Są gry, na które czekamy z zapartym tchem, myśląc sobie: „To ma potencjał – może się udać”. Są też jednak takie, których wypatrujemy, nie tyle z nadzieją na sukces, a ze stuprocentową pewnością, że zyskają sobie opinie hitowych. Jedną z takich produkcji jest BioShock 2. Sprawdźcie, jakie informacje na temat jednego z najbardziej wyczekiwanych sequeli udało nam się zebrać.

Episode 2 to zapewne jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji, które w tym roku trafią na komputery osobiste. Z jednej strony może to dziwić, wszak dobrych produkcji w tym roku pojawi się jeszcze przynajmniej kilka a Epsiode 2 jest tylko krótkim dodatkiem. Z drugiej strony jednak Gordon Freeman szturmem podbił rynek elektronicznej rozrywki a jego przygody wciąż cieszą się niesamowitym zainteresowaniem. Spójrzmy więc co przygotowują dla nas specjaliści z Valve.

Programiści, o których wspomniałem w poprzednim zdaniu to nie tylko „czarodzieje klawiatury” tworzący zachwycające gry. Są oni również fachowcami jeśli chodzi o utrzymywanie w sekrecie tego, co przyszykowali dla jajogłowego wojownika i jego towarzyszy (nie licząc feralnego wycieku kodu Half-Life 2). Złośliwi twierdzą nawet, że ludzie z Valve wymyślają ich przygody w czasie pisania kolejnych części gry albo że sami się pogubili w swoim dziele. Episode 2 ma jednak udowodnić, że jest zupełnie inaczej. W końcu dowiemy się czegoś więcej na temat samych bohaterów i wydarzeń, które wpłynęły na kształt świata gry.

Spis treści

Kiedy umiera miasto

G-Man powraca

O tym, że za całą serią Half-Life kryje się jakaś grubsza intryga poinformował dziennikarzy sam Gabe Newell. Kluczową postacią w całej serii nadal pozostaje tajemniczy G-Man, którego plany związane były z postacią sterowaną przez graczy. „Wydarzenia, których jesteśmy świadkami w trzech epizodach pokażą nam G-Mana tracącego kontrolę nad nami. W Half-Life byliśmy świadkami ‘stworzenia’ Freemana. W Half-Life 2 używał nas do własnych celów, które nadal pozostają zagadką. Teraz powoli zaczyna tracić nad nami kontrolę” – opowiada Newell. Inni pracownicy dodają, że tym razem uwaga enigmatycznego faceta w garniturze skupi się również na Alyx – towarzyszce (miłości?) Gordona. Postacią pierwszoplanową będzie również jej cybernetyczny pomagier Dog. Episode 2 wprowadzi do gry jeszcze jedną osobę, która przeżyła incydent w ośrodku Black Mesa. Wiemy tylko, że będzie nią Dr. Magnusson. Na jej temat Valve nie podał żadnych innych informacji.

O ile krótki cytat, który przed chwilą przeczytaliście nie zdradza żadnych szczegółów, to ze strzępków informacji rozsianych po całym Internecie można złożyć obraz tego, co zobaczymy w Episode 2. Akcja gry rozpoczyna się rzecz jasna w momencie, w którym skończył się poprzedni epizod. Jesteśmy w pociągu, który stara się odjechać jak najdalej od walącego się właśnie City 17. Na nasze nieszczęście uderza w niego olbrzymia fala uderzeniowa, wywołana eksplozją cytadeli, którą jakiś czas temu poważnie uszkodziliśmy. Freemanem zaczniemy sterować w kilka chwil po odzyskaniu przez niego przytomności. Z płonącego pociągu wydostaje nas Alyx z wprawą posługująca się gravity gunem. W tym samym czasie Combine przygotowuje się do potężnego kontrataku mającego zmiażdżyć ruch oporu i ostatnie nadzieje ludzkości na życie w wolnym świecie.

Wyprawa do lasu – niekoniecznie po grzyby

White Forest

Gracze nie będą mogli zbyt długo zastanawiać się nad konsekwencjami tego, co niedawno zrobili. Siły zbrojne najeźdźców ruszają w pościg za naszym bohaterem i jego urodziwym pomocnikiem. Uciekająca para trafia do Białego Lasu (w oryginale White Forest). To pierwsza lokacja ukazująca największą zmianę jaką wprowadza do gry Episode 2. W zapomnienie odchodzą wąskie korytarze i setki pomieszczeń, które przemierzaliśmy w poprzednich odsłonach gry. Tym razem liczyć będziemy zwiedzać głównie duże, otwarte przestrzenie. Przy tej okazji twórcy podzielili się z prasą smutną nowiną. Valve optymalizuje grę pod kątem najmocniejszych pecetów. O ile ruszy ona (podobnie jak poprzednie części) na słabych i średnich maszynach to wszystkimi fajerwerkami graficznymi nacieszą się jedynie posiadacze nowoczesnych komputerów osobistych. Nie wiemy jednak czy gra będzie korzystała z dobrodziejstw DirectX 10. Episode 2 nie zmusi nas do poruszania się pieszo po tym olbrzymim, nieznanym jeszcze kawałku świata. Gracze po raz kolejny będą mogli zasiąść za kółkiem „samochodu”. Słowo to specjalnie umieściłem w cudzysłowie. Nasz pojazd to mocno przebudowany Dodge Charger.

Z oryginalnego auta została jedynie rama, dzięki czemu można go rozpędzić do dużych prędkości. Na dodatek auto zostało wyposażone w specjalne turbo dające niesamowitego „kopa”. Efekt ten utrzymuje się przez jakieś trzy sekundy. Zapewne znowu będziemy więc skakać nad urwiskami czy , co już jest pewne, próbowali uciec przed latającą maszyną, która zrzucać będzie na nas bomby.

