Ostatnio o czwartej odsłonie Grand Theft Auto piszemy tylko w kontekście przejęcia Take Two przez Electronic Arts albo wspominamy o ekstra dodatkach, które trafią tylko na Xboksa 360. Intryguje nas za co Microsoft zapłacił te 50 milionów dolarów. Teraz pojawiły się głosy, że GTA IV może być grą, która w znacznym stopniu może przyczynić się do ostatecznego rozstrzygnięcia tak zwanej „wojny konsol”. Co ciekawe to gigant z Redmond i jego Xbox 360 ma powody do obaw. Australijski serwis Gameplayer twierdzi, że największym beneficjentem przygód Nico Bellica może być… Sony Playstation 3. Dlaczego? Jest kilka powodów. Pierwszy brzmi tak: marka GTA jest mocno kojarzona z konsolą Playstation. Wszystkie poprzednie (od czasu trzeciej części) odsłony gry debiutowały na Playstation 2 długo przed wydaniami na PC i pierwszego Xboksa. Dane mówią same za siebie. GTA: San Andreas sprzedał się w ilości około 14 milionów egzemplarzy. Jak sądzicie ile z tej zatrważająco dużej liczby przypada na wersję PS2? Ponad 12 milionów. Tak! Dwanaście milionów posiadaczy konsoli Sony Playstation 2 skusiło się na zabawę w San Andreas. Drugą poruszoną kwestią przez australijski serwis jest tak zwany „target”. Tak wielka rzesza fanów gry od Rockstara to w znakomitej większości tak zwani „casual gamers”. Do świadomości tych osób przedarło się w pewnym momencie hasło „Grand Theft Auto”. Kupili konsolę i zagrali. Takich osób nie interesują zmagania konsol, ilość pamięci ram i tak dalej. W świadomości tych ludzi GTA = Playstation. Na poparcie swojej tezy dziennikarz z krainy kangurów przytacza przykład swojego znajomego, który ułyszał od dwudziestoparoletniego elektryka: …kupiłem Playstation 3 żeby zagrać w GTA IV. Nie była to decyzja „uświadomionego gracza”, fana itp. Po prostu dla tej osoby skojarzenie jest proste i łączy się jedynie z Playstation.

Microsoft doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Stąd te energiczne ruchy wokół nowego tytułu od Rockstara. Materiały na wyłączność to jedna z kart przetargowych mająca zachęcić graczy do zapukania do wrót obozu M$. Mimo tych wzbudzających aplauz i szczery podziw działań wysiłki mogą pójść na marne. Po prostu w dniu premiery Grand Theft Auto IV pięć milionów „niedzielnych graczy” może pofatygować się do sklepu i kupić…Playstation 3.Co wy na to ? Zgadzacie się z tezami postawionymi przez australijskich dziennikarzy?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

27 KOMENTARZE

  1. Jeżeli ja bym był ” casual player ” i miał kupić konsolę tylko dla GTA4 to chyba jest jasne którą wybiorę. . . x360 za 777 zł czy PS3 za 1400 zł. Poprzednie części sprzedały się lepiej na PS2 bo było ich więcej na rynku niż xboxów i gra miała czasową wyłączność. Teraz sytułacja jest zupełnie inna.

  2. Większych głupot nie słyszałem(a tak chciałem do Australii lecieć). . . ps2 rządziło ale teraz czasy się zmieniły Xbox jest równy Ps3 przynajmniej na tą chwilę i co kto kojarzy to dla mnie nie ma znaczenia. Będzie się liczyło ile jest konsol takich i takich i ilu graczy kupi GTA. . . to będzie rozstrzygnięcie a nie co się z czym kojarzy omg ide sobie z nerwów pobiegać :>

