Tłumy stojące w kolejce, tancerze na ulicy. Rozdawano też pączki. Tak było wczoraj w Nowym Jorku na Time’s Square. Pierwszym, szczęśliwym kupującym był koczujący przed sklepem Toys R’ Us przez dwa dni(!) Peter Gonzales, którego szczęście po zakupie Kinecta zostało uwiecznione na tym zdjęciu. Zainteresowanie Kinectem jest tak ogromne, że jak podaje agencja Bloomberg Microsoft zmienił swoje przewidywania co do sprzedaży tego urządzenia. Wcześniej zakładano, że w tym kwartale fiskalnym gracze zakupią około trzech milionów „K”. Teraz Don Mattrick z Microsoftu powiedział w jednym z wywiadów, iż teraz celują w pięć milionów. Nie ma się co dziwić skoro na promocję Kinecta przeznaczono 500 milionów dolarów (razem z Windows mobile na maerketing wydadzą równo miliard), a w machinę marketingową zaprzęgnięto takich gigantów medialnych jak na przykład Oprah Winfrey.

Co jeszcze z frontu Kinectowego? Pisaliśmy już o tym, że Kinect będzie w naszym domu podglądającym Wielkim Bratem, ale Microsoft stanowczo zaprzecza jakoby firma naruszała prywatność użytkowników. To nie wszystkie wieści o premierze „K”. Dla serwisu gameindustry.biz wypowiedział się pan Alex Kipman z Microsotu. W wywiadzie stwierdził, że Kinect podłączony do Xboksa 360 „zabiera” mniej niż 10 procent mocy procesora głównego. Jak zapewne pamiętacie w czasach, gdy urządzenie nosiło jeszcze nazwę kodową Natal było wyposażone w mikroprocesor. Firma jednak szybko z niego zrezygnowała, przede wszystkim ze względów ekonomicznych.

A co z pierwszymi recenzjami amerykańskich mediów? Oceny są raczej przychylne, ale nie widać jakiegoś entuzjazmu. Widać jednak, że oceny serwisów o grach nie mają znaczenia. Ludzie po prostu rzucili się na nową zabawkę Microsoftu.

Mamy też małą aferę „rasistowską”. Serwis GameSpot zakwilił na swoich łamach, że kilku czarnoskórych pracowników miało problemy z konfiguracją Kinecta. Urządzenie miało problem z „rozpoznaniem” twarzy osoby o ciemniejszej karnacji i odmówiło automatycznego zalogowania do usługi XBL. Oczywiście w Internecie wybuchła afera. Dopiero serwis ConsumerReports wylał kubeł zimnej wody na kłamliwe, a raczej zbyt rozdęte wrzaski GameSpota i zauważył, że podobna sytuacja miała miejsce rok temu w przypadku laptopów HP. Rozwiązanie jest podobne – chodzi o odpowiednie natężenie światła. CR zauważyło, że do rozpoznania twarzy Kinect potrzebuje więcej światła. Natomiast redaktorzy serwisu bez problemu grali nawet w zaciemnionym pokoju.

Warto przypomnieć, że w Stanach Zjednoczonych cena Kinecta to 149.99 USD. W Polsce zapłacimy 649 pln.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

14 KOMENTARZE

  1. Wspaniałe śnieżnobiałe pranie !!!! ach jestem zachwycony ;)bebol w arcie chyba znalazłem:

    Rozdawanie pączków, tłumy stojące w kolejce, tancerze na ulicy. Rozdawano też pączki.

    no i rozdawano też pączki 🙂

  2. andrzej tak tak większość sklepów w tym te internetowe mają lepszą cenę na Kinecta np 599zl ale jak oficjalnie tak cena to taką podajemy nie ma przebacz 😀

  3. Dwa dni czekania na podrasowana kamerke internetowa. . . nasza cywilizacja jest jednak niezle posrana. Kinect dla mnie zdecydowanie nie, nawet gdyby kosztowal 100PLN, juz nie mowiac o 600!! w „promocji”.

  4. Nie rozumiem Was. Tak wielu ludzi narzeka, a chyba niewielu łapie o co w tym chodzi. To typowa rzecz 4fun, właśnie na takie weekendy jak ten. I Kinect kupiłem z nieukrywaną radością. W nosie mam to, że przepłaciłem, MS zawsze każe nam przepłacać. Liczy się zabawa i właśnie tak sugeruję na to popatrzeć 🙂 Poza tym, fajnie jest sterować głosem. . .

Skomentuj Dawid Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here