Problem z Nintedo jest dwojakiej natury – po pierwsze wszystko, w co do tej pory grałem na tej konsoli, to doskonałe party games, czyli pozycje na imprezkę ze znajomymi. W tenisa gra się fajnie, ale głębi w tym nie ma. Podobnie jest z bilardem, strzelaniem do kaczek, ściganiem się na krowach i innymi tego typu pozycjami. Z drugiej strony wciągających na długie godziny tytułów póki co nie ma. Nie grałem na przykład w Red Steel, ale czytając relację innych czuję się nieco zawiedziony – miała być rewolucja, a jest standardowy FPS z bonusowym ficzerem strzelania z pilota. Niektóre pozycje mają karygodną wręcz grafikę, vide Need For Speed Carbon. Problemem numer jeden dla mnie jest więc to, że to konsolka na chwilę. Głębszych doznań a’la Final Fantasy czy inne Gran Turismo raczej nie będzie.

Druga kwestia to fakt sterowania wii-lotem. Ja wiem, że to zdrowo się poruszać – aż miło było patrzeć, jak konsolowcy się pocili, lejąc się po paszczach. Znowu – jak na imprezkę to zabawa w sam raz. Sesja w Zeldę to już co innego. Gdy pomyślę sobie, że musiałbym sterczeć z wyciągniętą łapą przed ekranem dłużej niż 15 minut, przechodzą mnie ciary. Nie mam formy, to fakt. Łapa w łokciu zaczęła mnie dość szybko delikatnie pobolewać. Może po pewnym czasie zatęchłe mięśnie się przyzwyczają? Z drugiej strony po co się męczyć, skoro ta sama Zelda pojawi się na GameCube’a, tyle tylko, że z klasycznym sterowaniem?

Tym niemniej widzę, dlaczego Wii będzie hiciorem – to jednak zupełnie coś nowego. Nowa konsola Nintendo naprawdę ma szansę trafić do tych, którzy na co dzień nie grają i nie chcą zapuszczać przed ekranem korzeni. Zresztą w przypadku tej konsoli to niemożliwe, bo ciało samo się zgina do uderzenia kijem baseballowym w piłkę, czy w trakcie łowienia ryb. Zupełnie bez sensu, bo wii-lot tego nie czuje i równie dobrze można kręcić samym nadgarstkiem. Na Wii trzeba też dużo miejsca – jeżeli do grania mają się zabierać tak niezdyscyplinowane osoby, jak ja, które wywijają odwłokiem na wszystkie strony świata, to 9 metrów kwadratowych jest optymalną strefą, której oczyszczenie z lamp i szafek zapewni spokojną rozgrywkę i brak drobnych uszkodzeń ciała.

PS. Słyszeliśmy, że w NEO Plus mają już PlayStation 3 i grają w MotorStorm. Zazdrościmy.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

  1. Konsole nowej generacji to fajna sprawa, ale z wiadomych względów rynek polski nie jest dla Sony, Nintendo, czy Microsoftu rajem. Na takie zabawki pozwolić sobie mogą tylko niektórzy. Jednak mimo wszystko to aż miło popatrzyć na zwiastuny gier przeznaczonych na konsole 3G i nie dziwie się uczuć redaktorów, którzy wyraźnie podniecają się każdym nowym gadżetem przeznaczonym do grania. W Polsce chyba nigdy konsole nie dorównają popularności „blaszakom”. . .

  2. Bardzo chętnie bym sobie wypróbował to Wii. Miejmy nadzieję że będą jakieś stanowiska w Empikach i Media Marktach. 😉 A co do NEO Plusa – oczywiście, zapowiadali że wszelkimi sposobami postarają się zdobyć gry na PS3, jak i ją samą. Zaraz po premierze. 🙂 – nie pozostaje nic innego jak zakupić NEO Plusa grudniowego. I poczytać sprawozdanie. Czekam. . .

  3. bylem na PGM, widzialem, gralem. . . i dokladnie te same odczucia. Nie wyobrazam siebie na kanapie w otoczeniu roznego rodzaju wspomagaczy (napoje, chipsy. . . ) jak macham kontrolerem wii.

  4. Nie bardzo rozumiem. . . czemu wszystkim przeciwnikom Wii wydaje sie ze na tej konsoli mozna grac wyłącznie stojąc z rekami wyprostowanymi przed siebie,Przeciez do rozgrywki wystarcza tyle przestrzeni co do gry na sixaxis Oczywiście. . jesli ktos chce, moze stac i w ten sposob wczuwac sie w gre ale konsola do tego nie zmusza, przeciwnie, zawsze można podłączyć standardowy kontroler. Czy ta wszechobecna panika nie jest czasem na sile i czy nie sluzy przyprawieniu konsoli nintendo wad ktorych Wii nie posiada?

Skomentuj Krzysztof Kania Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here