Byliśmy pełni obaw kiedy zaczęliśmy przeglądać oficjalne wymagania sprzętowe nowej strzelanki sieciowej od Epic Games. Okazuje się jednak, że jej twórcy naprawdę znają się na swoim fachu. Wszystko zdaje się tu być maksymalnie dopieszczone i wręcz nie możemy uwierzyć, że tytuł, który wygląda tak wybornie na statycznych screenach ruszy na sprzęcie, który zobaczycie poniżej. Panie i panowie nie jest źle a ręce powinny nam się same składać do bicia braw. Jeśli macie peceta, który uruchamia nowe gry to bez problemu pobawicie się tym tytułem.

Oficjalne wymagania sprzętowe Unreal Tournament 3

Minimalne wymagania:

* Windows XP SP2 lub Windows Vista
* 2.0+ GHZ procesor z jednym rdzeniem
* 512 MB RAM
* NVIDIA 6200+ lub ATI Radeon 9600+
* 8 GB HDD

Zalecana konfiguracja sprzętowa:

* 2.4+ GHZ procesor Dual Core
* 1 GB RAM
* NVIDIA 7800GTX+ lub ATI x1300+
* 8 GB HDD

[Głosów:0    Średnia:0/5]

37 KOMENTARZE

  1. HAHA, to niby maja być zalecane wymagania?! Ale do czego? Bo na pewno nie do gry na high w jakiejś ludzkiej rozdzielczości(minimum 1024×768). Przecież te karty to staruszki, a 1gb ramu pożera sama Vista.

  2. a czy te wymagania musza byc dla visty? Unreal Engine 3 to naprawde kawal dobrego kodu, mysle ze do 1280×720, all detale, 2xAA wystarczy ciut lepszy komp niz te wymagania zalecane :)btw kompy ssa 😀 Konsole rox 😛

  3. To tylko udowadnia jak producenci sprzetu doja graczy PCtowych – jak mozna zrobic UE3, ktory ma chodzic na sprzecie sprzed dwoch lat to po co mamy na rynku cala serie 8xxx?Cos mi jednak tutaj smierdzi – szczegolnie jesli chodzi o grafike. Jak to jest ze zalecany chip Nvidii to potwor serii 7xxx a od ATI wymaga sie tylko X1300? Przeciez te karty to zupelnie inny przedzial wydajnosci. ATI x1300+ jako zalecany konfig?? To nie moze byc prawda. michal_k – porownywanie UE3 i Witcher’a moim zdaniem nie jest trafne. Przeciez to zupelnie inne gry a tym samym zupelnie inne wymagania.

  4. ok moze byc to prawda moze. ogolnie przeciez kazdy UT byl swientie zoptymalizowany, mial mialiard opcji ustawien graficznych. kwestai lezy w optymalizacji silnika, co swiadczy o dopracowaniu samej gry. nei problem jest stworzyc gre ktorej minumum bedzie gf 8800 gtx, i 4 gb ramu, na jakims quadcore. sztuka jest to co zrobili panowie z Epic 🙂

  5. Istotne pytanie brzmi, jakiego sprzetu potrzeba zeby gra chodzila w powiedzmy stalych 30fps przy rozdzielczosci powiedzmy 720p i ustawieniach, jakie byly urzywane przy generowaniu tych ladnych shotow. To powinna byc konfiguracja zalecana, ale to sie moze nijak miec do tego co sobie wymyslili panowie z Epic podajac dane z newsa.

  6. Rispect za optymalizacje. Nalezy jednak zauwazyc ze sa gry ktore zeby na siebie zarobily MUSZą byc zoptymalizowane. Gra ktorej mocna strona jest multiplayer – musi stawiac niewygorowane wymagania zeby przyciagnac jak najwiecej graczy ktorzy stworza wokol niej spolecznosc ( a wierzmy lub nie – wiekszosc kompow to slabizna w niczym nie przypominajaca „quadcore-sli-8800GTX-custom-madebyALIENWARE” )Aha ktos wczesniej zauwazyl – UT3 ma mniejsze wymagania niz Wiedzmin. Tutaj krotko – „LOL”.

