Za dużo przemocy szkodzi – szczególnie jeśli wydaje się grę na konsoli „familijnej”. Zapewne do tego wniosku doszedł słynny twórca gry No More Heroes, pan Goichi Suda ze studia Grasshopper Manufacture, który poinformował dziennikarzy, że druga odsłona NMH o podtytule Desperate Struggle zapowiedziana wczoraj na Tokyo Game Show 2008 pojawi się na rynku europejskim w dwóch wersjach – normalnej (czytaj brutalnej) oraz złagodzonej tak, aby nawet osoby pokroju słynnej pogromczyni teletubisiowych torebek nie mogły zarzucić nowym przygodom Touchdowna epatowanie przemocą, orgiastyczne dekapitacje przeciwników i nadmiernie eksponowane gejzery krwi, które mogliśmy obejrzeć w pierwszej odsłonie gry. Dzięki takiemu posunięciu Desperate Struggle być może trafi do nieco większego grona odbiorców, ot choćby na lukratywnym, niemieckim rynku. Miło także, że studio GM postanowiło zadbać o fanów „jedynki” i pozostawili graczom wybór. Szczególnie, że No More Heroes był… ogromną klapą. Oczywiście mam na myśli jedynie wymiar komercyjny – Gra znalazła nieco ponad 350 tysięcy* klientów, a w samej Japonii tylko 40 tys. posiadaczy Nintendo Wii zainteresowało się perypetiami Travisa T. Aż dziw bierze, że w ogóle powstaje druga część.

Wczoraj mogliście obejrzeć pierwszy filmowy zwiastun z tej nietuzinkowej produkcji. Zapraszamy także do naszej recenzji pierwszej odsłony No More Heroes.

*Dane za VGChartz

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here