Ostatnio informowaliśmy was, iż w trzecim Mass Effect znów zabawimy się w górników. Teraz, dzięki nowym ofertom pracy od BioWare, możemy domyślać się, jakie nowe elementy gameplayu zobaczymy w ME3. Montrealski oddział kanadyjskiego dewelopera zamieścił ogłoszenie o poszukiwaniu osoby na wymowne stanowisko „Multiplayer programmer (Mass Effect Franchise)”. Programista ten będzie musiał m.in. zapewnić, by silnik gry działał doskonale w środowisku sieciowym. Tryb multiplayer? Jest to prawdopodobne, chociaż dalece bardziej możliwy jest co-op, coraz chętniej wprowadzany do gier dotychczas czysto single playerowych. Czy waszym zdaniem taki dodatek do uniwersum Mass Effect 2 byłby przydatny?

Ogłoszenie rzecz jasna szybko zniknęło ze wspomnianych stron, ale co raz trafia do sieci, nigdy z niej nie znika.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. 200x NIE, jestem całkowicie przeciwny- ME to singleplayer pełną gębą – i w takiej formie jest idealny. Tu historia i scenariusz są najważniejsze. Ale ja jestem dinozaurem – jedyne multi jakie uznaje to strzelanki jak battlefield i mogę się mylić, ale dla mnie to co stare to dobre. Chciałbym, żeby bioware zadeklarowało, jak to było w „Chłopaki nie płaczą” – nie będzie żadnych udziwnień my jesteśmy normalni 😉

  2. Też jestem przeciw. Co-op pasuje do naszpikowanego dialogami, eksploracją i nie-walecznymi questami Mass Effect jak pięść do nosa. Osoba nie grająca Shepardem zdrowo by się wynudziła, czekając na kolejne etapy zawierające jakąś konkretną akcję. A multi na zasadzie zwykłej sieciowej strzelanki da się wpakować praktycznie wszędzie, tylko pytanie: po co? Na tym polu jest całe zatrzęsienie gier, które bez problemu łykają ME na śniadanie, stąd nie widzę sensu dodawania multi dla samego faktu jego istnienia.

Skomentuj Piotr Kołodziej Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here