Nie wytrzymałem. Choć wszyscy patrzyli na mnie jak na wariata, a dziewczyna groziła mi wręcz pięścią, kupiłem sobie Playstation 3 Slim. Oczywiście jak to w moim przypadku bywa, życie bardzo szybko pokazało, że niekoniecznie musiała to być bardzo mądra decyzja. Konsola zanim udało mi się ją choć raz włączyć już się popsuła. Zdziwieni? Ja byłem baaardzo niemiło zaskoczony. Więcej na ten temat napiszę zresztą wkrótce. Podejrzewam, że każdy fanboy Playstation będzie chciał mnie zamordować po publikacji tekstu, nad którym pracuję, ale skoro przeżyłem groźby ze strony najbliższych mi osób, to i z fanami japońskiej marki jakoś sobie poradzę.

Co ciekawe w domu mam już cztery różne platformy, a w ten weekend… nie wiem w co zagrać. Leży naokoło mnie sporo ciekawych pozycji, a mnie ciągnie do książek, od których czasem odrywam się dla kilkunastominutowych sesji w Colin McRae DiRT 2, który to tytuł bardzo mi się spodobał. Jeśli zaś chodzi o lektury, to w tym tygodniu sięgnę po „Dziedzictwo Popiołów”. A może nie? Mam nadzieję, że przestanie przytłaczać mnie ta klęska urodzaju i uda mi się wybrać jakąś produkcję przy której zarwę nockę. Jutro można dłużej pospać. Dopiero wieczorem będę się denerwował obserwując „grę” rodzimych piłkarzy. Ci zapewne znów udowodnią, że piłka nożna to nie jest sport, a biznes, w którym liczy się kasa, a nie głupoty takie jak dobra gra.

No, ale starczy już tego mojego gadania. Wiecie co robić – złapcie za klawiaturę i podzielcie się swoimi planami na weekend. Ja już teraz życzę wam udanego piątku, soboty i niedzieli.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

33 KOMENTARZE

  1. No dobra, na wstępie pochwalę, bo jest CZYM. Udało mi się skończyć TRINE. Powiecie, że niby czym tu się chwalić, co? Otóż z całą odpowiedzialnością muszę stwierdzić, iż ostatni etap tej przewspaniałej gierki projektował psychopata. Nie wiem dlaczego autorzy zrobili to, co zrobili, ale pomijając już fakt upiornego wręcz stopnia trudności, etap całkowicie odbiega od całości gry pod praktycznie każdym kątem. Nic więcej nie powiem, ponieważ nie będę psuł zabawy (zabawy?) potencjalnym straceńcom. Fakt, faktem, powyrywałem sobie resztki włosów z głowy, wymyśliłem z tysiąc nowych przekleństw, rozbiłem szklankę (niechcąco) i nabawiłem się kolejnych kilkunastu wrzodów na żołądku, ale skończyłem. :)Tu oczywiście pozdrowienia dla drugiej osoby wśród ludzi, która była równie zaciekła i skończyła TRINE, czyli quatrix’a :)Co w ten weekend? Sam nie wiem. Po niedawnych bojach mam ochotę na coś baaaardzo spokojnego. Może King’s Bounty? Albo jakaś przygodówka. Od dłuższego czasu na półce leży Jack Keane. Zobaczymy. Jak zwykle pozdrowienia dla wszystkich rozbitków 😉

  2. U mnie Call of Duty: World at War Nazi zombies przez weekand. Nie ma to jak strzelać headshoty zombiakom ;))Chętnych chętnie (:D) zapraszam do wspólnej gryPSN: SAS_GSXR

  3. Koncowka TRINE to istny koszmar. . . . cala gre przeszedlem razem z Zona (jedyna gra do ktorej sama chciala wracac !) ale ostatni etap jest nie do przejscia w 2 osoby. Szkoda. . . . Katmay. . . . faktycznie maz pecha, pociecha w tym ze masz inne platformy wiec nie zginiesz, choc wiem ze marna ta pociecha ;)Jak sie uda czasowo to bede dalej walczyl z Jokerem w Arkham Asylum, gierka jest zaskakujaco dobra a nawet swietna. Na koniec ciekawostka dla wszystkich ktorzy lubia samochody i. . . wode 🙂 a przy okazji maja 137000 Euro na zbyciu. http://www.youtube. com/watch?v=UO4cw565V98&fea. . . _embedded#Milego weekendu

