W Internecie można już znaleźć piracką wersję pierwszej produkcji zawierającej nowe, kontrowersyjne zabezpieczenia Ubisoftu (więcej na ich temat przeczytacie tutaj). W sieci bittorrent już w jeden dzień po premierze pojawiła się złamana wersja gry Silent Hunter 5. Grupa, która złamała ten symulator okrętu podwodnego pisze, że uruchomienie gry wiąże się jedynie z jej zainstalowaniem i przegraniem zmodyfikowanego pliku .exe. Informacja ta dotyczyć ma także pecetowej wersji Assassin’s Creed 2.

Tymczasem przedstawiciele francuskiego wydawcy donoszą, że wiadomość ta jest jedynie plotką. Ich zdaniem pirackie wersje gry mogą się wydawać pełnymi wersjami zaraz po ich uruchomieniu, ale piraci prędko przekonają się, że wcale tak nie jest. My niestety nie do końca rozumiemy tę wypowiedź. Ubisoft twierdzi, że informacja o złamaniu zabezpieczeń jest plotką, ale jednocześnie przyznaje, że pirackie wersje gier da się uruchomić. Brzmi to dość podejrzanie.

Znając jednak życie, gry rzeczywiście zostały złamane. Oznaczałoby to, że po raz kolejny osoby kupujące legalne oprogramowanie dostają po tyłkach kiedy piraci śmieją się z umiejętności ludzi odpowiedzialnych za zabezpieczenia gier. Żeby było ciekawiej grupa odpowiedzialna za złamaną wersję gry twierdzi, że można ją uruchomić bez potrzeby podłączania się do internetu. Uczciwym znów wiatr wieje w oczy? Wygląda na to, że tak.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

9 KOMENTARZE

  1. Podobno nie do końca, ale wg. mnie to kwestia czasu, deasemblerowi nic się nie oprze :)Swoją drogą kocham kupowanie legalnych gier (mam ponad 200), w tym wypadku zdecydowanie popieram piractwo i na 1000% nie kupie tego chłamu z Ubisoftu!

    • Podobno nie do końca, ale wg. mnie to kwestia czasu, deasemblerowi nic się nie oprze :)Swoją drogą kocham kupowanie legalnych gier (mam ponad 200), w tym wypadku zdecydowanie popieram piractwo i na 1000% nie kupie tego chłamu z Ubisoftu!

      Kochasz wydawac kase na bzdety? 😉 Ja nie mam nic przeciwko zakupom legalnych wydan, pod warunkiem ze produkt faktycznie jest wart tych 100zl w przypadku gier. Niestety zdecydowana wiekszosc pozycji jest raczej miernej jakosci, wiec nie dziwi mnie poziom piractwa. Co do „nielamalnych zabezpieczen”, to ludzie z Ubi mogliby sie nie osmieszac. Prawda jest taka, ze to wlasnie pirackie wydania sa zdecydowanie przyjazniejsze i latwiejsze w uruchamianiu niz oryginaly, bo nie trzeba sie szarpac z autoryzacjami, jakimis dziwnymi spywareami monitorujacymi biblioteki, kradziezami kont, zgubionymi serialami itd.

  2. Powstaje w tym momencie pytanie: na co to wszystko było? Żeby obrzydzić ludziom kupno gry? Może żeby legalna sprzedaż spadła? Żeby stwierdzić, że na PC nie ma po co wydawać gier? Aż się wszystkiego odechciewa. . .

  3. Wiecie, poszedłbym kupić AC2. . . Ale jeśli Ubi tak pogrywa, to mowy nie ma. Ta gra powinna zostać złamana jak szybko sie da, żeby pokazać „górze”, że to nie ma najmniejszego sensu.

  4. a oni i tak mają gdzieś wasze narzekania, będzie coraz gorzej dla legalow czasem sie zastanawiam po co ja wydawalem te pieniadze :/

  5. Ale ja czegoś nie rozumiem. Skoro wszyscy tak narzekają na te DRMy, skoro w ramach bojkotu nikt nie kupuje gier z powodu zabezpieczeń, to skąd oni mają pieniądze na kolejne zabezpieczenia? Bo nie wierzę, że są do tego stopnia głupi, by robić tak dla samego poczucia bezpieczeństwa. Tu w grę wchodzą liczby, jeśli się kalkuluje walnąc DRMa, no to jest. Chyba że tylko na naszym polskim poletku tak wszyscy narzekają, a gdzie indziej gracze nie mają z tym problemu? Bo, jak wspominałem – gdyby to się nie opłacało, to chyba nikt by takich rozwiązań nie stosował?

  6. twilitekid, radze wjesc na rock, paper, shotgun i poczytac. Nienawisc, bo o tym juz mozna pisac, to nie sprawa Polakow. Tak samo, jak pisanie ze tylko Polacy marudza. Po prostu czlowiek tak ma, ze lubi ponarzekac i popsioczyc. Wracajac do tego DRM, to ja i tak kupil bym gre, wpierw bym wgral cracka i tyle. Nie bede z tego powodu piracic gry, ale generalnie nie chce byz uzalezniony od neta.

  7. Niestety zdecydowana wiekszosc pozycji jest raczej miernej jakosci, wiec nie dziwi mnie poziom piractwa.

    Skoro te miernej jakości pozycje są tak mierne, to dlaczego wciąż się ukazują? Jednak pomimo tego piractwa komuś musi się to opłacać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here