Gorączka PlayStation 3 w Japonii trwa. Jak informowaliśmy ostatnio, sprzedaż nowej konsoli SONY blokowana jest przez tłumy koników, którzy skupują sprzęt w zamian za drobne wynagrodzenie od zorganizowanych grup. Konsole są następnie wystawiane na aukcje internetowe z kilkukrotnym przebiciem, osiągając wartość kilku tysięcy dolarów.

Na oficjalnej premierze konsoli w jednym z tokijskich centrów handlowych szybko okazało się, że większość kupujących to przypadkowe osoby z Chin, nie będące w stanie powiedzieć reporterom ani słowa po japońsku.

Zjawisku drugiego obiegu sprzeciwiają się japońscy otaku, fani gier komputerowych, którzy zapowiadają, że będą sabotowali aukcje internetowe poprzez licytowanie sprzedawanych konsol i niepłaceniu za nie. Niektóre aukcje osiągnęły już absurdalne wartości kilkuset tysięcy dolarów.

Popyt na PlayStation 3 był tak duży, że w momencie premiery duży ruch spowodował przerwy w działaniu największych japońskich sklepów internetowych, z Amazon na czele. Równocześnie pierwsze statystyki sprzedaży wskazują, że sprzedało się więcej konsol niż gier, co wskazywać może na to, że większość egzemplarzy urządzenia kupowane jest w celu dalszej sprzedaży.

Pierwsza partia konsol, która trafiła do japońskich sklepów liczyła około 100.000 egzemplarzy.

Szał na PlayStation 3 trwa również w Stanach Zjednoczonych, gdzie oficjalna premiera ma mieć miejsce jutro. Najbardziej wytrwali fani ustawiają się w kolejkach od kilku dni. Podobna sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu, kiedy sklepy zaczęły przyjmować zamówienia przedpremierowe, które rozeszły się w kilka minut. Wielu amerykanów decyduje się na wynajmowanie tzw. ”staczy”. Zazwyczaj są to osoby bezdomne.

Restrykcje wprowadził Ebay, największy serwis aukcyjny na świecie. Brytyjscy użytkownicy mają zakaz sprzedaży konsoli do stycznia, później zaś będą mogli wystawić na aukcję tylko jeden egzemplarz naraz. W Stanach Zjednoczonych konsolę mogą sprzedawać jedynie użytkownicy, którzy mają na koncie ponad 50 aukcji zakończonych sukcesem.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

11 KOMENTARZE

  1. Zgodnie z ogólnoprzyjętą teorią spiskową, powinienem teraz napisać, że to właśnie samo SONY wykupuje konsole ze sklepów i wstawia je na aukcje, by w ten sposób podreperować swój budżet i wywołać panikę. Potem gracze przy jakimkolwiek rzucie konsoli do sklepów, wykupywaliby cały zapas na pniu. Ale nie napiszę. . .

  2. Ale czemu serwisy aukcyjne maja czemukolwiek przeciwdzialac. . . Ktos kupil 5 konsol i sa jego. . . A co z nimi potem zrobi to nikogo nie powinno interesowac ! I jesli drugi debil kupi te konsole za 5x wyzsza cene niz w sklepie to tez tylko i wylacznie jego porypana sprawa. . . A serwisy aukcyjne tez musza jakos zarabiac. . . Nikt nie robic nic za darmo -_-

  3. ciekawe jaki jest liczynik ofiar w kolejkach po PS3? ;]Dobrze,że takiego szału na punkcie konsol nie mają w Afganistanie. Tam by się o to dosłownie zabijali

  4. gohan calkowicie sie zgadzam – to jakas paranoja. . zabranianie sprzedazy, jakies warunki. . LUDZIE toz to wolny rynek i tyle ! jak jest popyt to beda i koniki tak bylo zawsze i tak tez bedzie. . jak nie Ebay to przezuca sie na cos innego – walka z wiatrakami i to jeszcze imo bezpodstawna

  5. Zacznijmy od jednej podstawowej sprawy. Czyja to wina, że konsol jest za mało, żeby zaspokoić cały popyt? Koników? Serwisów aukcyjnych? NIE! Tylko i wyłącznie wina SONY! A że ktoś chce na tym zarobić? Normalka. Proste jak drut. Komuś się nie chce stać w kolejce i może zapłacić 3x więcej, a ktoś chce zarobić $$$. Więc „o so chosi jakby?”

  6. Zazwyczaj (teoretycznie) na wolnym rynku gdy towar jest towarem deficytowym rośnie jego cena. Skoro Sony nie podnosi ceny to inni robią to za Sony. Proste.

  7. tez uwazam, ze to proste dzialania przeciwdziałające sytuacji: niska podaż + wysoki popyt = nisza rynkowa do zapełnienia. . .

  8. Z tego co pamiętam, to kilka tygodni temu Sony chyba jeszcze obniżyło cenę konsoli w Japonii?? Dziwiłem się wtedy tej decyzji, bo przy ilości konsol, którą Sony wypuściło na rynek, sprzedałyby się także po starej, wyższej cenie. Sony samo sobie strzeliło gola, zamiast sami zarobić, dali zarobić handlarzom. Sony powinno w licencji dla użytkownika końcowego zastrzec, że ten nie może sprzedać swojej konsoli np. przez 2 lata od daty zakupu 😉

Skomentuj Michał Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here