  4. Gram w Risena w wersji na xboxa 360. Port jest skopany. Nie mam zastrzeżeń do sterowania (bo jest bardzo przyjemne) czy wydajności (gra potrafi zwolnić, ale nie jest AŻ TAK tragicznie) najbardziej razi mnie grafika. Gra wygląda przepaskudnie, czuje się jakbym grał w wybrakowany produkt na starym komputerze. Żałował bym wydanych pieniędzy gdyby nie fakt, że świetnie się przy tej grze bawię. Pirahna Bytes spełniła moje oczekiwania jeżeli chodzi o gameplay. Risen to prawdziwy powrót do korzeni i jeżeli ktoś wielokrotnie skończył Gothic 1 i 2 to gra jest prawdziwym „must-buy!”.

  5. Przez weekend będę wypatrywał środy i premiery nowego Uncharted (mój Soniak całe szczęście nie sprawia problemów, tfu tfu). Być może odpalę sobie jedynkę, ot tak dla zabicia czasu i przypomnienia sobie co i jak ;). Na półce leży jeszcze jakiś kryminał (chyba) „Darkhouse” i prawdopodobnie w końcu znajdę czas żeby się za to zabrać, szczególnie że jadę na rutinoscorbinie 🙂

  6. Kumpel kupił Risen’a w wersji na x360 w Media, sam nie wiem jak to zrobił skoro premiera dopiero przed nami, ale pożyczyłem sobie na kilka godzinek do sprawdzenia. Ludzie to jakiś koszmar. Tak brzydkiej gry nie widziałem od czasów Voodoo 2 i to nie jest żaden żart. Obiekty tak kanciate, że można się o te kanty pociąć prawie, tekstury tak na oko w rozdzielczości 256×256, więc wszystkie te kanciate obiekty pokrywa rozmyta, szara papka. Całość dla zamaskowania wszechogarniającej brzydoty pokryta postprocesowym glow’em, tak wielkim, że zbiera na wymioty. Oczywiście glow ten, przynosi skutek odwrotny do zamierzonego – wszystko jest jeszcze bardziej rozmazane i koszmarne. Niestety to dopiero początek. animacja postaci to dno absolutne. Chód, czy bieg bohatera da się jeszcze jakoś znieść, ale np skok zakrawa na jakiś niesmaczny żart. Taką animację widziałem ostatnio. . . nie, nie widziałem takiej. Postać ugina patyczki, które ponoć są jego nogami, odbija się i zaczyna lewitować. Tak, lewitować w zwolnionym tempie po sinusoidzie do przodu, po czym upada na prawie proste kolana. KOSZMAR i to przez duże „K”. Jak u licha mam niby wczuć się w rolę postaci, która zachowuje się niczym stetryczały, sparaliżowany, 90cio latek z parkinsonem?Kolejną sprawą jest wygląd, i animacja twarzy postaci. Może zauważyliście, iż nie przywiązuję nigdy do tego zbyt dużej wagi. Niestety, w Risen nie można przywiązywać do tego żadnej wagi, ponieważ ani wygląd, ani animacja WCALE tam nie występuje. To co widzimy, to koszmarny sen człwieka zagubionego w gabinecie figur woskowych. Podsumowując, grałem w Risen może z 4h. O fabule nie dowiedziałem się więc praktycznie niczego. Być może jest tak fantastyczna, iż jakiś paranoik nie zauważy wszechogarniającej brzydoty. Sam nie wiem. Niestety każdy gracz, posiadający choćby minimum jakiegokolwiek gustu, wywali lotem koszącym tą kompletną brzydotę przez okno. Oddałem Risen’a z wielką ulgą. Czekam na anglojęzyczną wersję Ego Draconis i Dragon Age. Nie ma co marnować czasu i oczu na coś takiego.

  7. Co do watercar’a – Nie jest to Dodge Ram + Corvette Z06 + jakaś motorówa :D? masakra :PSection 8 wciągnęło mnie, naprawdę ciekawa gra 😉 Risen zobacze, ale po tym co pisał digital chyba tylko z ciekawości, no i chyba tyle ;)xfire -thequatrix , zapraszam@- http://www.youtube. com/watch?v=qwStjAS9xTY&feature=related wtf ?:D

  8. U mnie normalka rf, ale z nowości to God of War Chains of Olympus i DBZ na PSP. A książka która teraz czytam i polecam ją osobom które trochę spiskują i lubią takie rzeczy, książka nosi tytuł „100 Najdziwniejszych, Niewyjaśnionych Zagadek i Tajemnic Świata” autora Matt’a Lamy (nie śmiać się z nazwiska ;p). Filmy? Może coś się natrafi. BTW: polecam książkę!

