Polacy tak mają. Nie potrafimy do niczego podejść z umiarem. Jak wygrywał Małysz to wszyscy kochali Małysza, każdy obywatel RP był z nim właściwie „na ty”, nie mówiąc, że automatycznie nasz kraj wypełnił się 40-ma milionami specjalistów od skoków narciarskich. W tym roku jest Kubica. Chodzący geniusz sportów motorowych, któremu złośliwi mechanicy z BMW pod nogi kłody rzucają uniemożliwiając niechybną walkę o mistrzostwo F1. Jak produkujemy grę to oczywiście musi być ona hitem, który rzuci na kolana cały świat i choć tytuł jeszcze się nie ukazał z łatwością znalazłbym ludzi, którzy za Wiedźmina gotowi by umrzeć byle tylko bronić dobrego imienia Białego Wilka.

Niestety brak umiaru udzielił się też profesjonalistom. Ludziom odpowiedzialnym w CD Projekt za public relations, co objawiło się trwającym już miesiąc rozwolnieniem newsowym. Niemal codziennie jesteśmy bombardowani kolejnymi „fascynującymi” informacjami o tak ważkiej treści jak: „już za 2 tygodnie premiera Wiedźmina”, „już za 13 dni premiera Wiedźmina”, „nowy film już wkrótce”, „ktoś już widział Wiedźmina i bardzo mu się podobało”, „ktoś inny też widział i też mu się podobało”, „tym, którzy nie widzieli też by się spodobał”, „tych którym się nie spodobał umieszczono w ośrodku dla umysłowo chorych, bo przecież wiemy, że wszystkim się podoba”.O ile zrozumiałym jest fakt intensyfikacji pressów im bliżej premiery o tyle wydaje mi się, że ktoś w CD Projekcie stracił umiar i wyczucie.

We wrześniu pressów nt. Wiedźmina mieliśmy na Valhalli sześć, co wydaje się w miarę rozsądną liczbą jeśli rozłożyć to na cały miesiąc. Ot, nieco ponad jedna informacja każdego tygodnia. Dorzucając do tego kilka newsów autorstwa niezawodnego Katmaya mamy solidną dawkę informacji na temat nadchodzącej gry dla każdego spragnionego wiadomości fana. W październiku do dnia kiedy piszę ten tekst (23.10) mieliśmy ich już 16!!! Wykluczając weekendy wychodzi, że CODZIENNIE mieliśmy pressa nt. Wiedźmina!!! To, że jutro pojawi się jakiś jest prawie pewne. Pytanie jest inne – czy tylko mnie wydaje się, że ktoś stracił umiar? A może CD Projekt przyjął w ramach wysiłku promocyjnego hasło „dzień bez pressu z Geraltem to dzień stracony”? Nie mnie, maluczkiemu „felietonikiciście” [człowiek, który pisze felietoniki – pojęcie ukute przez mą żonę do spółki z moją siostrą] to rozstrzygać, wiem natomiast, że coraz więcej pojawia się zniecierpliwionych wpisów graczy, którzy są zmęczeni zalewem „newsów” dot. Wiedźmina.

Być może ten zalew informacji jest elementem przebiegłej strategii wydawcy, która ma wywołać w nas wzmożone pragnienie premiery gry? Jeśli tak to jest ona wybitnie skuteczna, a ja zginam się w pół przed specami z CDP, bo nie ma dnia kiedy bym nie marzył, żeby Wiedźmin wreszcie trafił do sklepów. Byle tylko skończył się ten Zmasowany Wiedźmiński Atak. Stał się on tak nachalny, że spore grono graczy przestało otwierać lodówki w obawie, że wyskoczy stamtąd Geralt we własnej osobie i zakrzyknie „Gra ze mną już za 3 dni!”. Ja na wszelki wypadek omijam lodówkę szerokim łukiem, a i z wielką obawą spoglądam na zakupioną przed chwilą puszkę zimnego piwa (pijesz piwo z puszki?! Przyp. Katmay).

Czy naprawdę jesteśmy narodem tak spragnionym sukcesu, że nie potrafimy się powstrzymać od przebierania nogami zamiast w spokoju oczekiwać nadejścia właściwej chwili?

Wiem jedno – Wiedźmina w dniu premiery nie kupię. Dlaczego? Bo mam przesyt. Mam dość wysłuchiwania, czytania i oglądania tysięcy materiałów. Spece od PR skutecznie obrzydzili mi ten temat. I kiedy już minie fala zbiorowego orgazmu, potem przeleje się przez media kolejna fala euforycznych pressów pełnych „achów i ochów” i wreszcie wszystko przycichnie wybiorę się do sklepu po swoją kopię „Wieśka”. Czyli za jakieś dwa, może trzy miesiące. Na Gwiazdkę?