  7. RAM pomnożyć x2 w obu konfiguracjach – to na pewno. Albo niech ktoś mi powie, jak mu BioShock czy MoH: Airborne śmigał na sprzęcie z 512 MB RAM. UT3 nie będzie miał mniejszych wymagań niż te dwie gry – a prawdopodobnie większe. I te tutaj tak naprawdę nic nie mówią, ot, takie z kapelusza wzięte.

  8. Mam komputer o prawie identycznej konfiguracji jak w wymaganiach minimalnych (ja mam Radeona 9550) i cieszę się, że gra mi pójdzie. Oczywiście liczę się z tym, że wszystkie efekty będę musiał mieć wyłączone a i tak framerate będzie spadał poniżej 25, ale liczy si sam fakt, że gra zadziała:)

  9. „będę musiał mieć wyłączone a i tak framerate będzie spadał poniżej 25, ale liczy si sam fakt, że gra zadziała:)”No to padaka jakaś jest. Cieszyć się z czego, przepraszam?Ja sobie to wrzucę na X0 i łyknę to na biegu jałowym z bardzo dobrą grafą i bez żadnych przycinek. A kosztuje tyle co karta grafiki.

  10. szpynda ==> tylko, żeby Ci się silnik nie przegrzał na tym biegu jałowym. Za cenę X360 to możesz kupić w tej chwili 8800GTS albo HD2900XT, a przy nich X360 jakoś lekko blednie, a do tego w najbliższym czasie na rynek wchodzą karty z nowymi Chipami przez co X może jeszcze bardziej zblednąć. Weż lepiej pograj sobie na H3 w prawie HD, za to podwójnie filtrowane 🙂

  11. No jasne że zagrasz sobie na tej wypasionej grafie. Zapomniałeś doliczyć pozostałe elementy kompa. Tymczasem ja mam z tym spokój. Wrzucam płytkę i gram. Poziom grafy w H3 zupełnie mnie zadowala i podejrzewam, że nawet nie grałęś w ten tytuł. PC niewątpliwie jest lepszy ale za jaką cenę. Ciągłe modernizacje. . . Znudziło mi się to.

  12. W H3 grałem i wg mnie jak mawiają francuzi „żenaaadaaa”. Grałem już w lepsze gry na X360 i nie rozumiem o co tyle halo wokół Halo 3 🙂 Jako całość PC będzie droższy od X360, ale za to daje dużo większe możliwości, a gry są tylko ułamkiem tego co można na nim zrobić, podczas gdy obecne konsole mimo starań producentów konsol jeszcze znacząco odstają od PC, bo to konsole starają się upodobnić do PC a nie odwrotnie. Do tego PC staje się bardzo pomocny w życiu codziennym a wręcz coraz częściej niezbędny, a konsola pozostaje tylko dobrem bez którego świetnie można się obejść , do tego mając w domu PC staje się zbędna. Karty graficzne, które wyświetlają grafikę na poziomie obecnej generacji konsol kosztują obecnie w okolicach 400 zł, do tego reszta komponentów wcale tak wiele nie wyniesie, szczególnie po ostatnich spadkach cen podzespołów. Problem w optymalizacji i sterownikach. Wystarczy, że producenci podzespołów do PC wypuszczali by mniej nowości, wtedy programiści mieliby więcej czasu na dokładne dopracowanie softu, ale pewnie zaraz co niektórzy zaczeli by narzekać, że branża stoi w miejscu a powinna się rozwijać.

  13. Tylko, że w obecnych czasach urządzenia elektroniczne specjalizujące się w jednej dziedzinie giną na rynku, są wypierane przez kombajny . Ps2 przetrwało m. in dzięki temu, że było także odtwarzaczem DVD a nie tylko konsolą do grania 🙂 PS3 broni się blue-ray’em. X360 ma xbox live i co jest paradoksalne, ale niestety tak jest – awaryjność obniżającą piractwo 🙂 Dzięki nizszej skali piractwa programisci chętniej tworzą gry na konsole, tym bardziej, że ceny gier konsolowych są wyższe od gier na PC.

