Jeszcze niedawno NIBRIS szukał wydawcy swojego dzieła. Dziś jednak potwierdza, że już go znalazł, chociaż z uwagi na zawarte umowy nie może ujawnić któż to taki. Gra powoli wkracza w ostatnią fazę produkcji. Jej premiera jest planowana na maj 2007 roku. Co więcej, jeżeli gra odniesie sukces, NIBRIS planuje wydanie drugiej części Raid over the River już na Nintendo Wii.

Na imię ma Smutek

Drugim tytułem, nad którym obecnie planuje NIBRIS, jest thriller psychologiczny Sadness. Jednak, jak przyznaje sam Piotr Babieno, przed tym tytułem jeszcze długa droga, a poważniejsze prace ruszyły dopiero w marcu tego roku.

Projekt zyskał duży rozgłos, głównie dzięki nowatorskiemu sposobowi prezentacji. Sadness odwołuje się do tradycji kina noir – będzie całkowicie wykonany w konwencji czarnobiałego filmu. Póki co nie możemy zdradzić zbyt wiele odnośnie samej fabuły. Może oprócz kilku ogólników.

Projekt cały czas jest objęty tajemnicą. Uchylamy jej rąbka i czekamy na więcej!

Akcja Sadness rozgrywa się na Ukrainie na przełomie XIX i XX wieku. Wcielisz się w niej w Marię, ale nie będzie ona jedyną grywaną postacią. Scenariusz obfituje w takie określenia, jak „schizofrenia” i „obłęd”, więc można sobie wyrobić jako takie pojęcie o charakterze gry.

Jeśli idzie o atmosferę, Babieno odwołuje się do klasyków kultury – zarówno tej pisanej, jak elektronicznej: „Mówiąc o inspiracjach… Głównie jest to proza Edgara Alana Poe. Z gier wzorujemy się na takich tytułach, jak Silent Hill i ICO. I oczywiście Eternal Darkness”. Szczególnie ostatnia gra wydaje się zbliżona koncepcyjnie do tego, co chcą nam zaprezentować członkowie grupy NIBRIS.

Odwieczna ciemność smutku

Maria nie będzie jedyną bohaterką i jak przyznaje Babieno „Nie o nią będzie tutaj chodzić”. Takie stwierdzenie od razu przywołuje na myśl właśnie Eternal Darkness, gdzie główna bohaterka czytając pradawną, magiczną księgę przenosiła się w skórę pozostałych bohaterów. Czy podobny mechanizm zobaczymy w Sadness? Trudno powiedzieć, ale z pewnością możemy się spodziewać czegoś niezmiernie oryginalnego.

Członkowie krakowskiej ekipy w pocie czoła pracują nad koncepcją Sadness. Akcja będzie się rozgrywać w rozległym, nieliniowym świecie, głównie ukraińskich lasach, a sama przygoda ma trwać około 40 godzin.

NIBRIS opracował około 250 unikalnych czynności, które wykonasz rzeczywistymi ruchami rąk

Największe zainteresowanie budzą jednak patenty w rozgrywce Sadness. Gra zmierza na Nintendo Wii i będzie mocno wykorzystywać atuty nowej konsoli, z naciskiem na wiilota. NIBRIS opracował około 250 czynności, które wykonasz rzeczywistymi ruchami rąk.

Z tych o których wiemy, warto wymienić chociażby odpędzanie się od szczurów pochodnią przy przechodzeniu przez brudne ścieki, albo poderżnięcie gardła potwora kawałkiem szkła z rozbitej szyby. Jest ostro.

Sadness to bardzo odległy projekt. Od niedawna NIBRIS do pracy nad tytułem wynajął sztab programistów bydgoskiej filii Frontline Studios, którzy starają się przenieść do zerojedynkowego świata gry mnogość gestów wymyślonych podczas burzy mózgów w krakowskiej firmie.

Oto i bohaterka – Maria.

Z drugiej strony trwają rozmowy z Digital Amigos [Wiadomość z ostatniej chwili – rozmowy już się zakończyły. Pomyślnie. – dop.red], znanych z prac przy Painkillerze od People Can Fly, którzy zajęliby się grą od strony graficznej. Na dzień dzisiejszy NIBRIS dysponuje więc tylko szkicami przedstawiającymi mroczny klimat nadciągającej produkcji.

Trzymamy rękę na pulsie. Gier w Polsce nie tworzy się za wiele, więc milej wszystkim na duszy, gdy słyszy się o producencie, który próbuje sił w stworzeniu czegoś zupełnie oryginalnego. Mamy nadzieję, że już niebawem dowiemy się więcej o obu oryginalnych projektach, powstających w czeluściach studiów NIBRIS’a.

Mamy dla was dwa filmy, prosto od firmy NIBRIS!

– Trailer Sadness w wysoskiej rozdzielczości (Quick Time), 91 MB
– Trailer Raid Over the River, 36 MB (AVI)

[Głosów:0    Średnia:0/5]

8 KOMENTARZE

  1. Ten Sadness to chyba jedyna gra, która będzie miała w miarę poważny klimat w przeciwieństwie do reszty cuierkowych gierek na Wii. xP

  2. coraz glosniej o polskich probach podbicia rynku komputerowego. . . szkoda ze sa to tylko proby . . . wole pozostac zatwardzialym pesymista i stwierdzic ze jeszcze daleka droga i ewentualnie zostac ogromnie zaskoczonym jakims sukcesem

  3. nie wiem czy Polacy zaczynają coś znaczyć, ale Call of Juarez przyjęto na Zachodzie dość chłodno, odrobinę tylko cieplej niż Chrome. . .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here