Katmay nadal szusuje po bieluchnych stokach na snowboardzie i saneczkach i pieczę nad serwisem sprawował niżej podpisany wraz z kolegą Siergiejem. No, ale teraz nadszedł upragniony weekend. Możemy sobie w coś pograć. Ja muszę dokończyć przygody z Księciem Persji, ale zdaje się, że przygoda zbliża się ku końcowi. Muszę przyznać, że najnowszy Prince of Persia był dla mnie bardzo miłym doświadczeniem – także pod względem estetycznym.

Tradycyjnie sięgam kolejny raz na półeczkę z książkami. Tydzień temu wspominałem, że czytam Gwiazdę Pandory Petera F. Hamiltona. Niestety powieść SF kończy się w takim momencie, że… pobiegłem do księgarni po tom drugi i nie dostałem go. Boże, jak ja nienawidzę takich sytuacji. Co zatem robić? W oczekiwaniu na przesyłkę drugiego tomu zatytułowanego Inwazja czytam Plagi tej ziemi Michała Krzywickiego. Akcja książki przenosi nas w rok 1147. Do Jerozolimy wyrusza wyprawa krzyżowa, ale część Sasów zamierza przynieść Chrystusa (oczywiście na ogniem i mieczem) poganom między Odrą a Łabą. Starzy bogowie, topielice, boginki i mamuny jednak nie zamierzają łatwo sprzedać swojej skóry. Jak na razie jestem po kilkudziesięciu stronach lektury i jest całkiem przyjemna.A Wy? W co zamierzacie zagrać w ten weekend i co ewentualnie przeczytać?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

25 KOMENTARZE

  1. Ja weekend spędzę nad Oblivionem z wszystkimi dodatkami na PS3, poza graniem mam zamiar trochę odespać ostatni tydzień i może zacznę czytać „Prawo Rzymskie” – nie ma to jak studia:) Pozdrawiam i miłego weekendy życzę:)

  2. Ja za to spędzę część swojego weekendu na zajęciach niestety, część z grami na szczęście. Będę kontynuował zachwycanie się grami w rozdzielczości 1680×1050, naprawdę jest ogromna różnica po przesiadce z 19″ monitora. GTA IV na ukończeniu, być może zainstaluję Frontlines, którego to w opóźnieniu dostałem w tym tygodniu. Zaglądnę pewnie do ulubionego Crysis Wars, WoW aktualnie w odstawce, ciśnienie opadło (cóż oni zrobili w tym WotLK 🙁 ). Ogólnie, to gry wciąż są głównym dostarczycielem przyjemności, tak trzymać. Napalony jestem na Empire: Total War, niestety trzeba poczekać na więcej $. Chętnie bym poczytał trochę fantastyki, brak czasu jednak, chęci sporo, ale gry biorą górę nad tym niestety.

  3. W końcu udało mi się rozpocząć zabawę z Drakensang’iem. Muszę powiedzieć, że gra zapowiada się całkiem przyzwoicie. W zasadzie to dawno brakowało takiego tytułu na rynku i choć wielkimi krokami zmierzaj do nas Dragon Age, a troszkę mniejszymi Ergo Draconis, sądzę że w Drakensanga będę się bawić bardzo długo. Samo podejście do cRPG bardzo fajne (system Dark Eye sprawuje się o niebo lepiej niż D&D), można podejść do gry hardkorowo, bez problemu wyliczając wszystkie współczynniki postaci, albo całkowicie to olać i delektować się samą opowiedzianą historią – w jednym i drugim przypadku niewiele tracąc. Generalnie gra jest dość mocno rozbudowana i pod kątem wielkości świata i opowiadanej historii. Jedyną wadą jak na razie, jest bardzo niski stopień trudności walki (pod warunkiem że rozumie się zasady Dark Eye), przez ok pierwsze 6h zabawy idzie się przez przeciwników jak przez zborze. Mam szczerą nadzieję, że ulegnie to zmianie w dalszej części rozgrywki. Co jeszcze – grafika bardzo ładna, gra chodzi płynniutko, tło dźwiękowe fantastyczne, dialogi nietuzinkowe, tłumaczenie całkiem całkiem (w grze oczywiście – w książeczce dołączonej do gry już niestety nie za bardzo to wyszło) , animacja postaci na poziomie. Jak na razie jestem jak najbardziej zadowolony. Ok koniec tego gadulstwa, wracam do królestwa Aventurii. Miłego weekenda jak zwykle.