  3. Jestem gotów się zgodzić z opinią dziennikarzy. Znam wiele osób które zapytane o to czy grają odpowiadają: „nie, kiedyś grałem w GTA i coś tam”. Tak więc casuale to mocna grupa potencjalnych kupców GTA IV. A jeżeli casual zasłyszy że wychodzi nowe GTA i wejdzie na stronę GTA IV to na pierwszej stronie nie zobaczy żadnego infa na jaką konsolę wychodzi. Dopiero po wejściu na jakąś podstronę pojawi się znaczek Playstation, PLAYSTATION 3 oraz Xbox 360 Live w takiej właśnie kolejności. A totalny laik nie wie co to xbox. Nie ma żadnego infa o preorderze na wersję 360 i PS3 nic zero, infa jak wygląda okładka – tak jak to jest na innych promocyjnych stronach gier, dopiero gdzieś takie informacje znajdziemy w information, zamiast na piewszej stronie. To może rzeczywiście może sprawić wrażenie w oczach casuala, że GTA IV=PS3. Myślę że M$ jednak wie jak zrobić szum wokół GTA i 360, na pewno polecą spoty reklamowe o GTA IV i Jump In jeszcze przed premierą aby uświadomić casualą istnieje GTA IV na inną konsolę.

    • A totalny laik nie wie co to xbox. Nie ma niczego co sugerowałoby że jest GTA IV wychodzi na dwie konsolę oprócz tej ikonki 360.

      Z całym szacunkiem ale Xboxa to może nie kojarzyć biedne dziecko w Afryce. . . jest XXI w. Poza tym jak ktoś chce się zaopatrzyć w konsolę to na pewno wie dokładnie jakie są na rynku. Dodając jeszcze do tematu wątpię żeby jedna gra mogła zadecydować która konsola WYGRA ! Nie wygra żadna po prostu jedna pociągnie dłużej a druga. . . druga firma będzie już kolejną robiła 🙂

  4. Mi sie GTA z PS2 nie kojarzy. Kojarzy mi się po prostu z GTA. Jakbym mial sobie kazualić to wziałbym tysiąc złotych kupil najtańszego klocuszka, grę i moze by jeszcze zostało na sok marchewkowy. Nie potrzeba mi odtwarzacza blurey o psieprasiam konsoli Sony za 1599pln do grania w gta4

  5. Oczywiście że są ludzie którzy kupią GTA4 i będą zdziwieni że nie chce chodzić na ich PS2 ale 1 na 100 000 osób wiele nie zmieni. Jeżeli ktoś ma wydać 1000 zł ( konsola + 1 gra ) żeby zagrać w GTA to napewno przynajmniej zapyta sprzedawcę o to co musi kupić żeby zagrać. Do tego napewno pojawią się zestawy Xbox + GTA w zestawie tak samo PS3.

  6. Sam znam ludzi, którzy nie wiedzą co to Xbox, ale wiedzą co to Playstation=konsola do gier video. Nieprzewartościowywałbym jednak samej gry GTAIV, żeby miała jakiś wpływ na to co wygra „wojnę konsol”. Czuję natomiast, że więcej egzemplarzy kopi zejdzie na PS3 lub będzie to podobna ilość co na X360. Znaczna część GTIV będzie zasysana z torenta na X360.

    • Jakież to oczywiste i naturalne. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem tego mądrego pana. GTA do tej pory ukazywało się pierwsze na poprzednich konsolach Sony, co oznacza, że najbliższa osłona tej gry przyczyni się do upadku Xboxa360. Hmmm. . . ! Brzmi wielce prawdopodobnie i przekonująco. Już teraz drżę z przerażenia, sprzedaję iksa i lecę kupić czarnulkę.

      Sam znam ludzi, którzy nie wiedzą co to Xbox, ale wiedzą co to Playstation=konsola do gier video. Nieprzewartościowywałbym jednak samej gry GTAIV, żeby miała jakiś wpływ na to co wygra „wojnę konsol”. Czuję natomiast, że więcej egzemplarzy kopi zejdzie na PS3 lub będzie to podobna ilość co na X360. Znaczna część GTIV będzie zasysana z torenta na X360.

      Mcg, znasz takich ludzi, powiadasz? Skłaniam się ku przekonaniu, że są to ludzie z twojej bujnej wyobraźni o podobnej mentalności.