Zobaczymy…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

40 KOMENTARZE

  1. Wiesz, to jest jak z reklamą. Właściwe to jest reklama. Problem w tym, że to jest skuteczne. A właściwie byłoby, gdyby nasz kraj był bogatszy. Ogólnie reklamy wszędzie i do wszystkich moga spowodować jedno – reakcję jak w przypadku windows95. Kupowały go osoby nie mające komputera, bo „podobno dobry”. Nie sądzę, że tak będzie i w tym przypadku, ale widzę taką sytuację, że zmęczony dniem codziennym ojciec, wstępując do supermarketu kupi wiedzmina, bo słyszał o nim codziennie, że „dobry”. Problemem będzie to, że chcąc sprawić dziecku (18+ . . . ) przyjemność strzeli sobie sam w kolano. Tok rozumowania jest prosty – polskie, zrobione u nas, przez naszych, to nie może być wymagające dla komputera. I tutaj pojawi się pierwszy zonk. Bo tatuś będzie potem nagabywany przez latorośl o nowy komputer, kartę, pamięć, etc, co tam trzeba by w to pograć. Tak więc marketing działa jak najbardziej prawidłowo – wszyscy będą chcieli kupić wiedźmina (a przynajmniej w Polsce, w usa, jest na 995 miejscu listy najbardziej oczekiwanych produktów). Spodziewajcie się więc zalewu informacji o wiedźminie, codziennie, tak z 3 razy. „Sprzedał się pierwszy ezgemplarz!”, „Kolejki w empiku!”, „Wiedźmin na kartki!”. Tak jeszcze będzie przez jakieś 2-3 tygodnie. Da się jakoś ustawić filtr na V, by usuwać informacje pracowe CDP i Cenegi?

  2. Przeciez nikt nie kaze Ci tego wszystko czytac! Widzisz tytul newsa typu: ‚wiedzmin kontra obcy z Persion VI’ – jesli Ci sie nie podoba – nie wchodzisz, a dla fanow spijajacych kazda informacje to prawdziwy tlusty miesiac. Premiera juz naprawde blisko, lada dzien rzeka informacji sie urwie i nikt nie bedzie mial czasu czytac bo kazdy bedzie siekl na plasterki strzyge:)

    • Przeciez nikt nie kaze Ci tego wszystko czytac! Widzisz tytul newsa typu: ‚wiedzmin kontra obcy z Persion VI’ – jesli Ci sie nie podoba – nie wchodzisz, a dla fanow spijajacych kazda informacje to prawdziwy tlusty miesiac. Premiera juz naprawde blisko, lada dzien rzeka informacji sie urwie i nikt nie bedzie mial czasu czytac bo kazdy bedzie siekl na plasterki strzyge:)

      Nikt nie każe mi tego czytać – i nie czytam. Bo nie ma czego. I to mnie własnie wkurza, produkuje się dziesiątki pressów, w których nie ma żadnej treści – no chyba, że za taka uznajesz „gra podoba się redaktorom na zachodzie”.

      Jako że polemika z Autorem tekstu, z którym zgadzam się w 100% jest niemożliwa,

      Ależ jest i to nie tylko możliwa ale też wskazana. Pisząc teksty właśnie na Waszą reakcję liczę i na pobudzenie do dyskusji. Moje teksty traktuje jako przyczynki do większej debaty z czytelnikami. A że nie odzywam się może zbyt często – cóż, praca, rodzina etc. – ale czytam Was na bieżąco :)co do skali uniwersalnej i polskiej – w pełni się zgadzam, coś w nas takiego jest, że nasze jest zawsze „da best”. Może to w myśl idei „nikt cię nie promuje, wypromuj się sam”? 😀

      Nie piję z puszki tylko obowiązkowa z ciężkiego szklanego kufla. A „w szkle” nie kupuję, bo potem mam całą baterię wokół śmietnika i zanim je (butelki) wyrzucę to mnie do furii doprowadzają 🙂

      Wiesz, to jest jak z reklamą. Właściwe to jest reklama. Problem w tym, że to jest skuteczne. A właściwie byłoby, gdyby nasz kraj był bogatszy. Ogólnie reklamy wszędzie i do wszystkich moga spowodować jedno – reakcję jak w przypadku windows95. Kupowały go osoby nie mające komputera, bo „podobno dobry”.