  4. Ja jak zawsze weekend spedzam przed kompem, jak ostatnio caly czas z reszta ( 2 miesiac bez pracy 😀 ). . a w co bede pykac. . hmmm. Ostatnio tluke kilka tytulow. – King’s Bounty ( przeszedlem wojem, teraz biore sie za paladyna 😀 )- Burnout Paradise ( pojezdze sobie troche. . a co mi tam – nawet wciaga )- Eve Online ( w koncu ukoncze V lvl Heavy Drone Operation 😀 – wtajemniczeni wiedza o co biega 😀 )- Kongregate – na tym siedze jak juz nie mam totalnie co robic :DZ ksiazek rzecz jasna zaczynam czytac Terrye’go Pratchetta – Świat dysku – Kolor Magii :D, kiedys dawno temu zaczalem i nigdy nie skonczylem . . coz przede mna bedzie jeszcze z 30 tomow do przeczytania 😛

  5. Frets On Fire Alarian MOD – Wciaga^^rFactor – ostatni wyścig senna cup f1 ;), moze jakis mod wrcESF – DragonBallZ (ahh te czasy dzieciństwa)

  6. Tą sobotę i niedziele po świece czas najnowszemu Silent Hill. Jako fan SH mam do tego tytułu kilka zastrzeżeń , ale gra się niezwykle dobrze. Kilku znajomych na pewno mnie odwiedzi i wyciągniemy bez wątpienia SF4. Znajdzie się też czas na kilka sieciowych rozgrywek Killzone 2:)

  7. Ten weekend po raz kolejny bede katowal PSP. Na pierwszy ogien pojdzie FFVII CC, potem GoW CoO, i oczywiscie moj ukochany, ale wymagajacy ton cierpliwosci, Monster Hunter 2.

  8. A ja tam odpaliłem pierwszą Syberię ; ). Czuję, że spędzę przy niej w czasie weekendu kilka miłych godzin. Poza tym może pogram w Half-Life 2 i zrelaksuję się jeżdżąc bez sensu po mieście w GTA IV. Do czytania Święty płomień Sterlinga.

  9. Conflict denied ops z kumplem na podzielonym ekranie, do tego pare piwek i emocje siegaja zenitu. . . a w niedziele? moze rybki, raz na czas wypada wyjsc z domu 🙂

  10. W Halo pierwsze łupię. Wiosną 2007 popełniłem duży błąd. Gdy wtedy kupione Halo okazało się pełną wersją niemiecką rzuciłem płytę w kąt zdenerwowany na sprzedawcę z Allegro i zabrałem się do grania w również nowo kupioną część drugą. Po przejściu kilku etapów dałem sobie spokój z dwójką (gameplay był fajny ale kompletnie nie rozumiałem o co chodzi z tymi całymi Covenantami, czemu Chief ma status super herosa oraz troszkę przeszkadzała mi infantylność niektórych wrogich jednostek) i od tamtego czasu czułem się zrażony do tej legendarnej serii. Niedawno kupiłem wszystkie trzy części (tym razem w ENG) i muszę przyznać jedno – Halo: Combat Evolved to kawał porządnego shootera z niezwykłym klimatem. Naprawdę grywalność stoi na bardzo wysokim poziomie a przedstawiona historia jest ciekawa okraszona wspaniałym klimatem. Jeśli się przyzwyczaimy do alienów-krasnoludków wydających smieszne odgłosy to cała reszta powinna zadowolić amatora gier ze świetną otoczką fabularną. W taki oto sposób seria Halo zwerbowała kolenego fana gier z tego uniwersum. Koniec opowieści 😉

  11. A ja pogrywam w Cabal Online, troche proste ale wciąga, oraz podejde setny raz do walki w Fight Nigth Round 3. Wieczór jeszcze nie wiem, może GTA, może Cabal

