Tego jeszcze nie było. Na powstałej niedawno witrynie What They Play, która w założeniu ma służyć jako rzetelne źródło informacji dla rodziców pragnących być na bieżąco w tematyce gier wideo pojawił się ciekawa ankieta. Tak zwanym „Pytaniem dnia” było: Jako rodzic co uważasz za najbardziej okropne/obraźliwe w grach wideo? Dostępne w ankiecie odpowiedzi były dość tendencyjne i nie ma co ukrywać – niezbyt dobrze świadczące o elektronicznej rozrywce. Najciekawsze jednak były same wyniki. Otóż okazało się, że kochani rodzice najmniej przejmują się gdy w grze padają wulgaryzmy. Tylko 10 procent z nich jest zaniepokojonych gdy postać z ekranu powie słowo na K, lub CH. 26 procent mamuś i tatusiów jest w szoku kiedy w grze: odcina się ludzkie głowy. Bardziej gorszący od wirtualnego morderstwa jest pocałunek dwóch mężczyzn. Aż 27 procent ankietowanych uważa to za skandal. Pierwsze miejsce zajął stary dobry seks! Dla 37 procent biorących udział w ankiecie wirtualne figle nagiego pana i pani są absolutnie niedopuszczalne! Jak widać małe tête à tête wzbudza więcej emocji niż pocałunki dwóch mężczyzn! Oczywiście ankieta nie jest w żadnym stopniu reprezentatywna, ale i tak brew się unosi oglądając wyniki.

Co za dulszczyzna! Z seksem w grach głównego nurtu jest jak z Yeti. Wszyscy o nim mówią, ale nikt go tak naprawdę nie widział. Rozczłonkowanie i wirtualne morderstwo, bryzgająca jucha i tak dalej – robi mniejsze wrażenie niż hmm… miłość. Nawet taka „nie po Bożemu!”. A tak na marginesie w ilu produkcjach uprawialiście dziki seks? W ilu grach komputerowych widzieliście pocałunek dwóch facetów? Jeden, bardzo słynny i rozdmuchany przez media epizod z gry Bully ma wpływać na ocenę całej branży?
Seks-Ankieta

[Głosów:0    Średnia:0/5]

30 KOMENTARZE

  1. Seks w grach jest gorszy od przemocy

    Pewnie, że gorszy. W końcu gry, będąc medium bardzo wpływowym na młodych ludzi mogłoby ich skłonić do uprawiania stosunków płciowych w świecie rzeczywistym. Lepiej niech już sobie pomordują.

    • Pewnie, że gorszy. W końcu gry, będąc medium bardzo wpływowym na młodych ludzi mogłoby ich skłonić do uprawiania stosunków płciowych w świecie rzeczywistym. Lepiej niech już sobie pomordują.

      Piekna ironia zamierzona:) no coz jesli dla rodzica krew, wulgaryzmy, strzelanie, ucinanie konczyn jest bardziej dopuszczalne niz milosc to dziekuje:) pozdrawiam rodzicow!

  2. To że ktoś zaznaczył jedną z odpowiedzi wcale nie znaczy, że inne opcje są dla niego nic nie znaczące, bo wybrać można tylko tę jedną. Po drugie pytanie nie brzmiało: „Jako rodzic co uważasz za najbardziej okropne/obraźliwe w grach wideo?”tylko:”Dla ciebie jako rodzica, które z poniższych byłoby. . . . „więc cała ta histeria i przykład Yeti są bezzasadne. Po trzecie, nie wiadomo w jakim wieku są dzieci rodziców oddających głosy. Osobiście wolałbym, żeby moje dziecko w młodym wieku nie miało z żadnym z tych elementów kontaktu w grach, ale jeśli miałbym już wybierać – co oczywiście jest bezssensowne, bo stawia człowieka wobec wyboru większego, a nie jedynego „zła”, to pewnie też postawiłbym na seks a na drugim miejscu ex aequo głowy i faceci.

  3. Tłumaczenie jest w ramach dopuszczalności. „which would you find. . . ” to „które wydawałoby ci się”. Tak więc ja bym się nie czepiał o „co uważasz” :)Co do wyborów, to niestety subiektywna kwestia. Ja akurat wolałbym, jeśli zostałbym zmuszony do takiego wyboru, żeby moje dziecko w grach oglądało seks niż zabijanie. Bez względu na wiek.