  9. Co ciekawe w domu mam już cztery różne platformy

    OO co masz co masz? Pc x360 ps3 i wii? :DNie wiem po co komu Slim skoro teraz wyprzedają wersję grube w dobrych cenach nawet. Połasić się na 120gb dysk nie ma sensu przy dzisiejszych cenach można kupić 320 gb taniej niż nowa gra na PS3

    • . . . Nie wiem po co komu Slim skoro teraz wyprzedają wersję grube w dobrych cenach nawet. . .

      Bo wiesz. Z PS3 jest odwrotnie proporcjonalnie jak z penisem. Teraz każdy chce mieć cienkiego. 😉

  10. A u mnie na tapecie NFS Shift, ktory w wersji PC bardzo mnie pozytywnie zaskoczyl. A w kolejce czeka już Batoperz. Zabawę w ostatnie hity przerywam rownie przyjemną rozgrywką w Splinter Cell Chaos Theory i Civ4. Skonczylem tez Gears of War na PC i powiem szczerze (nie bijcie), że kompletnie nie rozumiem dlaczego ta gra okazała się hitem. Owszem, całkiem przyzwoita – pewnie w wydaniu konsolowym byla objawieniem, jednak na PC wydaje się, że nie miała zbyt wiele do zaoferowania poza tym co widzieliśmy już w innych grach. Jak dla mnie tytul w ktory można zagrac i o nim natychmiast zapomniec. Ech. . . wracam na tory Shifta – tam jest zdecydowanie zabawniej.

  11. ja sie juz szykuje na ofensywe crpg, przeciez za chwile age of dragon ;)shift skonczony. moze nie do konca, bo system gwiazdek i leveli krotko mowiac nie do konca sie sprawdzil i gre zakonczylem na 25 lvlu (z czego z 5 lvli w grze online, a najlepsze ze wczoraj w barze dowiedzialem sie ze istnieje hint taki ze wlacza sie pojedynczy wyscig podczas ktorego mozna nabic od strzala 50 lvli sic !!!), ale po prostu uszla ze mnie para i jak gra byla niezla tak mi sie dalej nie chce w nia grac 😛 jak ma do wyboru shifta to bez zastanowienia wlaczam lfs’a do gry online. pod kazdym jednym wzgledem lepszy wybor 😉

  12. Odchodzę ostatnio od wielkich superprodukcji na rzecz małych, ale wielkich duchem gier. Audiosurf, Braid czy nawet wtórny Defense Grid: The Awakening dały mi bardzo dużo radości i, co najważniejsze, sprawiają że chce się do nich wracać. W ten weekend będę grał głównie w Lucidity które, choć czasami denerwuje mnie strasznie, to przyciąga jak magnes. Igraszki z Sophie będę przerywał sobie The Secrets of Monkey Island: Special Edition ;-)A za tydzień Machinarium. . Oj, będzie się działo – nie mogę się doczekać 🙂

    • A za tydzień Machinarium. . Oj, będzie się działo – nie mogę się doczekać 🙂

      CO?? Gfdzie, kiedy, jak, czemu nic o tym nie wiem??!?!? aa, juz nawet demo jest :/ czemu zapomniałem o tej grze, głupi, głupi!@zielonykaczuch – o ile dobrze kojarze, zamiast Wii katmay ostatnio zabawiał się DSi ;)W co pogram. . . Może Mass Effect, jesli uda sie okiełznać lapka. Z drugiej strony, dorwałem na dworcu „Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?” i naszła mnie ochota odkurzenia gry. Musze przyznać, że 3 wersje tej opowieści opowiedziane róznymi mediami dają naprawdę różne wrażenia.