  12. Football Manager 2009. Kilka ostatnich odsłon FM-a mnie ominęło (chyba 06 to w ostatnia część, w którą grałem), także wracając do zabawy przy piłkarskich managerach miałem nadzieje na kilka naprawdę sporych zmian. I niby się ich doczekałem, silnik 3D, dużo większa interakcja z mediami, sama otoczka wokół prowadzenia klubu dużo bardziej realistyczna. . . ale same czysto piłkarskie aspekty wydają się nieco uproszczone. Ogólnie trochę się zawiodłem, ale i tak mnie mocno wciągnęło i dalej zamierzam prowadzić Manchester City na szczyt ;)Poza tym, tradycyjnie Left 4 Dead. Nie pamiętam kiedy ostatnio, jeżeli tylko byłem w domu na weekend, nie postrzelałem trochę do biegających trupów. Gra po prostu rządzi i masakruje wszystkie wydane dotychczas online’owe shootery na miejscu. Ja już chcę update!No i na koniec trochę Race Pro. Spodziewajcie się recenzji w przyszłym tygodniu, ale niestety, Forza to to nie jest 😉

  13. U mnie wekend towarzyski. Piatek spotkanie na kilka piwek i PES’a, sobota grill a w niedziele mam nadzieje zagrac z bratem w GoW2 coop.

  14. No i na koniec trochę Race Pro. Spodziewajcie się recenzji w przyszłym tygodniu, ale niestety, Forza to to nie jest 😉

    Dzięki Bogu, że Forza to nie jest!! Zaliczam tę wypowiedź jako plus RP ; )Bardzo prosiłbym o kilka słów w recenzji odnośnie tego, jak Race Pro przedstawia się na tle serii ToCA. Czy może być godnym następcą tych gier na konsolach? Bo po GRIDzie (skąd inąd bardzo dobrym) na powrót Touring Car Association nie ma co liczyć chyba. . .

  15. Mnie się akurat w Forzę grało świetnie – bo była bardzo, że tak powiem, przyswajalna, a jednocześnie potrafiła pokazać naprawdę hardkorowy, symulacyjny pazur. Dla mnie ta gra to idealna równowaga, pomiędzy zręcznościową (ale nie w NFS-owym rozumieniu ;]) zabawą, a symulatorem. A co do recenzji, to chyba oczekiwań nie spełnię – GRIDa ominąłem, a ostatnią grę z serii TOCA widziałem chyba jeszcze na PSX-ie, a wówczas samochodówki wywoływały u mnie wstręt nie mniejszy niż dzisiaj anielski głos posłanki Senyszyn. Ale już teraz powiem Ci tak Twilite – jeżeli w grze samochodowej nie szukasz niczego więcej, niż samiutkiej jazdy, podanej w hardkorowym sosie prawdziwego tuningu, a nie dokupywania spoilerów czy turbosprężarek i dopychania kolejnych koni mechanicznych pod maskę, to bierz śmiało. Długo nie odejdziesz od konsoli 🙂

  16. ja takze w koncu siadlem do drakensanga – jakos ostatnio zrobilem sobie przerwe i chyba przez 2 tygodnie nawet nie odpalilem zadnej gry 🙂 co do sameh gry trzeba sie zgodzic z d_c – moze za wyjatkiem tego ze dosc mocno jest upierdliwa kamera i sterowanie w ciasnych miejscach – ale coz, nic nie jest doskonale 😉

  17. Z gier wziąłem się ostro za NWN 2, zważywszy na to, że jeszcze powstały dwa dodatki, będę miał co robić przez dłuższy czas. Z książek Clive Barker – Potępieńcza Gra, tak wciągająca, że w jeden dzień przeczytałem więcej niż połowę.

  18. Sobota upłynęła poz znakiem wałka, farby i drabiny, ale w niedzielę udało mi się przenieść do czasy Medieval’a I. . . Zacząłem grać i nawet nie zauważyłem, że już poniedziałek 🙂

  19. A ja sobie pogrywam w „Empire of Sports”. Taki multiplayer sportowy – chyba pierwszy na rynku. Gra się rozwija, ale ma w sobie potencjał.

Skomentuj Remigiusz Gajda Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here