  4. Tłumaczenia nie oznaczają tego samego. Oryginał zawiera tryb przypuszczający, a Osio chcąc się wyżyć dostosował to do siebie 🙂 Nie jest to byle co, bo na tym jest zbudowany cały wniosek logiczny newsa.

  5. Nawiązując do ankiety. Niestety, stety, ale musiałem przejść przez ten etap w grze God of War. W końcu trzeba było nabić sobie skilla, więc. . .

  6. Pytania w tej ankiecie są wystaczająco aluzyjne i dla osoby, która z grami nie ma nic wspólnego rysuje się obraz gier pełnych seksu, odcinania głów i całuśnych mężczyzn. I nikt nie zwróci uwagi na to że jest niereprezentatywna tak jak napisano. Rzeczywiście tyle tego seksu jest w grach, żeby jakaś stronka dla rodziców robiła takie ankiety? Paranoja na bujanym konikuneth tryb przypuszczający ma tu niewielkie znaczenie a teza słuszna. Niestety zrobiono w tej ankiecie z igły widły wybrano rzeczy które nawet nie są marginesem w grach, no może opróćz tych odcinanych głów, ale to też ekstrema.

  7. Abstrahując już od tłumaczeń moim zdaniem wybór tych rodziców jest. . . . przykry. Najbardziej naturalną czynność dla każdego ssaka na tej planecie uważają za bardziej gorszącą, niż brutalne zabijanie. Czyżby cywilizacja faktycznie miała tak rozwiniętą umiejętność odwracania wszystkiego do góry nogami, że widok kopulacji bardziej przeraża i brzydzi niż widok okrutnego mordu? To już nawet nie znieczulica – to po prostu chore. I w sumie nawet nie zależy to od prezentacji tego seksu, chyba, że przyjmujemy od razu za zasadę, że jak seks w grze to tylko rytualny tentacle water bondage gang band. Od tego faktycznie widok dekapitacji byłby mniej bulwersujący ale, dajmy na to prezentacja seksu w Fahrenheit czy Mass Effect? Przepraszam, ale jeśli ludzie uważają to za gorsze niż brutalny, krwawy mord to znaczy, że coś jest POWAŻNIE nie tak. . . Albo ja po prostu czegoś nie rozumiem bo nie jestem rodzicem.

  8. Widzę, że niewielu z Was ma dzieci. Rodzice raczej niechętnie w jednym zdaniu wymieniają swoje (nieletnie) dziecko i seks. Mało prawdopodobne jest, że dziecko kogoś w realu zabije, przygodne kontakty seksualne są bardziej prawdopodobne. Tu bym szukał źródeł takich a nie innych wyników ankiety, a nie w tym, że rodzice przyzwalają na to, by ich dziecko biegało z piłą łańcuchową, bądź siekierą.

  9. Z Jenną nie zagramy 😉 bo to ZŁO!

    Czemu nie, Jenna pożegnała sie z porno (uczcijmy to minuta ciszy) i zaczęła robić „normalne” filmy(poszukajcie na IMDB). Ja jako wielki fana jej talentu uroczyście przyrzekam chodzić do kina na wszystkie jej filmy :] Mogliby jak dla mnie zrobić jakąś grę z Jenna Jameson(wiem było GTA), np nowe NFS (tam co cześć jakaś nowa laska jest). Albo jak by dali jej głos do Mass Effect (jako ta kosmitka co tam w skandaliczny sposób naszą bohaterkę oblizuje :D). Taki fajny prezent dla fanów, później by sie mogło powiedzieć np. kumplom przy browarze: „Ty zioom czaisz ta laskę co w porno gra, no to ona teraz w jakieś gierce lesbę gra. „heh samo życie

  10. przygodne kontakty seksualne są bardziej prawdopodobne.