  14. krewki ==> zgadza się, zresztą logiczne jest, że jak firma sprzedaje konsole po cenach niższych niż koszty produkcji, to liczy na rekompensatę w postaci kasy z gier, ale żeby od razu gry kosztowały 2 albo 3 razy więcej. . . wg mnie lekka przesada, ale bynajmniej nie jestem za podwyżką cen gier na PC 🙂

  15. MastinoPL, no niestety stwierdzeniem, że „Karty graficzne, które wyświetlają grafikę na poziomie obecnej generacji konsol kosztują obecnie w okolicach 400 zł”, to troszkę przesadziłeś. Jakoś nie widać tego po wymaganiach UT3 i podobnych (LostPlanet, Bioshock). Ale policzmy:- procesor 2,4GHz – powiedzmy jakieś 600zł- płyta główna – 250zł- pamięć 1GB – 150zł– karta graficzna – 500zł– dysk 80GB – 150zł- system operacyjny (Vista home OEM) – 300zł- do tego jeszcze obudowa, DVD, myszka i głośniki/słuchawki, powiedzmy kolejne 500złZ tego składa się praktycznie najtańszy możliwy zestaw, na którym da się pograć w UT3 na zalecanych wymaganiach. Podsumujmy: 2450zł. Czyli jakieś 2x więcej niż za X360 w wersji premium (nowy, giełda/allegro). Ok gry są droższe, taki Bioshock kosztuje 100 vs 250zł, czyli musiałbym kupić jakieś 5-6 najnowszych gier na x360 by mi się te koszty wyrównały. Problem w tym, że po tych 5-6 gra na PC pojawią się nowe które będą miały kolejne wymagania co do procesora, pamięci i karty graficznej, co też trzeba będzie kupić. Podsumowując ten przydługi wykład, gry na obydwie platformy są w tej samej cenie, po prostu do gier PC nikt nie wpadł na doliczanie części kosztów sprzętu do ceny gry. I jeszcze jedna uwaga na koniec, niestety nic nie wyjdzie z prognozowania wyższości PC nad konsolami, z jednego prostego powodu, taki sposób myślenia jak prezentujesz, jest bardzo w świecie odosobniony. Całe stany, Japonia i większa część Europy gra na konsolach, a na PC pracuje. To jedno, a drugie, to rynek bardzo mocnych PC zdolnych pociągnąć w wysokich rozdzielczościach na full szczegółach najnowsze gry, jest razcej znikomy. A przynajmniej na tyle mały, że nikomu nie opłaca się tworzyć gier stricte PCtowych, bo to się po prostu nie zwróci. Popatrz choćby na główny argument PCtowców – Crisis, już zostało powiedziane, że pojawi się na konsolach, wystarczy poczekać 🙂

    • Popatrz choćby na główny argument PCtowców – Crisis, już zostało powiedziane, że pojawi się na konsolach, wystarczy poczekać 🙂

      uwielbiam, uwielbiam po prostu taką prostą argumentację 🙂 popatrz kolego na główne argumenty konsolowców – Gears of War, BioShock i Halo 3 – jeden już jest na PC, drugi będzie za miesiąc, trzeci za rok lub półtora. A na dodatek Crysis jest głównym argumentem bardzo niewyrobionych pecetowców, proszę pana. Ja mogę podać argument inny – Starcraft II. I co? Bardzo odosobniony jest w świecie ten sposób myślenia? Wszyscy grają na konsolach a na PC pracują? Ło matku, to Blizzard łże jak pies z tymi milionami userów World of Warcraft, tak? A EA? Ci dopiero kłamią jak z nut z tymi swoimi The Sims. . . bo nikt w to nie gra, prawda? Zanim zacznie kolega powtarzać utarte formułki, niech może chwilę pomyśli, czy nie wygaduje bzdur. I niech trzy razy się zastanowi, czy rzeczywiście chce „wojny na argumenty” konsole vs PC – wojnę bowiem należy zaczynać tylko wtedy, jeżeli się ją już wygrało. Wie kolega, skąd to cytat? Gdyby grał na PC, to by wiedział 🙂

