Róznica polega na tym, że po wykorzystaniu całego pojemnika możemy z maszyny skorzystać ponownie pod warunkiem, że znajdziemy nowy pojemnik i wsadzimy go do panelu. Zabawa więc nieco się zmienia, gdyż bardzo często nie wystarczy odnaleźć samego panelu. Trzeba jeszcze poszukać kapsuły. Przeszukiwanie szafek i skrzyń stanie się więc chlebem powszednim.

Mutanty będą chwytać stołki i inne przedmioty, a następnie ciskać nimi w naszego bohatera

A skoro już przy skrzyniach jesteśmy to warto przypomnieć fizykę funkcjonującą w ramach silnika Source – generalnie każdy obiekt jest o nią oparty. Wie o tym gracz, więc wiedzą też o tym przeciwnicy. Podczas starć bardzo często będą na nas zrzucać skrzynie, czy też inne wybuchowe pojemniki. Mutanty będą chwytać stołki i inne przedmioty, a następnie ciskać nimi w naszego bohatera. Warto jeszcze napisać, że takie przedmioty dzielą się na trzy rodzaje – niewybuchowe, wybuchowe i pojemniki z mutagenem w postaci gazu.

Różnorodność skrzynek

Pierwszym są skrzynie, które bardziej zatarasują nam drogę niż zranią. Te drugie są niebezpieczne bo jeśli eksplodują bezpośrednio przy nas to w mgnieniu oka zakończymy naszą przygodę. Ostatnie – czyli gazowy mutagen – w momencie wybuchu ulatniają się i sprawiają, że wszyscy w obrębie jego chmury mają zwiększoną percepcję – słowem: bullet time. Z tą różnicą, że wchłonięcie zbyt dużej dawki gazu staje się szkodliwe dla zdrowia i ostatecznie może nas zabić.

Ostra jazda, która zawróci w głowie każdemu miłośnikowi shooterów? Niekoniecznie, ale z całą pewnością gra znajdzie uznanie wśród fanów Half-Life’a i zapewni sentymentalną podróż do Freeport City.

Niestety gra nie uchroniła się przed problemami sprzed lat. Pamiętam, że w pierwszego SiNa nie dało się grać bez zainstalowanego patcha. Tzn, można było grać, ale frajdy z takiej rozgrywki to chyba nikt nie miał. Teraz jest podobnie. Aż dziw człowieka bierze jakim cudem można było wydać grę, która posiada wręcz skopane skrypty scenariuszowe?

Dużo żółtego.

Parę razy zdarzyło mi się, że gra się zacięła tylko dlatego, że program nie odpalił kolejnego skryptu. A już najbardziej wkurzał moment, w którym prawie dopadamy Victora Radka, ale niestety wpadamy w pułapkę. Z jednej strony pancerne drzwi, z drugiej pole siłowe i nie ma możliwości wydostania się. Program natomiast nie załapał, że to jest ten moment, w którym trzeba zainicjować kolejny skrypt. Niekiedy też są problemy ze Sztuczną Inteligencją komputerowych przeciwników, jakkolwiek ten kłopot rozwiązywał się poprzez ponowne wczytanie ostatniego zapisu stanu gry.

Werdykt

Ostatecznie SiN: Emergence wart jest dla mnie mocnej siódemki i jeśli kolejne epizody będą uczyć się na błędach poprzednich, a scenariusz i mechanika grywalności zaskakiwać niekoniecznie w Half-Life’owy sposób to całość zasłuży sobie na mocną ósemkę. Nie ulegałbym histerii w postaci globalnej ceny za wszystkie rozdziały bo jestem przekonany, że taki wydawca jak Electronic Arts (bo pudełkową wersją gry to właśnie ten koncern dystrybuuje na świecie) kompletną edycję SiN ze wszystkimi rozdziałami będzie sprzedawać po cywilizowanych cenach.