    Fakt, nie jestem rodzicem więc łatwo mi mówić, ale zdaje mi się, że to kiepskie tłumaczenie. Po prostu uważam, że lepiej z dzieckiem porozmawiać niż robić z seksu temat tabu. Która z tych dwóch opcji sprawi, że dziecko zrozumie świat w jakim żyje (i dlaczego żyje) i będzie posiadać wiedzę niezbędną by podjąć względnie odpowiedzialną decyzję w razie czego? Moim zdaniem właśnie rozmowa a nie traktowanie seksu jak choroby, nomen omen, wenerycznej. Czy taka rozmowa jest łatwa? Z każdej strony trąbią, że nie (może dlatego, że tzw. dymanko już dawno zostało, nie wiadomo czemu, wsadzone do tego samego worka co wszelkie najgorsze części ludzkości – nawet nie wspominaj a jak nawet to bądź przy tym możliwie bardzo zakłopotany. To samo zresztą chociażby z masturbacją). Ale to jest jeden z obowiązków rodzica więc unikanie tematu jak ognia jest najzwyczajniej niewywiązywaniem się z obowiązków i odkładaniem odpowiedzialności na bok. Powtarzam – wiem, że „łatwo mi mówić” ale takie mam zdanie. Jeśli rodzic wyjaśni dziecku co i jak w temacie rozrodu gatunku homo sapiens to raczej nie będzie musiał się obawiać, że dziecko zobaczy akcję w grze i coś źle zinterpretuje. A czy dzieci nie będą latać po podwórku z piłą łańcuchową? Może nie, ale z nożem lub karabinem latają. Cóż, uznając, że seks w grze zachęci ich do przedwczesnych kontaktów seksualnych należałoby również na poważnie wziąć pod uwagę pomysł, że gry zwiększają agresję i zachęcają do mordowania. Temat trochę inny ale skoro uznajemy że mechanizm działa na jedną część nas to dlaczego miałby nie działać na inną? A to już chyba uznaliśmy dawno za bezsens.

  11. coppertop, powiedz szczerze, czy nastolatek w ogóle chce rozmawiać z rodzicami? Raczej nie bardzo :)Ja nie staram się usprawiedliwiać ankiety, wręcz przeciwnie, wolę subtelnie pokazany akt (jak choćby ten z video z Mass Effect, nie grałem w tą grę, ale sam film był wg mnie ok), niż hektolitry krwi. Chcę tylko zaznaczyć fakt, że są dwie strony medalu.

    • coppertop, powiedz szczerze, czy nastolatek w ogóle chce rozmawiać z rodzicami? Raczej nie bardzo 🙂

      Wiesz empeck, ja sądzę, że to właśnie rodzice nie chcą rozmawiać z dziećmi a nie odwrotnie.

  12. coppertop, powiedz szczerze, czy nastolatek w ogóle chce rozmawiać z rodzicami? Raczej nie bardzo 🙂

    Tu już moim zdaniem więcej zależy jednak od rodzica i od tego czy rodzic chce dziecka słuchać, czy dziecka życie i zdanie go interesuje i czy pokazuje mu to wszystko. Zamiast tego jeśli rozmowa wychodzi od rodzica to często sprowadza się do „co było w szkole?” zaś jeśli od dziecka do „później pogadamy, nie mam teraz czasu”. W takim wypadku nie ma się co dziwić, że wzajemne relacje nie sprzyjają poważniejszym – czy jakimkolwiek – dyskusjom. Ja mam to szczęście, że z mamą zawsze mogłem pogadać swobodnie, jak z przyjacielem, i niewykluczone, że właśnie dlatego ciągle żyję.

  13. Popieram oczywiście coppertopa ale chciałem zapytać odnośnie ankiety- jak w odpowiedzi na to pytanie można zaznaczyć „nie mam zdania”? To znaczy, że się nie wie czy się uprawiało seks? W sumie. . . może jakaś impreza, za dużo alko, jakaś pigułka i faktycznie nie wiadomo co się działo? Kurczę, ludzie. . . za chwilę policja będzie walczyć z narkotykami w grach. :p pozdro

  14. Już widzę ten materiał w FOX- News; „Podczas przygotowań do świąt nastoletnia Marry poczuła sie słabo. W trakcie rozmowy z mamą z przerażeniem stwierdziła, że chyba jest w ciąży, bo na początku roku szkolnego spotykała się z niejakim Derekiem, którego jedynym hobby były gry wideo. Marry próbowała mu zaproponować inne sposoby spędzania wolnego czasu, ale Derek wolał grać, zwłaszcza w gry zawierające niezaowalowane sceny wyuzdanego seksu jak np. Mass Effect. W końcu i ona zaczęła grać – chciała choć przez chwile być ze swoim chłopakiem. No i stało się. Oto kolejne oblicze gier wideo; złamane życie 14-latki w niechcianej ciąży. Mnogiej, zresztą. 😛