  16. Dwa lata temu postanowilem unowoczesnic sprzet. Kupilem GF7800, 2GB pamieci i Ahtlona 64 pod podobno rozwojowy socket 939. Ogolnie bylem zadowolony dopoki rok temu nie zachcialo mi sie dwurdzeniowego procesora. Okazlo sie, ze ten rozwojowy socket wlasnie wyszedl z produkcji a procesory pod niego kosztuja dwa razy wiecej niz ich odpowiedniki pod AM2. W tym momenci trafil mnie szlag i kupilem X360. Powiem szczerze, ze po 15 latach zabwy z bebechami pc mam jej dosyc i zdecydowanie preferuje konsole, jako platforme do gier. Co do wyzszych cen gier, w ogolne ich nie odzczuwam. Kupuje gry z drugiej reki, przechodze i szprzedaje w cholere. Trace na tym moze ze 30zl. Nawet nie msuze sie bujac z piratami. Szkoda tylko, ze na konsole nie ma wiecej standardowych erpegow (jrpg w ogole nie tykam) i strategii, bo to dla mnie jedyny minus konsoli.

  17. oj seraphim, rozumiem, że PCty mają swoje typowe produkcje, rozumiem, też że w przypadku Blizzarda konsole im cos nie służą (patch SC Ghost). Jednak patrząc na to jak rozwija się obecny rynek, nie będę zdziwony gdy SCII pojawi się na konsolę. RTSy to już nie dziwoląg na konsolach, jest ich już parę i są całkiem całkiem. Co do gier portowanych z X360 (głownie, jeśli nie jedynie) na PC, to sprawa jest dość prosta. Architektura konsoli, a właściwie środowisko programistycznie tejże jest dość podobne do tego co może nam zaserwować PC. Dość dużym zaskoczeniem było dla mnie jak łatwo jest przeportowac Gearsy na PC, jedynie kwestia optymalizacji. Nie chcę się wdawać w argumenty wojenne konsolowe pecetowe, bo gram na obydwu platformach i szczerze powiedziawszy przyjemniej gra mi się na konsolach, z pecetami jest za dużo okołogrowego babrania się. Sytuacja jest podobna jakby ktoś chciał porównać kuchenkę z maszyną do popcornu. Na kuchence możesz zrobić popcorn, możesz też wstawić na nią gigantyczny garnek, wielką patelnię i bóg wie co jeszcze, Maszynę do popcornu po prostu włączasz, wsypujesz ziarna i wracasz za jakiś czas po gotowy produkt, nie musisz bawić się w odmierzanie oleju, pilnowanie by się nie przypaliło, itp.

    • Maszynę do popcornu po prostu włączasz, wsypujesz ziarna i wracasz za jakiś czas po gotowy produkt, nie musisz bawić się w odmierzanie oleju, pilnowanie by się nie przypaliło, itp.

      ja bym inne „kulinarne” porównanie przeprowadził. Konsola jest jak fast-food w stylu MacDonalda – szybkie, łatwe, w miarę smaczne, w miarę tanie, cóż z tego więc, że plastikowe. A PC to dobra restauracja – droższa, nie daje na wynos, trzeba poczekać na jedzenie, ale za to ma 7 razy większą kartę dań i jest to „normalne” jedzenie a nie kotlet z psa trzeciej kategorii, mielony razem z budą 🙂

  18. No nie mogę się z tym zgodzić, bo jak widzisz, efektem finalnym i na konsolach i na PC jest gra i przyjemność grania. Jedynie droga do osiągnięcia tego jest na PC stosunkowo dłuższa. Stąd moje porównanie jest chyba bardziej trafne. I uwaga do restauracji – dobre restauracje mają minimalną liczbę dań, aby nie odgrzewać a robić na poczekaniu 😀

    • Jedynie droga do osiągnięcia tego jest na PC stosunkowo dłuższa.

      skoro już jedziemy analogiami, to mógłbym stwierdzić, że im gra wstępna jest „stosunkowo dłuższa”, tym lepszy jest sam stosunek 😀 widzisz, Tobie przyjemniej się gra na konsolach – a mnie wręcz przeciwnie. Ba, właściwie w ogóle nie trawię większości gier konsolowych (poza Guitar Hero:D) – za proste, za płytkie, zbyt banalne jak dla mnie. a jeżeli chodzi o fastfoody i liczbę dań – taki McDonald ma w zasadzie jedno danie – bułka z kotletem mielonym 🙂 tylko w różnych wariantach 🙂 i z frytkami 🙂 i tak samo konsole mają jeden rodzaj gier – zręcznościowe 🙂 i Final Fantasy 😀

