Posiadacze pecetów przyzwyczajeni są do tego, że za dodatki do swoich ulubionych pozycji z reguły nie płacą. Większość z nich można za darmo pobrać z Internetu. Rosnący koszt tworzenia gier zmienia jednak oblicze elektronicznej rozrywki na komputerach osobistych. Deweloperzy coraz częściej wychodzą z założenia, że nasze konta bankowe to skarbonka bez dna, z której należy wyciągać oszczędności. Być może stanie się tak również w przypadku pecetowego Mass Effect.

Dwa dni temu na usłudze sieciowej Microsoftu pojawił się pierwszy dodatek do tego tytułu. Posiadacze pecetów mogli się spodziewać, że zobaczymy go w pełnej wersji pecetowego wydania RPGa od Bioware, które na rynku pojawi się dopiero w połowie roku. Dyrektor działu marketingu w studiu Bioware (Ric Williams) twierdzi jednak, że ostatecznej decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęto. Możemy się spodziewać nowych informacji na ten temat w nadchodzących tygodniach. Istnieje jednak szansa, że za Bring Down the Sky i pozostałe dodatki będziemy musieli zapłacić.

Niejako na osłodę jedna z osób testujących grę dodała, że ewentualne wprowadzenie opłat za dodatki do gry zostanie osłodzone niesamowitą cechą, możliwością gry, której nie poznali posiadacze Xboxa 360. Na pecetach będzie więcej „slotów” przeznaczonych na zapisywanie stanu gry. Prosimy jeszcze o łatkę za 5,99$ podnoszącą limit przedmiotów, które może nosić drużyna do 200! Rewelacja. Nie ma to jak granie na pececie.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

10 KOMENTARZE

  1. Zrezygnowalem z napisania dosyc kontrowersyjnej wypowiedzi. Patche na konsolach sa darmowe, wiec i na PC pozostana bezplatne. Ale to przeciez inna bajka, nie mylic z dodatkiem.

    • Patche na konsolach sa darmowe, wiec i na PC pozostana bezplatne. Ale to przeciez inna bajka, nie mylic z dodatkiem.

      Parafrazując Einsteina: są 3 rzeczy nieskończone – wszechświat, głupota i chciwość, choć co do wszechświata nie jestem pewien. Wiem, że uprawiam czarnowidztwo ale pamiętajcie, że pewni ludzie mieli niedawno pomysł, żeby wprowadzić opłaty za każde obejrzenie a nawet przewinięcie filmu, który się wcześniej kupiło. Nie wiadomo, kiedy przyjdzie im do głowy kolejny genialny pomysł. Płacimy za gry – ok, za dodatki – ok; ale założę się, że księgowi już myślą na czym by tu jeszcze zarobić. Gadżety się nie kwalifikują, bo nie są obowiązkowe więc nie każdy je kupi. Już mam abonamenty w MMORPG, które jako takie mnie nie dziwią choć kazać ludziom płacić dodatkowo za sam nośnik z grą to już IMHO przegięcie. Pamiętajcie koledzy – nie wolno nie doceniać przeciwnika (czyli księgowych i marketingowców)

  2. w takiej zacnej firmie jak EA nadejdą czasy kiedy samo kupno nośnika z grą nie będzie wcale oznaczało przyjemności grania. Do tej potrzebny jeszcze będzie abonament aktywowany przez koneczność rejestracji gry w necie, niezależnie czy będziemy chcieli grać online lub nie. pomysły można mnożyć ale należy pamiętać że gdy zapędzą się one za daleko, gracze najzwyczajniej w świecie nie będą kupować gier na takich zasadach, tak jak wielu ludzi nie kupuje oryginalnej muzyki czy filmów. Jednak dopóki nie ma alternatywy, będziemy zmuszeni do płacenia. Kto nie płaci ten nie gra.

  3. Narzekanie na płatne dodatki do gier, jest wg. mnie równie na miejscu, co wykłócanie się z kanarem, że opłaty za przejazd transportem miejskim powinny być wycofane.

    • Narzekanie na płatne dodatki do gier, jest wg. mnie równie na miejscu, co wykłócanie się z kanarem, że opłaty za przejazd transportem miejskim powinny być wycofane.

      zalezy czy sie mowi o ‚dodatkach’ czy dodatkach. bo jesli musialbym placic za nowe ubranko bohatera, to bym narzekal. .

  4. Zalezy jak mamy rozumiec platne dodatki. Czy to bedzie dodatek na ksztalt Horse Armor w Oblivionie czy moze Tribes fo th East jak w przypadku Heroes of Might & Magic. Za pierwsze w zyciu bym nie dal zlamanego grosza, ale na TotE odkladam juz pieniadze 😉

  5. Nie no, jasne, że dodatki w stylu „Miecz Zagłady +3” powinny być, albo raczej – mogły by być darmowe, w gestii dobrej woli wydawcy, ale już na przykład dodatkowe kampanie to już inna baja.

  6. Skoro to dodatkowe przygody a nie duperele to dlaczego maja byc za darmo? W koncu firma poswieca czas i zasoby finansowe na jego produkcje to chyba ma prawo oczekiwac czegos w zamian – takie prawa runku. Najwazniejsza moim zdaniem bedzie cena. . . . skoro cala gra kosztuje 60$ i daje srednio 30-35 godzin zabawy to rozumiem, ze dodatek trwajacy 90 minut powinien kosztowac okolo 3-4$. Za taka cene kupie bez wahania 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here