Tradycja odwiedzania amerykańskich baz przez gwiazdy ma długą tradycję. Podczas II wojny światowej amerykańskich chłopców podnosiła na duchu między innymi Marlena Dietrich, a jej wsparcie dla US Army miało także niebagatelny wymiar propagandowy. A dziś? Dziś tradycja ta jest kontynuowana choć czasem do Iraku wybierają się dość egzotyczne postacie. Teraz swoim widokiem zaszczycił stacjonujących między Tygrysem a Eufratem żołnierzy Major Nelson, czyli Larry Hryb – pracownik Microsoftu prowadzący kultową wśród posiadaczy konsol Xbox 360 witrynę majornelson.com. Po co samozwańczy „major” wyruszył w niebezpieczną podróż? Powodem była niedzielna impreza (14 czerwca) THE IROQ BAGHDAD: ROCK BAND 2 TOURNAMENT promująca jak wynika z samej nazwy grę Rock Band 2 (były też inne atrakcje).

Major Nelson wylądował w Iraku w ubiegłą środę i zamierza spędzić na Bliskim Wschodzie całe 10 dni. Jak sam pisze na swoim blogu/witrynie przeżył już (a raczej przespał) atak moździerzowy w którym na szczęście nikt nie został ranny. Larry vel. Major N odbył też podniebną wycieczkę Black Hawkiem nad Bagdadem oraz ponarzekał troszeczkę na burzę piaskową i związany z tym dyskomfort. Ten znany pracownik Microsoftu zbratał się też ze stacjonującymi żołnierzami, zadzwonił do żony, rozegrał partyjkę golfa w okolicy pałacu Saddama Husseina, a ostatnio, co wiemy dzięki Twitterowi poszedł coś zjeść. A jako, że donoszą o tym wszystkie poważne serwisy o grach w tym prestiżowy gamepolitics takoż i my informujemy, że dzielny Nelson nawiedził iracką ziemię.

Czy w całej tej eskapadzie jest coś interesującego dla graczy? Owszem tak! Larry opisał nieco jak młodzi, amerykańscy żołnierze spędzają wolny czas. W Bazie, jak twierdzi Major Nelson jest pełno Xboksów 360, a wojacy relaksują się przy takich grach jak seria Call of Duty, Halo 3, Rock Band, ale najpopularniejsze są gry sportowe. Niestety pan Hryb z żalem donosi, że usługa Xbox Live praktycznie nie działa ponieważ z Internetem jest tam gorzej niż źle. To prawdziwy skandal!

Warto przypomnieć, że rok temu Irak odwiedził sam Chuck Norris. Ciekawe, czy pracownik Microsoftu też był witany jak gwiazda kina akcji?

Teraz czekamy, aż na Bliskim Wschodzie zapłoną Xboksy 360 i ty nie z powodu RROD’a, ale jako symbol amerykańskiego imperializmu.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. mam gdzieś w co graja żołnierze imperium amerykańskiego. ale tego żołnierza to bym pociągnął 2+ mile za samochodem bez munduru ma się rozumieć

  2. ale tego żołnierza to bym pociągnął 2+ mile za samochodem bez munduru ma się rozumieć

    A czego ty się spodziewasz? Do Iraku w znakomitej większości jedzie niewykształcone, zrekrutowane na szybcika amerykańskie ćwierćinteligentne bydło ze środkowych Stanów USA mające nie więcej niż 18-21 lat. W ogóle to ciekawe że dają karabin i na wojnę wysyłają, ale wódki nie kupią w sklepie . . . Co do gier wideo. Są dla amerykańskiej armii bardzo ważne tak w procesie rekrutacji w postaci ośrodków rekrutacyjnych bardziej przypominające salony gier tak tak tylko z Xboxami 360. A wszystko zaczęło się oczywiście od pierwszego Americas Army, czyli propagandowego grówna udającego grę wideo. Zresztą zobaczcie sobie na Y-T reklamy promujące pójście do wojska „Army Strong” kuszące dobrą zabawą, nowinkami technicznymi i w ogóle wszystkim co może skusić chłopaczka – gracza. O rety wyszło, że jestem antyamerykański Kot 😉 a nie jestem, ale nie lubię jak się w taki sposób gry wykorzystuje. A Major Nelson niech lepiej pojedzie odwiedzić jakichś Irakijczyków i zobaczy jak żyją po odzyskaniu „wolności” zamiast w golfa grać.

  3. Cwiercinteligentni zolnierze . Jesli chodzi o to co mozna a czego nie w USA to smiesznym i wrecz kuriozalnym zdarzeniem jest fakt, ze nie mozesz kupic piwa gdy nie masz 21 lat. . . A jeszcze smieszniejszym jest to, ze potrzebujesz tylko 16 zeby kupic bron. . . i wcale nie dziwne, ze tak wiele mamy historii o nastolatkach szarzujacych z gnatem po szkolach i strzelajacych do kolegow i nauczycieli.

Skomentuj Maciej S. Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here