  19. Na całe szczęście możemy wybierać na czym gramy. Jednym pasuje PC, innym konsola, póki co nie jest to dla nikogo problem. I tak jak hamulcem w zapędach monopolistycznych dla Sony jest SM, tak dla konsol jest PC, choć tutaj jest trochę inny podział. A wszystko rozbija się o styl gry, jedni wolą siąść przed monitorem z mychą w łapie i pograć w RTS, Simsy czy sim city, inni wolą rozwalić się na kanapie z padem w dłoni. Ja nikogo nie przekonam do wyższości jednego nad drugim rozwiązaniem, bo i gram w WoWa i GoWa, choć ostatnio coraz mniej czasu na granie a więcej na pracę się poświęca :(Pozdrawiam i uważam za OffTopic za zamknięty, przynajmniej z mojej strony 🙂

  20. grah, czy przeczytałeś uważnie mój post nr 17? wyraźnie napisałem, że PC jako całość będzie droższy od X360, a z tego co pamiętam to karty np GF7900GS można już kupić za niewiele ponad 400 zł, OK, niech Ci będzie zaokrąglimy do 500 🙂 Te karty są w stanie wygenerować taki sam poziom grafy, ale. . . . optymalizacja się kłania. rnMniemam, że posiadasz PC, do którego dokupiłeś sobie kartę grafiki w postaci X360 🙂 Koszt obecnie porównywalny z kartą GF8800GTS 640MB. co prawda lepiej zaczekać na nowe Radki, bo zapowiadają się naprawdę obiecująco a cena mam nadzieję będzie trochę niższa:) i jak tak policzysz tego Swojego PeCeta łącznie z X360 to pewnie też nie wyjdzie taka mała kwota :)rnJa właśnie mam zamiar sprzedać X’a i kupić kartę graficzną , dzięki której np gra na Bioshocku będzie jeszcze przyjemniejsza niż na Xpudle 🙂 UT3 pewnie też będzie wyglądało lepiej na PC, więc czas na sprzedaż X’a, bo 90% tego w co chciałbym zagrać wyjdzie na obie platformy, za to na PC będzie już wyglądało lepiej 🙂 rnKiedyś jak miałem PSX i PS2 to one przynajmniej broniły się grami, a teraz jak się porówna listy wydawnicze na PC i X360 to jakoś niewielkie różnice jeśli chodzi o tytuły warte uwagi.

    • , a teraz jak się porówna listy wydawnicze na PC i X360 to jakoś niewielkie różnice jeśli chodzi o tytuły warte uwagi.

      tylko na Mass Effect trzeba będzie z rok poczekać niestety 🙁 ale jakoś przeżyję 🙂 a granie w takie multiplatformowe tytuły jak World in Conflict, ETQW czy UT3 na Xbox360 uważam za pomyłkę – i nie tylko ja 🙂 znajomy ma X0 i właśnie zbiera fundusze na upgrade blaszaka, żeby tylko pograć w te gry, bo na padzie to mordęga, jeżeli choć raz zagrało się w nie mycha+klawierka. Aha, i jeszcze jedno słowo a propos RTSów na konsole – fakt, są. I to nawet niezłe. Ale wystarczy zobaczyć jakikolwiek filmik z mistrzostw Stracrafta chociażby, który pokazuje jak można „naprawdę” grać – i już nikt nie powie, że na konsolach można osiągnąć choćby 10% tego poziomu biegłości. Ograniczenia kontrolera, tego się nie przeskoczy.

