Ten pierwszy z góry zakłada grę w szybkie roboty (promode), a ten drugi grę w wolniejsze roboty (vq3 – zwykły Quake, tzn. Quake bez żadnego przyspieszania). W każdym z tych modów można włączyć vq3 i promode – używamy sobie OSP, votujemy i już gramy w promoda. Używamy CPMA, votujemy i już wszystko nie jest takie szybkie, i gramy w vq3. Teraz ktoś zapyta: To dlaczego nigdy nie grano na jednym modzie, skoro można na obydwu włączyć i to i to? A no dlatego, że gracze po prostu przyzwyczaili się do tego, ze w Polsce np. gramy w szybkie roboty (CPMA), a styl zwykłego Quake’a przyszedł z zachodu, a tam grano w OSP i tak się już przyjęło. Ważną różnicą jest jeszcze to, że obydwa mody posiadają różne ustawienia, dosyć znaczące różnice w fizyce gry itd.

Która wersja Q3 jest według Was najlepsza i dlaczego?

Swego czasu był to promode, ale teraz jednoznacznie myślimy, że jest to vQ3. Dlaczego? Po prostu dłużej z vQ3 jesteśmy i bardziej go polubiliśmy. To nawet może i dobrze, dlatego, że większość graczy, którzy zostali już do końca z promodem, nie mogą się zaaklimatyzować w Quake’u 4.

Wcześniej wspomniałem o Waszym przejściu do Team Sky. To tam stawialiście pierwsze kroki w Painkillera, co Was do tego zmusiło, czyżby Quake już się znudził? Pieniądze stały się ważniejsze od rozrywki?

Ano tak się składa, że rzeczywiście w Team Sky zajęliśmy się grą w Painkillera, dlatego, że pojawiła się seria imprez CPL World Tour, z dosyć duża kaską, pojawiła się możliwość wyjazdu za granicę (niestety nigdy do tego nie doszło), no i w Polsce ludzie też coraz bardziej zaczynali grać w Painkillera. Odwiedziliśmy imprezę PGA, na której był Painkiller i było świetnie. Niestety nie wyszło z PK tak jakbyśmy tego chcieli, bo w Polsce nie udało się osiągnąć niczego znaczącego, nie mówiąc już o wyjeździe za granicę, gdzie szanse byłyby jeszcze mniejsze. Wyjazd udał sie sevenflowowi, protossowi i overowi (pozdrowienia) i mimo tego, że zagrali dobrze i starali się pokazać zagranicznym progejmerom, o co w ogóle chodzi w PK, to było bardzo ciężko i niestety zajmowali odległe miejsca.

Ostatecznie zakończyliście grę w PK. Jak oceniacie przygodę z tym tytułem?

Tak, zakończyliśmy przygodę z PK, a zabawę multiplayerową oceniamy dosyć pozytywnie. PK ma dosyć fajnego Singla i jego przejście swój znaczący urok miało, polecamy, jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji.

Nawiążmy jeszcze do upadku Team Sky. Multiklan ruszył z hasłem Sky is the limit, limit został jednak szybko wykorzystany. Co waszym zdaniem przyczyniło się do rozwiązania tego zespołu?

Początki Team Sky były świetne – ruszyła nam bardzo fajna strona, dostaliśmy sprzęt, dostaliśmy pieniądze na wyjazdy (gdziekolwiek byśmy nie jechali, w obrębie kraju oczywiście), były koszulki reklamujące drużynę i sponsora, były chęci, dużo zaangażowania ze strony organizatorów (ash, streetstyle – pozdr) no i niestety więcej pecha niż szczęścia. Szło wszystko dobrze, po naszej myśli, aż pewnego dnia jeden z organizatorów, nie wiem, stracił chęć zajmowania się drużyną i po prostu nie miał już na to czasu, odszedł. Drugi z nich nie mógł samodzielnie prowadzić drużyny, mimo tego że się starał. Odeszła ekipa FIFY, później za nią poszedł Counter-Strike, no i gracze PK/Q4 jeszcze wtedy. I tak się rozpadliśmy.

Nie szukaliście długo nowego domu – razem z nadejściem Quake’a 4 zawitaliście u Frag-Executors (obecnie FX.Simplus). Nie ma co ukrywać, na wasze przebudzenie trzeba było długo czekać, czy to miało jakiś związek z Painkillerem?

Drużynę FX Simplus znaleźliśmy bardzo szybko, to fakt. Nawet tak się składa, że nie tylko my ich szukaliśmy, ale i oni nas. No i tak jedno poszło za drugim i zaczęliśmy współpracę. Czy przebudzaliśmy się długo? No troszeczkę to trwało, ale to z tego względu, że po prostu nie mieliśmy gdzie się dostać, ponieważ nie było wokół zbyt wielu drużyn, które coś by zaoferowały, a do tego te topowe nas nie chciały. Chyba jakiś wewnętrzny uraz. Ozon i Ziggy przyjęli nas natychmiast pod swoje skrzydła no i ‚przebudziliśmy się’.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

14 KOMENTARZE

  1. Tak jak kocham fantastyke tak jakos do Quake’a nie palam sympatia – wole ET. Z Quake’ow jednak najlepsza w/g mnie jest druga odslona. No ale co ja tu bede odstreczal innych od tego co im sprawia radoche? :)Sam mam problem bo nie wiem jak sobie poradze z „kosmicznoscia” Quake Wars 🙂 – chyba sie „zmoduje” 🙂 . Zycze dalszych radosci i sukcesow wszystkim fanom Quake’a. Pozdro!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here