      Grah, w pełni się zgadzam. Marketingowo odniesiony zostanie na pewno sukces, bo jak słusznie piszesz „Wiedzmin” osadzi się w świadomości ciągle o nim słyszących ludzi. Powtarzalność jest jednym z elementów działania reklamy – dlatego też w kółko oglądamy w TV te same reklamy ktore do znudzenia powtarzają nam że „Dosia jest da best”, a „Ariel jest jeszcze bardziej da best dla Prawdziwej Domowej Gosposi”. Mnie tu bardziej chodzi nie o ocenę marketingową tego zjawiska,ale o samo zmęczenie materiału (czyt. nas graczy). I tak jak niektórzy podkreślają – nikt mnie przecież nie zmusza do czytania, jak i nie muszę oglądać w TV reklam Dosi to i to i to mnie irytuje.

  3. No właśnie, a Valhalla ma jakiś obowiązek publikowania każdego pressa z CDPR? Pytam, bo nie wiem. Że przeginają, to oczywiste. Pytanie tylko, czy przeginają, bo im na rozum padło, czy może przeginają, bo taka jest wcześniej zaplanowana strategia? Owszem, gracze, którzy czytają serwisy o grach, są promocją Wiedźmina zmęczeni. Problem w tym, że jeśli Wiedźmin ma się zwrócić, to nie mają go kupić tylko bywalcy serwisów – mają go kupić niemal wszyscy, również gracze „niedzielni”, nie interesujący się, fani prozy Sapka, którzy wcześniej nie grali, rodzice dzieciom za dobrą naukę, babcie wnuczkom na święta, no słowem – kto żyw. Tyle, że kto żyw nie czyta serwisów o grach, w związku z czym informacja o Wiedźminie musi dotrzeć do jak największej liczby osób spoza naszego getta – stąd projekcje w kinach, recenzje w Wyborczej i ciągły zalew „newsów” z CDPR – na zasadzie, że z takiej ilości któryś się przedrze do kolejnej, jeszcze dziewiczej grupy odbiorców. Można więc zacisnąć zęby i znosić tą propagandę w imię wyższego dobra, to znaczy lepszych wyników sprzedaży Wiedżmina i tym samym wielkiej eksplozji przemysłu rozrywkowego w Polsce. 😉 Można się miotać, że znowu Wiedźmin, i ile można. Nic to nie zmieni – IMHO nie jesteśmy celem tego zmasowanego ataku szalonych PijaRów z CDPR, a jedynie jego ofiarami.

  4. Jako że polemika z Autorem tekstu, z którym zgadzam się w 100% jest niemożliwa, ograniczę się tylko do pewnego spostrzeżenia rozwijającego jedno zdanie. My, Polacy, mamy dwie skale wartościowania. Jedną uniwersalną i jedną dla tego, co polskie. I jeśli coś na pierwszej otrzyma 5 na 10 punktów, to dokładnie takie samo na drugiej otrzymuje 10. Przysłowie „cudze chwalicie, swojego nie znacie” jest u nas zbędne. No chyba że w stosunku do tych nielicznych malkontentów, jak Szanowny Autor powyższego tekstu czy mnie. Chociaż dla takich wrażych i zdradzieckich osobników zazwyczaj wyciągane są armaty zdecydowanie większego kalibru. . . Osobiście zaczekam na demo Wiedźmina lub, jeśli go nie będzie, odczekam parę tygodni, aż minie euforia i pojawią się pierwsze obiektywne recenzje i opinie — wówczas podejmę decyzję o ewentualnym zakupie. Czyli uczynię tak samo, jak ze wszystkimi innymi grami. Nigdy bowiem nie wydaję pieniędzy na kota w worku. Są różne cechy, które mogą podnieść atrakcyjność gry: fabuła, grafika, muzyka. . . ale nie kraj pochodzenia. Co — rzecz jasna — nie oznacza, że nie cieszę się sukcesami polskich firm. W końcu to właśnie napędza gospodarkę.

  5. rat – w sumie tak. Ale pisemek dla panów starszym babciom też nikt czytać nie każe, a chcą ich zakazać :)Problem w tym, że V ma ograniczoną pojemość strony głównej, napływający spam prasowy skutecznie wywala ciekawe tematy na plan dalszy. Stąd moje pytanie, czy nie da się zmontować czegoś jak filtr antyprasowy 🙂

  6. No właśnie, a Valhalla ma jakiś obowiązek publikowania każdego pressa z CDPR? Pytam, bo nie wiem.

    Nie mamy. Kto ma jednak decydować o tym, która informacja jest ciekawa a która „do odstrzału”?

    Jako że polemika z Autorem tekstu, z którym zgadzam się w 100% jest niemożliwa, ograniczę się tylko do pewnego spostrzeżenia rozwijającego jedno zdanie.