  7. Pamiętam jak kiedyś grałem sobie w przerwie między ćwiczeniami w Vice City Stories na PSP i ktoś powiedział „wow masz Vice City” (znał tą cześć), „nie wiedziałem że już chodzi na takich małych palmtopach” (wiedział co to palmtop, ale już nie znał PSP). Jeszcze lepiej było kiedy 6 osób w tym ja rozpoczęło ciekawą rozmowę o grach, padały tytuły COD4, GTA, Starcraft, diablo, HL2, Tekken i wiele i innych ale gdy padło pytanie na czym grasz, na odpowiedź 360 padła martwa cisza bo nikt nie wiedział co to jest 😛 Być może Polska to ciemnogród, ale myślę, że jest masa ludzi którzy grało w GTA na Pleyu i być może na PC i oni choć chcą zagrać w GTA IV nie zdają sobie sprawy że wychodzi też na 360 (czy też w ogóle o istnieniu), bo jako ludzie pracujący, nie mają czasu na siedzenie przy kompie i śledzenie branży. Dlatego zgodzę się z Australijczykami, bo gdyby tak nie było to Wii i Simsy nie sprzedawałoby się w takich ilościach, casuale rządzą niestety tym światem a nie maniacy.

  8. ultraviolet ale jak chcesz kupić konsole to musisz wejść do sklepu a w sklepie przeważnie są wszystkie do kupienia więc chcąc niechcąc pozna Xboxa od razu i przekona się że poczciwa z niej konsola :D. . .

  9. Każdy tu wie, kto jak odpowie w komentarzu i ankiecie. Już odfajkowany jeden, czy dwóch fanów PSa jeszcze chyba ze trzech zostało, żeby napisać „nie znają X’a” ” Australijczycy mają rację” 😀 ci drudzy odpalą „Nie! Nieprawda” i tak dalej 😀

  10. Z takimi wróżbami nigdy nic nie wiadomo. Devil May Cry – niby seria rdzennie przypisana do brandu PlayStation. Ale to wersja na 360-tkę czwartej części sprzedaje się lepiej. Osobiście podchodziłbym to tych dywagacji z całkowitym przymrużeniem oka. Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie absolutnie żadnego casuala, który dla GTA4 kupiłby jakąkolwiek konsolę. Więcej nawet, nie wyobrażam sobie zbyt wielu „niedzielników” inwestujących w ten tytuł. GTA zawsze było grą dla hardcore’owców. Brutalna, kontrowersyjna nie nadaje się za bardzo dla „masowego odbiorcy”. Chociaż może jest inaczej, bo znam osobiście parę osób, którzy z grami mają tylko tyle wspólnego, że pykają w kolejne odsłony GTA właśnie.

  11. Kwestia „nieznajomości iksa”. Jeśli ktokolwiek bierze ją na poważnie, to już chyba nijak na poważnie nie można brać ludzi, którzy chcą kupić konsolę i nie mają na ich temat żadnego pojęcia, tylko w głowie dwa słowa: „pegasus” i „plejstejszyn”. Jeśli o takich „keszualach” mówimy, to ja nie mam więcej pytań.

  12. Chociaż może jest inaczej, bo znam osobiście parę osób, którzy z grami mają tylko tyle wspólnego, że pykają w kolejne odsłony GTA właśnie.

