Wspominaliśmy już o tym, że Activision uśmiercił nową odsłonę True Crime mimo iż według „szeptanych” w Sieci informacji od ekipy pracującej nad tym tytułem TC: Hongkong był już praktycznie na ukończeniu. Razem z niemiłymi informacjami o końcu True Crime i Guitar Hero ujawniono, że od grubo ponad roku Activision w skrycie pracuje nad nową „platforma cyfrową”, która ma skupić ogromną rzeszę fanów serii Call of Duty. Activision powołał do życia nowe studio deweloperskie (Beachhead), które ma skupić się na dostarczaniu „kontentu” na potrzeby społeczności CoD’a, tworzyć między innymni DLC dla tej serii gier (która staje się numerem jeden w Activision) i tak dalej.

Warto wspomnieć, że restrukturyzacja Activision to nie tylko poderżnięcie gardzieli kilku tytułom, które „nie spełniały norm” (czytaj według analiz nie nabiłyby kabzy zielonymi banknotami na tyle, aby Bobby K. był zadowolony), ale też poważne cięcia załogi. Na bruku znalazło się ponad 500 pracowników Activision.

Czas pokaże co powstanie dzięki studiu Beachhead. Mamy wrażenie, że to po prostu fabryka obsługująca marketingową machinę zwaną Call of Duty, która ma wycisnąć z gracza ostatni grosz. Zresztą te przypuszczenia poniekąd potwierdza Eric Hirshberg z Activision, który w wypowiedzi dla serwisu Gamasutra stwierdził: Planowane przez nas DLC dla Call of Duty mają większy komercyjny potencjał niż niejedna samodzielna, konsolowa gra.

Tłumacząc to z „marketingowego” na nasze – Activision tanim kosztem się nachapie. W sumie mają rację. Po co inwestować miliony w nową grę skoro kilka mapek do Black Ops w jeden dzień sprzedało się w astronomicznym nakładzie.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

15 KOMENTARZE

  1. To nie wina Activision, że stało się pazernym molochem. Sami gracze sobie zgotowali taki los (no, może nie do końca – część odpowiedzialności ciąży na bohaterach mojego ostatniego akapitu) ucząc firmę, że nie musi się specjalnie wysilać aby zarabiać krocie. Teraz Activision stworzy dla CoD eliksir wiecznej młodości i wszyscy będą zadowoleni (może takie Second Life – wersja combat?). Najbardziej happy będą rozdarte dzieciary, rżnące 24/7 w CoD oraz ich nieodpowiedzialni opiekunowie mogący dzięki temu beztrosko zatopić się w robieniu kariery.

  2. no, może nie do końca – część odpowiedzialności ciąży na bohaterach mojego ostatniego akapitu

    Na opiekunów???

  3. Plan za prawdę szyderczy i arogancki. Abstrahując od stanu rzeczy oraz wycieczek osobistych na temat serialu o nazwie „CoD”,to ci panowie zapominają o podstawowych prawach rynku. Można się zgodzić(bezgłośnie oczywiście;)), że seria CoD, której nadano label „zła tej branży” jest nawet niezła, ale chyba wszyscy się również zgodzą, że tych gier jest już za dużo i są za bardzo do siebie podobne. Mówiąc tych mam na myśli „modern shooter-ów”, ten rynek niedługo się tak nasyci, że zaprzęganie całych zespołów developerskich do robienia śmieci w postaci DLC nie będzie miało już sensu. Albo zaspamują w krótkim czasie rynek gdzie ich własne produkty będę konkurowały same ze sobą(to nie jest do końca dobre) albo ich wartość i sens kupowania będzie znikomy, bo przecież za rok/pół będzie nowa odsłona CoDa, to po co mi dodatek do czegoś co z góry wiadomo, że będzie za chwilę nieaktualne. Potem dochodzą jeszcze problemy z „normalnymi graczami”, którzy posiadają tylko podstawki i nie mogą grać z większością osób, bo nie mają map i dodatków ;| . . . . po jakiego grzyba mi taka gra, której kampania w singla trwa 4,5h(wesołe, ale krótkie), a w multi nie mam z kim pograć ?No nie wiem, to tylko moje wynurzenia, a że jestem złośliwy i nie lubię pazernych, to chętnie bym zobaczył jak im ten biznes się nie spina 😉