    Dlaczego niemożliwa? Skoro napisał tekst to i pojawi się wcześniej czy później na drakkarze (zagląda tu codziennie). Najpierw musi jednak sprawdzić wiedzę młodych wikingów.

    • Nie mamy. Kto ma jednak decydować o tym, która informacja jest ciekawa a która „do odstrzału”?

      No cóż, Za Moich Czasów[tm] funkcjonowała instytucja redaktora naczelnego w przypadku czasopism, i redaktora wydania w przypadku gazet. I ów redaktor decydował o tym, co w kolejnym numerze pójdzie, a co nie. Rozumiem, że w dobie internetu, kiedy liczy się szybkość, nie ma czasu na konsultowanie każdego newsa z naczelnym, o ile formalnie macie takowego. Ale, na piekło i wszystkie demony, news w stylu „premiera Wiedźmina za X dni”, a w treści cały czas to samo mambo-dżambo marketingowe – nie wymaga chyba niewiadomo jakiej wiedzy, żeby ocenić, że nie wnosi on nic nowego do tematu i można go sobie darować bez szkody dla kogokolwiek. Nikt nie chce chyba, żebyście wprowadzali cenzurę. Ale odrobina zdrowego rozsądku, to wszystko, o co proszę. 🙂

  7. Cdp was chyba do końca znielubi 😉 O ile to jeszcze możliwe :D. Ale ja się cieszę, ze mam przystań w której nie słyszę Geraltowego zgiełku i jazgotu. Bo ja tez się boję otworzyć lodówkę. Kuriem doniósl mi grę wczoraj. Pograłem 4 godziny po zmudnej instalacji i na razie wyłączyłem. Poszedłem grać w ET:QWRewolucja 😉 jak diabli. NWN2 na sterydach

  8. Być może u mnie jest tak samo Jolo – ja w obecnej sytuacji, na dzień dzisiejszy jestem za kupnem Hellgate. Nie chce mi się brać udziału w tym zbiorowym szale. Pooglądam sobie za to obiektywnie co ludzie będą pisać nt. gry.

  9. Bebe – zgadzam się z Tobą, ale zwróć uwagę na fakt, że jak zwykle w tego typu dyskusjach wypowiadają się ludzie, którzy mówią „nie chcę kolejnych takich samych prasówek” oraz osoby twierdzące, że „czytam każdą bo to gra, która zawładnęła moim umysłem”. Wydaje mi się, że jeśli Tobie akurat nie pasują to możesz ich nie otwierać. Podobnie może zrobić każdy, kto podziela Twoje zdanie.

  10. Oczywiście Katmay. Dochodzi do tego kwestia z innej strony – jeżeli odmówicie publikacji tekstu jakiejś firmy możecie zostać uznanymi za stronniczych albo o dyskryminację produktu/firmy.

  11. A ja osobiście jakoś specjalnie nie obrzydzałem sobie (może nauczony doświadczeniem) oczekiwania na premierę. Obejrzałem demo Bagińskiego, teledysk Vadera, jakiś film z gameplay i zamówiłem grę w przed premierze. Od tego czasu nie było w zasadzie ważne co jeszcze wydawca czy jakaś gazeta/portal napiszą. Dlatego po wczorajszej instalacji i pierwszych godzinach grania nie podchodzę do tematu jak do ‚konfrontacji’ rzeczywistości gry z jakimiś wydumanymi opiniami, tylko wyrabiam sobie o niej zdanie w najlepszy możliwy sposób – grając. Podsumowując – jeśli nie chcesz poddać się zalewowi informacji – nie musisz.

  12. Ja rowniez mam serdecznie dosc Wiedzmina. Chociaz nie, moze to zle okreslenie. Zdecydowanie bardziej trafnym jest „mam serdecznie dosc wiedzminowego PR-u”. Bo ilez mozna. Codzienne pressy o niczym, w ktorych zawarto 0 (slownie: zero) interesujacych wiadomosci to zdecydowanie zbyt duzo jak na moje nerwy. Wiec niechze ten Withcer juz wyjdzie, bo dluzej tego overhype’u nie wytrzymam.