    Ja też. Z resztą, ta gra moim zdaniem (człowieka, który na kolejne informacje o GTA4 zasadniczo ziewa i daleki jest od euforii dopaminowej w związku ze zbliżającą się premierą) doskonale się dla casuali i wszelkich innych non-progamer’ów nadaje. Dlaczego? Bo można pochodzić po mieście, zdzielić kogoś pałą, innemu pociągnąć serię, w międzyczasie zrobić jakąś misję, żeby odblokować kolejny kawałek miasta na przykład, a potem dalej – sieczka, młócka etc. Gra, która daje możliwość robienia rzeczy, które każdy chciałby zrobić (kto nie chciałby potraktować miotaczem ognia jakiejś zawalidrogi czasami?) ale w rzeczywistości prawo i sumienie na to nie pozwala. Wygłoszę teraz dość. . . . kontrowersyjne stanowisko. Mi GTA zawsze przypominało. . . . Simsy. Tak, tak, wiem, „Bluźnierca, Jontek łap za widły”. Ale już wyjaśniam. Jednym z powodów jest totalna swoboda, którą daje ta gra. Jest to w sumie również powód, dla którego zawsze szybko mi się nudziła bo miałem wrażenie, że historia nie za bardzo trzyma się kupy, jest niespójna i trochę. . . . na siłę doklejona do gry. Ale to tylko moje zdanie. W każdym razie – można robić co się chce, gra nie zmusza cię w sumie do ruszania się dalej. Jeśli chcesz możesz sobie raz na jakiś czas odwalić misję ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby większość czasu spędzać na ganianiu policji i zbieraniu kolejnych gwiazdek. Dobra, a gdzie podobieństwa do znienawidzonych Simsów? A no właśnie tu – gra do niczego nas nie zmusza. Jeśli chcemy to możemy robić to, co jest celem istnienia gry (Sims – budowanie domków i statusu społecznego, że tak to ujmę, a w GTA misje i rozwijanie wątku fabularnego, powiedzmy) ale równie dobrze możemy w Simsach budować domki bez drzwi, okien i toalety tudzież torturować cyfrowe ludziki w jakikolwiek inny sposób, zaś w GTA urządzać permanentną rzeźnię mieszkańców i stróżów prawa. Wolność, łatwa mechanika, przyjemny gameplay na długie zimowe wieczory, który jednocześnie nie zobowiązuje cię automatycznie do siedzenia nad nim pół dnia codziennie – możesz przyjść z pracy, odpalić gierkę, pobawić się trochę i pójść spać. A to, czy wybierzesz Simsy czy GTA zależy już tylko od tego czy poziom twojej dojrzałości psychicznej i posiadany stopień brutalności jest w okolicach 12 latki czy wyższy :PJa osobiście nigdy nie byłem w stanie zrozumieć co ludzie widzą w GTA tak samo jak nie kumam co widzą w Simsach. Dla mnie obie te gry nie mają sensu na dłuższą metę i szybko mnie nudziły. GTA3 przeszedłem całkiem spory kawał gry ale później stała się monotonna i najzwyczajniej nudna jak flaki z olejem. Dlatego zawsze wolałem Mafię, która choć do pewnego stopnia wykorzystuje koncepcję piaskownicy to jednak zdaje mi się o niebo bardziej spójna fabularnie i o trzy nieba bardziej klimatyczna, choć nadal umożliwia mi zabawę w połączenie quake’a z carmagedonem – jeśli mam na to ochotę. I jak, czeka mnie lincz czy dacie jeszcze pożyć? 😛

  13. Mi tam zawsze GTA kojarzyło się z PC. Teraz tylko z X360 i dodatkami za 50 mln $. Poza tym jestem uciekinierem z PC (pod przymusem ale jednak) i takich jak ja jest ogrom. Nie sądze żeby dawny PeCeciarz wybrał coś innego niż Xa.