  13. Przeszedłem dziś section8 . . . Tak, już. Gra naprawdę świetna, ale nie pozwala się nią nacieszyć. Pod względem długości rozgrywki może rywalizować z Crysis:Warhead. . . 2,5 h!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  14. No właśnie, Machinarium! Zapomniałem o tym całkowicie. Dobrze, że macioch wspomniał, bo pewnie ominęło by mnie to ciekawe przeżycie. Gierka zapowiada się arcyciekawie. Coś czuję, iż mnie nie zawiedzie. @macioch -> Ooooo, widzę tu kolegę, który lubuje się w niszowych produkcjach. Bardzo dobrze, będzie kolejna osoba do ciekawych dyskusji 🙂

  15. To ja tez sie pochwale 😉 Ostatnio przeszedlem starusienka gre Magic & Mayhem- milo sie gralo, choc bywaly momenty, ktore napsuly troche krwi. W ten weekend nastomiast, zamierzam wybrac sie do Jadeitowego Cesartwa, by skopac pare tylkow w dobrej sprawie! 😉 Tym razem na PC, bo wersja na starego klocka kompletnie mi nie przypadla do gustu. Ps. To sa dopiero samochody 😉 http://www.youtube. com/watch?v=6E4q7p6R3Og http://www.youtube. com/watch?v=UGIOs3w_-6MPs2Gralem w demo Risen na PC i musze powiedziec, ze spodobalo mi sie to co zobaczylem. No moze oprocz aniamcji, jak np. lamiaca sie piszczel przy otwieraniu skrzyn albo skok rodem z Gothica. Ale oprocz tego gra ma to cos i musze jeszcze raz przeanalizowac moja liste gier, ktore chce kupic.

  16. W ten weekend nastomiast, zamierzam wybrac sie do Jadeitowego Cesartwa, by skopac pare tylkow w dobrej sprawie! 😉 Tym razem na PC, bo wersja na starego klocka kompletnie mi nie przypadla do gustu.

    A czym się one różnią?

  17. Glownie chodzi o sterowanie. Jakos na iksboksie nie gralo mi sie dobrze i nie moglem sie wczuc w odgrywana postac. Teraz grajac na piecyku odrazu zostalem wessany. Oprocz tego jest jeszcze pare roznic, jak podrasowana grafika, nowe klasy postaci itp. , ale nie maja az takiego wplywu na gre. Moze to kwestia przyzwyczajenia, bo jak dotad we wszystkie gry BioWare gralem na PC? 😉

  18. Bo mi zalega na półce wersja Xboksowa, mam zamiar się za nią wziąć kiedyś. Już myślałem, że mi powiesz, że to jakaś skopana konwersja, co by mnie zdziwiło, gdyż ogólna opinia na temat gry jest całkiem dobra ; ). Ale ok, ja tam w „konsolowe” gry Bioware grałem na konsolach, więc nie powinno być źle. Tymczasem odpaliłem sobie PSXa. FF VIII, Vagrant Story – tak sobie wspominam ; ). Sprawdzam też jak wypadło fanowskie tłumaczenie Policenauts, to już któreś moje podejście do tego tytułu, mam nadzieję, że teraz mnie już wciągnie.

  19. wujo444, digital_cormac – jak mogliście zapomnieć o Machinarium :> Przecież jest to jeden z głośniejszych tegorocznych tytułów! (jak na gry niezależne) Myślę że twórcy Samorost i Samorost 2 nas nie zawiodą. Ja już zamówiłem grę, teraz czekam na premierę 🙂

    Ooooo, widzę tu kolegę, który lubuje się w niszowych produkcjach. Bardzo dobrze, będzie kolejna osoba do ciekawych dyskusji 🙂

    No ba, małe jest piękne 😀 Cieszę się że nie jestem tutaj jedynym dziwakiem ;]

  20. macioh – ba, tym bardziej mi wstyd, bo byłem pierwszym wikingiem który wspomniał o Samoroscie na V. Przeszedłem demko, i niestety – bardzo krótkie, więc boje się, że całośc też długa nie będzie. No i cena – 30 dolarów, to na nasze prawie 9 dych. To o połowę za drogo. . .

  21. wujo444 – fakt, demo krótkie, ale zacne. Obiło mi się o uszy że całość ma mieć około 30 poziomów. Co do ceny – 30$ to dużo, dlatego trzeba korzystać z preordera 😉 Na oficjalnej stronie Machinarium chcą 17$ a Steam woła 11,24 ojro, tak więc cena robi się zjadliwa.

  22. Na tapecie – Fear 2 – Reborn oraz Resident Evil 5. O ile DLC od Monolith to bułka z masłem, o tyle RE5 wyraźnie działa mi na nerwy. Za dużo zombiaków, i inteligencja Shevy czasami ma tendencję do zanikania. Ale trzeba zakasać rękawy i się nie poddawać ;). A co do Risen, to widzę, że mamy powrót do korzeni, znaczy do pierwszego Gothica, przynajmniej graficznie.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here