  13. Wiedźmin to w moim odczuciu największe rozczarowanie i farsa CDProjektu . . . nie mówię to o samej grze czy fabule tylko o problemach technicznych i cyrkach im towarzyszących z poprawnym odpaleniem gry. Jestem posiadaczem EK. Nie dość, że dostałem tylko część rzeczy wchodzących w skład EK (CDP tłumaczy sie długim czasem produkcji a od złożenia zamówienia minęły 3 miesiące !!!) to nie mogę tego odpalić na żadnym z 3 posiadanych w domu komputerach (wszystkie spełniają wymagania wymienione na opakowaniu) i nie ważne czy to jest XP czy Vista – gra działa bardzo niestabilnie i daleko jej do poprawności wykonania z oceanu. Sam instalator jest ohydny po prostu standard (nie tego można się spodziewać po „najbardziej oczekiwanej grze tego roku”). Gra nie wyrzuca ikony na pulpit itp. kwiatki. Jak na przed premierę – gdzie nawet nie odpaliłem gry nie otrzymałem kompletnego zestawu – jestem bardzo zawiedziony i jeśli nie naprawi moich problemów piątkowy patch to reklamuję grę w CDP żądając zwrotu pieniędzy za tą bezwartościową grę.

    • Wiedźmin to w moim odczuciu największe rozczarowanie i farsa CDProjektu . . . nie mówię to o samej grze czy fabule tylko o problemach technicznych i cyrkach im towarzyszących z poprawnym odpaleniem gry. Jestem posiadaczem EK. Nie dość, że dostałem tylko część rzeczy wchodzących w skład EK (CDP tłumaczy sie długim czasem produkcji a od złożenia zamówienia minęły 3 miesiące !!!) to nie mogę tego odpalić na żadnym z 3 posiadanych w domu komputerach (wszystkie spełniają wymagania wymienione na opakowaniu) i nie ważne czy to jest XP czy Vista – gra działa bardzo niestabilnie i daleko jej do poprawności wykonania z oceanu.

      Heh, na ilu forach to jeszcze napisales , bo widzialem Cie na GOLu :PPonoc chodzi o SP2 lub jakis tam hotfix do Visty, bez tego moze nie dzialac. A komentarze gdzie nie spojrzec daja znac ze ludzie sa bardzo zadowoleni, gra nie ma duzych wymagan wbrew temu co pisano i ogolnie wreszcie cos nam wyszlo 🙂

      • Heh, na ilu forach to jeszcze napisales , bo widzialem Cie na GOLu :PPonoc chodzi o SP2 lub jakis tam hotfix do Visty, bez tego moze nie dzialac. A komentarze gdzie nie spojrzec daja znac ze ludzie sa bardzo zadowoleni, gra nie ma duzych wymagan wbrew temu co pisano i ogolnie wreszcie cos nam wyszlo 🙂

        Generalnie mnie jako klienta powinno guzik obchodzić to czy Wiedzmin potrzebuje jakis fixow . . . gry bardziej wymagajace od niego takie jak Bioshock czy LostPlanet odpalaja sie bez najmniejszego sprzeciwu . . . pytanie teraz czy jest to problem ze producencie nie przewidzieli kompatybilnosci na niektore platformy sprzetowe czy to ze CDP red nie ma doswiadczenia w produkcji gier . . .

        • Generalnie mnie jako klienta powinno guzik obchodzić to czy Wiedzmin potrzebuje jakis fixow . . . gry bardziej wymagajace od niego takie jak Bioshock czy LostPlanet odpalaja sie bez najmniejszego sprzeciwu . . . pytanie teraz czy jest to problem ze producencie nie przewidzieli kompatybilnosci na niektore platformy sprzetowe czy to ze CDP red nie ma doswiadczenia w produkcji gier . . .

          To chyba nie jedyny tytul ktory wymaga SP2, SP2 ktory kazdy praktycznie ma, bo niby dlaczego mialby sie przed nim bronic ? :> W tej chwili nie pamietam tytulow, wiem ze Office 2007 pod XP wymaga SP2. Widocznie jakies powody byly, i predzej pretensje mozna miec do M$ niz do CDP 😛

        • Generalnie mnie jako klienta powinno guzik obchodzić to czy Wiedzmin potrzebuje jakis fixow . . . gry bardziej wymagajace od niego takie jak Bioshock czy LostPlanet odpalaja sie bez najmniejszego sprzeciwu . . . pytanie teraz czy jest to problem ze producencie nie przewidzieli kompatybilnosci na niektore platformy sprzetowe czy to ze CDP red nie ma doswiadczenia w produkcji gier . . .

          No nie wiem, u mnie demo Bioshocka wymagało najnowszych sterowników, bo bez tego działało tylko w oknie, na fullscreenie się freezowało w czasie wczytywania. A powinno mnie guzik obchodzić, czy mam stare, czy nowe drivery, gra powinna chodzić na każdych 😛 Jeśli developer gry Ci napisze na www, że potrzebujesz hotfix to o co chodzi? Ściągasz, insalujesz i po problemie.