Nowe krajobrazy. Nowe możliwości

Nasz nowy pojazd

Odkrywanie tajemnic związanych z fabułą gry oraz wprowadzenie do niej otwartych przestrzeni to nie jedyne nowości w Episode 2. Programiści z Valve mówią: „Uwielbiamy używać kolejnych epizodów jako platformy popychającej naszą technologię do przodu”. Osoby śledzące kolejne zwiastuny, prezentujące grę w akcji, zapewne zauważyły scenę, w której jesteśmy świadkami zawalenia się dużego mostu. Jej stworzenie umożliwił nowy system liczenia fizyki w czasie rzeczywistym. Do niego dołączą nowy system obliczania ruchu cząsteczek wspierający procesory wielordzeniowe, samo cieniujące się bump mapy, które zostaną użyte do poprawienia jakości światła rzucanego przez latarkę, ulepszony system kreujący roślinność czy nowe shadery i zmodyfikowany blur. Ten ostatni zobaczymy w połączeniu z unowocześnionym systemem obliczania oświetlenia HDR. Najwięcej tego typu fajerwerków gra użyje w rozbudowanym kompleksie jaskiń, które wydrążyły antliony. To kolejna nieznana lokacja przez którą przebijać będzie się prowadzona przez nas postać. Przy tej okazji poznamy również nowe kreatury – świecącego w mroku Antlion Larvae oraz Antlion Worker oraz wielkiego Antliona będącego czymś w rodzaju bossa. Jeśli już jesteśmy przy modyfikacjach i przeciwnikach to warto wspomnieć, iż tym razem gra będzie w stanie wyświetlić znacznie większą liczbę adwersarzy, którzy jednocześnie będą nas atakować.

Striiiiiider!!!

Freeman pokona taką armię?

Gra ma być trudniejsza od jej poprzednich odsłon. Broni i amunicji będzie jak na lekarstwo, a oprócz wspomnianych już nowych kreatur ujrzymy łowców (w oryginale Hunters). To te małe roboty, które widać praktycznie w każdym filmie z Episode 2. Towarzyszą one olbrzymim Striderom, wchodząc tam, gdzie ich wielcy partnerzy nie mogą się dostać, albo w miejsca, których nie da się unicestwić śmiercionośną bronią trójnogich robotów. Na dodatek z reguły polują w dużych grupach. Mechaniczne kreatury mogą atakować Gordona na dwa sposoby. Albo uderzą w nas „z byka” gdy podejdziemy zbyt blisko, albo wystrzelą w naszym kierunku wybuchające z opóźnieniem pociski, które przyklejają się do ścian. Nie wiemy niestety czy przyjdzie nam użyć wielu nowych broni do zwalczania przeciwników. Jedyną pewną nowością jest Strider Buster – rodzaj miny przyklejającej się do robota, która wybucha po oddaniu w nią celnego strzału.

Epizod: późna jesień

Cała gra zapewnić ma nam trochę więcej rozrywki niż poprzedni epizod. Tym razem na jej przejście poświęcić będziemy musieli od ośmiu do maksymalnie dziesięciu godzin. Jak na jeden epizod nie jest to mało. Na Episode 2 czekamy jednak od kilku miesięcy i gracze mają prawo czuć lekki niedosyt. Można się więc spodziewać wprowadzenia opcji przechodzenia gry z dodatkowym komentarzem od jej autorów. Ponadto w pudełku z Half-Life 2: Episode 2 dostaniemy jeszcze miłe dodatki w postaci sieciowej strzelanki Team Fortress 2 oraz zapowiadanej już na Valhalli gry logicznej Portal. Pozostaje nam mieć nadzieję, że zaspokoi to nasz głód do czasu nadejścia Episode 3, który ma być ostatnią odsłoną przygód Gordona Freemana przed nadejściem Half-Life 3 (bo chyba nikt nie wierzy, że taka gra nie powstanie…).

Orange Box zawierający wszystkie te atrakcje powinien trafić do napędów komputerów osobistych, Xboxów 360 i Playstation 3 jesienią tego roku. Nie możemy się doczekać.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. Niby uniwers hl2 rzeczywiscie bardzo wciaga – ale slusznie ktos napisal kiedys ze Valve skupia sie na tasiemcach, caly czas odgrzewa ten sam kotlet nie produkujac nic nowego. Wielu tych samych wrogow, ta sama grafika i engine, ten sam bohater. Pora juz na nowego half-life’a albo nowa gre panowie z Valve. . .

  2. No tak ale są też firmy skupiające sie tylko na nowościach porzucają one często fajnie zapowiadający się sequele (chyba tak sie to pisze 🙂 ) A z mojej strony dodam tylko tyle że jestem coraz bardziej pod jarany zapowiedziami!!!! i czekam na tego ukochanego tasiemca!!! Nigdy nie zapomnę jedynki –>małe wymagania+niezła grafa+niespotykany klimat. Potem dodatek z ochrona i komandosami. . . . . . to były czasy. . . Ze względu na sprzęt PC nie mogłem doświadczyć uroków najnowszej części. ^^GORDON I AM ŁEJTING ;p ^^PS. dziwne. . .

  3. NO szkoda tylko że jak zwykle bez wydania na kompa 5000 pln się nie obejdzie, ale mam nadzieję że do czasu wydania HL2:E2 ceny pójdą w dół i będziemy mogli sie cieszyć tym wspaniałym tasiemcem ;). Wolę takie tasiemce niż jakąś lipę co 2 miesiące.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here