Na temat potencjalnych sequeli tej produkcji wypowiedział się jej lead designer Chris Ferriera. „Abyśmy mieli szansę postrzegać Army of Two jako nową własność intelektualną wewnątrz EA, gra musi być bardzo dobra. Chcemy aby jej pierwsza część była doskonała ponieważ wydanie własności intelektualnej, która nie jest tym, co chcemy stworzyć i nie jest odpowiednio dopracowana spowoduje, że przyszłość tej franczyzy nie zaistnieje. Chcemy zbudować coś naprawdę mocnego” – opowiadał Ferriera.

Ten sam człowiek prędko dodał jeszcze: „To jest EA, prawda? Kiedy będziemy mieli do czynienia z hitem, będziemy musieli stworzyć jego kolejne części. W tej chwili gra podoba się ludziom, więc jeśli uda się stworzyć jej sequel, to będziemy mieli okazję dowiedzieć się, co nie spodobało się jej odbiorcom w pierwszej części. Będziemy również mogli dołożyć wszystkie rzeczy, na które nie starczyło nam czasu tym razem – mieliśmy na przykład pomysły na sześćdziesiąt różnych akcji coop a koniec końców w grze znajdzie się jedynie dziesięć procent tychże”.

Póki co produkcja ta zapowiada się naprawdę intrygująco. Jej sprzedaż może jednak ucierpieć, gdyż wyznaczono jej termin premiery, który spowoduje, że będzie walczyła o portfele klientów wyglądających na sklepowych półkach Halo 3, Grand Theft Auto IV czy Mass Effect. Mimo wszystko wierzymy, że sprzeda się na tyle dobrze, że jej kolejne części zostaną wydane.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. bełkot bełkot bełkot . . . przyszłość tej franczyzy . . . bełkot bełkot bełkot Franczyzy ? Widac ze juz sie nie kryja – gry = bulki z McDonalda . . . „To jest EA, prawda? Kiedy będziemy mieli do czynienia z hitem, będziemy musieli stworzyć jego kolejne części. „Super. Beda MUSIELI stworzyc kolejne czesci. Zaiste to JEST EA. „W tej chwili gra podoba się ludziom, więc jeśli uda się stworzyć jej sequel, to będziemy mieli okazję dowiedzieć się, co nie spodobało się jej odbiorcom w pierwszej części. „W tej chwili nie ma zadnej gry. „Będziemy również mogli dołożyć wszystkie rzeczy, na które nie starczyło nam czasu tym razem”Czytaj -” kombinujemy jak podzielic to co mamy zeby niskim nakladem pracy zrobic sequel ktory wbije sie w koniec roku fiskalnego 2008, generujac przychody ale nie generujac nadmiernych kosztow developmentu. Ciemny lud konsolowy i tak to kupi. „Co to ja chcialem powiedziec . . . a tak :. . . . . . . . . fuckin’ EA.

Skomentuj Krzysiek Pielesiek Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here