  14. Wiedźmin musi czekać u mnie w kolejce, mam jeszce kilkanaście extra tytułów do przejścia. . . musiałem wybrać taki sposób dawkowania przyjemności 🙂 (względy natury prywatno-rodzinnej). Stosuję ten model od ponad roku i jestem na etapie PREYA więc do Wiedźmina zostało jesczez jakieś pół roku . . może będzie w extra klasyce wtedy 😉

  15. ja nie kupie gry po premierze bo nie mam hajsu i kompa z NASA :Pno coz ‚reklama dzwignia handlu’ kazdy chce sprzedac swoj towar w jak najwiekszej ilosci wiec nie mozna dziwic sie ilosci reklamowek Wiedzmina. tak ma byc i juz . btw – jak mozna pic piwo z puszki? -_-‚ 😉

  16. Jest męcząca, taka reklama aż do przesady jeszcze mi siedzi w głowie i właśnie dlatego jest taka duża sprzedaż. Reklama jest dźwignią handlu. Chodzi mi o grę pt. Halo 3. Już nie mogę o niej słychać bo mnie uszy zatyka 🙂

  17. też to zauważyłem, Wiedźmin tu, Wiedźmin tam, do jasnej ciasnej mogli by wydać już ją, zamiast tyle pisać, bo przedobrzą z reklamą, wszyscy będą oczekiwać niewiadomo czego i się zawiodą i CDA straci możliwość tworzenia dobrych gier w przyszłości

  18. Osoby posiadające już wielkiego W zapraszam do bacznej obserwacji animacji Białego wilka. Pięknie rusza z miejsca :). Prawdziwy łyżwiarz. nie powiem – a nie mówiłem ;)apropo „z lodówki” polecam panegiryk z Newsweeka PL o Witcherze. Ciekawe rzeczy tam autor popełnił 😉

    • Osoby posiadające już wielkiego W zapraszam do bacznej obserwacji animacji Białego wilka. Pięknie rusza z miejsca :). Prawdziwy łyżwiarz.

      graj w widoku TPP 🙂 i nie wiem za bardzo o co chodzi z tym wielkim CTD co chwilę – u mnie gra wywala się średnio raz dziennie, a gram codziennie ładnych kilka godzin. W porównaniu z Gothic 3 czy też polskim Two Worlds, Wiedźmin jest grą w zasadzie wolną od błędów poważniejszych. Ale czepiać się można każdej drobnostki, takiej jak to, że wszystkie kury wyglądają jak kury, a żadna nie wygląda jak kogut – tyle że widać już, że to jest sprawa osobista i uprzedzenie po prostu, a nie merytoryczna krytyka. I jeszcze odnośnie tego narzekania na zalew newsów o Wiedźminie – a kto Wam każe je czytać? 😀 czy tak trudno jest NIE klikać we wszystko co ma Wiedźmin w tytule? 😀 to tak jakbyście narzekali, że na ławce co prawda jest wielka kartka „Świeżo malowane”, ale i tak się ubrudziliście farbą siadając na niej.

      I to mnie własnie wkurza, produkuje się dziesiątki pressów, w których nie ma żadnej treści

      9 na 10 pressów Cenegi, EA czy CDP z ostatniego roku właściwie nie ma żadnej treści 🙂 podobnie jest na Zachodzie – tyle że tam nikomu do głowy nie przyjdzie wrzucać press release’ów jako newsów bez ich przeredagowania. Tylko w Polsce jest taki głupi zwyczaj, niestety.

      • I jeszcze odnośnie tego narzekania na zalew newsów o Wiedźminie – a kto Wam każe je czytać? 😀 czy tak trudno jest NIE klikać we wszystko co ma Wiedźmin w tytule? 😀 [/note]

        Przyznajcie się ilu z was czyta KAŻDY news na V, bo jak coś odpuści to później czuje się nieswojo???:):) (Ja się przyznaje)

      • u mnie gra wywala się średnio raz dziennie, a gram codziennie ładnych kilka godzin. W porównaniu z Gothic 3 czy też polskim Two Worlds, Wiedźmin jest grą w zasadzie wolną od błędów poważniejszych.

        No litości – rozumiem, że żyjemy w czasach oszczędzania na kontroli jakości, ale jednak normą zachowania jest to, że aplikacja po prostu działa. Bez wywalania się raz na dzień, bez awarii, bez jakichś cudów na kiju. Argumentacja, że przecież Gothic też się wywalał, jest na poziomie „a u was biją czarnych”. :] To znaczy, że Gothic też był technicznie do bani, i zrównanie z nim w kwestii awaryjności nie jest żadnym, ale to żadnym powodem do dumy.

