Niestety już na początku newsa musimy napisać, że gadżet amerykańskiej firmy jest o wiele mniej popularny od białej, psującej się konsoli, kuszącej miłośników gier. Gigant z Redmond opublikował najnowsze wyniki sprzedaży Zune’a, z których wynika, że odtwarzacz nie jest najbardziej pożądanym przedmiotem wśród fanów „elektronicznych zabawek”. Od jego premiery pod koniec 2006 roku Microsoft sprzedał zaledwie dwa miliony tych urządzeń, co daje firmie mniej więcej 3-4% udział w amerykańskim rynku (dane opublikowała grupa NPD). Wynik ten mimo wszystko wpasował się w prognozy ekspertów od marketingu, choć z całą pewnością nie można powiedzieć, że Zune jest zabójcą iPoda. Produkt konkurencji tylko w pierwszym kwartale tego roku trafił do rąk ponad dziesięciu milionów nabywców. Gigant z Redmond walczy więc o pozycję z firmami Creative i SanDisk, które odczuwają ofensywę drugiej generacji Zune i tracą udział w rynku. „Zune 2.0” trafił do sklepów w kilku wersjach. Są to między innymi mniej pojemne jednostki z pamięcią flash czy mocniejsze z wbudowanymi twardymi dyskami (pierwszy sprzedawany był tylko w wersji 30GB). Newsa rozpoczęliśmy złą wiadomością i taką samą musimy go niestety zakończyć. Amerykańscy eksperci przewidują, że zwalniająca amerykańska gospodarka i nasycenie tej części rynku sprawią, iż wszystkim producentom „empetrójek” ciężko będzie poprawić wyniki.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. Ja nawet byłem zainteresowany dawniej Zune, ale Zune się nawet nie pojawił w Polsce (chyba całej Europie), więc nikt nie będzie robił mi łaski, żebym kupił jego urządzonko ;)))PS: Biorę udział w konursie z GoW:CoO, więc proszę o wspieranie mnie 🙂

  2. Odradzam wszystkim zakup Zune, iPod jest 8 razy lepszy. Po pierwsze – jak wspomniał ringod, Zune nigdy nie trafiło oficjalnie do Europy, co powoduje spore problemy z nieanglojęzycznymi Windowsami. Jeśli już uda nam się zainstalować marny jak Vista software do przerzucania plików to prędzej osiwiejemy niż domyślimy się o co tam w ogóle chodzi. A gdy już domyślimy się jak to wszystko działa to dojdziemy do wniosku, że w notatniku można napisać lepszy program w mniej niż 25 minut. Na plus można zaliczyć dobrą jakość dźwięku, ale jak to mawiał pan w reklamie TV Mango: „Panie, daj pan spokój”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here