Jesień to idealna pora na granie. Co jednak zrobić kiedy w kieszeniach pusto? Można kupić coś taniego jak sugerował kolega Bartosz w swoim ostatnim felietonie. Czasem jednak twórcy gier robią nam nieprzewidziane prezenty. Kilka dni temu pisaliśmy, że firma Midway udostępniła za darmo grę The Suffering. Nie wszyscy jednak lubią horrory. Zawsze jednak mogą wybrać coś innego! Midway udostępnił właśnie trzy swoje gry. Jedyna różnica między „darmówkami” a pudełkowymi wersjami komercyjnymi to… reklamy. Jakie tytuły można dziś ściągnąć od Midwaya? Według nas najciekawą pozycją jest Full Spectrum Warrior. Gra stworzona przez Pandemic Studios dała nam swego czasu wiele radości. Chyba warto będzie ponownie wcielić się w oddział amerykańskich wojaków i przetrzepać skórę Al-Afadowi, watażce z fikcyjnego, bliskowschodniego państewka o uroczej nazwie Zekistan? Kolejny tytuł to gratka dla miłośników Archiwum X. Area 51 opowiada o zmaganiach Ethana Cole’a z hordami przebrzydłych kosmitów. Ostatnia, darmowa gra to gratka dla wszystkich strategów. Rise & Fall: Civilizations at War ze studia Stainless Steel Studios (Empire Earth). Poniżej adresy skąd możecie pobrać wyżej wymienione gry.

Full Spectrum Warrior (1.62GB)
Area 51 (1.93GB)
R&F: Civilization at War (2.43GB)

Warto przypomnieć, że The Suffering możecie pobrać spod tego adresu

[Głosów:0    Średnia:0/5]

12 KOMENTARZE

    • Jak na złość CDP ten Full Spectrum Warrior.

      Co kto lubi. Ja tam wolalbym zaplacic te 10 pln i nie miec durnych reklam w grze. Nawet takich „dobrze wkomponowanych w tlo”. Po prostu na reklamy mam alergie i z pewnoscia 10 pln warte jest dla mnie wydania tylko po to, by reklam nie miec.

  1. The Suffering ściągnąłem sobie i w ten weekend sobie zobaczę. Oby nie było w „paczce” żadnych wirusów potrafiących wysypać Windowsa 😛

    • @llordusnie bulwersuj się tak, bo nikt nie karze Ci tego ściągać, ja doceniam gest i biję brawa za inicjatywę.

      Tak naprawde czas pokaze, czy inicjatywa wyjdzie graczom na dobre, czy na zle. Ze tworcom wyjdzie na dobre, to nie mam watpliwosci. Ale czy graczom wyjdzie na dobre? Zaczynam miec powazne watpliwosci. Po prostu w analogii do telewizji – pamietam czasy, gdy reklama wkraczala dopiero do stacji telewizyjnych i widze, co reklama z programami robi obecnie. Z grami bedzie dokladnie tak samo, jesli tylko pomysl zacznie sie przyjmowac (a to jest raczej pewne, ze tak). A jak sobie pomysle o tym, ze gry beda wygladac tak, jak obecnie filmy w popularnych, ogolnodostepnych programach telewizyjnych (nie da sie tego po prostu ogladac), to chyba szybko pozegnam sie z grami na rzecz czegokolwiek innego.

  2. Z reklamami. . . wszystko zależy jak je w grze zrobić. . . jeśli na zasadzie imersji ze światem. Na przykład jeśli w takim Bully zamiast anonimowego automatu na napoje miałby stać taki z logo Pepsi to jestem na tak. Niestety reklamy w grach są robione źle lub bardzo źle. Tak jak w Enter the Matrix reklama telefonu Samsung 😀 telefon wycyzelowany do takiego stopnia, że detalami przebijał resztę – z twarzą postaci mówiącej do niego włącznie. Albo atakująca nas znianacka na lotnisku reklama Pentiuma 4. Reklamy w grach są na razie mnie więcej na etapie product placementu rodem z filmów „Psy” i „Operacja Samum” – pamiętacie jak wszyscy, oprócz biednego Kondrata tam chleli Wareczkę?

  3. Co do reklam w grach. Gdyby takowe byly fajne, nie narzucajace sie (marzenia), i usytuowane w odpowiednich miejscach w grze – czemu nie. Np taki syndicate czy podobne wygladaly by o wiele realniej gdyby dac tam bilbordy z reklamami. Oczywiscie zadnych misiow czy stringow pani Hani, a „pasujace do klimatow” (powiedzmy)

  4. Dawniej blok reklamowy w TV (choćby w TVN) miał 5-7 minut. Dzisiaj dochodzi do 20-30. Przecież to jest chore. Jeżeli tak będzie w grach to makabra. Podam wam przykład do czego doprowadziły mnie reklamy:Kupuję film na DVD. Wkładam go do odtwarzacza i okazuje się, że nie dość, że jest 10 minut disclaimerów grożących mi dekapitacją jeżeli choćby pomyślę o piraceniu tego DVD to na dokładkę potem są reklamy. Disclaimerów nigdy przesunąć się nie da, reklamy zazwyczaj tak ale i tak jest to upierdliwe. Doszło do tego, że odpalam DVDShrinka i robię kopię filmu wycinając wszystko oprócz filmu. Dlaczego? Bo ten program wycina niepotrzebne rzeczy i zastępuje je nieruchomym ekranem, który MOŻNA przesunąć. I tak oto oryginalne DVD kurzy się na półce a ja jadę na kopii o niskiej kompresji. Oczywiście nie z każdym filmem tak jest ale już sam fakt, że człowiek jest do czegoś takiego zmuszony źle świadczy o sytuacji. Reklama to zło wcielone. Nie dlatego, że jest głupia sama w sobie (bo to oczywiste) ale dlatego, że bloki reklamowe zajmują coraz więcej miejsca. Dziś w TV film 90 minutowy trwa 120-130 minut bo tyle jest wrzuconych reklam. No i oczywiście pomimo reklam dalej pobierany jest abonament TV i opłaty za odkodowanie kanału. . .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here