  15. Mnogiej, bo Shephardowi zaciął się karabin, podczas jakże celnej, wyuzdanej i pornograficznej wręcz salwy – no i poszedł cały magazynek, a dziewoja tarczy nie miała. . . 🙂

  16. Mimo wszystko to dość ciekawe bo jak rozumiem głosujący dokonują wyboru pod kątem swoich domniemanych konsekwencji występowania tego, czy tamtego w grach. Czyli wg. nich sytuacja, w której dziecko uzna odstrzelenie komuś głowy za fajne i normalne jest lepsza niż kiedy przyjdzie do rodzica i zada mu trudne pytanie (na które swoją drogą dzieciak przeważnie powinienen już znać odpowiedź). Trochę to wieje hipokryzją bo przecierz rodzice raczej nie żyją w celibacie żeby ich dziecko przypadkiem nie odkryło tego największego zła wszechświata. . . defacto prędzej czy później dostarczą mu te same sygnały co taka napiętnowana gra, czy film

  17. E tam. . . dzieciaki i tak już są często bardziej uświadomione od rodziców. I wątpię czy pokazywanie seksu ma na nich zły wpływ (owszem na kilkuletnie może i tak, ale na nastolatków?). Myślę że zdecydowana większość gimnazjalistów i licealistów i tak już widziała różne „ciekawe” zdjęcia i filmy w internecie, tak jak zabiła setki (tysiące?) wirtualnych przeciwników i co po ulicach biegają tysiące nastoletnich gwałcicieli i zabójców?

  18. Powiem tak – seks w grze wideo prezentowany przez dojrzałych twórców (jak chociażby scena miłosna pomiędzy Księciem a Farah w Piaskach Czasu czy uprawianie miłości w Mass Effect) powinien być chwalony przez rodziców, bo skoro jest pokazywany w niewinny, zmysłowy sposób, nie ma prawa zdemoralizować dziecka. Brutalne zabijanie niewinne i zmysłowe nigdy nie będzie. A z Jenną, moją ulubioną aktorką porno na równi z Terą Patrick i Ginger Lynn, z chęcią pograłbym na split screenie. :]

  19. tu widze jakieś nieporozumienie się wkradło. Rodzice (idę o zakład) słysząc „scena seksu” mają na myśli dokładnie to co sami robią i oglądają więc nie ma się czemu dziwić, że zaznaczają taką odpowiedź. Trudno wymagać od nich by grali w każdą grę aby zorientować się, że takich scen nie ma.

  20. mam 14 lat, grałem w manhunt i we wszystkie częsci GTA. najbardziej lubilem zabijac staruszki, hostele ogladalem po kilka razy a pierwszy film porno zobaczylem. . . hm mając 10 lat. i co? jestem mordercą, złodziejem, czy gwałcicielem? nie, jestem normalnym nastolatkiem,a moi koledzy robia dokładnie to samo i raczej zwykle są spokojni. PS. a tym co twierdza ze gry szkodza kilka slow: niech moc bedzie z wami.

  21. weet sex empire w dwu odsłonach, virtual valery czy jak to tam szło + japońszczyzna to raczej mało, a i jak mnie pamięc nie myli to jeszcze knight of xentar :)nie jest to dużo i nijak to przyrównywać do popularności np hentai anime, albo klasycznego porno 😀

    • weet sex empire w dwu odsłonach, virtual valery czy jak to tam szło + japońszczyzna to raczej mało, a i jak mnie pamięc nie myli to jeszcze knight of xentar 🙂

      <SALUT> WET! </SALUT>

  22. @ghostiet,jedynka wilgotnego imperium była milusim symulatorem biznesu porno 🙂 to wcale nie jest takie proste jak się wydaje 🙂 i mea culpa maxima za błąd w nazwie, cuż pamięć już nie ta co kiedyś 🙂

  23. Może w grach powinien pojawiać się disclaimer, że golizny nie ma w samej grze, ale wszystkie brakujące elementy można zobaczyć pod adresem www. itd. Jakoś amerykanom nie przeszkadza to, że są głównym producentem porno na świecie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here