Jestem pod wrażeniem. Przez ostatni rok SONY było tak niemrawe i tak nieoryginalne, że ostatnie doniesienia były dla mnie jak policzek, wymierzony w próchniejącą ósemkę. Idea PlayStation Home jest po prostu genialna! Można mówić, że SONY kopiuje konkurencję, ale jeżeli zapewnienia oficjeli z firmy wypalą, to szykuje się nam prawdziwa rewolucja, na miarę wynalezienia koła. A przynajmniej żarówki.

Wystarczy spojrzeć na sukcesy Simsów, żeby zrozumieć nośność pomysłu SONY. Jeżeli nie wiesz czym jest PlayStation Home przeczytaj naszego newsa i zerknij do naszej galerii. Microsoft, który tak ostro promował ideę Live może się obudzić z ręką w nocniku. Tyle kasy wpompowano w promocję „konsoli jako zabawki towarzyskiej”, a rozwiązanie SONY wydaje się w każdym aspekcie deklasować to, co ma do zaoferowania Xbox Live. Chociaż znając producentów PS3, na obiecankach może się skończyć. Oby nie.

Bardzo lubię takie socjalne zabawki, więc zapowiedź Home przyjąłem z otwartymi ramionami. Dalej mamy niezwykłą grę LittleBigPlanet, która przenosi ideę staroszkolnych platformówek w XXI wiek. Coś niesamowitego. Gorąco polecam udanie się do galerii. Ale najważniejsze to zobaczyć grę w ruchu – na stronie Gametrailers są filmiki z gry (koniecznie zassijcie wersję HD). Coś nieprawdopodobnego. Kto by pomyślał, że powiew świeżości zawieje od strony centrali SONY? Proste zasady powinny trafić w gusta szerokiej, rodzinnej widowni.

O ile widzę, jak obie produkcje – Home i LBP – robią furorę w kręgach „nie graczy”, tak nie mogę sobie wyobrazić, żeby stały się powodem do zakupów dla hardcorowców, którzy ślinią się na widok kolejnych klonów Gears of War. Wydaje się jasne, że ta generacja w dużej mierze oprze się na zaspokojeniu potrzeb graczy niedzielnych i nowego narybka użytkowników.

Ściąganie seriali, filmów, całe to zamieszanie wokół ludków Mii, czy czytnik Blu-ray to ewidentne próby przypodobania się ludziom, którzy dotychczas grali mało albo wcale. Konsole stawiają na tworzenie społeczności i funkcje poboczne. Nintendo otwiera kanały wiadomości i prognozy pogody, Microsoft zapewnia exclusivy w postaci South Parku HD, a SONY przygotowuje kanał socjalny, który połączy to wszystko do kupy. Ten kto zdobędzie uwagę graczy niedzielnych wygra tę wojnę. Tylko kto to będzie? Przyjmuję zakłady.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

13 KOMENTARZE

  1. Nie do konca zgodze sie z teza ze playstation home jest genialne Widzielismy zaledwie kilka obrazkow i uslyszelismy slowa bossow Sony – czy to cos znaczy?? – dla mnie nie. Przypominam sobie, ze jakis czas temu wspominali iz Killzone 2 wyglada miejscami lepiej niz filmik, ktory zaprezentowali bodaj dwa lata temu na E3 – wiesc gminna niesie ze w tym przypadku zadnej rewolucji w kwestii grafiki nie bedzie (a pewnie nie bedzie jej w ogole)To tylko jeden przyklad z wielu gdzie Sony cos tam obiecuje nie wiedzac do konca czy dotrzyma danego slowa czy nie. Ale przeciez firma sie nie przejmuje, ba niektore ich wypowiedzi zdaja sie sugerowac ze w zasadzie to oni wszystkich maja za przeproszeniem w dupie – zrobia co zechca a „ciemna masa” i tak poleci do sklepu po ich konsole I tu dochodzimy do sedna sprawy – niedzielni gracze. Hmmm odnosze wrazenie ze przynajmniej 75% z nich w chwili, gdy zobacza cene konsoli, puknie sie w glowe i poprosi o 360tke albo Wii. Zanim japonski gigant obnizy wspomniana cene, konkurencja bedzie juz o tyle do przodu ze Sony bedzie sobie moglo powalczyc o rynkowe resztki. Obym sie mylil bo zycze sukcesu wszystkim konsolom ale poki co dzialania Sony nie wygladaja zbyt dobrze i mocno kojarza mi sie jedynie z kopiowaniem i niewielka kreatywnoscia, inwencja wlasna. Jesli w tej chwili firma nie moze dotrzec do graczy typu hardcore to w jaki sposob planuje zdobyc klientow „niedzielnych” ??

  2. Generalnie rzecz biorąc, SONY począwszy od Playststion, dostarczyła mi wielu lat wspaniałej rozrywki. Teraz niestety, choć życzę im jak najlepiej (prawdopodobnie już tylko z czystego sentymentu) wszystko co robią, albo raczej i nie robią, przyprawia mnie o lekkie mdłości. Ideea Playstation Home (jakiegos tworu ala Sims, błłłeeeee) jest delikatnie mówiąc lekko nie trafiona, ponieważ skierowana jest raczej w stronę umysłowo upośledzonych 12-latek, lubiących pochwalić się online przed koleżankami ” a ja mam więcej punkcików niż tyyyyyy, oooo!!”, niż do zaprawionych w bojach graczy, którzy raczej będa woleli poświęcić wolny czas na wypruwanie flaków kosmitom, niż przestawianie figurek w „SONY Sims online”. A jakoś nie wierzę, że mama 12-latki, wywali kupe kasy dla swojej pociechy na PS3, widząc obok na półce o wiele tańsze konsole.