        I jeszcze odnośnie tego narzekania na zalew newsów o Wiedźminie – a kto Wam każe je czytać? 😀 czy tak trudno jest NIE klikać we wszystko co ma Wiedźmin w tytule? 😀 to tak jakbyście narzekali, że na ławce co prawda jest wielka kartka „Świeżo malowane”, ale i tak się ubrudziliście farbą siadając na niej.

        Nikt nie każe czytać, ale ja np. chętnie newsy o Wiedźminie czytam, pod warunkiem, że jak sama nazwa wskazuje – jest to news, czyli coś nowego. Jeśli codziennie będę bombardowany faktycznie świeżymi wiadomościami, nowymi filmami, wywiadami z twórcami, konkursami itp. – będę super zadowolony. Ale news w stylu „za 14 dni premiera” to obraza mojej inteligencji, a dodatkowo rzucanie kalumni, jakobym nie posiadał kalendarza. :>

        • o znaczy, że Gothic też był technicznie do bani, i zrównanie z nim w kwestii awaryjności nie jest żadnym, ale to żadnym powodem do dumy.

          eh, źle mnie zrozumiałeś 🙂 ja nie zrównuję, ja tylko podaję przykład Gothica jako wybitnie „zbłądzonej” gry, przy której Wiedźmin jest w zasadzie bezawaryjny, w porównaniu. Tak naprawdę jedyny problem to te sporadyczne crashe – naprawdę sporadyczne, gram intensywnie od piątku i miałem może z pięć czy sześć w sumie. Kwestia zabezpieczeń i problemów z uruchomieniem gry już w zasadzie rozwiązana jest (miejmy nadzieję) – patch będzie za kilka godzin.

          Ale news w stylu „za 14 dni premiera” to obraza mojej inteligencji, a dodatkowo rzucanie kalumni, jakobym nie posiadał kalendarza.

          ale weź też pod uwagę fakt, że nie wszyscy są tacy inteligentni 🙂 i nie każdy ma kalendarz tudzież zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest aktualna data 🙂 poza tym to nie do CDP powinniśmy mieć pretensje, bo przecież jest całkowicie zrozumiałe, że spamują w ten sposób eter i prowadzą agresywną kampanię – dla mnie winne są „filtry” anty-spamowe, czyli media, które te wszystkie „newsy” skwapliwie publikują 🙂 a największą winą obarczony jest sam czytelnik oczywiście 🙂

  19. Hej skoro tyle nijusów to czy V nie ma własnego rozumu by trochę nas odciążyć i publikować te najwłaściwsze? Powiem tak, gra się całkiem przyjemnie, zonki są niestety i łyżwiarstwo nie jest tutaj tym największym. Rzucają się w oczy zasznurowane wręcz usta i interfejs który „schodkuje” w zależności od rozdzielczości. Wspomnę też o dialogach czytanych na środkach uspokajających. Mimo wszystko gra się całkiem przyjemnie czego już się spodziewałem mniej, na razie przeszedłem tylko prolog więc prawdziwa ocena jeszcze poczeka. To jednak za jakiś czas, wywaliło mnie do windy więc instaluję Orange Box. Twórcą należą się brawa jakby na to nie patrzeć, ukończyli grę co prawda nie zdążyli poprawić wszystkiego na czas ale patch już w drodze.

  20. Zalew newsami sprawił, że do gry podszedłem ze zbyt wielkimi oczekiwaniami. Pierwszy kontakt sprawił mi trochę zawód, ponieważ zacząłem sie doszukiwać różnych niedociągnięć i oczywiście kilka ich znalazłem. Nie spodobał mi się np. widok sterowanej postaci (TPP lubię zza pleców a nie ramienia), oraz oczywiście mimika twarzy ( a raczej jej brak:)). Ale podchodząc do gry całościowo – jest fajnie. PS. Do głównego wątku – za duża newsów może faktycznie zniesmaczyć grę, lub sprawi, że odczujemy większy zawód po jej odpaleniu ( tyla nagadali, a to nic takiego).

  21. bardzo przyjemny ‚felietonik’ :)news flood z wiedźmakiem w roli głównej? jest, ale mnie to nie interesuje więc nie kilkam, chcociaż rzeczywiście jest to ewidentny brak umiaru cdp. . . i to duży brak umiaru – ostatnio widziałem samochód, który na całym boku miał wielki napis Wiedźmin i jakieś kiczowate logo z wilczym łbem. . . a co do samej gry, to nie wzbudza we mnei żądnego zaintersowania, tak jak nie zagram w nowe nba, tak nie zagram w wiedźmina. . .

  22. To się nazywa reklama. Więcej się mówi, to więcej ludzi będzie musiało sprawdzić o czym sie mówi. Tych którzy narzekają, tak jak autor artykułu jest wbrew pozorom naprawdę mało. A w końcu liczy się liczba tych co kupili.

