem (i nie mów mi, że to dlatego, że Makówki i Linux są mniej popularne jest na nie mniej wirusów, bo to naczelna os’owa bzdura). Poza tym, czy zabranianie użytkownikowi decydować o losie jego peceta jest prowadzeniem za rączkę? Ja to nazywam nakładaniem kagańca i smyczy, ale cóż. Nie mogę tylko dojść o co Ci chodzi z tym kombinowaniem. . . Możesz wyjaśnić ten wątek w kontekście Visty i tego o czym mówiłem, a nie składania kompów?Aha, jeszcze co do rozkręcanie kompa. Sorki, ale rozkręcanie peceta i przeinstalowywanie systemu to tylko Windowsowe remedia na wszystkie bolączki. Linuksa na przykład się nie przeinstalowywuje (bo zawsze da się problem rozwiązać bez tego jeśli już taki wystąpi i to zwykle dość łatwo) i nawet nie resetuje bo nie ma takiej potrzeby. Takie metody to barbarzyństwo – stricte pochodzenia Windowsowego. „skladanie komputerow zamiast kupowania gotowych – nie mowie ze to zle rozwiazanie ale jest to kombinowanie” – to nie jest kombinowanie. I bynajmniej nie w celu zaoszczędzenia czegokolwiek. Rozważałem taką możliwość, ale ma ona tyle wad, co Vista (no, dobra, nic nie ma tylu wad co Vista, ale to jest blisko). Dlaczego? Plomby i generalnie zabranianie mi robienia czegokolwiek z moją własnością za którą zapłaciłem grubą kasę – tylko serwis mógłby zajrzeć do środka, wsadzić nową kartę czy przeinstalować system. No i do tego kupując „składaka” dostałem dokładnie to czego chciałem – część za częścią, a nie gotowy zestaw przy którego wymyślaniu znowu komuś się wydaje, że wie lepiej czego potrzebuję niż ja sam – jasne, niektórzy się na tym nie znają, ale oni nawet sami sobie nie wybiorą zestawu – musi im ktoś doradzić bo inaczej mogiła. I od tego są kolesie za ladą w sklepach komputerowych – nie ważne czy to Vobis czy osiedlowy sklepik z podzespołami. Kasę zaoszczędziłem niejako przy okazji. No i dodatkowo nie mam żadnych szpecących nalepek na kompie ;P

  7. Jeszcze coś dodam co do tego prowadzenia za rękę. Moja mama nie jest ekspertem w dziedzinie komputerów – jest noobem, choć nie totalnym. Ale lepiej sobie radzi z Linuksem niż Windowsem. Dlaczego? Ponieważ Linux po prostu działa. Uruchomienie aplikacji jest proste i intuicyjne bo jest ona w odpowiedniej sekcji w menu Aplikacje i nazywa się sensownie – to znaczy w sposób opisowy, bez abstrakcyjnych nazw, np. Aplikacje->Dźwięk i Obraz->Odtwarzacz filmów. Oczywiście te sekcje jak Dźwięk i Obraz, Grafika, Gry itp. są utworzone wraz z instalacją systemu i każdy zainstalowany program automatycznie jest umieszczany w odpowiedniej sekcji i nie trzeba się martwić o to. Ale chodzi mi tu tylko o przykład, jak można rozwiązać pewne sprawy tworząc intuicyjne, wygodne i dobrze rozplanowane środowisko zamiast setek okienek dialogowych z komunikatami i powiadomieniami. ZAZNACZAM: Bynajmniej nie chodzi mi o zaczepkę do flame’u że Linux jest lepszy a Windows ssie. Rozmawiamy o Viście, a to tylko taka mała dygresja. Poza tym taki XP ma swoje pewne zalety – w przeciwieństwie do Visty o której tu mowa.

  8. „(. . . ) gry na PC staną się łatwiejsze do kupienia, zainstalowania i zrozumienia” No to mnie rozwaliło! Co trudnego jest w kupowaniu gier? 🙂 A w ich instalowaniu? No czasami trzeba uporać się z takimi rzeczami jak Steam, czy jakieś rejestracje w przypadku MMORPGów, ale wystarczy użyć mózgu. A pod hasłem „gry łatwiejsze do zrozumienia” to ja widzę tylko nadmierne upraszczanie gier tak, żeby byle siedmiolatek mógł w nie grać. „Granie na komputerze musi dojrzeć i Vista jest ku temu dobrym początkiem” Tu to ja już kompletnie nie rozumiem o co chodzi. 🙂 Może Pan Levine sam musi dojrzeć do tego by potrafić samodzielnie kupić gre w sklepie i ją zainstalować? xD

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here