Zaczyna się od symulatora żyjątka, kończy zaś na skomplikowanej strategii

Wszystko to ma na celu osiągnięcie czwartego już etapu rozwoju. Jak w prawdziwym świecie, również kierowane przez ciebie „dzieła ewolucji” zaczną zakładać miasta. Żeby było ciekawiej, one też mają swój osobny edytor. Przy stawianiu budynków gra sięgnie do olbrzymiej biblioteki i zaproponuje ci budowle najlepiej pasujące do klimatu, ukształtowania terenu, czy charakteru istot zamieszkujących twoją planetę. Jeśli jednak propozycja komputera nie będzie ci odpowiadała, możliwe będzie edytowanie praktycznie każdej cechy danego budynku, tak jak robiłeś to ze swoim wirtualnym podopiecznym.

Następnie twoim celem stanie się podbój planety. Możesz tego dokonać pokojowo, poprzez handel lub dyplomację, czy mocarną pancerną pięścią, w myśl zasady „kto nie jest ze mną ten jest przeciwko mnie”. Czytając materiały prasowe można wywnioskować, że każda cywilizacja może osiągnąć poziom rozwoju umożliwiający jej budowanie pojazdów lądowych czy maszyn latających. Nie wiadomo jednak na ile elastyczny i rozbudowany będzie ten element gry.

Bliskie spotkania trzeciego stopnia

Gdy już dowiedziesz swej siły na rodzimej planecie, skoncentrujesz się na ostatecznym kroku twojej cywilizacji. Zbudujesz statek kosmiczny, który zabierze cię w kosmos. Dzięki niemu odkryjesz kolejne światy, na które rozprzestrzenisz swoje wpływy. Na swej drodze będziesz mógł spotkać istoty na przeróżnych poziomach rozwoju. Jeśli jakiś gatunek bardzo ci się spodoba będziesz mógł go uprowadzić i przenieść na jakąkolwiek inną planetę. Może się nawet zdarzyć, że któraś z napotkanych ras uzna cię za bóstwo i zacznie wyznawać religię, w której istotami o boskiej mocy będą przedstawiciele twojej rasy!

W tej części gry również będziesz dokonywał modyfikacji. Skoro już stworzyłeś istoty rozwinięte na tyle, że mogą latać w kosmos, zajmiesz się ulepszaniem ich UFO. Będziesz więc mógł zamontować na nim potężne działo, dzięki czemu moc spodka będzie porównywalna z siłą ognia gwiazdy śmierci. Jeśli jesteś sadystą, to zaspokoisz swoje dzikie żądze podlatując do dowolnego globu, wciskając jeden przycisk i patrząc jak cała planeta robi PUF i zamienia się w garstkę pyłu. Bardziej pokojowo nastawieni osobnicy będą mieli możliwość terraformowania planet. Dzięki kilku prostym posunięciom sprawisz, iż niegościnny kawałek skały zamieni się w raj dla twoich żyjątek. A może zamiast tego postanowisz stworzyć międzygalaktyczne zoo. Nie ma problemu. Wystarczy, że chwilę polatasz, uprowadzisz kilka różnych gatunków i zrzucisz je na wybraną planetę. Resztą zajmie się komputer, który spróbuje rozwinąć je na tyle by kiedyś i one wyruszyły w kosmos. Gdy dodać do tego, że cała galaktyka składać będzie się z setek tysięcy planet, z którymi zrobisz co zechcesz przed oczami staje nam tytuł oferujący praktycznie nieskończone możliwości.

Chcę grać!

Muszę przyznać, że od dwudziestu lat, odkąd gram w gry komputerowe żaden tytuł nie zakręcił mną równie mocno, jak Spore. Wszystko co napisałem w powyższej zapowiedzi stanowi jedynie wierzchołek góry lodowej, jaką są niesłychane możliwości oferowane przez dzieło Willa Wrighta. Gdyby nie to, że już się trochę rozpisałem, a naczelny będzie musiał ciąć mój tekst, dopisałbym jeszcze ze trzy strony na temat tej gry.

We wszystkie części SimCity grałem tygodniami. Simsi pomimo tego, że znudzili mnie po dwóch dniach okazali się najlepiej sprzedającą się grą w historii komputerów osobistych. Teraz wielkimi krokami zbliża się Spore. Wierzę, że będzie to opus magnum Wrighta. Tytuł który zawładnie sercami i umysłami milionów graczy na całym świecie. Czy podbije świat i dostanie oceny 10/10? Posiadacze pecetów dowiedzą się tego pod koniec przyszłego roku, kiedy gra trafi do sklepów.

[Głosów:0    Średnia:0/5]
1
2
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCPL stawia na Quake3
Następny artykułBiblia z bloga

11 KOMENTARZE

  1. Bardziej mnie przeraża, że to gra od Maxis, czyli w ciągu najbliższym 10 lat dostaniemy między innymi „Spore: Mikrofalówka” i „Spore: Studniówka”. Brrr.

  2. Tych gnybów to tam siedzą i wysyłają te spamy[mi tez to robili :[ ], to bym im chętnie obciął sióroki za to że zanieczyszczają mi pocztę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here