Największy na świecie Erpeg ma już warunki pogodowe, ale autorzy chcieli dodać więcej.

Dystrybucja gier w odcinkach ma przed sobą przyszłość. Chęć pracy w tym systemie wykazuje przede wszystkim zespół, pracujący nad kontynuacją Half-Life 2 – Episode One. W najnowszym wpisie w serwisie Steam, anonimowy przedstawiciel firmy mówi, że szkoda czasu tworzyć grę 6 lat, skoro można wypuszczać ją w dostępnych w sieci epizodach, które przeciętny gracz powinien być w stanie rozgryźć w circa 6 godzin.

Poza tym, że dzięki dystrybucji gier w odcinkach przez sieć twórcy gier mogą szybciej reagować na zmiany sytuacji na świecie (Np. w przypadku gier politycznych), otwierają się również przed nimi nowe formy finansowania procesu produkcyjnego gier – wszak z pieniędzy za sprzedaż epizodu pierwszego można swobodnie finansować epizod kolejny, zamiast w ciemno inwestować nieraz pożyczone od banku pieniądze. Być może więc czeka nas zmiana przyzwyczajeń?

Sam nie wiem, czy to dobrze. Z jednej strony jeżeli dystrybucja gier w odcinkach ma skrócić czas oczekiwania na nowe gry, oraz może się przyczynić do tego, że będzie je łatwiej pisać ich twórcom, to w porządku. Tyle tylko, że osobiście dostaję szału, gdy mój ulubiony serial kończy się w krytycznym dla scenariusza momencie… po czym znika z anteny na pół roku! Zwyczaj ten jest normą w zachodniej telewizji, a jako fan seriali takich, jak Prison Break, Battlestar Galactica czy Arrested Development, odczułem to srogo już wielokrotnie. Czy teraz z grami ma być tak samo?

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJohn Woo powraca!
Następny artykułMicro Machines znów jadą!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here