Jeśli jednak już teraz chcemy wcielić się w Johna Blade’a to musimy raz na jakiś czas wydać te 60zł i w systemie Steam zakupić kolejne epizody. Biorąc pod uwagę, że będą się one ukazywać raz na kilkanaście tygodni to cena nie wydaje mi się specjalnie duża.

Po 8 latach wróciła! Alexis Sinclair, która pod koniec pierwszego SiNa zniknęła w niejasnych okolicznościach powraca w jeszcze bardziej tajemniczych. John Blade schwytany i skrępowany na stole operacyjnym wbrew swej woli jest poddawany eksperymentom z udziałem nieznanego mutagenu. W ostatniej chwili ratuje go z opresji nowy oficer HardCorpsu Jessica Cannon. Wspólnie ruszają w pościg za handlarzem narkotyków Victorem Radkiem – jedyną osobą, mogącą doprowadzić ich do Alexis… SiN powrócił w odcinkowym wydaniu – jak na razie – wyłącznie na pecety. Zamierza skopać tyłki wszystkim graczom tak, jak zrobił to w 1998 roku! Czy Ritual starczyło pary, by stworzyć godną kontynuację?

Plusy

1. Świat SiN w realiach mechaniki grywalności Half-Life 22. Wszystkie pozytywne elementy Half-Life 23. Traktowana jako prolog wciąga

Minusy

1. Niedopracowania i brak optymalizacji2. Chaotyczny scenariusz z początku rozgrywki

[Głosów:0    Średnia:0/5]

11 KOMENTARZE

  1. Koszmarnie drogie, chybiony pomysł z epizodami, a grafika na screenach wygląda jak Max Payne, część pierwsza. Strata czasu.

  2. No niestety, to jest ten sam problem co HL2: Ep1. Dla mnie to jest mastepiece, ale mozliwosc ukonczenia gry w jedna noc zostawia jakis niesmak. . .

  3. SIN1 był delikatnie mówiąc denny. Mam dziwne wrażenie, iż jego kontynuacja będzie jak odgrzewany kotlet. . . i to zjadany na raty.

  4. Kokosz, miałem się poznęcać nad tą recenzją, ale niespecjalnie jest się do czego przyczepić 🙂 Ocena trochę zawyżona, ale to przez to, że błędnie przyjąłeś, że te 4 godziny zabawy jest warte 60 złotych. No i z ta ultra-realistyczną fizyką trochę przesadziłeś. . . Prawda natomiast jest taka, że epizodyczny, serialowy format (na który osobiście liczyłem, że wniesie coś nowego) absolutnie się na razie nie sprawdza, ani w przypadku SiN Ep ani HL2.

  5. hehe ktoś grał na piracie czy cos. Przecież gra sama się upgrade’uje, a przecież jak napisałeś, piszesz recenzje 5 miesięcy po publikacji LOL

  6. Recenzje pisałem po 5 miesiącach. Nigdzie nie twierdziłem, że odmawiałem sobie przyjemności z grania przez te tygodnie. Grę ukończyłem bardzo, bardzo dawno temu.

  7. No nareszcie takich gier właśnie brakuje na PSP, tylko nie wiem czy przenośna konsolka da rade unieść tą roździelczość. . . [ironia]

  8. Recka dobra i ciekawa a odnosnie gry to zawsze lubilem i mialem pewnego rodzaju sentyment do pierwszego SiN tak samo polubilem i to nawet bardziej dzieki mozliwosciom Havoka i Source druga czesc SiNa i czekam na kolejny episod a co podzialu gry na episody to mi on nie przeszkadza tylko episody moglyby wychodzic czesciej niz teraz :)przynajmniej tak co 4-6 miesiecy

  9. Żałosny jest ten nowy SIN. Byłem bardzo napalony, pamiętając pierwszą część. Okazało się, że gram w HL2 z inną bronią w rękach. Krótka i mało wciągająca, naprawdę szkoda, że nie robi się już takich gier jak kiedyś.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here