Cyfrowa dystrybucja miała sprawić, iż twórcy gier zaczną lepiej zarabiać na swoich produkcjach. Brak pośrednika-sprzedawcy zapewnić miał większe zyski. Gas Powered Games najwyraźniej wciąż nie jest zadowolone z takiego rozwiązania. Panowie i panie z tego studia postanowili więc wydawać swoje gry na własną rękę. Naszym zdaniem to dość ryzykowny krok. Bez konkretnego zaplecza finansowego, z którego można czerpać środki chociażby na promocję firma może się sparzyć na własnym pomyśle.

Wkrótce przekonamy się, czy to posunięcie przyniesie GPG same korzyści czy też okaże się samobójczym golem. Ewentualny sukces z całą pewnością zapoczątkowałby efekt kuli śnieżnej – pozostali deweloperzy też spróbowaliby swych sił na tym polu.

Przypominamy, że Gas Powered Games stworzyło ostatnimi czasy dodatek do Supreme Commander o podtytule W Obliczu Wroga. Jego recenzję przeczytacie niebawem na Valhalli. Kolejne dwa tytułu tego studia to Space Siege, który zapowiadaliśmy jakiś czas temu i Demigod. O tym ostatnim usłyszeliśmy kilka dni temu. Kilka słów już jednak o nim napisaliśmy a wczoraj pokazaliśmy wam pierwsze grafiki z tej produkcji.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

3 KOMENTARZE

  1. Imo to swietna inicjatywa. W koncu skonczyloby sie karmienie „posrednikow”. W erze broadbandu i platnosci elektronicznych mysle, ze wszystkie wieksze studia powinny zroibic dokladnie to samo. Jednak powinny to zrobic wspolnie a cala sprawe porzadnie naglosnic – inaczej moze sie skonczyc tym, ze GPG po prostu zniknie w natloku innych informacji. To bardziej kwestia przyzwyczajenia graczy – jesli wiekszosc powie, ze dystrybucja elektroniczna jest lepsza i sie na nia przerzuci to gracze zrobia to samo.

  2. cherub – ale co na to gracze, nieposaidający łącza 10mbit/s? Mam ściągać grę przez dobre 60h? Dziękuję, postoje w kolejce do kiosku, w autobusie, nastepnie w kolejce do kasy i znowu w autobusie, a zajmie mi to mniej niż zasysanie. Dystrybucja elektroniczna w Polsce to mit.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here