  14. Problem polega na tym, że trudno jest mówić o casualach na serwisie skierowanym stricte do hardcorowych graczy. Z tego też wynika, że w ogóle nie dopuszczamy myśli, że ktoś może nie wiedzieć co to jest Xbox, no bo jak to, to jest dla nas wszystkich oczywiste. Ciekawym jest że na tego typu serwisach czy forach jest mało posiadaczy Wii, no bo jest to obciach jak jest prawdziwym graczem to nie kupisz Wii, ludzię będą się z ciebie śmiać itp. Tymczasem Wii, mega shit także i w moim mniemaniu jest najlepiej sprzedającą się konsolą. Simsy najlepiej sprzedającą się grą na PC’y a „Pokemon Anal Party 37 ” na konsolę. Potem czytamy komenty dlaczego simsy tak wysoko a perełka Mass Effect tak nisko, dlaczego Halo 3 tak wysoko skoro to chłam a dajmy na to Bioshock już nie. To jest tak samo jak z filmami, komercje mają wysoką oglądalność i są ostro krytykowane przez znawców a filmy z przesłaniem, innowacyjne poruszające nowe problemy, wielbione przez krytyków są mają niską oglądalność. Tu i tu o branży decydują casuale czy się to nam podoba czy nie. To jest właśnie sedno całej sprawy. Mówię o tym dlatego, żeby zmienić trochę punkt widzenia, punkt hardcorowego gracza, znawcę branży i spojrzeć na problem inaczej z punktu widzenia normalnego gracza który idzie do sklepu i kupuje grę, bez zapoznawania się z recenzją, gracza który czyta okładki i mówi: „o to będzie dobre” i wkłada do koszyka. Popatrzcie sobie podczas świąt jak ludzie kupują gry, porażka żenada, aż chcę się podejść i powiedzieć: „Niech pani nie kupuje Transformersów swojemu synowi, to słaba gra zamiast tego niech Pan kupi. . . ” na co słyszymy „ale mój synek lubi roboty i ****(absolutna negacja). Patrząc z pukntu widzenia casuala nie widzę niczego dziwnego w haśle PS3=GTAIV w tym że ktoś nie wie że GTAIV wychodzi na 360, a jeszcze bardziej nie zdziwi mnie, że ktoś kupi dla GTAIV PS3, jak ludzie kupowali xboxa dla halo3 bo był hype to dlaczego nie. Czym jest 400 dolcow dla amerykanina, który zarabia, który usłyszał od kumpla jakie wspaniałe jest nowe GTA IV. Podsumowując dla tych którym nie chce się czytać tego co napisałem wyżej, mogą zacząć od tego miejsca: :)Jeżeli to co napisali Australijczycy okaże się prawdą i to sprzedaż PS3 wskoczy zamiast Xbxo’a to mnie to absolutnie nie zdziwi. A to że dla nas i dla mnie, racjonalnie nie powinno to mieć miejsce to już inna sprawa, bo nie my o tym zadecydujemy tylko niedoinformowana większość którą stanowią casuale, niestety 🙁

  15. Coopertop zajebisty koment xD „Jontek łap za widły” prawie padłem ze smiechu xD Jakby sie dalo to bym dal dwa plusy ;PP. S Dołoze swoje trzy grosze takze mam wielu znajomych ktorzy na slowo Xbox robia wyłupiaste oczy i pytają sie co to ? A Playstation kojarzy znacznie wieksza ilosc ludzi nie interesujacych sie grami. Moze to dlatego ze w Polsce Xbox nie jest popularny a jak juz ktos ma/ mial konsole to glownie bylo PS2 i mowie to szczerze bez zadnego fanbojstwa bo mam kilku znajomych ktorym faktycznie na słowo konsola przychodzi do glowy jedynie „Playstation” garstka z nich ma PS2 a glownymi grami w jakie grali/grają to SINGSTAR czy GTA własnie. .

  16. I jak, czeka mnie lincz czy dacie jeszcze pożyć? 😛

    Ja dam. Nie wiem, czy długo, ale na razie tak. ;)Szczerze mówiąc podzielam twój umiarkowany sceptycyzm co do serii jako takiej. Ukończyłem jedynie GTA3, które do dziś uważam za dziełko wybitne, Vice City znudziło mnie bardzo szybko, natomiast w San Andreas wymiękłem na ostatniej misji. Problem GTA polega moim zdaniem na tym, że w morzu możliwości, żaden z mechanizmów nie był dopracowany, aby zagwarantować wspaniałe przeżycia. Strzelanie kiepskie, bujanie się czterema/dwoma kółkami średnie. Latanie poniżej średniej. Eksploracja fajna, ale w sumie nie warta zachodu, chyba, że jest się typem zbieracza, który ucieszy się z kolejnej flagi, czy innej ostrygi. Bardzo cenię poczucie humoru R*, scenariusz, fabułę, ale rozgrywka oprócz szumnej „wolności” jest zbyt prosta, żeby nie powiedzieć prostacka. I w tym zgadzam się na pewno z twoim porównaniem do Simsów. O ile GTA3 było zasadniczo nowinką inną od ówczesnych gier i dla mnie przynajmniej stanowiło kamień milowy gier w ogóle, tak VC to już tylko słabujący mission pack. Nowości z San Andreas na początku bawiły, sam system a la RPG bardzo wzbogacił doznania, ale trzon rozgrywki pozostał zbyt archaiczny. Liczę natomiast mocno na GTA4. Wydaje się, że nie bez przyczyny Rockstar tak tytułuje kolejne odsłony serii i dopiero teraz dostaniemy coś naprawdę nowego. Przełomu jak podczas trójeczki nie prognozuję, ale jestem pewny, że Niko Bellic posunie naszą branżę o kolejnych kilka centymetrów w kierunku przyszłości. EDIT: O rany widzę, że strzeliłem offtopa stulecia. . . :/ W takim razie dopiszę: co do sprzedaży podtrzymuję swoje zdanie sprzed kilku postów. 😀