  21. Seraphim, proponuję rzucić okiem na nowego C&C w wersji na X0. Grałem co prawda tylko w demo i na nic więcej nie miałem ochoty, bo RTSy to nie moja cup of tea, ale zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy:Strategie na konsole to fakt. I o ile zawsze broniłem grania padem na konsoli w FPSy, to równocześnie twierdziłem, że myszka to lepsze rozwiązanie. Ale RTSy. . . wierz lub nie, po kilku minutach grania w C&C na padzie zapomniałem po prostu, że gram padem a nie myszką. Jest IDEALNIE. Jest identycznie jak na PC z myszką. Może ułamek wolniej bo jednak śmiganie kursorem myszki po ekranie to coś innego, ale to nie FPS – szybkość myszki jest ważna ale nie decydująca. Byłem bardzo mile zaskoczony jak świetnie udało im się zaimplementować system sterowania padem w C&C, czyli tak naprawdę najbardziej podręcznikowym przykładem RTSa, jaki sobie można wyobrazić. To oznacza trzy ważne rzeczy:- strategie na konsolach mogą dawać taką samą przyjemność jak na PC,- będzie ich coraz więcej (nadchodzące tytuły takie jak world in conflict i endwar to tylko niektóre z nich)- pececiarze, których jedyne, co powstrzymywało przed kupnem konsoli to strategie, teraz już się będą musieli mocniej zastanowić. A, że StarCrafta nie będzie? Ok. Szkoda. Nie dla mnie, bo równie mocno czekam na SC, co na Katamari. Ale szkoda, bo wiadomo, że ten tytuł ma szeroki fanbase. Na pewno znajdzie się jeszcze kilka tytułów, których nie będzie na konsoli. Ale wydaje mi się, że sporo większych kalibrowo strategii będzie. I nie będą musiały być „dumbed down for console-tards” jak to Yahtzee ślicznie określił, bo taki C&C pokazał, że strategia na konsoli nie dość, że nie musi być kastrowana, to sprawia tyle samo frajdy co na blaszakach.

  22. o filmie z turnieju Starcrafta mówiłem w trochę innym kontekście 🙂 piszesz, że

    szybkość myszki jest ważna ale nie decydująca

    Owszem, jest 🙂 Tak samo jak opanowanie skrótów klawiszowych – niemożliwych na konsoli. Bez nich gra na poziomie innym niż początkujący w dowolnym RTSie jest bardzo, bardzo trudna – mówię o multi oczywiście. Po prostu będziesz za wolny. Nie przeczę zatem że gra się fajnie – bo tak być może. Sam się zagrywałem na PSX w „Dark Omena”. Ale to nie jest ten sam poziom co granie na PC. Granie w RTSy na konsolach kończy się punkcie, w którym na PC się dopiero zaczyna 🙂 przynajmniej w multiplayerze – a singlowych RTSów już teraz nie ma, dobrych singlowych RTSów. Jak jakiś ma porządne single, to tylko dlatego, że ma jeszcze lepszy multi. Vide Company of Heroes, World in Conflict, nawet nowe C&C.

    • Owszem, jest 🙂 Tak samo jak opanowanie skrótów klawiszowych – niemożliwych na konsoli. Bez nich gra na poziomie innym niż początkujący w dowolnym RTSie jest bardzo, bardzo trudna – mówię o multi oczywiście. Po prostu będziesz za wolny. .

      Wiesz, jesli bedziesz gral z innymi uzytkownikami konsoli, ktorzy takze nie maja skrotow, to wtedy szanse pozostaja rowne i tak samo sie mozna wykazac. . .

  23. seraphim, mówisz o graniu, czy o byciu koreańczykiem i graniu 🙂 To dwie różne sprawy. Ja nie gram w gry wyczynowo, skończyłem na poziomie pierwszego quake. Teraz gram dla przyjemności, na najniższych poziomach trudności, by sobie pograć, a nie kupować nowe pady czy myszki zniszczone w przypływie furii 😀 Ale masz rację w jednym, granie na padzie i na myszcze, to dwie różne szkoły i dwie różne gry.

  24. Właśnie, właśnie. Każdy lubi coś innego. Ja gram w RTSy niezobowiązująco i wręcz nie wyobrażam sobie grania w nie online. Nie mam zajawki koncepcją prześcigania się na resource’y. Mało tego, mam kumpla, pasjonata strategii i wiem, że on również niespecjalnie się skłania ku grania inaczej niż w singla.

    • Ja gram w RTSy niezobowiązująco i wręcz nie wyobrażam sobie grania w nie online. Nie mam zajawki koncepcją prześcigania się na resource’y. Mało tego, mam kumpla, pasjonata strategii i wiem, że on również niespecjalnie się skłania ku grania inaczej niż w singla.

      ja też taki byłem 🙂 ale potem przyszło Company of Heroes 🙂 radzę spróbować tej gry w multi – jest naprawdę genialna

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here