Didier Malenfant, prezes Ready At Dawn, w wywiadzie dla serwisu Gamesindustry.biz, stanął po stronie SONY, twierdząc, że każda zmiana generacji konsol jest bolesna, lecz są to momenty przejściowe: „Nowa generacja konsol wymaga ogromnych nakładów pieniężnych i jest to trudny moment nie tylko dla SONY, ale również dla Microsoftu i Nintendo”.

Zdaniem Malenfanta, SONY dobrze zdaje sobie sprawę z tego jak wiele może stracić, a jak wiele może zyskać: „Jeśli ktoś może tu stracić sporą część rynku, to jest to SONY. Taka jest rzeczywistość”. „Nic tu nie jest zależne od Microsoftu czy Nintendo – wszystko jest w ich rękach (SONY). Posiadają świetną platformę do gier, współpracują z utalentowanymi zespołami developerskimi, lecz każde przejście na nowa konsolę jest trudne”, uważa Melenfant.

Prezes RAD porównał obecną sytuacje SONY do ataków na Microsoft, który ma monopol na systemy operacyjne: „Myślę, że jest to cena, jaka się płaci za bycie liderem w branży. To samo możemy zaobserwować w przypadku Microsoftu I systemów operacyjnych – po chwili stajesz się celem wszystkich ataków”.

Malefant uważa, że zła prasa wokół PlayStation 3 pomogła odwrócić uwagę od faktu, że Xbox 360 sprzedawał się słabo, a na konsolę nie było zbyt wielu dobrych gier aż do ukazania się Gears of War. Dodaje jednak, że dotyczy to każdego sprzętu I jest jedynie kwestia odpowiedniego poprowadzenia PR.

Na zakończenie, prezes RAD przyznał, że jego firma nie jest jedynie oddana konsolom SONY i jeśli zdecyduje się na next-genowy projekt, to może on wyjść zarówno na PlayStation 3, jak i na Xboxa 360. Albo tylko na tę drugą. Wszystko zależy od możliwości konsoli. Obecnie firma pracuje nad nowym tytułem na PlayStation Portable.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here