  3. ps. o wtórności, kopiowaniu pomysłów, braku inwencji itd nawet nie wspomne, bo aż mi żal, że firma która pare lat temu wręcz zasypywala nas swieżymi pomysłami, wali teraz taką kiche. . .

  4. sony staje się dla mnie synonimem czekania. no i czekam, może coś zrobią z PS3, to sobie kupię. . . teraz nie warto, jestem zadowolony z X360 i Wii. czekam aż sony czymś mnie zaskoczy.

  5. a moze czas konsol dobiega konca ? za kilka lat pecety beda malymi pudelkami o kosmicznej mocy, w zajebistych obudowach, naladowane gadzetami – chocby obsluga wszystkiego co sie da ‚bez kabla’ – pady, internet, klawiatura itd, calosc jako centrum multimedialne – oczywiscie wszystko podlaczane jednym kabelkiem hdmi do tv. pytanie – czy wtedy beda potrzebne nam konsole ? bo ja zaczynam w to watpic ^^

  6. lovebeer -> nie dobiega i nigdy nie dobiegnie, a to z prostej przyczyny, mianowocie developerzy piszacy gry na konsole, w wiekszosci traktuja swoja prace jak sztuke (i calkiem slusznie) i wola pisac na platforme, gdzie kazdy ma identyczny hardware i co z tym idzie, ich gry wygladaja wszedzie identycznie, czyli tak jak sobie to zaprojektowali. Ja osobiscie nie chcial bym poswiecic 3 lat, na pisanie super hiper pieknego enginu, zeby ktos odpalil go na low detail, gdzie bedzie wygladal jak wolfenstein 1.

  7. Konsole nie upadną raczej, bo za duże pieniądze za nimi stoją. Oprócz tego stają się coraz bardziej popularne i wydaje się, że ten trend raczej nagle nie wyhamuje. Koegzystencja PC i konsol to chyba jedyna racjonalna prognoza. inna sprawa że oba systemy coraz mocniej sie do siebie upodabniają.

  8. lovebeer, zapomniałeś dodać, że to małe pudełeczko o kosmicznej mocy będzie kosztowało 8000zł i trzeba je będzie wymieniać co dwa lata, żeby gierki chodziły „jakotako”. Oczywiście może powiedzieć, że PS3 jest drogie. . . ale czy na prawdę?? Bo moim zdaniem jak na taką maszynę jest bardzo tanie. Dlaczego? Zobaczmy ile kosztuje GeForce 8800 GTX 768MB. . . 559$. Wchodzi na to, że najdroższa konsola kosztuje tyle co sama karta graficzna. Jakieś pytania??

  9. no nic zobaczymy sam jestem ciekaw – ale 😉 – cudow nie ma, jesli cos ma miec podobne wyposazenie i podobna moc bedzie kosztowac tyle samo (zreszta wyobrazcie sobie kompa z grafika na poziomie jakiegos gsa – bo to do zwyklej tv starczy, w malej obudowie – a te nawet jesli teraz sa drogie to beda taniec i to taniec duzo – i okaze sie ze kosztuje tyle samo co konsola – zreszta przeciez sa juz laptopy za 2k a tendencja sie utrzyma – drogie beda rzeczy z segmentu premium) – poza tym przeciez na konsolach tez sa tytuly ktorych optymalizacja conajmniej kuleje. moim zdaniem zaraz przestana istniec rozsadne argumenty za konsolami. imho skoncza (tudziez powinny skonczyc – pewno poki sony i ms beda ich bronic poty beda zyc – czyli kasa to jedyny argument ;)) tak jak wczesniej konkurenci pc. . . w czasach st i amigi tez nikt nie sadzil ze pc wygra 😉

  10. Amigi, Atari – na owe czasy spelnialy wlasnie role takich pudeleczek. Potem jednak nastaly czasy rewolucji , fmv, SVGA, CD i PC to badziewie o zamkn. arch. zmiotlo. . Ale teraz wlasnie taka role moglyby spelniac np. PS3. TV nie odstajacy rozdzielczoscia od monitora jest,a kazdy tak czy siak bedzie chcial go w chacie miec. HDD jest. Systemu pisac nie trzeba , bo jest linux, na ktorym chyba nawet system PS3 jest oparty, wiec moze daloby sie go dodac. Az sie prosi o to by stworzyc taki konsolokomputer jak kiedys amigi itp. W koncu co zyskalismy na PC od czasu takiego PIII 500Mhz ? Nowe gry i nowe windowsy 😛 Nie ma juz takiej rewolucji, wiec zamknieta arch. tak nie przeszkadza.

  11. lovebeer : i wlasnie takie „cuda” sa – w koncu konsole sa tansze, niz byc ‚powinny’ ze wzgledu na swoja moc, bo producenci nastawiaja sie na zysk z softu, a nie sprzetu. W dodatku na konsolach piractwo jest znacznie mniejsze niz na PC, wiec. . . Sytuacja moze sie ciekawie rozwinac 🙂

Skomentuj Krzysiek Pielesiek Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here