  23. ja nie zrównuję, ja tylko podaję przykład Gothica jako wybitnie „zbłądzonej” gry, przy której Wiedźmin jest w zasadzie bezawaryjny, w porównaniu.

    A przy Duke Nukem Forever, Wiedzmin to gra w zasadzie wydana – tylko co z tego? 😛

    I jeszcze odnośnie tego narzekania na zalew newsów o Wiedźminie – a kto Wam każe je czytać? 😀

    To w takim razie, skoro Tobie nie podobaja sie nasze narzekania, to kto Ci kaze je czytac?

  24. Nie będzie newsów PR’owych w głównym nurcie wieści redakcyjnych. W sumie to nie rozumiem, dlaczego je tu wpakowałem obmyślając tę wersję Valhalli? Będzie osobny dział „więści od dystrybutorów” i jak kogoś interesuje, to sobie poczyta.

  25. bebe – nie można założyć, że W nie był testowany, czy betatestowany, bo był. Problem jest troszkę dalej, czy developer ma możliwość poprawienia wszystkich zgłoszonych przez testera błędów. Poprawienia w zadanym czasie i kosztach. obsydian – wiesz, napisali, że gra potrzebuje windows XP/Vista. Nie możesz zakładać, że gra będzie dobrze działała na źle działającym systemie (bo poprawianie systemu, to idea fixów i łatek). Stąd przy jakiś problemach z grą najpierw warto upewnić się, że wszystkie łatki, fixy, sterowniki są na miejscu. adam – dzięki za rozgraniczenie.

  26. @krewki: SP2 do XP mam ;] chodziło mi bardziej o fixy do Visty ktore proponuja sciagac programisci . . . @empeck: Wszysytkei sterowniki i inne szmery bajery mam najswiezszej daty – takze zadnego przeterminowania nie mam a mimo to gra na Viscie dziala obłednie dennie (a podob no ludzie z CDP REd maja lapciaka w podobnej konfiguracji i uzywaja go do przenosnych prezentacji Wieśka)

  27. autor bloga był surowy. . . my musimy zastanowic się czego chcemy!! wiecie na co najbardziej narzekałem przez te pół roku do premiery gry?? na brak pożądnej reklamy!! na coś co przecietnego amerykanskiego gracza zmusi do pójscia do sklepu i kupna gry. Dlaczego Assassins`s Creed cieszy sie tak ogromna popuralnością?? wszscy znaja ten tytuł. . wiedzą o tym bo tytul miał świetną kampanie reklamową. a co z wieśkiem?? CDP dawało polskiemu spragnionemu narodowi nadzieje, te „newsy” gdzie każy mowił o tym samym to była taka deska ratunkowa dla CDP które nie chciało pozwolić, aby ktoś choć na chwile zapomniał o wieśku i uzupełnienie bardzo ubogiej kampanii reklamowej jaka miał wiedźmin. . .

  28. Nie wiem co sfrustrowało autora tego artykułu, ale nie jest on moim zdaniem obiektywny. Autor zarzucił twórcom gry, że zrobili zbyt nachalną reklamę, a przecież bolączką polskich firm jest jej brak. Widać tutaj brak jakiejkolwiek wiedzy na temat kreowania wizerunku firmy oraz wdrażaniu produktu. Oczywiście nie zabrakło porównania do narodu polskiego, co jest bardzo chwytliwym i popularnym, lecz mało ambitnym posunięciem. Ja sam nie wiedziałem nic o wiedźminie jeszcze miesiąc temu (ogólnie gustuję w innych gatunkach gier, . . może inaczej zniechęciłem się RPGami) , a dzięki tej „nachalnej” promocji grę zakupiłem. Po 15 min grania, kolega z mieszkania powiedział: „Jutro o 10 rano lecę do Saturna”. Więc co jak co, ale gra jest naprawdę udana i promocja jest adekwatna do włożonego w grę trudu. Dziś po całodniowym graniu jestem jeszcze bardziej zadowolony z zakupu.

  29. Nie wiem co sfrustrowało autora tego artykułu, ale nie jest on moim zdaniem obiektywny. Autor zarzucił twórcom gry, że zrobili zbyt nachalną reklamę, a przecież bolączką polskich firm jest jej brak.

    Ach, wiec skoro reklama u wiekszosci polskich dystrybutorow jest taka, jakby jej nie bylo, to Twoim zdaniem nalezy przegiac w druga strone i zrobic taka kampanie, ktora tydzien przed premiera gry zaczyna sie odbijać jej potencjalnym nabywcom? Jesli tak, to gratuluje toku rozumowania ;/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here