Wieloletnie obcowanie z grami komputerowymi nauczyło mnie jednego – nigdy nie wierz w deklaracje twórców, że ich najnowsza gra będzie przełomowa. Oryginalnością chce się pochwalić każdy. To cecha, która może ułatwić sprzedaż produktu. Dlatego też na każdym niemal pudełku gry możemy wyczytać jakaż to ona nie jest przełomowa i nowatorska. Prototype miał być tytułem, który faktycznie taki będzie.

Muszę przyznać, że przez długi czas o grze tej wiedziałem bardzo niewiele. Kojarzyłem tytuł i niewiele więcej. Sytuacja uległa zmianie kiedy Copppertop podsunął mi link do materiału filmowego reklamującego tą produkcję. Ku memu sporemu zaskoczeniu okazało, że wygląda ona niezwykle ciekawie. Zmienność głównego bohatera, możliwość przeobrażania się w innych, nadludzka siła, dziwne moce i latanie. To stwarzało spore możliwości nieszablonowych rozwiązań jakie można było wykorzystać w czasie rozgrywki.

Klipy aż tryskały akcją – spektakularne pojedynki, skoki z wieżowca na helikopter, efektowne ataki i przejmowanie ciał ofiar. I krew. Duuużo krwi. Każda sekunda materiału miała mówić jedno „nie będziesz się nudził”. I faktycznie wielu mogłoby się dać skusić na tak doskonale zmontowane materiały.

Niestety kilka dni temu światło dzienne ujrzał gameplaytej produkcji i choć zdaję sobie sprawę, że nie należy oceniać gry po tym jak wygląda w trailerze czy też innym materiale filmowym, trudno mi jednak w tym wypadku nie odnieść się do tego co zademonstrowali nam twórcy. Pięciominutowy materiał przedstawia fragment misji. Wybrane zadanie polega przede wszystkim na walce, tzn. wybijaniu wszystkiego co nawinie się nam pod rękę. I nie jest to bynajmniej zarzut. Od początku było wiadomo, że Prototype będzie nastawiony na ostrą akcję. Spodziewałem się jednak, że będzie to walka dużo bardziej wyrafinowana. Z tego co pokazano nam w gameplayu nie ma tu jednak miejsca na wyszukane taktyki i zróżnicowane podejście do wyzwań. Nawet specjalne umiejętności naszego bohatera giną gdzieś w ferworze walki. Oglądając to niepokojąco przypominały mi się bitwy z LOTR: Conquest, który też był adresowany do graczy lubiących akcję.

Działania Alexa Mercera sprowadzają się do przemieszczania się z punktu A do punktu B i spektakularnego, ale nudnego na dłuższą metę zarzynania wszystkich. Po co bowiem bawić się w wyrafinowane techniki, skoro doskonale sprawdzają się te najbardziej elementarne? Nawet przejmowanie osób, na które osobiście bardzo liczyłem nie ma sensu skoro zdecydowanie szybciej można wyeliminować wroga rozrywając go na strzępy.

Czyżby olbrzymi potencjał jaki miał (ma?) ten tytuł twórcy rozmienili na drobne, sprowadzając go do poziomu najzwyklejszego, może efektownie wyglądającego, ale mimo wszystko przeciętnego slashera? Jak napisałem, nie należy oceniać gry zbyt wcześnie. Sam niewątpliwie spróbuję zapoznać się z Prototype (po cichu liczę na demo), choć coraz bardziej obawiam się tego, co w nim znajdę.

A jak wam podobał się zaprezentowany fragment gry? Spełnił wasze oczekiwania czy może obudził obawy podobnie jak u mnie? Czy jest szansa, że Prototype spełni nasze oczekiwania? A jeśli tak to jak musiałby wyglądać/jaki być? Podzielcie się z nami waszymi przemyśleniami na ten temat.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. Już i dla mnie to zaczyna wyglądać trochę jak nagonka. ;)Co niektórzy mają do tej gry? W głowę zachodzę . . . Prototype i InFamus ostatnio bardziej wzbudzają podnietę niż taki Dante’s Inferno. O to jest gra dla której można się powiesić na jakiejś gałęzi lub rozdzierać szaty. . .

  2. Nawet przejmowanie osób, na które osobiście bardzo liczyłem nie ma sensu skoro zdecydowanie szybciej można wyeliminować wroga rozrywając go na strzępy.

    Tak, choć ten akurat element nie jest, z tego co wiem, metodą walki a sposobem na rozwijanie fabuły. Od początku mówiło się, że Mercer będzie przypominał sobie swoją przeszłość „żywiąc się” wspomnieniami innych. Mnie też troszkę rozczarował ten gameplay, ale bez przesady – oglądanie jak ktoś gra to zupełnie inna bajka, niż granie. Szczególnie w przypadku gry tego rodzaju. Jest w zasadzie tylko jedna rzecz, o którą naprawdę się boję jeśli chodzi o Prototype, a mianowicie balans rozgrywki. Obawiam się, że nasza postać może stać się „niegrywalnie niepokonana”. Poza tym poczekamy zobaczymy, nadal mam wrażenie, że gra może być ciekawa.

  3. O Dżizas zróbcie coś z kolorami w zakładce „Dzisiaj na Valhalli”, bo po przeczytaniu 2-3 wstępów do newsów można oczy zgubić. Tak trudno zrobić ciemniejszą czcionkę? Czytać się odechciewa co widać chyba po ilości komentarzy pod nimi. Strona stała się męcząca i mało czytelna. Rozumiem, że zmiany sa konieczne ale czemu nie na lepsze?

    • O Dżizas zróbcie coś z kolorami w zakładce „Dzisiaj na Valhalli”, bo po przeczytaniu 2-3 wstępów do newsów można oczy zgubić. Tak trudno zrobić ciemniejszą czcionkę? Czytać się odechciewa co widać chyba po ilości komentarzy pod nimi. Strona stała się męcząca i mało czytelna. Rozumiem, że zmiany sa konieczne ale czemu nie na lepsze?

      To fakt, sorry za oftop, ale ja mam podobne odczucia. Rozumiem, że chcieliście poukładać jakoś serwis. . . . jak wszedłem po tych zmianach, to pierwsze co mi przyszło do głowy to. . . . o, chłopakom sie CSSy rozjechały, dodali moduły ajax-owe ale całość z niewiadomych mi przyczyn ładuje się dłużej. Ehh, może Ja jestem dziwny, tak czy inaczej panowie życze powodzenia z tematem i osobiście liczę na to, że to co jest teraz to okres przejściowy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here