  17. Jakby Wii miała lepsze bebechy i mogli wydac gta 4 toby lewą ręką zabiła czarny odtwarzacz, a prawą ścisnęła klocka tak, żeby mu się czerwone kółka śmierci pokazały. A tak możemy tylko skakać wąsatym Mario na jakiejś olimpiadzie

  18. No przepraszam bardzo, ale Xbox jest na rynku pare ladnych lat wiec nalezy conieco wiedziec. Inaczej rzecz ujmujac kazdy cywilizowany kraj tak jak i Polska ma zrodla informacji, bo jest telewizja, radio, internet, prasa. Kazdy kto sie w jakikolwiek sposob interesuje GTA4 napewno wie, ze gra bedzie dostepna na platformach: PS3 i Xbox360. . . . . . zaraz, zaraz Xbox360 a co to?Szuka w Google, wikipedi czy Yahoo. no przeciez to moze byc jakis pecet albo nie wiem moze jakis nowy linux?Sorry, ale Xbox360 jest bardzo popularny a problem lezy w mentalnosci ludzi z zakorzenionym logiem PSX, PS2, PS3. Reszta napewno wie co to Xbox360

  19. Coś napisałem, zwis Opery i poszło. . . więc tylko dwa słowa – GTA kojarzy mi się z PC, a racje ma Gelu bo tu się będzie liczyć kasa, nei znajomość marki, która i tak jest zwykłym ludziom obca. Co do newsa – gadaja od rzeczy. Gdyby to byl ekskluzyw, to by mialo to jakis, niewielki wplyw na sprzedaz, tak – bliski obecnosci dodatkowych swiat w kalendarzu. . . No GTA dla casuali? Jakoś mi to nie pasuje. . .

  20. Cześć. Mam obie konsole XBOX-a 360 i Sonke PS3 i muszę stwierdzić subiektywnie że SONY wymiata. Xbox jest teraz tańszy ale ma juz prawie dwa lata i jak ja kupowałem wersje PREMIUM to zapłaciłem za nią 1690zł!! Sonke kupiłem teraz niedawno i zapłaciłem po upustach w Media ( bo brałem jeszcze TV full hd i inne bzdury) 1300zł (za PS3). SZCZERZE TO KUPIŁEM

  21. Moim zdaniem premiera GTA4 zwiekszy sprzedaz obu konsol. Nie zdziwilbym sie gdyby „chlebak” i „klocek” przez jakis czas sprzedawaly sie lepiej niz Wii. Zobaczymy. Casuale to zbijaja kilogramy na Wii-Fit, a nie czekaja na GTA4. A niech sie X360 dobrze sprzedaje, inaczej juz widze wypowiedzi Sony ze znowu zaczynaja wyczuwac spadek presji na obnizenie PS3. Ode mnie zycze wzrostu tejze. „8”

  22. W tym artykule coś jest. . . Szczerze powiedziawszy dotychczas nie spoglądałem na sprawę GTA4 oczyma autora tekstu i muszę przyznać, że rzeczywiście w pewnym stopniu ma rację. Sam mam kolegę, który dla San Andreas zakupił czarnulkę (i to kiedy dostępne były wersje gry na pozostałe platformy). Także rzeczywiście coś z tego może być. Do tej pory myślałem, iż GTA4 będzie wyglądać tak: 85% dla X360, 15% dla PS3. Ale teraz myślę, że bez żadnych wysiłków ze strony SONY może być po połówce dla jednego, jak i drugiego gracza 😉

  23. tak ale to prawda ze GTA jest bardziej kojarzone z PlayStation’s no a taki casual to mu to jedno czy konsola jest za 1440zl czy za 770zl albo ludzie tez mysla ze drozsza konsola=lepsza konsola

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here