  4. której kampania w singla trwa 4,5h(wesołe, ale krótkie)

    A w jakiej grze gatunku generic modern shooter (lol) tryb single włożysz do kategorii „wesoły”? (edit. : no może czasem:))

    No nie wiem, to tylko moje wynurzenia, a że jestem złośliwy i nie lubię pazernych, to chętnie bym zobaczył jak im ten biznes się nie spina 😉

    Marzenia:)

    • A w jakiej grze gatunku generic modern shooter (lol) tryb single włożysz do kategorii „wesoły”? (edit. : no może czasem:))

      Jest taka jedna, CoD ją nazywają. Mogłeś o niej nie słyszeć, jest bardzo niszowa.

      Marzenia:)

      Odpowiem w ten sam sposób: marzenia:)Prędzej czy później przejadą się na tym. Singiel jest coraz bardziej denny, więc te gry stają się coraz bardziej nastawione na multi. Tylko mutli tutaj się nie rozwija, więc zatraca się sens w kupowaniu „nowszej generacji” shooterów. No i wyżej wspominani opiekunowie prędzej czy później się zbuntują widząc, że ich pociechy cały czas kupują coś co ma w tytule np Call of Duty.

  5. Jest taka jedna, CoD ją nazywają. Mogłeś o niej nie słyszeć, jest bardzo niszowa

    Hmm. .

    Singiel jest coraz bardziej denny, więc te gry stają się coraz bardziej nastawione na multi

    Czy wzrok mnie myli, czy ty sobie serio sam zaprzeczasz?

    • Czy wzrok mnie myli, czy ty sobie serio sam zaprzeczasz?

      Próbowałem przeczytać swój post również do góry nogami, ale nie byłem w stanie znaleźć w nim zaprzeczenia. Rozwiniesz swoją myśl?

  6. OK, już piszę. Napisałem, że tryb single jest w dzisiejszych shooterach słaby (myślisz, że niby dlaczego ciągle słyszy się o multi?) a Ty zaprzeczyłeś podając singla CoDa jako argument. Fakt, że sam sobie zaprzeczasz wynika z tego, że w dalszej części postu napisałeś jaki to on jest denny i w ogóle – chodzi o część:

    Singiel jest coraz bardziej denny, więc te gry stają się coraz bardziej nastawione na multi

    I o to chodziło. Teraz rozumiesz?

  7. Przykładaj się bardziej do czytania (i być może pisania). Nie napisałeś, że jest słaby. Napisałeś, że nie jest „wesoły”. Dla mnie jest, śmieszy mnie np jego absurdalna krótkość. Chociaż przyznam, że czasami znajdą się zwroty akcji, które są „wesołe” (trzymając się tego określenia) w bardziej pozytywnym znaczeniu (w końcu nie spaprali tego w 100%, może w 90). Dla niektórych „wesoła” jest sama możliwość zabijania w owym tytule, co nie znaczy, że gra jest dobra. Prawdopodobnie uznałeś, że fragment

    Jest taka jedna, CoD ją nazywają. Mogłeś o niej nie słyszeć, jest bardzo niszowa.

    broni trybu singiel w CoD. Jest to rozumowanie błędne, ponieważ (chyba) każdy rozgarnięty czytelnik Valhalli powie Ci, iż ta część mojej wypowiedzi jest naszpikowana sarkazmem (plus minus ukryte znaczenie, wyjaśnione kilka linijek wyżej). Reszta wypowiedzi to przedstawienie smutnej rzeczywistości, więc nie – nie zaprzeczam sobie, nawet jeśli przeczytasz mojego posta od tyłu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here