Wokół Grand Theft Auto sporo się dzieje. Przedwczoraj informowaliśmy o szokującym wydarzeniu w Tajlandii, ale to nie jedyne informacje dotyczące GTA. W dniu wczorajszym na łamach serwisu UGO pojawiły się fragmenty z tak zwanej „ankiety konsumenckiej” dotyczące Grand Theft Auto: Chinatown Wars. Z pytań można się dowiedzieć kilku szczegółów dotyczących właśnie tej ciekawej produkcji. Niestety po kilku godzinach na wyraźną prośbę samego Rockstara informacje te zostały usunięte. No, ale sieci nie da się zatrzymać i kolejne witryny o grach opublikowały te informacje. Tak więc co wiemy o Chinatown Wars? Na gracza czeka ponad 20 godzin rozgrywki i 70 misji. Głównym bohaterem ma być młody członek jednego z gangów. Podczas zabawy czekają na nas logiczne minigry (na przykład złożenie karabinu snajperskiego na czas), które ukończymy tylko dzięki rysikowi konsoli NDS.

Oczywiście należy podkreślić, że takie badania konsumenckie służą do korygowania błędów, wprowadzenia do produkcji nowych pomysłów, elementów i tak dalej. Jednakże bardzo konkretne pytania dotyczące niektórych aspektów gry i reakcja producenta na pojawienie się tych informacji świadczą, że „coś jest na rzeczy”.

GTA: Chinatown War ma pojawić się na konsoli Nintendo DS już za kilka miesięcy. Za produkcję gry odpowiada Rockstar Leed znane między innymi z Liberty City Stories i Vice City Stories na PSP.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. co do wydarzenia z tym nastolatkiem, który zabił taksówkarza da się to zamknąć w jeden cytat jeśli ktoś lubi Adama Ostrowskiego:”terror, za nim człowiek, a w człowieku odpowiedź” a wii nie posiadam więc nie zagram na razie;)

    • „terror, za nim człowiek, a w człowieku odpowiedź”

      bardzo fajny cytat, szkoda że zupełnie tej sytuacji z tym zabójstwem nie obrazuje:( Zabójstwo da morderstwa, dla zabawy to zupełnie inna liga od rozumianego terroru,terrozryzmu

  2. Zamieszanie. . . za dużo powiedziane. Po prostu ciekawostki :/To na co jeszcze nie wyszło GTA? na komórki, Ngage’a? Co? Już się robi. . . ?xDPoczekamy zobaczymy.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here