Tomonobu Itagaki wygląda jak gwiazda rocka, a w Japonii uchodzi za postać kultową. Jego zespół- Team Ninja zasłynął dzięki świetnej serii bijatyk Dead or Alive i grze akcji Ninja Gaiden.

Nowy projekt Itagakiego to DoA Xtreme 2 na Xboxa 360. Będzie to nieformalna kontynuacja Dead or Alive Beach Volleyball, w którym dziewczyny znane z serii bijatyk DoA relaksowały się na plaży grając w siatkówkę. Gra była pretekstem do pokazania mangowych dziewczyn w bikini i zdobyła sporą popularność, głównie w Japonii.

Nowy projekt nawiąże do tamtego hitu. Tym razem dziewczyny znowu trafiają na wyspę i znów będą się relaksować. Itagaki przygotował dla nich mnóstwo atrakcji- przejażdżki na skuterze wodnym, aerobik i mnóstwo mini-gierek. Dziewczyny na huśtawce, dziewczyny na zjeżdżalni, dziewczyny w basenie. Oczywiście wszystko ma na celu eksponowanie wirtualnej golizny, zakupy nowych strojów kąpielowych dla swojej ulubienicy i delektowanie się cyfrową opalenizną. Tak, dobrze wam się zdaje, to nie będzie kolejna epicka gra. Czego zresztą nie ukrywa sam producent.

Itagaki przyznaje, że praca przy DoA Xtreme 2 to czysty relaks. A najlepsze pomysły przychodzą mu do głowy po kielichu. „Jednak gwarantuję, że na półki sklepowe trafi wartościowy produkt” szybko dodaje.

Team Ninja od lat nie zrobił gry na inne platformy niż konsole Microsoftu. Tym razem jednak Itagaki pochlebnie wypowiada się zarówno o Wii, jak i o Playstation 3. Co prawda nie padają żadne szczegóły, ale być może Mistrz zaszczyci swoim geniuszem posiadaczy tych konsol.

Artysta przebąkuje też co nieco na temat Ninja Gaiden 2, kontynuacji legendarnej już gry z Xboxa. NG2 trafi najprawdopodobniej na Xboxa360, a projekt wchodzi właśnie w fazę przygotowań. Cały czas nic nie wiemy o trzeciej grze zespołu- Code Chronos, a której sam Itagaki wypowiada się, że będzie ona „grą akcji skrzyżowaną z czymś-tam”. Co z tego, że niewiele nam to mówi. Najważniejsze, że Itagaki jest wyluzowany.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here